Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Odległe planowanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 106, 107, 108  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:45, 14 Sty 2011    Temat postu:

Karola, też studiuję biotechnologię Jest ogólnie bardzoo ciężko pogodzić te studia dzienne z pracą, ale mimo wszystko da się.

Kasik, z różnych mikrobiologii czy biochemii też są laborki z wejściówkami i sprawozdaniami Mruga


kasik napisał:
ika z tego co wiem to w wieku 20 lat rodzice nie muszą pozwalać na slub


Oczywiście mogłam pewnego dnia wpaść do domu i rzucić pod nosem, "mamo wychodzę za mąż" i tyle, ale czy to by było uczciwe za te 20 lat kiedy mnie wychowywali. Poza tym, moja mama sama wyszła za maż za tatę jak miała 18 i nie chciała, żebyśmy z siostrą też to powtórzyły (nie że tato zły, tylko z perspektywy czasu mówi, że mogła poczekać jeszcze ). Chciałam, żeby rodzice też cieszyli się naszym szczęściem i byli nam przychylni, niż załatwiać to po prostu odchodząc i trzaskając drzwiami. Mieszkałam zresztą jeszcze pod ich dachem i mimo wszystko byłam od nich zależna, pomimo, że już pracowałam, też nigdy nie chcieli ode mnie pieniędzy. To że po ślubie to już osobna komórka społeczna i sama się musi utrzymać, to się rozumie, od czasu ślubu rodzice nie dali nam ani grosza. Ale za nasz ślub nie kazali nam płacić, tylko składali się po połowie. Pieniądze ze ślubu były tylko dla nas. To były ostatnie pieniądze jakie na nas wydali. Dlatego też mimo wszystko mieli dużo do gadania. Poza tym, nasz związek rozpoczął się, jak jeszcze byliśmy dziećmi (13 i 16 lat), więc za takich nas zawsze uważali
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:13, 15 Sty 2011    Temat postu:

Ja nie uważam, że młoda para musi się 100% sama utrzymywać. Są różne sytuacje i w Polsce żyje się ciężko. Moi znajomi w Londynie całkiem nieźle żyli z jednej pensji z 3/4 etatu. W w Warszawie ile jest sytuacji, że oboje w małżeństwie pracują, wynajmują mieszkanie i już trzeba żyć mocno oszczędnie.

Pewnie tak uważam, bo nam moi rodzice pomagają. Bo chcą! Bo wolą, abyśmy mieli pracę nieetatową i nam pomagać, ale żebyśmy spokojnie studia skończyli z dobrymi wynikami niż zawalać studia kosztem tego, że możemy się honorowo sami utrzymać. Jak będę mieć dzieci i będę mieć możliwość to będę im z chęcią pomagać. Im się na starcie znaczniej przydadzą pieniądze niż mi jak już będę mieć wszystko, czego potrzeba.
Problem się zaczyna jeśli to jest pomoc niebezinteresowna, wypominana i tak dalej.
Zawsze jest dla mnie bardzo przykre jak ktoś mówi, że nowa komórka to muszą się sami utrzymywać. Bo dla nas to było opatrzone naprawdę długimi dyskusjami w małżeństwie czy to jest ok, czy nie powinniśmy się zaprzeć i nie brać tej pomocy itd. A najbardziej bolesne są teksty, że to zabawa w małżeństwo. Ale ja nie traktuję tego jako zależności finansowej lecz pomoc, bo zależność oznaczała by, że bez tego sobie nie poradzimy, a byśmy sobie poradzili. To jest po prostu wsparcie dla nas.

---

Ika, a wy się już staracie? Poraziła mnie ilość serduszek na wykresie i dlatego kliknęłam Mruga


Ostatnio zmieniony przez fantada dnia Sob 0:14, 15 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:37, 15 Sty 2011    Temat postu:

Osobiście nie uważam, że jak małżeństwo, to musi być już 100% niezależne finansowo, chociaż osobiście nie chciałabym, żeby rodzice nas utrzymywali. Mój mąż skończył tylko licencjat, po to żeby iść do pracy. Fakt, że nie chciało mu się aż tak studiować, ale jakby się uczył dalej, to ślubu byśmy nie wzięli. Pewnie, jakby było nam strasznie ciężko, a rodzice by nam dawali, to byśmy brali, jak mus to mus. Zresztą też jak braliśmy ślub, nie wiedzieliśmy co będzie, a rodzice też mówili, że w razie czego nam pomogą, jakbyśmy nie mieli za co żyć. Na szczęście jest tak jak jest, a jest bardzo dobrze Wesoly

Tak staramy się, 10 miesiąc mija. A te serduszka, to my tak już mamy Mruga


Ostatnio zmieniony przez ika dnia Sob 0:42, 15 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milunia
za stara na te numery



Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:59, 15 Sty 2011    Temat postu:

widzę że nie tylko ja zazdroszę Ci ilości serduszek? masz jakis posób na libido? na czym polega Wasz sekret?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:23, 15 Sty 2011    Temat postu:

no jesli chodzi o rodzicow i slub na ich utrzymaniu to zdania nie zmienie. spalilabym sie ze wsydu, ba byloby mi glupio brac slub liczac ze dalej beda mnie utrzymywac. takie, wiesz mamusiu bede miec meza, zakladam swoja rodzine ale kase dalej dawaj na chlebek co miesiac
rozumiem, ze pomoc moga, sa takie sytuacje, ale z takim zalozeniem regularnej pomocy moim zdaniem sie slubu nie bierze.

moja psiola studiowala biotechnologie, mam porownanie tzn. z iloscia zajec, nauki nie ma porownania, dwa inne swiaty. no ale do tego tez doszla inna uczelnia w innym kraju. ale licytowac nie mam zamiaru sie, kazdej z nas jest trudno studiowac i pracowac:)

studiujacym miekkie kierunki jest latwiej pogodzic studia z praca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:24, 15 Sty 2011    Temat postu:

Oooo serduszka fajna sprawa ..eh, u nas kijowo z tym ale nic nie zrobię.

Spanie w dzień- no oczywiście, bardzo się cieszę, że mi śpią Dlatego też napisałam, że ich nie położyłam wyjątkowo i marudnisie straszne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:25, 15 Sty 2011    Temat postu:

Dobrze, że moich serduszek nie widać, bośmy poszaleli w tym cyklu jak na początkach znajomości. Sama nie wierzę jak patrzę na wykres. Mruga
Tylko w III fazie średnio potrafię się zmusić (nie działa na mnie żadna gra wstępna, ani nic ... no chyba tylko alkohol - po 2 piwach łaszę się jak kotka, ale nie sposób być pijaną całą III fazę).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 11:30, 15 Sty 2011    Temat postu:

milunia napisał:
widzę że nie tylko ja zazdroszę Ci ilości serduszek? masz jakis posób na libido? na czym polega Wasz sekret?

starają się o dziecko, ot co Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:53, 15 Sty 2011    Temat postu:

Podczas starań trzeba zbierać nasienie podobno.
Tak serio sie nad tym zastanawiam.
Bo jeśli warto zaplanować seks najczęściej raz na 3-4 dni, to przecież można nie trafić w najlepszy moment.
Tzn. czy należy zbierać nasienie na ranek pierwszej wyższej, czy celować w wieczór dnia poprzedniego *(który może sie okazać źle wywróżonym, a zapas nasionek wystrzelony).
Całkiem poważnie zajmuje to moje myśli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milunia
za stara na te numery



Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:08, 15 Sty 2011    Temat postu:

ika napisał:
A te serduszka, to my tak już mamy Mruga


Waleczna, no chyba nie chodzi o starania bo ika pisze że oni tak mają
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karola
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 13:17, 15 Sty 2011    Temat postu:

Ja jestem zdania że jednak małżeństwo powinno się samo utrzymywać, a nie korzystać z pomocy rodziców.

Mam znajomych, bardzo bliskich,u nich sprawa przedstawia się dramatycznie. Tzn. rodzice zrobili im całe wesele w taki sposób że oni zdecydowali tylko o tym w co będą ubrani. Smutny

Jej rodzice nie za bardzo lubią jej męża i jego rodzinę. Podczas wesela przyjechała laweta z prezentem od jego rodziców i co - nówka samochodzik.
Jej rodzicom zrobiło się głupio bo myśleli że wyprawienie wesela wystarczy. Do końca wesela Panna Młoda chodziła zła bo widziała niezadowoloną minę jej rodziców. Mówiła że nie umie się cieszyć tym prezentem.

Jej rodzice mieli mieszkanie więc formalnie przepisali je na nią i zrobili w nim remont. ( tym razem mogli wybrać meble do sypialni). Rekompensata za samochód. Potem jego rodzice kupili in nowy wielki telewizor bo tamci zrobili remont. Itd.

Najgorsze jest to, że jak jadą do rodziców ( oboje pochodzą z tej samej miejscowości odległej kilkaset km od miejsca gdzie mieszkają) to śpią osobno w domach rodziców bo jednym albo drugim będzie przykro. Jak się pokłócą to jedno ciągnie do swoich rodziców drugie tak samo. Rodzice na to pozwalają.

Najważniejsze żeby zachować zdrowy układ w zależnościach finansowych z rodzicami bo może być bardzo różnie. Ci ludzie nie są szczęśliwi każdy wyjazd do teściów jednej drugiej strony jest dla nich problemem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milunia
za stara na te numery



Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:24, 15 Sty 2011    Temat postu:

Cytat:
Najgorsze jest to, że jak jadą do rodziców ( oboje pochodzą z tej samej miejscowości odległej kilkaset km od miejsca gdzie mieszkają) to śpią osobno w domach rodziców bo jednym albo drugim będzie przykro.


my też tak robimy i nie widze w tym nic szokującego, no ale ja jestem w innej sytuacji chyba...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karola
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 13:33, 15 Sty 2011    Temat postu:

milunia napisał:
Cytat:
Najgorsze jest to, że jak jadą do rodziców ( oboje pochodzą z tej samej miejscowości odległej kilkaset km od miejsca gdzie mieszkają) to śpią osobno w domach rodziców bo jednym albo drugim będzie przykro.


my też tak robimy i nie widze w tym nic szokującego, no ale ja jestem w innej sytuacji chyba...


Dla nich jest to problemem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szpaczek1
mistrz NPR-u



Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:44, 15 Sty 2011    Temat postu:

Ja myślę, że trzeba zarówno umieć dawać jak i brać...

Jeżeli rodzice mogą pomóc to niech pomagają, ale trzeba to robić z głową...i dotyczy to obu stron.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:07, 15 Sty 2011    Temat postu:

milunia napisał:
Cytat:
Najgorsze jest to, że jak jadą do rodziców ( oboje pochodzą z tej samej miejscowości odległej kilkaset km od miejsca gdzie mieszkają) to śpią osobno w domach rodziców bo jednym albo drugim będzie przykro.

my też tak robimy i nie widze w tym nic szokującego, no ale ja jestem w innej sytuacji chyba...

jakoś sobie tego nie wyobrażam... co prawda u Nas taka sytuacja nie mogłaby zaistnieć, ale nawet gdyby rodzice mieszkali w jednej miejscowości, to nie wyobrażam sobie bym ja miała spać u swoich, a mąż u swoich
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 106, 107, 108  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 106, 107, 108  Następny
Strona 16 z 108

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin