|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bakteria
za stara na te numery
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 14:11, 02 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Anną Marią, myślę dokładnie tak samo. Sądzę, że lepiej (wiem, ogólne słowo) by było, gdyby ksiądz, który jest przekonany o słuszności celibatu, mógł zostawać zakonnikiem i żyć wówczas w celibacie, będąc księdzem, a ksiądz, chcący mieć rodzinę, był z nią przy parafii. Tak sobie myślę, że kiedyś tak może będzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:37, 02 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
ja nie rozumiem doprawdy co wam przeszkadza że wasz osobisty proboszcz wikary czy spowiednik nie może mieć żony. Milunia ja o mydle ty o powidle- przecież napisałam że nie ma lepszych i gorszych powołan tylko inne. Wyłączan się z tej dyskusji- swoje zdanie przedstawiłam. Uważam że celibat księży diecezjalnych ma głęboki sens i wartość i że nie można go deprecjonowac że to tylko dodanie ideologii. Ktoś sobie to będzie chciał tłumaczyć po swojemu to i tak sobie wytłumaczy. I tyle. Dziękuję za rozmowę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 15:44, 02 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Myślę podobnie, jak Anna Maria.
Wydaje się, że rzeczywiście teologiczne uzasadnienie celibatu (podobnie jak kapłaństwa kobiet zresztą, jeśli ktoś ma ochotę na kolejną burzliwą dyskusję - ja niestety permanentnie nie mam czasu) jest bardzo wątłe, a głównie historyczne.
Cóż... po około 10 wiekach Kościoła wprowadzono celibat, może po około kolejnych 10 zostanie zniesiony? Nie jest to nieprawdopodobne, szczególnie że katolicyzm nie jest tu konsekwentny - w obrębie Kościoła grekokatoliccy księża, a wkrótce może i powracający anglikańscy będą mogli żyć w małżeństwie i w niczym to tak naprawdę nie przeszkadza. Wniosek - celibat jest jedynie kwestią tradycji i organizacji.
Myślę, że celibat przemyślany, przemodlony i świadomie wybrany może być pięknym znakiem... ale, na miły Bóg, iluż z tych kleryków, którzy idą do seminarium ma tak naprawdę jakieś poważne doświadczenia, na podstawie których mogliby oceniać, że małżeństwo nie jest ich drogą??
|
|
Powrót do góry |
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:12, 02 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Milunia ja o mydle ty o powidle- przecież napisałam że nie ma lepszych i gorszych powołan tylko inne |
no właśnie zgadzam się z Tobą i mniej więcej to chciałam wyrazić wyżej, że można iść do Boga różnymi drogami
|
|
Powrót do góry |
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:21, 02 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
a z tymi majątkami to ja zgodzę się z Kościołem - co to znaczy że Kościół kładzie rękę na majątku księdza? przecież ksiądz wszystko co ma zawdzięcza Kościołowi, od darmowego wykształcenia poczynając, poprzez mieszkanie itd, po śmierci ksiądz to po prostu oddaje z powrotem, tak aby inni mogli z tego korzystać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:36, 02 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Wlasnie kumpela protestantka mi mowi, ze z boku to wyglada mniej wiecej tak: ksieza maja celibat, malzenstwa npr. I jedno i drugie ma piekna ideologiczna otoczke, naprawde piekna. Czesc sie z nia zgadza, zyje wg niej i nie wyobraza sobie inaczej. Wieksza czesc natomiast zgadza sie, bo nie ma innej drogi. Stosuje npr/zgadza sie na celibat, ale nie do konca zgadza sie z przeslankami. Npr owicze wszyscy wiemy czemu ksieza bo jednak kwestii historycznych powodow nie da sie ukryc.
Ale i jedno i drugie jezeli przyjete z wiara i otwartym sercem ma ogromny wplyw na zycie, ubogaca i daje swiadectwo.
Prostestantka z boku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:08, 02 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
milunia napisał: | a z tymi majątkami to ja zgodzę się z Kościołem - co to znaczy że Kościół kładzie rękę na majątku księdza? przecież ksiądz wszystko co ma zawdzięcza Kościołowi, od darmowego wykształcenia poczynając, poprzez mieszkanie itd, po śmierci ksiądz to po prostu oddaje z powrotem, tak aby inni mogli z tego korzystać |
Milunia, ale to chodzi o uwarunkowania historyczne, mniej więcej o coś takiego: w średniowieczu nadanie godności kościelnej, biskupstwa czy probostwa wyglądało podobnie jak nadanie majątku ziemskiego zasłużonemu słudze. Zarówno świeckie, jak i kościelne nadania miały charakter feudalny. Biskup, opat, przeor i inni dostojnicy kościelni niewiele się tak naprawdę różnili od świeckich panów, choć teoretycznie ich majątek należał do Kościoła, tak jak majątek jakiegoś grafa czy innego starosty do jego suwerena. Kapłani nie byli przenoszeni, tylko zostawali do końca życia w przydzielonym sobie majątku (często to była parafia z przyległymi do niej gruntami, gospodarstwami, dobrami, etc.). Takich nadań w praktyce nie odbierano i z czasem faktycznie te majątki przechodziły w ręce i własność tych poddanych. W systemie świeckim tak narodziły się dobra szlacheckie, Kościół zas postanowił te procedery ukrócić, żeby nie tracić zarządu nad swoimi majątkami i ziemiami.
I stąd celibat, żeby nie było pokusy zatrzymania majątku, w sensie dobra ziemskiego, przez księży dla swojego potomstwa. Samotni i bezdzietni w końcu nie potrzebują troszczyć się o to, co będzie z ich dobrami po śmierci. :)Ba, zdarzali się nawet papieże, którzy kombinowali, jakby zapewnić "dziedziczenie" swojemu potomstwu. I to w czasach, kiedy teoretycznie celibat był już uświęconą tradycją...
Nota bene, jeszcze długie wieki godności kościelne wiązały się dużymi dochodami i często ubiegano się o nie, nawet bez święceń kapłańskich. Wiecie, że Jan Kochanowski był proboszczem? I dzięki temu do czasu, gdy się ożenił miał zapewniony niezły dochód ze swojej parafii, jakies dziesięcinki, etc. Nie musiał się w swojej parafii pojawiać, na miejscu był wikary.
Ostatnio zmieniony przez Dracena dnia Śro 17:13, 02 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:17, 02 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
z tym że Kochanowski miał tylko niższe święcenia które straciły moc gdy się ożenił. z kolei najnowsze badania pokazują że Kopernik wcale nie był księdzem;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniąt
za stara na te numery
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazowsze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:24, 02 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ależ dlaczego zabraniacie zakonnikom mieć żony?
A księżom diecezjalnym celibatu? Dziwne i pokrętne rozumowanie jak dla mnie. A może dla odmiany pomodlicie się za księży, wszak to Rok Kapłański
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aglaia
za stara na te numery
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:02, 02 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | z kolei najnowsze badania pokazują że Kopernik wcale nie był księdzem;) |
No pewnie przecież Kopernik była kobietą więc jak mogła być księdzem.
Swoją drogą piszecie o braku doświadczenia celibatu wśród zwykłych ludzi - a mi się wydaje, że większość zwykłych ludzi ma w swoim życiu doświadczenia z celibatem - rzadko kto prosto z domu rodzinnego po osiągnieciu dorosłego wieku zakłada własną rodzinę lub od razu jest w związku z kimś z kim potencjalnie może taką rodzinę stworzyć. Właściwie żyje wtedy w celibacie - może chciałby to zmienić ale faktem jest, że przez jakiś czas człowiek jest sam w takim sensie, że nie ma partnera. A może to tylko ja obracam się w takim dziwnym środowisku?
Milunia jest taka książka "Parami do nieba" o świętych małżonkach. Chciałam przeczytać ale nigdzie nie można już kupić. Podobno trochę się takich zebrało szkoda tylko, że tak rzadko się o nich mówi.
Wcale mi nie przeszkadza, że mój proboszcz jest celibatariuszem ale też nie przeszkadzałoby mi gdyby nim nie był .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniąt
za stara na te numery
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazowsze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:21, 02 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Uparcie trzymam się porównaniu kapłaństwa i małżeństwa: ksiądz ślubuje wierność Bogu, świecki - małżonkowi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:25, 02 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Czy świeccy katolicki mogą być niewierni Bogu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniąt
za stara na te numery
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazowsze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:52, 02 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Chodzi mi o wierność z sensie niewspółżycia seksualnego z innymi osobami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:42, 02 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Aniąt napisał: | Ależ dlaczego zabraniacie zakonnikom mieć żony?
A księżom diecezjalnym celibatu? Dziwne i pokrętne rozumowanie jak dla mnie. A może dla odmiany pomodlicie się za księży, wszak to Rok Kapłański |
Bo zakony od początku istnienia mają założenie celibatu, wszak monastycyzm zaczął się od eremitów - czyli ludzi wybierających samotność jako drogę do Boga.
Co innego zwykły kler - księża diecezjalni, nazywani też czasem "świeckimi" przecież. Inne jest ich zadanie - mają żyć wśród świeckich, blisko nich, podczas gdy zakonnicy wybierają życie w pewien sposób poza marginesem społeczeństwa.
Dla mnie różnica jest zasadnicza i oczywista, uzasadniona historycznie i teologicznie, a nie "pokrętna"! Z tego pierwotnego podziału wyrosły zróżnicowane grupy kleru i ok - Kościół wschodni poszedł w tym rozróżnieniu konsekwentnie dalej, pozwalając księżom żyć w małżeństwach. To logiczne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
giga
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:54, 02 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
milunia napisał: | a z tymi majątkami to ja zgodzę się z Kościołem - co to znaczy że Kościół kładzie rękę na majątku księdza? przecież ksiądz wszystko co ma zawdzięcza Kościołowi, od darmowego wykształcenia poczynając, poprzez mieszkanie itd, po śmierci ksiądz to po prostu oddaje z powrotem, tak aby inni mogli z tego korzystać |
darmowe wyksztalcenie? pierwsze slysze...nie sa to duze oplaty ale sa a zwolnieni sa tylko najbiedniejsi
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Strefa gadania o wszystkim i niczym Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Następny
|
Strona 6 z 7 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|