Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Odległe planowanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 98, 99, 100 ... 106, 107, 108  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:54, 16 Sty 2013    Temat postu:

pewnie wszystko zależ czy ludzie potrafią się między sobą dogadać, ja też pochodzę z domu gdzie mieszkałam z rodzicami na piętrze, a na dole babcia i wspólna była tylko klatka schodowa i wszyscy chwalili sobie i chwalą do dziś bo dalej tak mieszkają... A można mieszkać w osobnych domach ale a tyle niedaleko, że wtrącanie jest możliwe... zresztą czasem któryś rodzić potrafi i przez telefon skutecznie uprzykrzyć życie młodym...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:38, 16 Sty 2013    Temat postu:

Dokładnie tak jak bebe napisała, jak rodzice są wtracalscy to i na odległośc potrafią namotać, ale wiadomo, ze jak ktoś pod nosem to łatwiej o wtrącanie się. Jednak osobne mieszkania w jednym domu to super sprawa, ja bym tak mogła żyć, ale i tak tylko z moimi rodziciami. Tesciowa mimo wszystko jest zbyt napastliwa i wiem, ze by zbytnio ingerowała w nasze życie nawet z troski i miłości, ale jak dla mnie czasami to za dużo, np. jakby mi w mieszkaniu sprzątała Wsciekly.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hebanowe noce
za stara na te numery



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:45, 16 Sty 2013    Temat postu:

ika, ale jakby były osobne to mogłabyś zamykać na klucz za każdym razem, gdy wychodzisz, no chyba, że byłaby zdolna włamać się oknem, hehe (taka teściowa to już hardcore). Nie uwierzycie, ale nasza budzi mojego męża do pracy co rano (!). Zaczęła to robić od niedawna, nigdy do nas nie wchodziła do pokoju o takich porach. Mąż mówił, żeby nie przychodziła, bo on nastawia sobie budzik. Poza tym lubi nastawić sobie budzik wcześniej i jeszcze nacisnąć ze dwa razy "drzemkę", a ona przychodzi czasem jeszcze przed budzikiem. Już nawet ostro zwracał jej rano uwagę, a ona nic.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Itka
nauczyciel NPR



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:48, 16 Sty 2013    Temat postu:

Hebanowe to musi być wkurzające , traktowanie dorosłego tak jakby był małym dzieckiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hebanowe noce
za stara na te numery



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:10, 16 Sty 2013    Temat postu:

No jest, w końcu musimy jakoś rozwiązać tę sprawę... myślę, że jeśli dobudujemy to piętro z osobnym wejściem to nie będzie chyba wchodzić dworem na drugie piętro i dobijać się do drzwi, ale zawsze zostanie problem z telefonami, gdy będziemy gdzieś jechać - dojechaliście, a gdzie jesteście, uważajcie na drodze, o której będziecie (będą widzieć, że samochodu nie ma). Gdy jedziemy do innego miasta autostradą, to też zawsze dzwoni, czy jesteśmy w jednym kawałku. Jest to denerwujące, bo jednak prowadząc samochód mąż nie lubi odbierać telefonu, zwłaszcza na autostradzie, a jest teraz ślisko. Ja swój kilka razy zostawiłam w domu lub nie odbierałam, żeby delikatnie dać znać, że nie chcemy tych ciągłych telefonów, ale to nic nie działa.

No i jednak mieszkanie, choć 4 razy droższe, byłoby całkowitym odcięciem pępowiny.
Wczoraj przeglądałam nawet mieszkania do wynajęcia. Drogo - kawalerki >1000 zł za miesiąc. Moglibyśmy wynająć kawalerkę na start, ale gorzej byłoby z rozbudową, bo do tego 1000 trzeba doliczyć wszystkie opłaty i tak dalej, a przy jednoczesnej rozbudowie domu dochodzi jeszcze spłata kredytu. Na razie wszyscy w domu składamy się na opłaty i jedzenie i są to o wiele mniejsze koszty.


Ostatnio zmieniony przez hebanowe noce dnia Śro 14:12, 16 Sty 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dolny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:11, 16 Sty 2013    Temat postu:

masakara Mój mąż teraz chory i śpi osobno, w sumie fajnie że do niego zachodzi i coś tam przynosi, ale mnie skręca w środku, przecież on już dorosły Wesoly

A wczoraj było śmiesznie, przyszedł listonosz i zadzwonił do furtki, teściowa na górze śpi, no to ja wiedziona doświadczeniem bez większego pośpiechu zakładam buty (śnieg) i kurtkę, łapię klucz do ręki i otwieram, w tym momencie teściowa już zbiegła i o rety, bo listonosz ucieknie, wyrywa mi klucz z ręki i otwiera za mnie, bo to trzeba nie wiem, szybciej otwierać i bardziej nerwowo? Listonosz oczywiście spokojnie czekał i odebrałam co trzeba.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
matunia
za stara na te numery



Dołączył: 20 Lut 2012
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:52, 16 Sty 2013    Temat postu:

W nawiązaniu do teściowej Hebanowych i budzenia swojego synusia rano do pracy.... moja teściowa zaraz po ślubie kiedy się wprowadziłam dalej szykowała mojemu M kanapki do pracy. Rozumiecie to? wstawała specjalnie wcześniej żeby małemu chłopczykowi który ma dwie ręce zrobić kanapki, a ten chłopczyk wcale się o to nie prosił. Po ślubie zdecydowanie powiedziałam mu żeby dosadnie wytłumaczył swojej mamie, że tego dobrego już wystarczy i na szczęście przestała. Jej raczej nie trzeba tłumaczyć dwa razy Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dolny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:04, 16 Sty 2013    Temat postu:

przynajmniej wytłumaczył, to najważniejsze, gorzej jakby nie rozumiał o co chodzi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hebanowe noce
za stara na te numery



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:15, 16 Sty 2013    Temat postu:

matunia, moja też robi te kanapki, hehe. Mój mąż jest typem niejadka i ja potem znajduję je... w koszu w łazience, albo kilka pakietów kanapek w plecaku...
Proponowałam mu robienie kanapek do pracy ale wieczorem, bo ja jak mam wolne to lubię sobie dłużej pospać i specjalnie dla jego kanapek nie wstaję (ma dwie ręce). Nie chciał, żebym robiła kanapki wieczorem i wkładała do lodówki i ma ranne kanapki od mamy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:19, 16 Sty 2013    Temat postu:

Małgorzatka napisał:

Moja mama to typ wtrącalski wszelkiej maści od wychowywania do gotowania i sprzątania ale i z tym da sie pogodzi-wystarczy chcec i przymykać oczy i udawać, że ma rację a robić swoje. Od 7 lat tak robię-mama zadowolona, że radzi, poucza i że ją słucham,ja zadowolona, że się nie obraża i czuje się zadowolona a w swoim domku wolność-robię jak chce, sprzątam jak uważam, dzieci wychowujemy jak uważamy. Mówię zawsze-mamo masz rację, tak zrobię i na tym koniec

Ja mieszkałam przez pierwsze trzy lata studiów z babcią, która miała podobnie... Też stosowałam Twoją technikę, ale wewnątrz już mnie zżerało, że nie wiem... Niby pobłażliwie ustępowałam jej, ale nie mogłam nigdy prawie szczerze powiedzieć co myślę i czuję, ona i tak zawsze miała rację... Czasem lawa mojego wewnętrznego wulkanu uchodziła na powierzchnię w kilku dosadnych słowach, potem niby zapanowywał między nami święty spokój, ale ciężka to była dla mnie sytuacja...Także na dłuższą metę- never... Choć generalnie na odległość kochamy się z babcią jak nie wiem co
To wspólne mieszkanie to wszystko jest kwestia charakterów..Moi rodzice mieszkali z babcią i dziadkiem ze strony mamy aż do czasu, gdy ja miałam 17 lat... Czyli jakieś 17 lat właśnie... Ale oni nie wtrącali się zupełnie w sprawy młodych, po prostu mieli znośne charaktery, w dodatku babcia zajmowała się nami i gotowała dla wszystkich... To był naprawdę ciepły rodzinny dom, głównie ze względu na nią Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Itka
nauczyciel NPR



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:33, 16 Sty 2013    Temat postu:

Cytat:
To wspólne mieszkanie to wszystko jest kwestia charakterów.


Charakterów też, ale myślę ze też poglądów rodziców na wychowanie dzieci, albo patologicznej chęci władzy czy kontroli nad dziećmi. Zdarzają się przeciez tez toksyczni rodzice którzy często tacy są bo są nieszczęśliwi, samotni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:38, 16 Sty 2013    Temat postu:

Z tym budzeniem meza to ja bym nie wytrzymała i bym jej powiedziała sama dosadnie, ze nie życze sobie nikogo z rana. A może akurat mi się seksu zachciało porannego a tu tesciowa włazi i męża dzieciątko małe budzić ? Albo mam ochotę sobie rano nago po mieszkaniu pobiegać, no chyba by mnie trafiło na prawdę.
Z kanapkami to już w ogóle...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:44, 16 Sty 2013    Temat postu:

dokladnie...zabilabym Wsciekly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:12, 16 Sty 2013    Temat postu:

Ja bym też nie zniosła wchodzenia do sypialni - tak jak pisze Ika, choćby seks był, no jednak sypialnia to jest miejsce gdzie się małżonkom już na pewno nie wchodzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:40, 16 Sty 2013    Temat postu:

jakby raz zobaczyła, to by się może oduczyła...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 98, 99, 100 ... 106, 107, 108  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 98, 99, 100 ... 106, 107, 108  Następny
Strona 99 z 108

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin