..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

luka

Tak sobie pomyślałam, że te nasze starania są strasznie dramatyczne. Ciągłe dołki, żale, zmienne nastroje a przecież na pewno każda z nas miała w tym czasie jakies śmieszne sytuacje Wesoly

Typu wyciągąganie z kosza testów ciążowych czy robienie zdjęć testom owulacyjnym Mruga

A jakby tak zerknąć na ten czas z przymrużeniem oka ??

Mi się przypomniała pewna historyjka z początku starań. Pierwszy cykl chyba.
Siedziałam w kuchni, czytałam gazetę i coś mi "zalatywało". Uporczywie szukałam miejsca wydobywania się tego zapachu. I nic. No coś mi tu "śmierdzi" Kiedy nie znalazłam żródła, stwierdziłam, że na bank jestem w ciąży. Kiedy mąż wrócił do domu, pytam czy on tez ten zapach czuje, oczywiście poinformowałam o swoich przypuszczeniach. Chodził, szukał. W pewnym momencie wyparował. "Wiesz co? Ja chyba też jestem w ciąży bo to czuję. Wyrzuć z kosza." Shocked

Maria

hihihi

Ja pamietam gdy raz zaraz 'po' starankach odwrocilam sie nogami do sciany i pupe w gore a moj maz z niesmakiem - bys sie chociaz przytulila

oczekujac

haha ja podobnie jak Maria jak zaczęliśmy nasze starania naczytałam się różnych rzeczy jaka pozycja najlepsza, że po sexsie nogi trzymamy uniesione w górze etc.
jak zrobiłam tak pierwszy raz to mój Maż jak to zobaczył to zrobił oczy jak 5zł i spytał się co ja wyprawiam, po czym jak się dowiedział o co chodzi to sam mi tak kazał robić

ale ogólnie ciężko jest zachować pozytywne nastawienie, jak bardzo się oczekuje tych upragnionych dwóch kresek, a z miesiąca na miesiąc ich nie ma...

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

konstancja · Wysłany: Pią 15:52, 16 Mar 2012 Temat postu:

no to teraz ja opowiem Wam autentyk z wczoraj Wesoly

Ponieważ postanowiłam sobie solennie zarzucić wszelką presję psychiczną i że tak powiem fizyczną w związku ze staraniami, mówię wieczorkiem przytulona w uszko mego małżonka:
- wiesz, już nie będę naciskać na ciebie, ty będziesz decydował kiedy masz ochotę a kiedy nie
On : - dobrze kochanie - i po chwili dodał: - Ale wiesz, to nie chodzi o to że w ogóle nie chce zmywać...
zatkało mnie co on bredzi.. okazało się że myślał że ja mówię odnośnie naszej wcześniejszej awantury że za mało sprząta w domu

uśmialiśmy sie jak norki , pytałam go potem jak mógł tak łatwo uwierzyć że tak nagle zostawiam mu wolną rękę kiedy zmywa a kiedy nie

ika · Wysłany: Pią 17:02, 16 Mar 2012 Temat postu:

haha, dobre

Justek · Wysłany: Pią 17:46, 16 Mar 2012 Temat postu:

Konstancja a jednak faceci nie zawsze myślą o seksie

nie ma jak niedomówienia

mamma · Wysłany: Pią 18:34, 16 Mar 2012 Temat postu:

konstytucja, świetne

konstancja · Wysłany: Pią 20:50, 16 Mar 2012 Temat postu:

Karafka · Wysłany: Pią 23:41, 16 Mar 2012 Temat postu:

Ha ha ha swietne z ta konstytucja

Mirunia · Wysłany: Sob 0:40, 17 Mar 2012 Temat postu:

Świetny temat, ale się uśmiałam Laughing

mamma · Wysłany: Sob 8:18, 17 Mar 2012 Temat postu:

już czytać nie umiem

buba · Wysłany: Sob 10:54, 17 Mar 2012 Temat postu:

sroczka83 · Wysłany: Sob 12:10, 17 Mar 2012 Temat postu:

dobre,dobre, tez sie usmialam Wesoly

milo jest przebywac w wesołym gronie Wesoly

konstancja · Wysłany: Sob 14:28, 17 Mar 2012 Temat postu:

ciesze sie że się pośmiałyście dzięki mnie a własciwie dzięki mojemu małżowi któremu tylko jedno w głowie

teraz Wasza kolej, konstytucja chwilowo nie ma nic nowego Mruga

mamma · Wysłany: Sob 14:33, 17 Mar 2012 Temat postu:

przechrzciłam Cie Mruga