|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 10:47, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
ja kiedyś byłam całkowicie pewna tego co wy, ale po kontaktach z niepłodnymi parami w oao już pomału zaczynam mieć wątpliwości....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 51°17'N 22°52'E Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:11, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Jeżeli wykluczamy opcję zabijania i zamrażania zarodków, to również mam wątpliwości co do słuszności argumentacji KK.
Pozostaje jeszcze do rozwiązania kwestia przenoszenia w ten sposób słabszych genów. Czytałem niejeden artykuł naukowy, który dowodził, że np. jedną z przyczyn obniżenia jakości spermy u populacji ludzkiej są wszechobecne środki hormonalne a także leczenie niepłodności.
Oczywiście nie twierdzę, że kosztem swojego szczęścia mamy się poświęcać dla poprawy spermy ludzkości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:41, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
juka napisał: | ja kiedyś byłam całkowicie pewna tego co wy, ale po kontaktach z niepłodnymi parami w oao już pomału zaczynam mieć wątpliwości.... |
A co masz na myśli?
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 11:50, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
mam na mysli, że coś jest w tym przekonaniu o "prawie do dziecka" u tych osób... że mają bardzo ściśle określone wymagania, że słabo akceptuja ewentualne wady, że rezygnują z adopcji, jeśli dziecko biologiczne się pojawi... no cóż, płacę i wymagam .
może mam pecha, ale dość sporo widzę takich osób
|
|
Powrót do góry |
|
|
darus
nauczyciel NPR
Dołączył: 27 Wrz 2007
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: slask
|
Wysłany: Nie 12:35, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
juka napisała: "mam na mysli, że coś jest w tym przekonaniu o "prawie do dziecka" u tych osób... że mają bardzo ściśle określone wymagania, że słabo akceptuja ewentualne wady, że rezygnują z adopcji, jeśli dziecko biologiczne się pojawi..."
Ty znasz to od "podszewki". my możemy się tylko domyślać i przypuszczać co myślą ci ludzie...
ale czy jest to większy procent, niż wśród zwykłych par, niezadowolonych po prostu ze swojego dziecka? przecież tak też jest, że rodzicom nie podoba się uroda dziecka, małe osiągnięcia intelektualne, czy wręcz to że jest to np. chłopiec zamiast dziewczynki! ale tych naturalnych rodziców nikt nie bada, nie rozmawia z nimi... z każdym rodzicem, kandydatem na adopcyjnego, trzeba przeprowadzić parę rozmów, no i gdzieś to wyjdzie, jakie kto ma podejście do tematu...
jeśli dziecko biologiczne się pojawi, to rezygnują z adopcji... mało kto jest przygotowany na pojawienie się bliźniaków czy trojaczków. w przypadku naturalnych rodziców, nie ma już wyjścia... a rodzice adopcyjni czują, że mogą jeszcze się zastanowić... (nie oceniam, co jest dobre... nie wiem... )
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 12:42, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
darus napisał: | przecież tak też jest, że rodzicom nie podoba się uroda dziecka, małe osiągnięcia intelektualne, czy wręcz to że jest to np. chłopiec zamiast dziewczynki! |
bywa, ale mam wrażenie że tam sie pojawia częściej.
darus napisał: |
w przypadku naturalnych rodziców, nie ma już wyjścia... a rodzice adopcyjni czują, że mogą jeszcze się zastanowić... (nie oceniam, co jest dobre... nie wiem... ) |
może w tym jest ratunek przed naszym egoizmem, przed przedmiotowym traktowaniem dziecka, że "nie mozna się zastanowić", wybierać, przebierać, zaprzyjaźniac sie z dzieckiem a potem je zostawiać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:42, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Gagusia napisał: | pinky napisał: |
IV jest odpowiedzią nauki na żądanie niepłodnych par, które koniecznie chcą mieć własne dziecko. Dziecko to ma służyć temu, żeby rodzice czuli się "dobrze". (Sparafrazowane za ks. dr P. Kieniewiczem z KUL - artykuł z Niedzieli 23-30 grudzień 2007).
|
Od razu widać, że ktoś nie ma bladego pojęcia, co czuje para niemogąca mieć własnych dzieci. Nie nam ich osądzać pinky. Trzeba mieć bardzo dużo siły, żeby zaakceptować taką sytuację. I nie każdy jest w stanie to zrobić. Obyś nigdy nie musiał się nad tym zastanawiać w praktyce, bo wcale nie masz gwarancji, że nie zmieniłbyś zdania. Łatwo jest rzucać takie gadki, jak się nie zamierza mieć dzieci (tak jak ksiądz) albo jest się młodym, zdrowym i jeszcze się nie zaczęło starań. |
bingo, gagusia, wyjelas mi to z ust
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Pon 18:25, 21 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Juka, ja oczywiście nie wchodziłam w cały proces adopcyjny (być może - jeszcze nie...) i nie wiem, na ile Twoje wrażenia są trafne - ufam, że są. Ale jakoś trudno mi się pogodzić z taką oceną niepłodnych par - przecież naprawdę adopcja jest dużo trudniejsza niż biologiczne rodzicielstwo!!! Nie wiem, jakie są te "określone wymagania", ale co innego przyjść i zażyczyć sobie ślicznej blondyneczki o niebieskich oczach, a co innego stwierdzić, że nie znajduje się w sobie siły na przyjecie i wychowanie dziecka z poważnymi wadami genetycznymi czy upośledzeniem, dziecka z FAS, nastolatka z poważnymi problemami... Rozumiem, że patrzysz na to z innej perspektywy - skoro nie wybieramy dzieci biologicznych, to nie powinniśmy także stawiać warunków dzieciom adopcyjnym. Ale - jeśli to myślenie odwrócić - to być może także nie powinniśmy stawiać warunków rodzicom adopcyjnym, skoro biologiczni żadnych testów przechodzić nie muszą? Ja chyba nie potrafię patrzeć na adopcję tak samo, jak na biologiczne rodzicielstwo, niestety. I te analogie, o których się często rozmawia, nie przemawiają do mnie. To wszystko po prostu nie jest takie proste. Rodzice adopcyjni to w większości przypadków ludzie i tak już naznaczeni przez los wieloma trudnościami. Więc może nie trzeba się dziwić, że niektórzy nie znajdują w sobie heroizmu potrzebnego do przyjęcia np. dziecka bardzo chorego. Heroizmu każdy z nas może wymagać od siebie samego, ale nie od innych - trzeba uszanować ich decyzję, która i tak nie jest łatwa. Oczywiście, rozumiem, skąd się bierze czytelne w Twoich wypowiedziach rozgoryczenie - bo Ty walczysz o dobro każdego dziecka przede wszystkim. Ale ilekroć się nad tym problemem zastanawiam, tyle razy dochodzę do wniosku, że trudno by mi było kogokolwiek oceniać w związku z taką czy inną decyzją "prokreacyjną". To tak bardzo dotyka wnętrza człowieka, że czasem lepiej tam nie zaglądać bez potrzeby.
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 8:39, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
no cóż, to sa rzeczywiście tylko obserwacje i to dość ograniczone - w oao pracuję dopiero ze 2 lata. i nie zamierzam oceniać tych osób jako grupy ani tym bardziej opisywac w kategoriach moralnych. mówię po prostu że mam wrażenie, że ta sytuacja (niekoniecznie niepłodności, tylko walki o urodzenie dziecka za każdą cenę) predystynuje do przyjmowania tego rodzaju postaw - a może to odwrotna zależność , nie wiem. jak porównuję ludzi, którzy szybciej godzą się z niepłodnością lub takich, którzy mają juz własne dzieci i chcą adoptowac kolejne, raczej takiego nastawienia nie widzę. adopcja rzeczywiście jest trudniejszym rodzicielstwem - dlatego trzeba "zaglądać do wnetrza" i oceniać - tak na mój mały rozumek- motywację. szanuję ich decyzję i NIGDY nikogo nie zachęcam, jesli ma wątpliwości.
czasem mówie, ze jak by Pan Bóg stosował takie kryteria, to ja bym była bezdzietna
Ostatnio zmieniony przez juka dnia Wto 8:40, 22 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:54, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
NOWY ARTYKUL NA GAZECIE [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trulek
za stara na te numery
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 1616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:53, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
juka napisał: | no cóż, to sa rzeczywiście tylko obserwacje i to dość ograniczone - w oao pracuję dopiero ze 2 lata. i nie zamierzam oceniać tych osób jako grupy ani tym bardziej opisywac w kategoriach moralnych. mówię po prostu że mam wrażenie, że ta sytuacja (niekoniecznie niepłodności, tylko walki o urodzenie dziecka za każdą cenę) predystynuje do przyjmowania tego rodzaju postaw - a może to odwrotna zależność , nie wiem. jak porównuję ludzi, którzy szybciej godzą się z niepłodnością lub takich, którzy mają juz własne dzieci i chcą adoptowac kolejne, raczej takiego nastawienia nie widzę. adopcja rzeczywiście jest trudniejszym rodzicielstwem - dlatego trzeba "zaglądać do wnetrza" i oceniać - tak na mój mały rozumek- motywację. szanuję ich decyzję i NIGDY nikogo nie zachęcam, jesli ma wątpliwości.
czasem mówie, ze jak by Pan Bóg stosował takie kryteria, to ja bym była bezdzietna |
Ludzi, którzy mają własne dzieci i chcą adoptować kolejne jest bardzo mało.
Natomiast pary zmagające się z niepłodnością, bądź bezpłodnością prawie zawsze zastanawiają się nad adopcją.
Być może stąd wzięła się ta obserwacja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Wto 14:22, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | "Niestety, danych nie ma. Przypuszczam, że jeśli byłyby sprzyjające laboratoriom przeprowadzającym FIVET, opublikowano by je." | - takie zdanie miał autor przywoływanego przeze mnie artykułu. Okazuje się, że jakieś badania nad dziećmi poczętymi IV jednak były:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 17:47, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Trulek napisał: |
Ludzi, którzy mają własne dzieci i chcą adoptować kolejne jest bardzo mało.
|
miałam na myśli również takich, którzy chcą zostać rodziną zastępczą, a ich jest dość dużo. przynajmniej u nas, chyba więcej się zgłasza niż takich do pełnej adopcji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
channel
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4863
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 17:33, 28 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Jupi!! Moja koleżanka ( po IV) robiła dzisiaj betę - 446,2.
Teraz prosze o modlitwę, aby Malueszk ( Maluszki) mogły bezpiecznie przyjść na świat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:02, 28 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
super
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Starania o dziecko Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Następny
|
Strona 6 z 8 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|