Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Odległe planowanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 106, 107, 108  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
silva
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:54, 21 Gru 2010    Temat postu:

Małgorzatka napisał:
Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Zalamany Zalamany Zalamany Zalamany Zalamany Zalamany Zalamany Zalamany Zalamany , niestety... tak mi smutno i źle i na dodatek przed świętami...

czy to znaczy, że się nie udało w pracy?
szok...
strasznie mi przykro Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olenkita
za stara na te numery



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:08, 21 Gru 2010    Temat postu:

Przykro mi, Malgorzatko Smutny Masz racje walecznaS, nie jest latwo byc matka w dzisiejszych czasach, dlatego czasem mi przykro, jak kosciol nie rozumie odkladajacych malzenstw, mowi o otwarciu na zycie, wielodzietnosci jako ideale...A to jest takie trudne wbrew pozorom, bo niby inne czasy, mamy pralki, udogodnienia itp. ale tez trzeba czasem walczyc o byt... Nie zawsze o to wygodnictwo chodzi Smutny

Ostatnio zmieniony przez Olenkita dnia Wto 15:09, 21 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:18, 21 Gru 2010    Temat postu:

Dokładnie, często to odkładanie poczęcia właśnie nie ma nic wspólnego z wygodnictwem, wręcz wiąże się z ogromnym rozdarciem wewnętrznym, bo pomimo pragnienia by dziecko już się pojawiło, trzeba brać pod uwagę inne czynniki, a wiara w to, że "jakoś to będzie" może nie wystarczyć. Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:03, 21 Gru 2010    Temat postu:

Zastanawiam się, jakim cudem ludzie z neo czy inni wielodzietni sobie radzą.
Tam przecież przeciętnie ma się 5-8 dzieci. A żyją na całkiem niezłym poziomie.
Czyżby działało im "Bóg dał dzieci, Bóg da na dzieci?"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
silva
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:09, 21 Gru 2010    Temat postu:

nie wiem, znam małżeństwo z piątką, którzy są bodaj w odnowie, czy czymś podobnym...?
z tego, co pamiętam, ktoś mi mówił, że to działa jak pierwotne wspólnoty chrześcijańskie, gdzie Ci lepiej uposażeni pomagają tym gorzej uposażonym

nie wiem, jakim cudem w trzy lata przenieśli się z dwóch pokoi na osiedlu z lat '70 przenieśli się do ponad stumetrowego nowo wybudowanego w modnej dzielnicy
nigdy ich o to nie pytałam..., co nie znaczy, że się sama nad tym nie zastanawiam...

aby realizować ideolgiczne marzenia, nic tylko się zaangażować we wspólnotę, która mocno wspiera swoich członków?

PS.
spotkaliśmy ich ostatnio na pewnym placu zabaw w te wakacje, obok parku kupili dla siebie, tj. dla 7 osób, gofry z bitą śmietaną, gdzie gdy poszłam do budki, stwierdziłam, że mnie dla 4 osób nie stać nawet na gofra z cukrem pudrem, no i moje dzieci stały, i patrzyły...


Ostatnio zmieniony przez silva dnia Wto 16:12, 21 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:12, 21 Gru 2010    Temat postu:

Jak spojrzysz dokładnie dookoła, to zobaczysz wielodzietnych, którzy sobie nie radzą. Są tacy, którzy sobie radzą i tacy, którzy nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:33, 21 Gru 2010    Temat postu:

Ja niestety nie znam wielodzietnych - takich, którzy nie są w neokatechumenacie (wokół mnie wszyscy mają 1-2 dzieci). A ci z neo naprawdę sobie świetnie radzą - Mieszkają w domkach jednorodzinnych, dzieci chodzą do prywatnych szkół, na dodatkowe języki, taniec, rysunek...
Fakt - istnieje coś takiego jak wzajemna pomoc we wspólnocie, ale i tak to wszystko to dla mnie czarna magia.

Oczywiście jestem świadoma tego, że są rodziny żyjące na granicy ubóstwa, a mimo to ciągle im przybywa dzieci w rodzinie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
silva
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:12, 21 Gru 2010    Temat postu:

Smużka napisał:
Ja niestety nie znam wielodzietnych - takich, którzy nie są w neokatechumenacie (wokół mnie wszyscy mają 1-2 dzieci). A ci z neo naprawdę sobie świetnie radzą - Mieszkają w domkach jednorodzinnych, dzieci chodzą do prywatnych szkół, na dodatkowe języki, taniec, rysunek...
Fakt - istnieje coś takiego jak wzajemna pomoc we wspólnocie, ale i tak to wszystko to dla mnie czarna magia.

Oczywiście jestem świadoma tego, że są rodziny żyjące na granicy ubóstwa, a mimo to ciągle im przybywa dzieci w rodzinie.

może pomoc pomocą, ale Ci wielodzietni z neo decydują się na wiele dzieci,
bo ich właśnie na to stać, stać ich na utrzymanie na przyzwoitym, a nawet ponadstandardowym poziomie, i mają możliwość, by wszystkim dzieciom zapewnić równe szanse na start?
może neo przyciąga takich ludzi, a nie w magiczny sposób podnosi ich status majątkowy? może to w tę stronę?
z kolei u Dominikanów jest masa wielodzietnych powyżej średniej, a nawet rzekłabym - bogatych ludzi, którzy mogli sobie pozwolić spokojnie nawet na czwarte dziecko...
znam jedną rodzinę rekordzistów - mają chyba 8, a teraz to może i 9 - w każdym razie mieszkają w domu jednorodzinnym, a kasę mają ze sprzedaży wyrobów słodyczowo-słonoprzekąskowych najbardziej popularnej marki w PL...
także wiecie...
fakt, że bywa różnie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:17, 21 Gru 2010    Temat postu:

a ja zaobserwowalam w DE, ze ludzie ktorzy maja wysoka pozycje to maja czesto wiele dzieci. czesto profesorowie maja 3-4 dzieci, bo ich poprostu na to stac.
i jest jeszcze druga czesc, ludzie zyjacy w biedzie, nie wyksztalceni maja tez czesto wiele dzieci, taka patologia.

ale sredniemu czlowiekowi wiecej niz 1-2 nie przyjdzie na mysl nawet.

czyli ilosc dzieci zalezy od sytuacji materialnej.

jak mnie nie bedzie stac to nie bede spladzac dzieci, poprostu. wiem, ze ma sie marzenia, chcialoby sie wiecej, ale dzieciom trzeba cos zapewnic. jak mnie nie stac to trudno. Jak nie mam na inne rzeczy to tez przeciez ich nie kupie. Ja tak mysle w tym temacie, moze mi sie zmieni jak bede miec juz dziecko i instynkt bedzie wariowal zeby splodzic nastepne
Powrót do góry
Zobacz profil autora
silva
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:26, 21 Gru 2010    Temat postu:

kasik napisał:
a ja zaobserwowalam w DE, ze ludzie ktorzy maja wysoka pozycje to maja czesto wiele dzieci. czesto profesorowie maja 3-4 dzieci, bo ich poprostu na to stac.
i jest jeszcze druga czesc, ludzie zyjacy w biedzie, nie wyksztalceni maja tez czesto wiele dzieci, taka patologia.

ale sredniemu czlowiekowi wiecej niz 1-2 nie przyjdzie na mysl nawet.

racja
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milunia
za stara na te numery



Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:31, 21 Gru 2010    Temat postu:

Cytat:
nie wiem, jakim cudem w trzy lata przenieśli się z dwóch pokoi na osiedlu z lat '70 przenieśli się do ponad stumetrowego nowo wybudowanego w modnej dzielnicy
nigdy ich o to nie pytałam..., co nie znaczy, że się sama nad tym nie zastanawiam...


może cud standardowego Polaka - życie na kredyt

mnie przeraża to jak ludzie teraz zaciągają kredyty i teraz jak widzę reklamy providenta w TV przed świętami to aż mi się włosy jeżą

przy takich reklamach powinny byc ostrzeżenia jak przy reklamowaniu fajek albo alkoholu - czym o grozi, że to trzeba spłacić i jakie jest faktyczne oprocentowanie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:36, 21 Gru 2010    Temat postu:

dokladnie!! i ile splaca po tych latach w rzeczywistosc
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:40, 21 Gru 2010    Temat postu:

silva napisał:

może pomoc pomocą, ale Ci wielodzietni z neo decydują się na wiele dzieci,
bo ich właśnie na to stać, stać ich na utrzymanie na przyzwoitym, a nawet ponadstandardowym poziomie, i mają możliwość, by wszystkim dzieciom zapewnić równe szanse na start?

W przypadku osób, o których mówię tak akurat nie jest.
Widziałam na własne oczy - np. Przyjaciele moich rodziców - mąż bez pracy wiele lat, żona jakoś ciągnęła rodzinę rodząc dzieciaki po drodze (jakim cudem? nie wiem).
Z czasem było coraz więcej dzieci - nie mieściły się w pokojach.. i nagle zaczęło się robić bardzo dobrze - Dostali dodatkowe mieszkanie w tym samym bloku, (znajomości w spółdzielni), żona dostała superową pracę, mąż znalazł jakąkolwiek. Starsze dzieci zaczęły wylatywać z domu i dziwnym trafem prawie każde z nich ma już własny dom (nie mieszkanie) - i fakt one mają lepiej - lepszy początek - i już też nowe pokolenia tworzą. Patrząc na nich jestem w szoku. Wychowywałam się z nimi. Razem bawiliśmy się w piaskownicy, razem jeździliśmy na wakacje.. Tymczasem oni mają już po 3 dzieci (nawet dziewczyna młodsza ode mnie o 6 lat).. a ja dopiero za mąż wychodzę. Jakoś mi źle. Zazdroszczę im - muszę to otwarcie przyznać. Smutny

Takich przykładów znam osobiście jeszcze wiele (ludzie ze wspólnoty, w której moi rodzice spędzili 20 lat). Zaczynali bardzo mizernie, często bez własnego mieszkania, kątem u kogoś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:52, 21 Gru 2010    Temat postu:

Hej, leciałam do pracy jak na skrzydłach, nawet nie przypuszczałam co nastąpi, bo przecież miała byc na pewno umowa, na pewno ... Umowę miałam do 30.12 i więc jeszcze trochę do końca było. Dziś po zebraniu (wigilijce) pani kierownik poprosiła mnie na słowo i powiedziała, że jej bardzo przykro ale to jest mój ostatni dzień w pracy. Ja szok, że z dnia na dzień, od tak-wczoraj przecież rozmawiałyśmy i nic mi nawet nie napomknęła o tym, że mi umowy nie przedłuży. Okazało sie, że pani burmistrz ciachnęła finanse opieki społecznej na koniec roku i na pierwszy kwartał 2011 roku i trzeba wprowadzić oszczędności. Jestem najmłodsza z kadry i padło na mnie...tak, że jutro tylko odbieram swoje rzeczy i oddaję listę obecności. Nawet na bezrobocie się nie załapię Sad
Jak usłyszałam te wieści, po prostu się nie opanowałam i sie popłakałam jak dziecko, tak mnie w dołku ścisło.
Jest mi żal, bo bardzo lubiłam swoją pracę, bardzo. I jeszcze te święta miały być bogatsze, choć troszkę. Przykro mi...

Dziekuję dziewczyny za miłe słowo, ale planowanie jeszcze poczeka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
silva
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:54, 21 Gru 2010    Temat postu:

dochodzimy do początku dyskusji
jak Bóg daje dziecko, to i da na dziecko
moja babcia mówiła, że dziecko z bochenkiem chleba z nieba przychodzi Wesoly

jednakże sama nie potrafię już teraz się starać
rozum zwalcza serce
sukcesem jest to, że przestałam odkładać na wieczne nigdy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 106, 107, 108  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 106, 107, 108  Następny
Strona 4 z 108

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin