Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:51, 26 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Może Kościołowi nie przechodzą przez usta słowa "seks" i "macica"?
Mam jakąś książkę Pulikowskiego, w której zaznaczył, że jeśli pisze "seks" to znaczy, że mu chodzi o coś negatywnego i nieczystego, a jeśli chce powiedzieć neutralnie to będzie używał słowa "współżycie".
ech.. Może dlatego od samego początku wkurzył mnie i nie byłam w stanie przeczytać książki do końca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:15, 26 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Smużka napisał: | Mam jakąś książkę Pulikowskiego, w której zaznaczył, że jeśli pisze "seks" to znaczy, że mu chodzi o coś negatywnego i nieczystego, a jeśli chce powiedzieć neutralnie to będzie używał słowa "współżycie".
|
Tego goscia to nie trawie... A mnie tez denerwuje to nagminne uzywanie slowa "wspolzycie" w literaturze katolickiej.
Ostatnio zmieniony przez Olenkita dnia Sob 13:16, 26 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:17, 26 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Przecież słowo "seks" nie ma w sobie nic wulgarnego, więc nie rozumiem skąd ta pruderyjność...
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:19, 26 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Smużka napisał: | Może Kościołowi nie przechodzą przez usta słowa "seks" i "macica"? |
Przechodzą
"Pod sercem" jest ok, właśnie z miłością się kojarzy i właściwie to zależy, co się chce powiedzieć, przekazać...
Ciążowe fluidki co to jest?
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:23, 26 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
walecznaS - na wątkach staraniowych na różnych forach dziewczyny, które "zaciążyły" przesyłają je pozostałym, by i im się udało jak to 1szy raz przeczytałam, to nie wiedziałam czy się śmiać, czy uciekać czym prędzej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:25, 26 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
A o tym to nie slyszalam Trzeba byc chyba nie wiem jak przesadna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:28, 26 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
W sumie z założenia jest to coś sympatycznego, takie "życzenia powodzenia", ale jakoś dziwnie mi się robiło gdy to czytałam. Jak dla mnie to już jest infantylność do kwadratu
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:18, 26 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
mnie zwrot "pod sercem" kojarzy się ze starymi babciami, chyba one często używają takiego zwrotu, a "łono" kojarzy mi się z księdzem, który mnie uczył w gimnazjum, używał przesadnie tego słowa, nawet by określać jak dziewczyna coś trzymała na kolanach to trzymała na łonie ale ogólnie był bardzo zabawny i lubiłam go więc to pozytywne skojarzenie,
te "spotkania małżeńskie" rozśmieszyły mnie, na pewno nigdy z seksem bym ich nie skojarzyła
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dolny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:38, 26 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
"spotkanie małżeńskie" to by mi się kojarzyło raczej z dialogiem małżeńskim, takim w typie Domowego Kościoła. Akt to już bardziej rozumiem.
"Fasolka" brzmi dziwnie. Mi się kojarzy takie malutkie dziecio-stworzonko bardziej z jakąś rybą albo małym kosmitą A jednocześnie totalnie i całą sobą odbieram płód ludzki jako człowieka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:51, 26 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
A mi się "łono" bardzo dobrze kojarzy, bo kojarzy mi się z nami Używamy tego słowa prywatnie i je lubimy. Mamy też drugie, bardziej ukonkretniające to co nazywamy. Większy problem mieliśmy z tym jak nazywać mężowe genitalia i mamy jedno słowo, ale takie ogólne, brakuje takiego uszczegółowiającego. Niestety nie możemy nic znaleźć - albo jest w naszym odczuciu wulgarne albo zbyt medyczne...
Słowa "współżycie" też nie lubię, ale w konkretnym przypadku. W książkach wydaje się adekwatne, takie neutralne.
No, co do tego jak mówi o seksie i "tych sprawach" Kościół to chyba problem polega na tym, że generalnie język religijny przesycony jest archaizmami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:59, 26 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ja samo słowo "współżycie" lubię - ale rozumiem je tak, jak ono brzmi dosłownie - czyli jako wspólne z kimś życie, jako dzielenie życia, jako małżeństwo.. W takim sensie to ma sens i jest genialne. Jako określenie seksu mi nie pasuje. Zalatuje mi właśnie takim archaizmem, jak "spółkowanie" i inne.
Określenia medyczne lubię. Nazw genitaliów męża mam bardzo wiele. Gorzej z moimi, bo W. nie umie nic wymyślić, a ja nie czuję potrzeby nazywania swoich części ciała inaczej niż anatomicznie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:11, 26 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
A my prosimy się o dzieciątko! Seks w wieczorem drugiego dnia wyższych. Niestety, motywacja, aby czekać do trzeciego wieczoru zerowa. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że szanse na poczęcie są wyższe niż w 8 dniu mojego cyklu.
I tak chyba już będzie przez cały czas tego naszego "odległego planowania"
P.S. My nasz seks nazywamy "zjednoczeniami", ale to chyba też niektórych denerwuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:28, 26 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Zapewne.
Ale to, że np. mnie to irytuje to nie powód, by ktoś miał tak nie mówić.
My używamy różnych określeń, często wulgarnych, zawsze jednoznacznych (lubimy to, nakręcają nas takie słowa).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:43, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Na nasze części ciała intymne mamy różne nazwy, często są to imiona
Współżycie może byc, łono też ok... seks-wolę kochać się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:07, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
A ja dla odmiany nie lubię "kochania się" (mój W. czasem tak mówi), bo dla mnie miłość i seks to zupełnie inne sprawy i mieszanie nazw mi nie pasuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|