Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

auta
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:27, 17 Lut 2011    Temat postu:

a,na tego opla mieliśmy kredyt ale mire samochodowy bo za samochodowy to jak za zboże się płaci tylko zwykły kredyt zakupowy w pko co0o dają a nie pytają na co . Można taki wziąć do 15 tys. Niby fajne rozwiązanie ale cóż z tego skoro opla już od roku nie mamy a kredyt spłacamy jeszcze do maja tego roku. Więc jednak lepiej za gotówkę. Ale kredytu typowo samochodowego nie brałabym w życiu. Zakupowy jeżeli już-to tak. Mniejsze koszta kredytu przez co więcej kasy można przeznaczyć na auto jako takie. Aha a teść od kilku lat ma fabie i też sobie chwali
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:01, 17 Lut 2011    Temat postu:

my jestesmy wlasnie na etapie kupowac auto czy nie? nie jest nam one potrzebne do egzystencji, obydwoje mamy bilety na autobus/pociag/metro i wszystko razem w calej nadreii wesftalii, wiec wszedzie dojedziemy. tylko te zakupy Smutny te najciezsze (skrzynki z woda) przywozimy taksowka.

jakies tam tanie auto kupic nie problem, tylko potem trzeba placic ubezpieczenia, benzynke, mechanika. kurcze, jak sie policzy to szkoda kasy

teraz chcielismy pojechac nad morze na jeden dzien to wypozyczylismy auto z Sixt, co wcale nas jakos nie kosztowalo. dostalismy nowke golf 6 i sie zakochalam. tylko na takiego rocznego (bo nowe ma owszem swoje zalety, ale pamietajmy ze auto na poczatku baaardzo traci na wartosci) to juz troche kasy trzeba miec. wiec odkladamy Laughing troche nam to zejdzie, ale ja (my) poprostu chce miec golfa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:12, 17 Lut 2011    Temat postu:

Małgorzatko, masz pw
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19992
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:50, 17 Lut 2011    Temat postu:

Smużko, stare toyoty corolle były praktycznie bezawaryjne Wesoly

co do kupowania od znajmych samochodu to jest na to przysłowie, więc czasem lepiej tego nie robić.
Mój mąż się akurat zna na samochodach, więc my takiego problemu nie mamy, bo cokolwiek by się nie działo, to naprawda jest kwestią jego chęci (lubi stare auta).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:11, 17 Lut 2011    Temat postu:

My na dniach bedziemy wiedziec co i jak z autkiem. Jezeli faktycznie kupimy to, ktore chcemy to mnie troche na poczatek zastanawia jak ja sie przyzwyczaje do gabarytow Mruga

(wyobrazcie sobie szukanie autka w 9 miesiacu ciazy i bez transportu)

Nasz pierwszy to byl Fiat Uno, 8 letni chyba. Psul sie strasznie niestety...ale dzieki niemu kupilismy bilety do Irlandii. Pozniej mialam 6 latka Matiza Daewoo. Ogolnie bylam zachwycona, malutkie, wszedzie sie wcisnie tylko ze okazalo sie, ze auto jest koszmarnie rozwalone (a kupowalam u niby fajnego mechanika) i po pol roku bylo juz po nim. Naprawa sie nie oplacala ani troche. Kolejne autko to 9letni Peugeot 106- mial tylko 26tys mil - jezdzilam nim 3 lata, prawie 0 awarii, fantastyczny samochod. Zepsula sie teraz czesc, ktora bysmy naprawili gdyby nie to, ze: zrobil sie za maly, ma juz 11 lat i jego wartosc to 2x cena naprawy czesci, zacznie sie juz powoli sypac i to w Irlandii juz nie ma sensu bo nawet jezeli bym naprawila i mialby stac to podatek, ubezpieczenie i tak musze oplacac. A sprzedac? Moze to bardzo NIE POLSKIE (i mam nadzieje ze rozumiecie o co chodzi - jak Polacy sprzedaja auta, mam kuzyna mechanika), ale nie wcisnelabym nikomu czegos, o czym wiem, ze dlugo nie bedzie sluzyc.


Ostatnio zmieniony przez Maria dnia Czw 11:19, 17 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:41, 17 Lut 2011    Temat postu:

Maria napisał:


(wyobrazcie sobie szukanie autka w 9 miesiacu ciazy


my tak kupowalismy to nasze punto, tyle ze tesc robil za transport, no ale mielismy jeszcze 2-latka na pokladzie
maz odebral wlasnie z naprawy auto - przednie zawieszenie, lozyska, hamulce, nie wiem co tam jeszcze bylo - 1,5 tys zl za wszystko, wiec naprawde nieduzo nas wynioslo
tylko blache od dolu trzeba bedzie wymienic jeszcze, bo rdza


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Czw 12:43, 17 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:07, 17 Lut 2011    Temat postu:

Ja się zastanawiam.. Jeśli dane nam będzie mieć dziecko, to nie wiem, jak wozić je i 2 psy.
Teoretycznie psy mogą jeździć w bagażniku (po wyjęciu tej klapki od góry). Ale w takim razie, gdzie się zmieści wózek?
A jeśli jednak psy razem z dzieckiem z tyłu, to jak to zrobić, żeby ze sobą nie kolidowały zbytnio?
Wiem, że moje problemy są mocno na wyrost (nawet w ciąży nie jestem), ale lepiej się czuję mając plan, a nawet snując plan (sprawia mi to wielką przyjemność - takie wyobrażanie sobie, żę jednak będziemy mieć i samochód i dziecko, że może się uda i będzie pięknie Wesoly ).
Miała któraś z Was psy i małe dziecko razem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:26, 17 Lut 2011    Temat postu:

Moze lepiej jakis van smuzko?

Kukulko oplaca ci sie robic ta rdze?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dolny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:54, 17 Lut 2011    Temat postu:

Przeraża mnie na serio temat samochodów.

Najpierw: jeżdżenie, bo od dziecka w zasadzie jedyne koszmary, jakie miałam, to takie, że jadę jakąś ciężarówką - nie umiejąc prowadzić, oczywiście - ona się rozpędza, a ja nie umiem jej zatrzymać... Śmieszne, że jakoś w czasie trwania kursu na prawo jazdy miałam ten sam sen, tylko tym razem przebiegło to inaczej, bo w moim śniącym umyśle zaświtała idea hamulca, a jak już zaświtała, to koszmar się jakoś rozwiał Wesoly Teraz sobie jeżdżę samodzielnie w ramach osiedla, ale do Miasta to póki co tylko z mężem... Ja nie mam pojęcia, jak dawałam radę z instruktorem w miarę samodzielnie jeździć, no bo na pewno nie pytałam go o wszystko na każdym kroku, jak męża teraz... Może pomagała mi świadomość, że instruktor ma te hamulce swoje, a może myślałam, że mnie L-ka uratuje? W każdym razie nie cierpię jeździć na wąskich, słabo oznaczonych, pozastawianych ulicach, gdzie trzeba mieć jakiś zwierzęcy instynkt chyba... Ładnie oznaczone szerokopasmówki są GIT Wesoly

A druga rzecz to właśnie ta eksploatacja... Teściowie odstąpili nam swój samochodzik w ratach, do tego paliwo, przegląd i ubezpieczenie... No i koszty paliwa będą coraz większe, najbardziej bym chciała, żeby się rozwinęły jakieś ekologiczne rozwiązania. Ja mogę mieć autko elektryczne, które jeździ max 50km/h, byleby tanie było : )
A jeszcze nie było potrzeby napraw, znaczy była, jak jeszcze autko teściowe było, jakiś drobiazg elektroniczny poszedł, a koszt kilkuset złotych, dokładnie jak w tym artykule z linku… Brrrrr! Nawiasem mówiąc, na pewno bym Matiza nie kupiła sama z siebie. Aha, no i mój mąż nie bardzo typ mechaniczny, więc nie ma ułatwień.

W zasadzie nie wiem, czy bardziej się cieszę, że mogę samodzielnie z tej wiochy do cywilizacji się zbliżyć (bo ja teraz stosuję transport kombinowany), czy bardziej mnie martwią koszty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19992
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:59, 17 Lut 2011    Temat postu:

Smużko, wtedy wózek obok dziecka bym złożony postawiła. dużych psów obok małego dziecka bym się bała. (np. skręce/ wpadne w poślizg i żeby się na dziecko nie uwalił, czy łapą nie zachaczył)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:28, 17 Lut 2011    Temat postu:

Moje psy są raczej średnie - Takie poniżej kolan, 15 i 18 kg.
Myślę, że można by też Jagnę uwiązać za szelki do tego cośka do zapinania pasów. Są specjalnie szelki do przypinania psów na siedzeniu. Jagna zawsze MUSI siedzieć na siedzeniu i MUSI patrzec za okno, chyba że uśnie. Więc może dałoby radę ją tam uwiązać, żeby się nie kręciła.
Czata dla odmiany MUSI leżeć w nogach. Inaczej nie umie jeździć. Nigdy nie wchodzi na siedzenia.
Kurczę, chciałabym już mieć nowy samochód.. Choć czekanie, wymyślanie i wyobrażanie go sobie też jest ekscytujące. Wesoly

Kasik, vana nie chcemy, bo ja bym chciała wreszcie zrobić prawko, a przeraża mnie kierowanie czymś dużym. Ten nasz nieszczęsny passat też mnie przerażał i nigdy nie próbowałam nawet metra na działce nim przejechać.
Jak będziemy bogaci i jak będę mieć prawko, to sobie kupię golfa - tak jako mały miejski samochodzik do jeżdżenia bez psów. Podobają mi się golfy bardzo, choć dla nas jako jedyny samochód są za małe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
micelka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:47, 17 Lut 2011    Temat postu:

No to ja zdecydowanie polecam taniego Matiza- jezdze takim do pracy i czasem gdzies dalej i jestem z niego baaardzo zadowolona. Moj ma 10 lat i smiga bez wiekszych problemow, na naprawy wydalismy grosze. Tyle,ze bagaznik ma maly. Podobno to bardzo udane autko i tanie w eksploatacji, nie wiem tylko, ile lat maja najmlodsze roczniki.
Kasik, powiedzmy sobie szczerze- rzadko kto sprzedaje roczne auto, na gwarancji, jesli jest z niego zadowolony,bo wlasnie duzo traci na tej sprzedazy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:56, 17 Lut 2011    Temat postu:

Dowiedziałam się właśnie, że znajoma mojej kuzynki ma do sprzedania praktycznie nowy suzuki S4.
Mąż nim jeździł, ale zmarł.. Smutny Ona ma swój samochód, dwa jej nie potrzebne.
Nie wiem tylko, czy nas stać na prawie nowy samochód. Nie znam jeszcze ceny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karola
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 18:36, 17 Lut 2011    Temat postu:

Ja jestem miłośnikiem samochodów i też podobają mi się duże i białe



Smużko, polecam Ci i Toyotę i Passata. Mamy i to i to Wesoly
Passat duży kombi, tdi, żadnych problemów poza normalnymi wymianami. Passata B5 dostaniesz do 20 000. Trzeba trafić na fajny egzemplarz i tylko tankujesz i oczywiście ubezpieczasz Wesoly

Mam też Toyotkę Yaris co prawda, ale to też zupełnie nieawaryjny samochód. Części są tanie, najdroższa była wymiana oleju za 140 zł jak na razie, ale nic mi się innego nie psuje.

Następny samochód to będzie toyotka avensis Wesoly Jestem zakochana w toyotach, mało awaryjne, co prawda w nowszych modelach nie ma zamienników na części więc są drogie.

Użytkujemy oba dość mocno więc polecam w ciemno. Jeszcze nigdy się nie zawiedliśmy. Żadnej rdzy, żadnych problemów Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:42, 17 Lut 2011    Temat postu:

kukułko, odpisałam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 16, 17, 18  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 16, 17, 18  Następny
Strona 2 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin