..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

buba

Małgorzatka, ja o tym słyszałam, tylko że wszystko zależy od metody usuwania nadżerki.
Ja miałam usuwaną chemicznie (stężonym kwasem) i to jest chyba taka najmniej inwazyjna, zalecana wręcz dla kobiet, które nie rodziły.
Nie wiem jaką metodę Tobie zaleci lekarz, zawsze możesz wspomnieć, że planujesz kolejne dziecko i żeby wziął to pod uwagę. Wesoly

Smużka

My naginaliśmy zasady od dawna (a żadnej wpadki nie było Smutny

).
Seks do 9 dc, przy 28-dniowych cyklach itd.
Potem stosowaliśmy się ściśle do zasad, żeby nie iść do ołtarza z wielkim brzuchem.
A teraz brzuch w razie wpadki byłby malusi, więc znów odpuszczamy ścisłe trzymanie się reguł. Mruga

Tak naprawdę starać zaczniemy się po ślubie kościelnym. Wcześniej najwyżej będziemy dość mało dokładnie unikać poczęcia.

buba

gosica502

U nas się pewnie przesunie staranie na 2012 z tego co widzę... Mąż twierdzi że powinnam najpierw jakiejś porządnej pracy sobie poszukac a potem pomyślimy o dziecku...
Co do naginania to my też kilka dni z rzędu w pierwszej fazie i to sobie ją dośc wydłużamy więc ciężko ten nasz npr nazwac takim mega ostrożnym Mruga

a nuż się przytrafi heh

Smużka

buba,
Ja też się strasznie juz ciesze na te nasze starania.
Ale co parę dni nachodzą mnie wątpliwości.
Jakoś dziwnie się w ciągu ostatnich kilu tygodni nasz związek układa. Zdarzają mi się depresyjne dni (czasem aż mnie to przeraża, o czym myślę), zdarzają nam się straszne kłótnie (w ciągu ostatniego tygodnia aż dwa razy doprowadziłam swojego męża do płaczu - wcześniej nie płakał przez wiele lat - z tego, co mówi). Czuję się fatalnie i zaczynam myśleć, że kiepski ze mnie materiał na matkę. Powinnam się leczyć, bo nie jestem lepsza niż susa ze swoim świrowaniem.
Dla odmiany, gdy złe dni mijają - układa nam się genialnie. Jakbyśmy się cofnęli w czasie do początków naszej znajomości - morze fascynacji i znów masa szalonego seksu, który jeszcze kilka miesięcy temu przywiędł nieco.

Cera

buba A może te zle dni to po prostu ten wielki kryzys, który zdarza się bardzo wielu parom? U nas juz był-jeszcze przed ślubem i bylo bardziej niż tragicznie. Na samą myśl mną targa. Trwało długo nawet ale przeszło.

buba

Małgorzatka - chyba chciałaś się do Smużki zwrócić Mruga

A właśnie Smużko, myślę że Cię rozumiem...
Też czasem mam wrażenie, że zachowuję się okropnie wobec M.
Szczególnie ostatnio tak było, teraz usilnie pracuję nad sobą.
Czasami mam wrażenie, że to stres zw. ze studiami mnie tak rozregulował, kiedyś łatwiej mi było panować nad emocjami, ale tak jak mówię postanowiłam, że będę się pilnować i modlę się o to, żebym tak właśnie nie "świrowała". Mruga

Też czasami sobie myślalam, ze skoro jestem taki szaleniec, to chyba kiepska ze mnie będzie mama...
Ale staram się tak na to nie patrzeć.
Smużka, z własnego doświadczenia polecam Ci modlitwę i sama obejmę Ciebie w moich prośbach.

W każdym związku są lepsze i gorsze chwile, to normalne, że po pewnym czasie łatwiej się irytować zachowaniem tej najbliższej osoby.
Z tego sobie trzeba zdać sprawę i nie zapominać, że o miłość zawsze trzeba dbać...

OT mi wyszedł wybaczcie

Cera

Tak, hehe do Smużki chciałam się zwrócić, Wybacz.

Smużka

Dzięki za zrozumienie.. Wesoly

Myślicie, że warto zrobić bad. hormonów przed staraniem?
Bo mi to dziś gin. zasugerowała. A ja myślę, że taniej wyjdzie, jak zrobię je po kilku cyklach nieudanych prób.

buba

Cóż, myślę że ja bym zrobiła. Wesoly

Wtedy wiesz, że przynajmniej na pierwszy rzut oka wszystko jest w porządku, że nie trzeba się najpierw zająć tymi hormonami, poza tym robisz te badania na spokojnie, nie wmawiając sobie, że na pewno coś jest nie tak.
Ale oczywiście sama zdecydujesz, wiadomo że to jest koszt, choć myślę, że jeśli miałby Cię w jakiś sposób uspokoić przed starankami (a w końcu tutaj spokój jest bardzo ważny) to warto! Wesoly

Cera

Hej!

Dziś pierwsza próba położenia synka w jego łóżku. Wszystko przyszykowane ale nasz 4 latek nie jest chętny. Mam stresa i to dużego! Trzymajcie kciuki.

Smużka

Chyba w pierwszej kolejności zrobię inne - toxoplazmoza, cytomegalia..
Oddam też krew jakoś niedługo (kiedyś przez wiele lat byłam honorowym dawcą) - to mi zrobią morfologię, hiv i żółtaczkę.
Hormony za jakiś czas (może za cykl lub dwa). W tym miesiącu bardzo cienko stoimy z kasą (przez święta i rujnujący nas stary samochód).

Dziś po raz pierwszy byłam u ginekologa znającego się na NPR (tia.. za ten zaszczyt też musiałam ładnie zapłacić, ale było warto). Niesamowita różnica. Zero trucia o konieczności hormonalnej antykoncepcji, za to rzeczowe przejrzenie moich wykresów - które poza śluzem są naprawdę książkowe.

Na śluz mam jeść siemię lniane (fu...) i pić duuużo wody/soku, a nie hektolitry herbaty (kurcze - ja kocham herbatę! Kawy nie pijam).
Dostałam też zalecenie chodzenia nago po domu - tzn. bez majtek, coby się wietrzyć. Mruga

Szkoda, że mieszkamy ze współlokatorkami, bo mojemu Wojtkowi taka terapia się bardzo spodobała!
Żadnych nadżerek, ani nic nie mam. Zrobiłam cytologię, ale lekarka mówi, że zdziwiłaby się, gdyby coś wyszło mi nie tak biorąc pod uwagę to, co widzi w badaniu.

buba

Smużka

Herbata działa moczopędnie - tak naprawdę nic z tej wody Ci w organizmie nie zostaje.
Ale owocowa jest ok.

Aniąt

o, jestem na liście Wesoly

Uprzejmie proszę mnie na niej pozostawić Mruga