Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:46, 16 Lip 2015 Temat postu: pass na starania |
|
|
Mam pytanie może kontrowersyjne ale muszę je zadać.
Czy ktoś z Was już odpuścił starania na dobre i zyje jak reszta świata bez ciągłej myśłi o testach, dzieciach, staraniach, wykresach obliczania i myśłenia o tym czy mamy czy nie mamy co świętować.
Ja teraz w tym cyklu odpuściłam zupełnie nawet wykres jest tylko w zeszycie zeby tylko wiedziec co i jak. Jaka ulga, że czekam tylko do okresu i na nic nie liczę mogę wypić winko!, iść do sauny i nic mnie nie bedzie niepokoić.
Wiem ze brzmi to dziwnie ale po tylu próbach i zyciu w jakimś zawieszeniu mam tego dość.
Może ktoś podjął decyzje ze już nie bedzie się strał. Teraz adpocja lub brak dziecka.
Może ten temat był poruszany to niech przeniosa lub wykreślą moderatorzy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
klocia87
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 14 Lip 2014
Posty: 261
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:14, 16 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Wiele razy nad tym myślałam i łatwiej jest mi dać sobie ultimatum - jak nie w tym cyklu to odpuszczam- jeśli się kiedyś trafi dzieciątko to dobrze, a jeśli nie widocznie wola Boża jest inna.
Jednak jak później na chłodno do tego podchodzę to rozsądek każe mi nie poddawać się i próbować do skutku.
Może spróbujcie rozpocząć całą procedurę z adopcją i zobaczycie co Wam życie przyniesie.
Jak długo się staracie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:31, 16 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Ja też tak mysłałam,ze jeszcze zrobię to i tamto. Jeszcze poczekamy i nie traćmy nadziei itp.
Ja zadałam to pytanie, bo może ktoś przemyslał już cała sprawę i po latach doszedł do wniosku ze czas skończyc i zacząć inny rozdział.
Chciałam zeby ktoś mnie oswiecił swoimi przemyśleniami i może to by mi pomogło podjąć decyzję na życie...
Ja poprostu mam dość i już odpuszczam i szukam innych rozwiązań. Wypaliłam się tym tematem... Gdzieś po bokach mojego myśłenia mam jeszcze jakieś skrawki nadziei ale to jeszcze bardziej dobija, bo dłużej tak życ nie chce...
|
|
Powrót do góry |
|
|
glr
za stara na te numery
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:24, 16 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Ale jak rozumiesz koniec starań? To znaczy, że zaczynacie się zabezpieczać? Czy kochacie się kiedy chcecie, ale bez nastawiania się?
Szczerze mówiąc chciałabym osiągnąć taki stan duszy i ciała. Chciałabym odpuścić, ale za cholerę nie umiem. Nie umiem nawet przestać mierzyć...Teraz po kolejnym nieudanym cyklu mój mąż stwierdził, że chce zacząć już żyć normalnie, a co ma być to będzie... Ja bym bardzo chciała oczyścić swój umysł z ciągłych natarczywych myśli o kolejnym dziecku, ale nie umiem tego zrobić To chyba dlatego, że mimo wszystko jeszcze nie jestem weteranką starań (zaczynam 9 cykl) i pewnie też dlatego, że jedno dziecko mam i po prostu nie dociera do mnie, że nigdy więcej nie będę w ciazy...
U nas za tydzień kolejne badanie nasienia, ewentualne hormony czy coś dla męża. Zrobimy jeszcze wymaz pod kątem chlamydii i tych innych dziadostw i to będzie koniec. Jak to wszystko nie przyniesie rezultatów, wtedy chyba się poddam, a przynajmniej spróbuję
Ostatnio zmieniony przez glr dnia Czw 16:26, 16 Lip 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:35, 16 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
gir jak ja ciebie rozumiem
Mi jednak chodziły o osoby co takie myśłenie mają już za sobą i żyją już innym zyciem.
My mamy tak jak u ciebie 10 cykl za nami tylko w tym świadomie unikaliśmy zbliżeń blisko owu, dlatego ze mam zakaz na 3 mce. Niby dla regeneracji i dalszych badań, polepszenia kondycji psychicznej... no takie bajery medyczne.
Dlatego mam czyste konto i mogę zyc lekko do kónca cyklu. Byłam u gina na kontroli to co usłyszłam mnie powaliło na glebę i po ludzku nie mam szans na dziecko. Cieszę się ze Bóg pozwolił nam mieć syna, dzięuję za ten dar tym bardziej teraz. Gdybym postąpiła inaczej wtedy a nie wbrew wszystkim to nie miałambym dziecka.
Moe badać to i tamto i jeszcze coś tam. Teraz mąż ma badać swoj potencjał ale procedura w naszym przypadku jest mało komfortowa o czym pisałam już w staraniach. Ile tych upokożeń i koszmarów, nadziei itp.
Ja tez nie umiem zyc tak na luzie bez mierzenia, badania itp., mam paski LH i nie użyłam ani jednego. Nie wciskałam się ze staraniami w szczyt śłuzu i skok i nawet ból owu nic świadomie z tego musiałam zrezygnować. Nie poczułam bólu klęski tylko ulgę ze nie muszę na nic czekać...
Teraz jestem w III f. i mogę brać ciepłe kąpiele, pić piwko i winko, sauna itp ale nie chce mi sie teraz takich luxów.
Nie pomogę ci nic. Sama czekam co tu napiszą ci co sie świadomie wypisali ze starań po latach beznadziei...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aglaia
za stara na te numery
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:36, 17 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Krowko, poczytaj na forum Nasz Bocian wątek Świadoma Bezdzietnosc. Pewnie znajdziesz tam trochę inspiracji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
elemka
za stara na te numery
Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 2172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:12, 17 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Glr potrzeba czasu.
Ja po kilku ładnych latach starań doszła do tego spokoju.
Krówko może nie tyle odpuściłam starania, ale ciąża nie jest 24 ze mną. Dojrzałam do tego, że tak widocznie musi być. Nie nazwę tego pogodzeniem się z brakiem ciąży, ale ze zrozumieniem, że ja nie mogę niczego żądać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:30, 17 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
dzięki elemka tego mi było trzeba. Ja właśnie muszę dojrzeć do tego stanu póki co nie potrafię ale... kto wie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
MalutkaMilka
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 25 Maj 2012
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:52, 17 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Krówko, a może problem też tkwi w tym że właśnie uważałaś aby niektórych czynności nie wykonywać, by nie zaburzyć zapłodnienia i nie zaszkodzić ciąży i to organizm Twój odebrał jako coś innego odbiegającego od normy i się przyblokował.
Może jak zaczniesz funkcjonować normalnie, korzystać z okazji napicia się wina, czy skorzystnai z sauny jak piszesz w każdej fazie cyklu to coś ruszy.
Ja się na tym nie znam i trudno mi cokolwiek powiedzieć, ale jak normalnie korzystałaś z przyjemności a przy staraniach po prostu je odrzuciłaś to organizm ześwirował.
My się staralismy ale żebym ryzgnowała z biegania, diety, i innych uciech lata to nie. Dopiero jak dowiedziałam sie ze zaszłam to wtedy odstawiłam to co potencjalnie mogłoby zaszkodzic ciąży.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:52, 17 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
krowko, dziwny gin. jak on to niby wie? jezeli ty nie masz szans na ciaze to po co meza badac?
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:33, 17 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
MalutkaMilka ja przez dwa lata się tak starałam na luzie niby się starałam a niby nie, pełen luz i efektów nie było. Robiłam wykresy i celowaliśmy w okienko płodności zeby czasem nie przegapić ale ze spokojem i radością. Potem miałam już jakis stres o co chodzi w NPR ze nie ma wtedy efektu jak powinien być. Dałam wykresy do analizy i wyszło wszystko ok.
Potem intesywne starania i leczenie, efekt mamy dziecko. Miałam zaburzenia zdrowotne w pełnym wymiarze, ale opanowałam je już dawno.
Teraz znów nic a moje jajniki mają coraz gorszy wygląd oraz macica. Mam czekać może się orgaznizm zregeneruje a w tym czasie brać inofolic i witaminy a maz na badania nasienia.
Niby to ma sens ale ja juz mam dość takiego życia...
Aktywna jestem bardzo mniej niż kiedyś bo mam dziecko na głowie ale nie ograniczam ruchu. Jenak substancje szkodliwe i zachowania które mogłyby ewentualnie zaszkodzić dziecku mam wkodowane do głowy za bardzo.
Poprostu od ślubu chodzi za mną dziecko, czasem dopada mnie mocniej a czasem nie czuje presji.
Moi znajomi którzy się starali to się postarali i te dziewczyny co namawiałam tez a my w punkcie zero...
Może to moje miejsce o to własnie mi chodzi. Nie potrafię się zachowac odpowiednio w punkcie zero jeszcze nie dojrzałam zeby tu sie zadomowić...
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:38, 17 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
czytam [link widoczny dla zalogowanych] tam jest wszystko...
podobne sprawy i historie co u nas.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:24, 17 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Dla mnie ideał to ten luz, że nie mierzy się temp nie sprawdza nic, nie unika niczego w tym alkoholu, po prostu się czeka. Czasem mi się zdaje że się uspokoiłam a potem znów się okazuje że daleko do tego ideału.
Ale myślę że to jeszcze nie koniec.
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:16, 18 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Busola ja mam tak samo chce zyc jak reszta luz i pelnia życia i z zaskoczonia taka niespodzianka
żadnego badania i starań. Tego mi brakuje jak sie teraz przestawić nie wiem...
Czy to jest proste a ja taka nieogarnięta czy to jednak praca nad postawą...
Dużó mi brakuje proszę Boga o pomoc, żeby to poukładać w życiu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
glr
za stara na te numery
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:15, 18 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Krówko, ja mam dokładnie tak samo...Dużo bym dała za spokój i po prostu cierpliwość...Wkurza mnie to, że ciagle czekam Ja myślę, że dopóki nie stracę nadziei to tak będzie. A chciałabym po prostu żyć normalnie, a nie od cyklu do cyklu
|
|
Powrót do góry |
|
|
|