..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Smużka

Ja mierzę temp. od 6-7 dc do 3-4tej wyższej.

buba

Ja ostatnio mam wielką przyjemność w tworzeniu kompletnych, czytelnych wykresów, więc mierzę częściej niż potrzeba. Wesoly

Poza tym kiedy nawet budzę się na samo mierzenie, świadomość że mogę spać dłużej jest warta wyrwania się na chwilę ze snu. Wesoly

Cera

Ja mierzę dlatego od początku temp. bo jak nie mierze to potem mi się nie chce wcale. Tak mam nie wiem dlaczego

U mnie na śluz działa magnez..śluzu mam tyle, że hohoho.

Przed badaniem szyjki miałam też opory ale się przełamałam. Teraz zewnętrznie (nie mam śluzu a jak mam to rzadko i mini mini) nie obserwuje się, wszystkie moje spostrzeżenia są przy szyjce.

buba

A co do badania szyjki, to też na początku miałam jakiś opór.
Nie wspominając o tym, że przez 3-4 lata nie mogłam sobie poradzić z założeniem tamponu...
Ale teraz badanie szyjki to dla mnie po prostu naturalna czynność, która nie wzbudza we mnie jakiś negatywnych odczuć. Wesoly

Smużka

Mi nie pomógł ani magnez, ani wiesiołek (zalało mnie białym lepkim).
Przymierzam się do siemienia lnianego, ale jeszcze nie próbowałam.

Dona

ja podobnie miałam/mam świra na punkcie ładnych wykresów
No i lubię wiedzieć kiedy temp spada i mam się spodziewać@

mamma

ja jak nie muszę mierzyć to w weekendy nie mierze bo wole pospać, a tak w ciągu tygodnia jak wstajemy do pracy to ta minutka nie robi różnicy, mierzę po prostu z przyzwyczajenia

ika

Pwiem, szczerze, że też miałam świra, na tym punkcie i tak mierzyłam codziennie z czystej ciekawości i po to, żeby sobie na wykresiku móc zapisać

Ale wzięłam przykład z koleżanek starających się (szpaczek1 i maniusia1

), które przestały mierzyć, więc postanowiłam też spróbować i nie narzekam, a nawet stwierdzam, że chodzę jakoś bardziej wyspana

Cera

Ja natomiast-czasami pozwalam sobie ma dziury, ale to tylko od czasu do czasu np. dziś

Cera

Witam!

Niedawno weszłam do domu z pracy :ico_sorki: oj cięzko ciężko. Mam panią po wypadku samochodowym :ico_noniewiem: leżaca, rany po połamaniu się jeszcze nie zagoiły, ciężka sprawa ale bardzo dzielna. Niesnietey tylu siniaków na jednym ciele jeszcze nie widziałam a odleżyny :ico_szoking: Będę usatysfakcjonowana jak je wyleczę do stanu dobrego, potem będę szczęśliwa. No i zastrzyki muszę robić :ico_chory: a tego nielubię bardzo.

..nie miałam czasu nawet o dziecku dziś pomyśleć.

Obiad na jutro się gotuje, kolacja też, jak tylko dzieci pójdą spac to siadam do książek i bedę intensywnie dumać.

Natalka

fantada

Smużka

Ja mam wszystko ślicznie i skrupulatnie zanotowane. Wesoly

Tzn. każdy cykl jest w zeszycie, każdy ma wykresik (skrócony - okołoowulacyjny).
Zanotowany mam każdy seks, a nawet lodziki itd.. Bo uznałam, że chcę widzieć, jak wygląda nasza aktywność seksualna po latach.
Uwielbiam prowadzić notatki. Ale nawet to nie zmusi mnie to mierzenia temp. przez cały cykl.

P.S. Znów byłam u dentystki. Kolejny ząbek wyleczony i odsłonięta szyjka w innym (mam tak "od zawsze") została zabezpieczona czymś tam przed ewentualną próchnicą.
Pogadałyśmy też o ciąży i moim zębie, który obecnie tkwi w zawieszeniu.. I nie ma problemu. Moja lekarka mówi, że ciąża nie jest dla niej żadną przeszkodą w ewentualnych dalszych działaniach na zębie. Życzyła mi powodzenia w staraniach. Wesoly

Natalka

Cera

Właśnie sms'a sis mi wysłała, że dowiedzieli się dzisiaj, że będzie córcia

Radocha!

Ja bym nie potrafiła "oszukać' tak mężula.

Smużko A nie informowałaś się czasem i dentysty jak to z tą refundacją w ciąży jest?