..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

ika · Wysłany: Czw 13:23, 31 Mar 2011 Temat postu:

O faktycznie jest i sedan. Ale widziałam te 323f hatchbacki na allegro i w niezłej cenie. Chyba w tym kierunku pójdziemy, bo osobiście VW z tych roczników mi się średnio podobają...są takie kanciaste

Rodzice jednak 626 mają, sprawdzałam dzisiaj, identyczną jak ta: [link widoczny dla zalogowanych]
i uważam że jest świetna, tylko ten sedan

te 323 są chyba krótsze troszkę, takie wrażenie sprawiają, ale przy tym nie są takie znowu małe. Muszę się za czymś takim porozglądać. Tylko nie wiem właśnie, czy lepiej nawet 1999, 1998 ale z mniejszym przebiegiem, czy taką 2000 ale z dużym. Czy takie auto z przebiegiem powyżej np. 180tys jest dobre? I jak ten diesel w mazdach się sprawuje?

A co powiecie o hondzie civic? Mi się też accord podobają, ale to też sedany, chyba ze kombi znajdę...

fiamma75 · Wysłany: Czw 15:25, 31 Mar 2011 Temat postu:

mój brat jest zadowolony z hondy civic.

Karafka · Wysłany: Czw 16:46, 31 Mar 2011 Temat postu:

626 tez jest kombi. 323 to male autko, ale na dwie osoby w zupelnosci wystarczy.

chociaz teraz jak patrzylam na mobile.de to za ta cene mazdzine ciezko wyszukac.

kupic auto co ma 200 000 przejechane nie problem. ale pamietac trzeba ze im wiecej przejechane tym wiecej rzeczy bedzie sie psuc. nie lepiej wam odlozyc troche wiecej kasy i kupic cos nowszego? za 10 000 zlotych to bedzie grat, naprawde.

strzyga · Wysłany: Czw 18:38, 31 Mar 2011 Temat postu:

ja sobie swojego civica bardzo cenie, chociaż wolałabym jednak accorda starszego kupić niż to. mój ma bardzo pojemny bagażnik - pod takim kątem był kupowany.

jak za 10 000 to graty to nasze to już zwłoki wg takiego rozumowania

a lata mijają i nadal jeźdżą Razz

walecznaS · Wysłany: Czw 19:08, 31 Mar 2011 Temat postu:

Color · Wysłany: Czw 19:48, 31 Mar 2011 Temat postu:

Ja bym tak zupełnie Forda nie skreślał. Sam myślałem kiedyś o Focusie.
Zobacz ten:
[link widoczny dla zalogowanych]

Mazda 323 to naprawdę fajne autko
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Ja również potwierdzam - grupa VW to raczej godne polecenia auta. Zwłaszcza te, które nie mają znaczka VW na masce

a więć Seaty i Skody. Dobre, dość pojemne i stosunkowo tanie w serwisowaniu (dużo zamienników na rynku).

Dracena · Wysłany: Czw 19:55, 31 Mar 2011 Temat postu:

Ika,

jak kupowaliśmy nasze auta, to mieliśmy ściągnięty z netu zarąbisty poradnik, coś w stylu "jak kupić uzywane auto", jakoś tak się nazywało. Kilkadziesiąt stron rzetelnie opisujących, na co zwrócić uwagę, na co patrzeć oglądając auto.

Nam baaaardzo się przydało, nawet po to, żeby się zorientować, czego tak naprawdę chcemy i co jest ważne. Poszukaj sobie, może ci też pomoże.

A, no i volkswageny bez "w" na przedzie też polecam Wesoly

Fabia to fajne duże małe auto. Wesoly

Albo starsze octavie, robione na płycie golfa - tańsze i tańsze w serwisowaniu.

ika · Wysłany: Czw 21:25, 31 Mar 2011 Temat postu:

Color dzięki za liniki, tą jedną mazdę też oglądałam i mi się podobała właśnie:)
Poradnika poszukam, może się douczę Mruga

Mamy znajomego, który się pasjonuje i zna, ale jeszcze z nim nie gadałam, musiałabym zadzwonić i się umówić, ale jak tu się umówić, jak my z mężem praktycznie czasu nie mamy. Tzn. on ma, ale ja całe weekendy w pracy siedzę nieraz po 12h

W tygodniu nie ma szans...dlatego na razie oglądam tylko aukcje, żeby mieć jakiś pogląd.

Czyli skody i seaty to niby VW są? A mi się skody takie beznadziejne zawszy wydawały

Seata ibize ma teść, kupił 2 lata temu niby super tanio, malutki przebieg, cud miód...ale też coś cały czas się psuje...

Karafka

nie moglam sie powstrzymac...

Boze chron mnie przed blondynkami i autami, ktore buduja francuzi

ika

hehe, dobre Wesoly

szpaczek1

Co do skody to nie wiem, czy podwozie to faktycznie vw ale my mamy seat'a cordobe i jest na podwoziu polo - chyba. Jedyna różnica to z tyłu bo jest bagażnik normalny - czyli sedan. My naszego obecnego bruma kupiliśmy za 10 tyś. No i czasami podjeżdzamy do mechanika, ale my jesteśmy strasznie strachliwi że nam się samochód popsuje "w drodze" dlatego, jak tylko coś zaczyna skrzypieć. Mamy go chyba już prawie 1,5 r. I faktycznie wymienialiśmy sprzegło, wachacz... o klockach hamulcowych to już nie wspomnę. A teraz w pon. idziemy na wymiane rozrządu...

Polecam kupowanie ze swoim mechanikiem. I generalnie nie nastawiać się negatywnie do marek tylko nastawiać się na samochody w dobrym stanie. My w ogóle nie patrzyliśmy na seaty... I tak szukaliśmy, szukaliśmy i zawsze do tych samochodów co znaleźliśmy można było się przyczepić aż znajomy nam powiedział że jest samochód w dobrym stanie i właściwie już wszystko było na jedno. No może z jednym wyjątkiem - w ogóle nie możemy się przekonać do skody. A to podobno bardzo dobry samochod.

A zresztą nigdy nie wiadomo jak trafisz...

Nasz samochód bardzo ładnie jeździ, ale ma jedną wadę w te większe kałuże trzeba wjezdzać powoli.... bo inaczej gaśnie. Na szczęście po pewnym czasie można ponownie go odpalić. A w naszej okolicy są takie kałuże że ho ho...

Niestety mechanicy nie wiedzą jak to na prawić

Dracena

Tak, seaty i skody to grupa VW.

Zdaje się tylko jeden rocznik felicji był robiony przez Czechów, potem to już wszystko VW. Nawet młodsze felki są na częściach vw.

strzyga

szpaczek, nasz miał to samo z tymi kałużami. chodziło o zabezpieczenie kabli zapłonowych chyba...

Karafka

Cordoba to bylo moje pierwsze auto. Jest na podwoziu polo. Leon czy toledo to golf. Fabia to polo. A octavia to golf.

Dzisiaj caly dzien spedzilismy w jedynce bmw, 116d, diesel. Moge mu antyreklame zrobic hihi ale licznikowo pojechal 218 na godzine, wiec niezle Mruga

Musialam dzisiaj podac date robienia prawka i az sie sama zdziwilam ze juz mam je 11 lat. Jak zen czas leci, jejku Wesoly

Color

Skoda Felicia to był nasz pierwszy samochód. Rocznik 1998. Kupiony od człowieka, który raczej dba o samochody. Niestety auto stało zawsze na parkingu pod chmurką, a Felicie miały bardzo słabo zabezpieczone antykorozyjnie nadwozie, więc rdza wyłaziła, zwłaszcza na tylnych drzwiach.

Mieliśmy wersję 1,3 68KM. Wiele złych rzeczy można powiedzieć o tym autku, ale nas nigdy nie zawiodła. Bagażnik 275 l (o 5 l większy niż w nowszej Fabii Mruga

), wszystko do niego nie wejdzie (zwłaszcza większe przedmioty, jak np. wózek), ale bez problemu zabieraliśmy się na wakacje. Bardzo tani w serwisowaniu. Części oryginalne są tak tanie (relatywnie), że nigdy mnie mój mechanik nie zaskoczył. Jak coś było do wymiany - po prostu wymieniał.

Auto komfortowe to raczej nie jest. Zwłaszcza w trasie. Hałas przy większych prędkościach jest dość dokuczliwy.

Fabię ma mój teść. Jeden z pierwszych egzemplarzy (2000 rok). Poj. 1,4 68KM. Niby następca Felicii, ale to zupełnie inny samochód. O wiele wyższy komfort jazdy, jest ciszej, dynamiczniej, szybciej i nowocześniej. Materiały w środku też wyższej jakości. Ale serwisowanie? Podobnie tanie jak w Feli. No... prawie. Na pierwsze auto zdecydowanie polecam!
Teść nigdy nie miał poważniejszych problemów z autem.

Na otomoto jest ich dość dużo, niestety cenę trzymają dość wysoką. Nie warto kupować w komisach (zazwyczaj przekręcony licznik, samochody poflotowe, itd.). Warto poszukać auto od osoby prywatnej.

Co do paliwa: należę do tych co to uważają, że na ropę są traktory, a na gaz są zapalniczki

ale są różne szkoły.
Nie jestem wielkim znawcą, ale silniki diesla (zwłaszcza te w autach w cenie do 10 tys. zł) mają już trochę nakręcone. Same w sobie są dość żywotne, ale w przypadku jakichś problemów osprzęt diesla jest niestety niezwykle drogi. Silniki są skomplikowane, turbiny, pompowtryskiwacze itd., itd, wszystko cholernie drogie w razie awarii. W silnikach benzynowych takich problemów nie ma.