..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Karafka

to ja mam na weselu mniej jedzenia Laughing

okoani

wow - to już praktycznie wesele, a nie chrzciny... i to zarówno pod względem ilości jedzenia, jak i zapewne czasu (w końcu jakieś dłuższe przerwy pomiędzy tymi gorącymi posiłkami muszą być)

bakteria

WalecznaS! Rany! Ileż jedzenia!

My mamy za te 60 zł obiad dwudaniowy (w tym dwa rodzaje mięs), deser oraz kawę lub herbatę do wyboru + woda. Taniej się u nas raczej nie da. Ale Twoje menu to rokuje sporą imprezę Mruga

Niech będzie udana!

Majeeczka

Wow, nasze wesele też będzie skromniejsze Mruga

walecznaS

Zapomniałam wymienić jeszcze deser Mruga

- lody.

Goście twierdzą, że pyszne było, mąż też (ja to prawie nic nie jadłam ze wzgledu na podejrzenie alergii u córki) - wszystko takie bardziej domowe, co zostało to porozdawałam bo oczywiście wszystko co zostało to nasze - do zabrania Wesoly

Obsługa dobra. Ograniczenia czasowego nie mieliśmy, byliśmy tam od 12 do bodajże 17.30. Dużo miejsca - mali goście czyli dzieci się wyszalały Wesoly

Jestem zadowolona Wesoly

novva

Fajnie, że chrzciny się udały.

P.S. W sprawie kolorów - czerwony (+pochodna barwy) kojarzono z Chrystusem (krew, ogień, itp.) i był kolorem jednak męskim. Maryja zwykle, jak się dobrze przyjrzycie, występuje właśnie na niebiesko (niebo, gwiazdy itp.). Więc teraz symbolika nam się odwróciła do góry nogami.

Dona

fresita

zapytajcie na Podwalu-kuchnia polska i doskonala Wesoly

ale nie mam pojecia jak ceny imprez okolicznosciowych...

Dona

tuz przy kosciele sa 2 fajne knajpki,, mozna przejsc spacerkiem, ale jak bedzie takie "oblężenie" jak dzis, to moze to juz byc zaklepane...

Trulek

channel

Dona, Trulek mądrze prawi

Przy gościach przyjezdnych chrzciny w sobotę to świetny pomysł. My tak chrzciliśmy Olę - w kościele byliśmy tylko my (nie było mszy św, ale za to była komunia), nabożeństwo było chyba na 16 czy 17 ( nie pamiętam Embarassed

), potem ciepły posiłek i deser i ...koniec. Nie wiem jak u Was z noclegiem...., u nas wszyscy pojechali po przyjęciu ale nie mieli daleko ok. 50 km

Dona

no własnie z noclegami bedzie problem wiec chyba zostaniemy przy opcji niedzielnej..., tesciowie i to moga byc jeden dzien..wiec im pasuje rano wyjechac a na noc wrócic..

Nana

ja tam nie wiem, ale takie hurtowe chrzciny są dla mnie takie ... bezosobowe. Myśmy do naszej parafii ściągnęli naszego znajomego ojca i udało nam się namówić proboszcza, żeby o. mógł zrobić indywidualną mszę dla nas. Inaczej sobie tego nie wyobrażam. Jakbym miała przechodzić przez chrzest hurtem to chyba szukałabym innej parafii (Dona, nie możecie chrzcić - tak jak starszego dziecka - w parafii rodziców?)

ika

Mi się wydawało zawsze, że chrzciny można sobie zrobić, gdzie się chce.
Ja sama się zastanawiam, czy chrzciny będziemy robić w naszej parafii rodzinnej, w której oboje się wychowaliśmy i jesteśmy zameldowani, czy w parafii obecnej, w której tylko mieszkamy. Ale ja byłam tutaj chrzczona i bardzo lubimy ta parafię, znamy w niej już niektórych księży, bo jeździliśmy na rożne wyjazdy z niej.
Z parafią rodzinną oprócz tego, że znamy się dobrze z proboszczem nic nas już nie łączy.
Poza tym chyba wolelibyśmy robić chrzciny u nas w domu (mamy mieszkanie większe od rodziców i bardzo przestronne, a gości nie mam wielu w planach). No i jak wtedy jechać na drugi koniec miasta do kościoła, a później do nas do domu się tłuc z powrotem na obiad? Bezsensu. Zawsze wydawało mi się, że to tak jak ślub, można sobie zrobić i na drugim końcu Polski.

Dona ja bym właśnie poszła do proboszcza i zapytała, czy można zrobić chrzest w inny dzień, a jeśli nie to poszukała w innej parafii. Chyba, ze koniecznie chcecie u siebie, to pytałabym o mało oblężony termin.

Ostatnio byliśmy na mszy w parafii obok i był chrzczony tylko jeden chłopiec. Chrzest był cudowny po prostu, ksiądz zwracał się tylko do tych jednych rodziców i mówił do tylko tego jednego dziecka i to po imieniu. Przed msza jeszcze zapowiedział, że dzisiaj Jasio będzie chrzczony i tak ładnie nawiązał. I później w kazaniu też mówił bezpośrednio coś o chrzcie i o tym, że dla Jasia dzisiaj jest wielki dzień i cały czas coś zagadywał do nich, a po przyjęciu sakramentu, cały kościół bił mu brawo i w ogóle było super Wesoly

Pierwszy raz w życiu byłam na takim fajnym chrzcie Wesoly

Taki też mi się marzy a nie hurtowe odprawianie... Smutny

fiamma75

Przy chrzcinach nie ma takiej dowolności jak przy ślubie. Z założenia powinny być w parafii, do której się należy.