|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:00, 04 Sie 2006 Temat postu: Znowu się nie udało... |
|
|
Cześć, dziewczyny.
Odzywam się po tygodniowym urlopie. Myślałam, że przekażę wam dobre wieści, a tak, szkoda gadać…
W ostatnią sobotę zrobiłam test i nie mogłam uwierzyć, kiedy pokazała się druga, słabiutka kreseczka. Tak strasznie się cieszyliśmy. Wieczorem szliśmy na wesele siostry męża, nikomu nic nie mówiliśmy, ale przynajmniej mogłam z humorem potraktować dopytywania się krewnych, kiedy będzie dziecko. Wierzyłam, że już niedługo. Tak bardzo się modliłam, żeby tym razem się udało…
Zaraz po powrocie do domu, w poniedziałek, poleciałam na test z krwi i tu pierwsze przykre zaskoczenie – beta bardzo niska. Powtórzyłam dwa dni później i już nie było żadnych wątpliwości – beta spada. Diagnoza – ciąża biochemiczna.
Dwa dni przeryczałam, nie mogę dojść ze sobą do ładu. Nic mi się nie chce, na nic nie mam ochoty. Podobno powinnam się cieszyć, że w ogóle zachodzę w ciążę. Tylko, k…, jakoś się nie cieszę.
Czekam na okres, zaczęło się już plamienie, jak to ujął pan doktor „na tak wczesnym etapie organizm powinien sobie sam poradzić”. Szkoda, że z utrzymaniem ciąży sobie nie radzi…
I jestem wściekła na npr. Bo gdybym nie liczyła dni, nie znała terminu miesiączki, po prostu myślałabym, że to tylko okres spóźnił się kilka dni. Bo po terminie miesiączki już nawet test ciążowy by nie wyszedł. Po co mi ta świadomość? Nie wiem.
Pocieszcie, proszę. Jestem kompletnie załamana.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:18, 04 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi przykro.
Przeżyłam coś podobnego - w cyklu przed poczęciem Dobrusi.
Wpierw zaskoczenie, radość, że się doczekaliśmy a potem ból i płacz, że maleństwo było z nami tylko kilka dni.
Wierzymy, że właśnie nasz Aniołek wymodlił nam córeczkę. Data jego odejścia jest równocześnie datą OM (czyli momentem od którego liczą ciążę gin.)
PS. świadomość, że jednak w ogóle mogę zajść w ciążę odblokowała mnie psychicznie, bo jak wytłumaczyć, że od razu w następnym cyklu zaszłam? (a był to 11 cykl starań)
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:32, 04 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Dziękuję fiammo za dobre słowo.
Gdzieś czytałam już Waszą historię, cieszę sie, że innym się udaje, bo to daje nadzieję, z którą u mnie zaczyna być ciężko.
Wiem, że podobno ileś tam procent ciąz tak sie kończy, tylko co mi z tych procentów...
Ja już drugi raz to przeżywam, za pierwszym widziałam nawet swoje maleństwo na usg, chociaż nie doczekałam się bicia serduszka.
Zachodzenie w ciążę całkiem dobrze nam wychodzi, po raz drugi "udało się" nam w drugim cyklu starań, tylko dlaczego to się tak kończy? Boję sie, że to jakiś poważniejszy problem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:26, 04 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
kajanna przytulam bardzo mocno. trzymaj się i wierz w to że się uda następnym razem.
miałam takie zdarzenie... dokładnie takie jak Ty, z tym że nie poszłam na test z krwi. Odczekałam kilka dni i powtórzyłam zwykły test. i wiedziałam że dzidzi nie ma.... byłam trochę zdezorientowana, potem przyszła @, mój M nawet o tym nie wie....
podobno prawie z każdą pierwszą ciążą tak się dzieje.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
darcia74
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Italia
|
Wysłany: Sob 13:09, 05 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
cholewcia... kajanna, strasznie to przykre...
A zrobilas jakies badania wczesniej, na bakterie i wirusy, moze cos siedzi w Tobie i nie pozwala sie rozwijac zarodkowi?
Mezus tez powinien wydaje mi sie posiew zrobic.
Do zaplodnienia dochodzi, wiec wiesz na czym stoisz.
Bedzie dobrze kajanna, jestem o tym przekonana !!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:21, 06 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
No właśnie robiłam już, po pierwszym poronieniu, bo panikara jestem i nie chciałam sobie potem pluć w brodę, że czegoś zaniedbałam. Mąż też robił posiew. Niby wszystko ok.
Wiem, że może być coś nie tak z immunologią, biorę lekarstwa, ale możliwe, że będzie potrzebna jakaś bardziej skomplikowana diagnostyka :sad:
Na razie czytam fora o poronieniach (znowu :sad: ) i staram się sprawdzić, co jeszcze można zrobić.
Za pierwszy razem można miec nadzieję, że to przypadek, ale za drugim?
No nic, jakoś staram się pozbierać. Jeszcze raz dziękuję za słowa pocieszenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
espree
za stara na te numery
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10168
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:44, 06 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
kajanna,
współczuję bardzo....
mam nadzieję, że będzie jeszcze dobrze, będzie się cieszyć z maleństwa. musi tak być!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|