Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ciekawe artykuły / materiały z sieci - tu wrzucamy :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 23, 24, 25  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Busola
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:56, 28 Sie 2014    Temat postu:

też się w dużej mierze zgadzam - ale smutne to jest

jako matki same na siebie nakładamy olbrzymią odpowiedzialność i presję wywieramy - żeby tylko dziecko miało to co najlepsze - dla różnych ludzi "to co najlepsze" może mieć trochę różne znaczenie, ale presja jest ogromna i brak poczucia bezpieczeństwa duży - związany z tym że może ja nie robię dla swojego dziecka wszystkiego co powinnam, bo może za mało wiem, za mało umiem, za mało się staram Smutny - ostatnio odczuwam coś takiego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:51, 28 Sie 2014    Temat postu:

A ja się w dużej mierze nie zgadzam. Tzn. moze tak jest ale ani mojego zycia, ani znajomych to nie dotyczy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aglaia
za stara na te numery



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:37, 28 Sie 2014    Temat postu:

Miałam wczoraj wrzucić ten artykuł ale nie zdążyłam.

Niestety mam wrażenie, że prawdę kobieta mówi. Przynajmniej odnosząc to do mojego otoczenia.

Coraz mniej dzieci wychowuje się w rodzinach wielopokoleniowych lub praktycznie bez udziału dziadków (mam wrażenie, że nawet u nas na forum sporo osób królestwo oddałoby za wywiezienie teściowej na księżyc). I nie wiem czy to dobrze. Ja widzę bardzo pozytywny wpływ dziadków na synka. Nie wiem - może mam fajnych rodziców i teściów ale uważam, że głupotą byłoby to tracić.

Zanik wychowania "stadnego" z udziałem innych dzieci znajomych czy rodziny. Moja mama miała dwie koleżanki z dziećmi dokładnie w moim wieku. Rzeczywiście można powiedzieć, że wychowywaliśmy się stadnie. Jak miała ochotę na towarzystwo to jeden telefon i za max. pół godziny któraś się zjawiała. Ja praktycznie nie mam żadnej takiej koleżanki. Wszystkie mają starsze dzieci. Wszystkie mieszkają min. 30 km. Umawiamy się na weekendy, zazwyczaj z kilkutygodniowym wyprzedzeniem. Nawet jak któraś ma dziecko w podobnym wieku to zazwyczaj już wróciła do pracy więc spontaniczne spoktania w tygodniu odpadają. Ja z moim wychowawczym do końca roku (junior będzie miał wtedy nieco ponad półtora roku) jestem jakimś dziwolągiem.

To dwie rzeczy, które mi sie nasunęły. Reszta można powiedzieć, że mnie nie dotyczy. Ale junior jest jeszcze mały. Podejrzewam, że w przedszkolu i szkole to się dopiero zacznie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:40, 28 Sie 2014    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:27, 31 Sie 2014    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Busola
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:17, 08 Wrz 2014    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
to o opłatach za sakramenty itp.
z ciekawości przeczytałam, artykuł nieco tendencyjny, ale może się wypowiedzą osoby co za granicą mieszkają jak faktycznie jest w porównaniu z Polską
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koszatniczka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:29, 08 Wrz 2014    Temat postu:

tendencyjny.

No wiesz Busola, też fajni są tacy wierni co w ogóle nie chcą na kościół łożyć
Nie wiem jak jest na Wyspach, ale we Francji gdzie obecnie mieszkam jest wspólnota polska, nie ma żadnych cenników, choć ksiądz czasem podkreśla czego jeszcze potrzebujemy. Nie mówi ile pieniędzy potrzebuje, tylko na co i każdy jak uważa może się dołożyć.

A w gablocie ogłoszeń parafii francuskiej wiszą proponowane opłaty za sakramenty.

Poza tym tutaj jest mało wiernych a kościoły są stare i wymagają remontu, utrzymania...
My przy kolędzie daliśmy kopertę, taką jaką uważaliśmy. Wolę, żeby ksiądz mógł sobie normalnie żyć, pojechać na narty i przemyśleć tekst na kazanie, a nie tylko oszczędzać na chleb.

Oczywiście, wierzę że sa pazerni księża, którzy kładą nacisk na kasę i to zraża ludzi.
Ale też trzeba pamiętać, że Pani Kasa czy Basia ma obowiązek partycypować w wydatkach wspólnoty. Bo "samo się" nie utrzyma, szczególnie że we Francji kościół nie dostaje dotacji od Państwa, a jak nie będzie dobrze utrzymywał kościoła to zostanie zamknięty - żaden budynek nie należy do Kościoła
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Busola
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:17, 08 Wrz 2014    Temat postu:

ja się osobiście nie spotkałam z pazernością, tylko zawsze dużo słyszałam z niekoniecznie wiarygodnych źródeł
za to nie podobają mi się zwyczaje w małych miejscowościach gdzie przy okazji ogłoszeń ksiądz czyta ile kto dał na parafię.
a u mojej teściowej oprócz tacy, ofiar za mszę, po wsi chodzi zeszyt i woreczek, i co miesiąc ludzie wpisują do zeszytu ile dają i dokładają tam do woreczka pieniądze. zastanawiam się czy wpisują prawdę i czy nikt tego nie bierze sobie.
W każdym razie wszyscy narzekają, ze to taki podatek itp. najeżdżają na księdza, ale porównują ile kto dał i jak się nie da - nie wpisze się do zeszytu - to jest obciach .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koszatniczka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:42, 08 Wrz 2014    Temat postu:

bo wiesz - tak naprawdę powinna być dziesięcina i tyle Czyli każdy odkłada do Kościoła 10% swoich dochodów Mruga
Niestety kościół jest instytucją i stąd ten fiskalizm

Ja tych zwyczajów wiejskich też nie rozumiem. Wyczytywanie nazwisk i kwot jakie ludzie wpłacili podczas ogłoszeń wydaje mi się po prostu obciachowe

a wracając - no widzisz, teraz my możemy napisać artykuł na podstawie naszych doświadczeń, bo pogadałam z tobą, zaraz ktoś się dopisze i masz dane jak z powyższego linku Mruga

A i jeszcze jedno mnie trochę rozśmieszyło

Cytat:
Właśnie między innymi z tego powodu, jak i z powodu mniejszego stresu związanego z tym sakramentem, wybrałam kościół angielski. W polskim dzieci muszą zdawać egzaminy ze znajomości przykazań, co wiąże się dla nich z ogromnym stresem – mówi.


stres związany z zapamiętaniem 10 przykazań
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisc
za stara na te numery



Dołączył: 23 Maj 2013
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:45, 09 Wrz 2014    Temat postu:

Nie mogę zaprzeczyć, że są takie sytuacje, wołania o kasę, pazerność... ale powiem szczerze, że osobiście się z tym nie spotkałam, wręcz przeciwnie, ksiądz nie chciał wziąć pieniędzy, a to bo studentka, a to bo się udzielam i pomagam, a wręcz pytał się czy nie dołożyć (jak załatwiałam coś do wyjazdu typu rekolekcje itp)

A jako, że jest to temat o ciekawych linkach i koszatniczka zażartowała o dziesięcinie, polecam dość fajny artykuł Wesoly [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aglaia
za stara na te numery



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:54, 10 Wrz 2014    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]!/video.php?v=596207740489707

Z dedykacją dla mam wszystkich uczniów
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:07, 10 Wrz 2014    Temat postu:

Koszatniczko, nie wiesz o czym piszesz - chyba nie znasz polskich realiów przygotowania do I komunii - myślisz, że to jest tylko 10 przykazań - moja córka która do I Komunii przystąpi za rok już w I kl. miała wiele rzeczy do wykucia - rzeczy, moi zdaniem, zupełnie niepotrzebnych - po co pierwszakowi znajomość wszelkich aktów itp. Teraz w II klasie - kolejna lista i aż mnie zgrzytanie zębów ogarnia - bo katecheza polega na wtłoczeniu do głów dzieci mnóstwa niepotrzebnych na tym etapie rzeczy - czy naprawdę 8letnie dziecko musi znać wszystkie uczynki miłosierne co do ciała czy co do duszy, ale nie lepiej na przykładzie Ewangelii uczyć co to znaczy być dobrym i naśladować Jezusa? KK się dziwi, że coraz więcej ludzi odchodzi a sam zaczyna odpychać od siebie już od I klasy, bo uczy samych formułek a nie ma w tym żadnego przekazu wiary!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gam
za stara na te numery



Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:30, 10 Wrz 2014    Temat postu:

Ja zdawałam egzamin z katechizmu, jak mój syn szedł do I Komunii Św. Przed proboszczem razem z synem, na zmianę jedno pytanie ja , następne syn , nie było przebacz ... I tak wszyscy rodzice Laughing W życiu nie widziałam tylu ludzi, czytających na raz katechizm Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
brain
za stara na te numery



Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 2891
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:00, 10 Wrz 2014    Temat postu:

Egzamin do pierwszej komunii był stresujący.. Mialam poprawkęLaughing Pozostaje kwestia czy to w gruncie rzeczy jest takie złe. Trzymanie młodziaków pod kloszem, w bance w której nie istnieje stres, nerwy, napięcie. Ja szlam do komunii jako 10latka i przeszłam to ciężko...bo nigdy wcześniej nie miałam żadnego egzaminu. Pierwsze zetknięcie z nieznanym bolało, ale tak to juz jest.. Inna kwestia czy pierwszakom jest potrzebne ciśnienie na regułki z katechizmu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koszatniczka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:42, 10 Wrz 2014    Temat postu:

Ja do I Komunii jak szłam to chyba tez musiałam mieć jakieś egzaminy bo to wszystko o czym piszecie miałam wykute na pamieć. Łącznie z aktami, warunkami spowiedzi i rzeczami ostatecznymi, uczynkami miłosierdzia. Nie pamiętam traumy... może dlatego tak się nie burzę.
Zresztą w ogóle całą I Komunię bardzo przeżywałam.
A i nie znałam Zdrowaś Mario. Bo nikt sie ze mną nie modlił... Więc dopiero w II klasie się nauczyłam

Naprawdę, bardziej przeżywałam spowiedź.

Może to jednak nie zależy od ilości formułek tylko od katechety? Ja moją katechetkę bardzo lubiłam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 23, 24, 25  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 23, 24, 25  Następny
Strona 3 z 25

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin