..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

buba

Lidka, przykre to co piszesz.
Witamy Cię u nas.
Mam nadzieję, że się wszystko ułoży.

lidka_nt_

dzięki buba Wesoly

wiem,że przykre to co piszę,ale niestety prawdziwe.Narazie staram się dojść do tego co mogło być przyczyną niepowodzeń i wyeliminować tą przyczynę,żeby w przyszłości się to wszystko nie powtórzyło.Chociaż strach jest, ale staram się być twarda Wesoly

fantada

Jestem teraz na etapie, że nie mogę doczekać się początku starań. Choć starania to nie jest najlepsze słowo, bo myślę, że na opczatku będziemy raczej spontaniczni, po prostu nie będziemy zwracać uwagi na dzień cyklu. Po 3-5 mc może rozpoczniemy starania, aby utrafić w dni najbardziej płodne.

Dziadek powiedział mamie na nowy rok, że życzy sobie, żeby jeszcze dotknąć prawnuka Mruga

No Mały raczej się nie urodzi w 2012, ale mam nadzieję, że dziadek jeszcze się nigdzie nie wybiera...

Za tydzień mam wizytę u gin. Udało mi się zapisać do mojego w ramach nfz. Spytam o to, co zaleca przed ciążą, poproszę o badania, dowiem się, czy nie widzi, aby przeciwskazaniem była moja przepuklina.

Mam nadzieję, że pozytywne nastawienie już mi nie minie Wesoly

I że mężowi wyjaśni się sytuacja z pracą!

Niania

Lidka - przykre to co Cie spotkało, ale jesli oge coś podpowiedzieć jako osoba z boku - to musisz sie starać nie uledz pragnieniu "znalezienia faceta i zajścia w ciążę" bo może skończyć się podobnie.
niestety przynajmniej na początek trzeba chcieć wewnętrznie "znaleść faceta" a dopiero potem "chcieć zajść w ciążę"

oczywiście chcieć mieć dziecko jest jak najnormalniejsze, chodzi mi tu tylko o takie wewnętrzne parcie na ciążę Mruga

a co do przyczyn niepowodzeń - idź do lekarza, tyle lat starań to ewidentne wskazanie do badan!

Cera

Halo...

No to czekam...

Ja się zagłuszam emocjonalnie.

Lidka, co u Ciebie?>

Buba, elemka chodźcie.

elemka

Jestem. Chodź to temat chyba nie o mnie Wesoly

Cera

Spoko, podepniemy Cię, że planująco odkładasz.

elemka

He

no to ok

Cera

I jak samopoczucie? Lepiej?

elemka

Teraz już tak. Mam tak czasami, że mnie złapie taka złość, taki bunt, ale za moment przechodzi. Zostaje tylko takie przygnębienie Wesoly

silva

cześć...
tak się trochę ekshibicjonistycznie uzewnętrznię, bo mnie dusi temat Wesoly

minął miesiąc od Wigilii, trawię cały czas, co mi mąż powiedział, że chciałby trzecie dziecko
w sumie to moje pragnienie od trzech lat, dopiero pod koniec 2011 roku mi przeszło
zastanawiam się, boję, rachuję
nie wiem, co mu ostatecznie odpowiedzieć?
on nadal bez pracy, ja nie chciałabym stracić swojej po macierzyńskim...
same znaki zapytania mam w głowie

ale już pierwszy szok minął, nawet zaczęłam się zastanawiać nad przemeblowaniem dziecięcego pokoju
wczoraj samowolnie zmniejszyłam dawkę maksymalną leku, schodzę na 3/4
zrobiłam to ze trzy tygodnie wcześniej niż z lekarzem planowaliśmy,
ale jeśli mam zajść w trzecią ciążę, to chciałabym urodzić jeszcze w tym roku
różnica między dziećmi tylko rośnie Mruga

co ja mam zrobić? jestem w kropce...
z jednej strony serce, z drugiej rozum i wszak wygoda, bo dzieci już mam odchowane
wiem, strasznie głupie te moje dylematy

hebanowe noce

Silva, nie chcę się wtrącać, ale nie lepiej zaczekać, aż mąż znajdzie pracę?
Niedobrze byłoby później zostać z ręką w nocniku.

Jeśli chodzi o pracę, to niestety tak robią. Pracuję w środowisku kobiecym, gdzie przekrój wiekowy to 20 - 40lat. Wszystkie mamy podpisane umowy tak na 2 - 3 lata. Niby kobiety w ciąży i na macierzyńskim są chronione, ale sprawę rozwiązują inaczej: dziewczyny, które wróciły po macierzyńskim, chwilę popracowały i nie dostały kolejnej umowy...

W jakim województwie mieszkacie? Zauważyłam, że najlepiej z pracą jest jednak na Mazowszu. Za lepsze lub gorsze pieniądze, ale zawsze jakaś się znajdzie. W innych miastach są problemy, żeby choćby dorobić dorobić dorywczo. Mad

Chociaż nie mam dzieci to tak sobie myślę, że fajnie mieć jeszcze jedno malutkie, gdy pozostałe są odchowane.

Życzę powodzenia, niezależnie od tego, co postanowisz. Very Happy

Cera

Hebanowe, ale tak jest i będzie, że kobiety beda tracily prace, ja swoją starciłam bo zaszłam. Czy to oznacza że wszystkie mamy się temu podac tej okrutnej 'modzie"?

silva, wcale nie głupie, przecież to ważne, istotne sprawy dla Ciebie, dla rodziny. Mozna by rzecz..zdaj się ma Tego z góry....

agu

Silva, najlepiej by było, żeby mąż miał pracę. Nic dziwnego, że się niepokoisz, lepiej mieć spokojną ciążę.

mamma

niestety, moja mama też straciła prace po urodzeniu mojego brata, a przez całą ciąże dyrektorka źle ją traktowała,
na szczęście szybko znalazła gdzie indziej i była bardziej z tej nowej zadowolona