|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
silva
Moderator
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:09, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
no tak, tym bardziej, że one wiedzą, jak mamusia lubi z nimi się wylegiwać
|
|
Powrót do góry |
|
|
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:37, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Fajnie, że został taki temat założony...
My jesteśmy młodzi. Ja mam ten problem, że sama nie wiem, kiedy właściwie bym chciała mieć dziecko. Raz widzę to w samych czarnych barwach, że ograniczenia, że mieszkania nie mamy, że z niczym sobie nie poradzimy, a raz bym tak bardzo chciała już!
Na pewno nie zaczniemy się starać wcześniej niż za rok, ale rozsądnie i bardzie jest realne, że zaczniemy o tym myśleć po 3 rocznicy czyli za 1,5 roku.
Ale i tak się boję tego wszystkiego... Rynek pracy jest okrutny. Najbardziej chyba chciałabym mieć własną działalność gosp. - wiem, że to są stresy, ze trzeba dużo pracy w to włożyć, ale możliwość pracy w domu, opiekowania się dzieckiem, wzięcia sobie wolnego kiedy potrzebuje i fakt, że nie trzeba się z durnym szefem/kierownikiem użerać - bezcenne! No i mnie dobija to, że moje zatrudnienie (jeśli chciałabym pracować na etat) zależy od cudzego widzimisię. Zobaczę jak to się ułoży...
Jak wy dziewczyny z dziećmi poradziłyście sobie z opieką nad dzieckiem po urlopie macierzyńskim? Jakoś nie umiem sobie wyobrazić, że wyślę 2 latka do żłobka. I nie chcę tego robić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:54, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Poczytałam sobie dokładniej wątek i myślałam do tej pory, że to tylko my jesteśmy w takiej patowej sytuacji... A tu jednak każdemu ciężko i mama+praca to połączenie, które się słabo klei. Mam nadzieję, że jednak wszystkim się jakoś uda...
W mojej wspólnocie (żadne neo, odnowa, ani nic takiego) są głównie młode małżeństwa. Z dziećmi są 3 pary - jedna ma malucha rocznego, a dwie starsze po troje i czworo dzieci. I tym dzieciatym naprawdę super się powodzi. Więc może z czasem dokądś wszyscy dojdziemy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 18:49, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
fantada napisał: |
Jak wy dziewczyny z dziećmi poradziłyście sobie z opieką nad dzieckiem po urlopie macierzyńskim? Jakoś nie umiem sobie wyobrazić, że wyślę 2 latka do żłobka. I nie chcę tego robić. |
ee tam...dwulatka to ja posłalam juz do przedszkola;)
ja nie wyobrazam sobie dac 5 miesiecznego niemowlaka do złobka..
tak zeby zaraz po macierzynskim wrócic do pracy...
Za pierwszym razem zostałam w domu, w sumie to nie mialam do czego wracac, teraz tez najprawdopodobniej wezme wychowawczy...
chociaz do czasu jak dziecko skonczy 2 lata...
ale plany planami, moze sie wszystko pozmieniac...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:22, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Wiem, konsekwencja podstawa.
Przedszkole, żłobek Osobiście od zawsze wychodziłam ze szczęśliwego założenia, że najlepiej dla dzieci jest, kiedy są z mamą do czasu aż pójdą do szkoły podstawowej. I tego się trzymałam jak nie wiem co do czasu kiedy ja mama kwoka poczuła, że coś się dzieje, że czuję, że chcę iść do pracy, że chcę się realizować, jakoś rozwijać. Co zatem z dziecinami: synek prawie czterolatek nie dostał się do przedszkola, bo kiedy składałam wniosek byłam bezrobotna !!! (a prace z dzieciakami na rekach miałam szukac czy jak?), córeczka 2 latka i 3 miesiące na pewno do żłonka nie pójdzie, absolutnie. Jedynie wyjście to babcie. Pierwsza-mama męża odpada, schorowana i widzi jednego wnuka od szwagierki. Moja mama opiekuje sie juz 3 wnucząt więc podrzucenie jeszcze 2 było by "okrucieństwem", bo młoda ani, spracowana i też schorowana ale co zrobić. Zgodziła sie na taki układ, że jeśli mą miał pierwsze a ja nocki to wtedy brała maluchy a tak na zmine z mężem. Potem było lżej, bo zmieniam prace na tą w mops'ie i była tylko 8 godzinna praca 1zminowa.
Ciężko było ale się dało, nawet nie tęskniłam bardzo ale dzieci bardzo to przeżyły.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:30, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Dla mnie wiek kwalifikujący dziecko do żłobka to 4-5 lat. A że chcielibyśmy mieć 4 dzieci to wniosek z tego taki, że nigdy nie będziemy normalnie pracować
8 godzin w pracy to dla mnie jest dużo, a co dopiero dla takiego dziecka malutkiego... Myślę, że bym nie tęskniła, ale to dla mnie zupełnie nienaturalne, żeby tak dziecko oddawać na 8 godzin jakimś obcym ludziom... Dlatego myślę intensywnie nad wszelkimi rozwiązaniami, które pozwolą mi mieć elastyczny czas pracy. Mąż też raczej nie będzie pracował po 8 h dziennie poza domem, więc może jakoś to pogodzimy.
Dziadków przyszłych niby mamy w tym samym mieście, ale po pierwsze teściowej nie chciałabym oddawać dziecka, bo nie chcę jej prosić o pomoc. A moja mama się zarzeka, że ona niańką nie będzie. Więc jak już przejdzie na emeryture (a wątpię, aby chciała w ciągu najbliższych 2-3 lat) to może się jednak przekona i kilka godzin dziennie poświęci, ale na pewno nie 8
Musi być dobrze, bo jak inaczej? Mam odwlekać macierzyństwo do 30 tki
Ostatnio zmieniony przez fantada dnia Śro 19:31, 12 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 20:40, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
złobek jest dla dzieci do 3 lat..
trzylatki sa juz przyjmowane do przedszkoli
fajnie miec zwód, w którym mozna pracowac w domu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:19, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Dona U nas tylko 2,5 latki przyjmują tylko i wyłącznie jak nie używają pampersów.
Rzeczywiście, plany to jedno a drugi życie, które je weryfikuje jak przyjdzie czas.
fantada Och pewnie, ja myślę, że zawsze pod górkę nie będzie... jak nie teraz to na starość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:23, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
fantada napisał: | Mam odwlekać macierzyństwo do 30 tki |
Moim zdaniem absolutnie. Pewnie jakiś przełom prędzej czy później będzie w Waszym/Twoim życiu i dziecko się pojawi mimo wszystko.
A mamą sie tak nie przejmuj, znam nie takie przypadki any babciowania a potem to ciężko było sie młodym rodzicom opędzić od babć i dziadków chcących pomagać, naprawdę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:30, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Dlatego już dawno stwierdziłam, że nie ma co odwlekać w nieskończoność, jeśli nie ma stanowczego PRZECIW, bo idealnych warunków nigdy nie będzie, na to, żeby było dziecko, chyba że po 30. Teraz studia, po studiach pasuje znaleźć pracę, dom, w pracy to wiadomo, pasuje chwilkę popracować przynajmniej i ani się człowiek obejrzy, a tu już 30 stuka. Oczywiście, nie neguję takiego postępowania, ale osobiście nie byłabym w stanie tyle czekać, zresztą i wtedy pewnie znalazłoby się jakieś "ale" i "przeciw".
|
|
Powrót do góry |
|
|
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:33, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Z ta 30 tką to było pytanie retoryczne Mój mąż przenigdy by się na coś takiego nie zgodził. On jest wielką podporą całego rodzicielstwa, bo wierzy, że nam się uda i gdybyśmy nawet teraz byli w ciąży to by skakał do nieba
W naszym przypadku do 30tki jest jeszcze 6 lat! A to by oznaczało, że dziecko urodzi się po 7,5 roku małżeństwa oraz 12,5 roku związku. Jakiś abstrakt
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:39, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
fantada To by oznaczało, że jesteśmy w tym samym wieku mniej więcej haha. Fajnie, fajnie ...!
Uwielbiam określenie: "gdybyśmy nawet teraz byli w ciąży" cudne! Też u nas stosujemy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:25, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ależ Wy jesteście młode...
Czemu mi sie tak nie ułożyło, żeby się starać wcześniej i mieć gromadkę dzieciaków? To nie fair...
Przepraszam.
Gorszy dzień dzisiaj mam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:12, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Smużko Głowa do góry. Jeszcze będziesz miała gromadkę, zobaczysz. Każdy ma swój czas.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:54, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Dzięki.
Byliśmy dziś oddać krew honorowo.
Wzięłam sobie wydruk z wynikami morfologii. Idealne środki normy (Wojtek to samo).
A już się bałam, że przez moje niejedzenie mięsa będę miała anemię i już się w duchu szykowałam na batalię. Na początku mojego oddawania krwi (wiele lat temu) lekarka poleciła mi po oddaniu jeść dużo czerwonego mięsa, żeby szybko zregenerować straty. Jak powiedziałam, że nie jem, to mi palnęła dość niemiły wykład.
Na szczęście nigdy nie miałam złych wyników, więc zawsze milczę na temat mięsa, skoro jest OK.
Gdyby nam wykryto jakieś choróbska wirusowe, to chyba w ciągu kilku tyg. powinni nas pocztą o tym poinformować. (odpukać)
Pozostaje mi zbadać wreszcie toxoplazmozę i cytomegalię.
Bo znalazłam miejsce, gdzie można to zrobić taniej niż koło mnie, ale oczywiście jeszcze się tam nie wybrałam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Starania o dziecko Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 106, 107, 108 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 106, 107, 108 Następny
|
Strona 12 z 108 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|