|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:15, 19 Lis 2011 Temat postu: BLW, jedzenie łapką, pominięcie papek |
|
|
Pamiętam ze któraś z Was sie tym interesowała... Dona Fiamma.. nie pamiętam...
Stosował ktoś?
Ja z Kaśką mam problem z karmieniem
Jak skończyła 4,5 miesiąca zaczełam dawać jej łyżeczką słoiczki - strasznie szło i nabawiała się awersji - odstawiałam i wracałam po tygodniu - Do dziś niestety nie lubi jeść łyżeczką (musze cyrki odprawiać by odwrócić uwagę i wciskać, a i tak kończy się rykiem)- wszystko by piła butlą - kaszki, owoce, zupy. Z tymże mięso już smokiem nie przejdzie....
No i pomyślałam że może łapką - Lubi jeść flipsy, więc czemu nie.
I dostała obiad - ziemniaki, marchew, pietrucha i dynia w paskach. Świetna zabawa w rozgniatanie - ale NIC nie trafiło do buzi. To znaczy nie to, ze nie celowała - w ogóle nie podejmowała próby. Flipsy je (3/4 ląduje na ubraniu, ale ślini etc) a tu nic - zabawa. Pewnie potrzeba czasu na oswojenie się z fakturą...
Tylko się zastanawiam czy mogę ją tak traktować - wiadomo, że właściwie nic w ten sposób nie zje... i nadal bedzie butla na wyłączność...
ale JA nie chce już się męczyć łyżeczką, nie chce odstawiać cyrków - mam dość, starczy mi traumy po Krzyśku, po co mam fundować drugiemu to co u pierwszego było nieuniknione?
Także- szukam grupy wsparcia - a raczej kogoś kto stosował takie jedzenie w praktyce i wyszło (po jakim czasie?)
Bo jak do roku będzie mi żarła samą butlą - to co - to jest nie halo? a może jednak halo, tylko w mojej głowie nie halo... no sama nie wiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:50, 19 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
abeba stosowala
do roku przy blw tylko butla + zabawa czym innym jest halo (mowie jak jest w teorii, bo ja nie jestem za blw, przy blw Krzys by mi przezyl, ale W by padl z glodu)
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Sob 18:52, 19 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:59, 19 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
wiesz, za blw samym w sobie nie jestem
tak samo jak za chustowaniem czy pieluchami wielo - uważam że wszytko ma pasować DZIECKU i MATCE - czyli jedno dziecko może być chustowane, a drugie nie będzi etego lubic, tak i z blw
o blw mysle tylko dlatego że młoda na widok łyżki dostaje szału...
może jej pozwole na zycie butlą dokąd chce... choć mnie to wkurza, no ale cóż
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:06, 19 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ja nie stosowałam, nawet mnie to nie interesuje. Wiem, że na gazecie jest forum na ten temat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:08, 19 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ja Adasia karmie lyzeczka ale i dostaje w lapke brokuly, makaron, tosty, jablko, gruszke, awokado, banana itd...dzis polowe gruszki nosem prawie wciagnal a banan jest beee w kawalku. Za lyzeczka nie przepada jakos bardzo, ale daje tylko tyle ile chce, nie wciskam bo i tak sie nie da...wiec raczej dalej zostaniemy chudzielcem.
wiekszosc jedzonka 'do lapki' oczywiscie laduje na podlodze, ale mysle, ze w koncu sie nauczy.
`
Na forum gazety maja blw i mysle ze na fejsie tez!
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:51, 19 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
blw tez maja na chusty.info
|
|
Powrót do góry |
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:36, 20 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Nie sprawdziło się wcale. Dawaliśmy różne rzeczy, nadal dajemy, żeby sobie sama jadła, ale to raczej próbowane niż jedzenie. Pierwszy sensowny posiłek, jaki u nas wszedł to domowa zupa na obiad. Dopiero od niedawna udaje mi się nakarmić dziecko bez piersi (rekord to od śniadania do nocnego karmienia albo od karmienia w nocy do wczesnej kolacji bez piersi). Teraz je już trochę rzeczy, chociaż nadal ciężko idzie przekonanie jej do tego.
Mała szybko przybierała na mleku. Mając blisko rok nie dość że stanęła, to wręcz schudła (z 12 600 do 12 300 w dwa miesiące). Dlatego dla mnie przekonanie do jedzenia to ostre pole walki. Żeby mi dziecko nie zniknęło. Wysokie coraz bardziej, ale cienkie się robi, na BLW bym się nie zdecydowała, do łapki dostaje w między wciskaniem i kiedy my jemy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:36, 20 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Wiesz, agu czemu Ci dziecko chudnie, bo ograniczasz pierś a córka nie jest jeszcze gotowa/chętna na tyle na inne jedzenie, żeby ją zastąpiło.
A wciskaniem jedzenia robisz jej tylko krzywdę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:47, 20 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
dokladni4e
nie wiem tez czemu ma sluzyc pobijanie rekordow u rocznego dziecka od sniadania do karmienia nocnego
po co?
ja rozumiem u 3-latka, ale u rocznego?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jadzia
mistrz NPR-u
Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:48, 20 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
U nas zupki gotowe w słoiczkach od początku mała jadła łyżeczką - na początku malutko, po kilka łyżeczek - trzeba się oswoić i na początku też było grymaszenie . Teraz natomiast wszelkie warzywa, makarony, mięsko dostaje w łapkę i jak coś jest w kawałku, to musi sama sobie władować do buzi, natomiast jedzenie ze słoiczków nadal je łyżeczką, ale nie ma już tej cierpliwości, co kiedyś, wytrzymuje maks. pół słoiczka, a potem się wierci i chce biegać albo chce jedzenie do rączki. A kiedyś cały słoiczek jadła bez problemu. Ale myślę też, że odkąd zna normalne jedzenie, słoiczki przestały jej tak smakować. Pięciomiesięczny maluch jest raczej za mały na jedzenie z ręki - na pewno nie naje się w ten sposób. Do tego są potrzebne pierwsze ząbki plus świadoma chęć jedzenia ręką.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:23, 21 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
agu - wciskając nabawisz dziecka jadłowstrętu,
sama nie chciałabyś dostać na siłę jedzenia wpychanego "przemocą" (to w blw akurat jest madre)
PS mój 3 latek ma 12kg Kasia - 9 miesięcy zaraz i 7kg
waga Twojej córy nie jest wcale najgorsza
młoda gardzi dalej warzywami,
rzuciła sie na zapiekanki wczoraj (a dokładnie ketchup) wyła bym jej dała jeszcze
a dziś domagała sie śledzików w sosie słodko kwaśnym... heh
zjadła mi troche ziemniaków normalnych obiadowych
ale po tem otworzyła się na zwykłą papkową zupę... no zobaczymy...
daleka jestem od wszelkich zboczeń, po prostu chcę by jadła
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20004
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:03, 21 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Piotruś nie lubi lejących się rzeczy - wszystko musi być tak zrobione, żeby dało się łyżkę wsadzić. Każdą zupę trzeba zagęścić. wcześniej wyjmował ręką z zupy różne rzeczy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:12, 21 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Nianiu, a może Kasia lubi zdecydowane smaki? Bratanica 10 mies. nie tknie słoiczków, ale jak je posolić, dodac przypraw to zje - ona za to w ogóle nie chce pić z butli ani z kubka - nawet picie jej musza dawać łyżeczką. Warzyw też nie lubi.
Agu - trochę więcej niż Twoja córka waży mój 27mczny synek, który bynajmniej nie jet niejadkiem alni chudzielcem
|
|
Powrót do góry |
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:31, 21 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Nie mam możliwości przebywania z dzieckiem przez cały czas tak, by nie musieć jej zostawić raz na jakiś czas na kilka godzin. I tak nie ma porównania do mam, które wracają do pracy. Jak dotąd dwa razy nie było mnie przy małej przez kilka godzin i stąd te rekordy (niedawno, miała skończone 13 miesięcy). Wtedy jadła całkiem przyzwoicie różne rzeczy typu zupa, kanapki.
Sama mam problem, żeby zjadła w sumie przez cały dzień tyle, co objętościowo odpowiadało temu, co Kukułka zobrazowała mi jako żołądek dziecka. Nie wciskam dziecku jedzenia przemocą. Rozmawiałam z konsultantką laktacyjną i usłyszałam, że dla dziecka 1-2 lata trzy karmienia piersią dziennie są ok, a noc takie dziecko powinno przesypiać. Moje je na noc, a później w nocy niezliczoną ilość razy. Nie ograniczam tego, chciałam zmniejszyć liczbę karmień w środku dnia do maksymalnie dwóch, albo jeszcze lepiej jednego (poza wieczornym, nocnym, porannym). Póki co jest to dla mnie abstrakcją, chociaż dwa razy się udało, kiedy nie było mnie w domu.
Pierś ograniczam o tyle, że staram się odwracać jej uwagę, i podawać inne posiłki. I tak ssie kilkanaście razy na dobę albo więcej. Nie czuję się na siłach karmić ją piersią przez kilkanaście godzin na dobę. Czasami muszę gdzieś wyjść, co mam zrobić? Odciągać mleko dla dziecka, które może jeść i pić już właściwie wszystko? I tak nie ruszy. Źle, że uczę dziecko jedzenia czegokolwiek w ilości większej niż dwa kęsy? Według zasad BLW tyle jadła, czasem nawet nie codziennie.
Fiamma, moje dziecko spada na wadze. Już widzę, że nie można tak porównywać wagi bo niemowlęta przybierają o wiele szybciej niż małe dzieci np. dwuletnie. Moje waży mniej, niż mając rok, a jest coraz wyższe. Wolałabym, żeby była lekka od urodzenia, bo jest co dźwigać, wiem, że 12 kg to samo w sobie sporo. Ale ona 7 kg ważyła mając 2 miesiące. Chodziło mi o sam fakt chudnięcia w oczach. To już nie jest niemowlę i powinna najadać się różnorodnymi posiłkami. Koło roczku rzeczywiście zaczęła jeść więcej, ale musieliśmy się ostro nad tym napracować, żeby raczyła zainteresować się czymkolwiek poza mlekiem. BLW w czystej wersji nam się nie sprawdziło.
Nie wiem, na czym miałby polegać brak gotowości do zastąpienia mleka innym jedzeniem w tym wieku. U niemowlęcia dawałam sobie spokój i karmiłam mlekiem, ale koło roku przestałam odpuszczać, jakieś inne posiłki muszą być. Nie zamierzam karmić kilkulatki. W swoim otoczeniu i tak jestem ekstremistką myśląc o karmieniu do drugiego roku życia.
Mam tylko poważny dylemat. Co zrobić z dzieckiem karmionym tylko piersią, zasypiającym i śpiącym w nocy tylko przy piersi, kiedy matka musi je zostawić na noc? Nie mam serca jej zostawić, nawet pod porządną opieką, boję się całej nocy rozpaczy i przeraźliwych wrzasków.
Ostatnio zmieniony przez agu dnia Wto 9:56, 22 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:14, 22 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Agu, z Twojego postu poprzednio wynikało co innego.
Jeśli nie ograniczasz jej piersi, poza tym je inne pokarmy, to powinnaś pod uwagę wziąć różne scenariusze
1. nie chce jeść, bo ma uraz na skutek wciskania - widziałam coś takieog u moich kuzynów - zmuszani na siłę do jedzenia, byli chudymi niejadkami, moja mama miała swobodne podejście do jedzenia - ja i brat jedliśmy chętnie.
2 ma anemię -anemia osłabia apetyt
3. ma pasożyty - spotyka się u takich maluchów
4. ma alergię - tłumaczyłoby niechęć do innych pokarmów niż mleko mamy i spadek na wadze. U mojego synka alergia ujawniła się dopiero po 1 roku. Alergolog mówiła, że u dzieci uczulonych na co innego niż mleko krowie alergia często ujawnia się w drugim roku życia. Jak wygląda skóra Twojej córeczki? Czy ulewa? Czy często choruje zwł. katary, kaszle itp.? Czy czegoś szczególnie nie chce jeść?
A swoją drogą uważam, że nadmiernie zwracasz uwagę nt. ilości jedzenia zjadanego przez Twojego malucha. Zauważ, że te mamy, które się nie przejmują tym, zazwyczaj nie mają problemów z jedzeniem swoich dzieci (chodzi mi o zdrowe dzieci). I bynajmniej nie jet to tak, ze się nie przejmują, bo dzieci dobrze jedzą - zależność jest odwrotna. Sama piszesz o wciskaniu, o napracowaniu się itd. Podejrzewam, że to Ty masz większy problem z jedzeniem niż Twój maluch
Napisz dokładnie jak co i ile zjada Twoje dziekco w ciągu dnia? Może się okaże, że wcale nie jest źle, tylko porównujesz z zaleceniami (żadne z moich dzieci nawet w okresach łakomstwa nie zjadało "przepisowych"ilości".
A swoją drogą roczniak z nadwagą wygląda strasznie, dużo gorzej niż szczuplak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|