..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Busola

[link widoczny dla zalogowanych]

Edit: Mufllon - właśnie przeczytałam twoją opinie o GMO - i niestety nie wiesz o czym mówisz.
Problem z GMO polega na tym, że nigdy nie wiadomo jakie skutki uboczne będzie miało wprowadzanie obcych genów - były już np. takie przypadki, że pyłek kukurydzy z obcym genem okazał się trujący dla owadów, które ją zapylały. I chyba z motylami monarchami też coś takiego było.
Po drugie koncerny używają manipulacji genami, nie dla korzyści ludzi tylko dla swoich zysków. Raz- żeby zintensyfikować swoje uprawy, a dwa żeby zmonopolizować rynek np. też na studiach słyszałam, jak koncerny zmuszały rolników do stosowania zbóż GMO bo innych nie chcieli kupować - a cechą tych zbóż było to, że ziarno zebrane nie nadawało się do siewu, musiało być jakoś tam w specjalny sposób chodowane, i co roku rolnicy musieli kupować nowe ziarno od tych samych koncernów. Z czasem takie ziarno może wyprzeć inne "zwykłe" odmiany i będziemy całkowicie uzależnieni od tych "sztucznych" - a co jak się jakaś katastrofa zdarzy, i nie da się go już wyprodukować do siewu?
I taki przypadek, że do kukurydzy wprowadzono gen odporności na pestycydy i ten sam koncern sprzedawał i tę kukurydzę i ten pestycyd na który była odporna.
Niestety to są przykłady które zapamiętałam ze studiów i nie jestem w stanie teraz podać źródła. Nie wiem czy będę miała czas szukać.

Muflon

Ale ja pisałam tylko w kontekście mąki na hostię - czy GMO sprawia, że chleb przestaje być chlebem. I zwróciłam uwagę, że powodem wykluczenia mąki z GMO może być właśnie niemoralność (to, o czym piszesz szczegółowo, ja tylko rzuciłam hasło, bo uznałam, że każdy coś tam wie

, temat wałkowany ciągle na świecie), a nie właściwości biochemiczne, jak to ma być zdaniem KK w przypadku glutenu. Może źle zrozumiałam wcześniej krówkę, może jej chodziło o sprzeciw KK wobec GMO w ogóle, a nie w hostii. Mruga

fiamma75

Artykuł ciekawy , jest nadzieja dla naszych dzieci Wesoly

Busola

W takim razie źle zrozumiałam. Przepraszam.

krówka

Busola chyba studiowalismy podobny kierunek. Zgadzam sie z tym co napisałaś. GMO to nie naturlane krzyzówki to bardzo głeboko ingerencja w geny. Obecnie kukurydza i soja dominuje to pokarm i pasza zaraz potem pszenica... Poza tym rosliny uzytkowe jak bawełna. Postęp idzie dalej i nad wszystkimi roslinami prowadzi się badania. Opłacalne sa tylko te które mozna intensywnie uprawiać. Taki len to drobiazg ale konopie juz bardziej.
Za ulepszaniem roslin kazdy powinnien być, bo dzieki temu mamy lepsze zbiory i mniej chorób ale nie za wszelką cenę. Na przestrzeni wieków ludzie krzyzowali rosliny i zwierzeta al nie w laboratorium przy uzyciu pipet i chemii.
Koncerny są tak potęzne ze wyniki badań są jakby tu ująć sprzyjające dalszej produkcji. Zyski to gigantyczne kwoty.
Niesety rosliny to nie osobny byt ale nasz pokarm i zwierząt. To co jemy wpływa na to jak wygladamy i zyjemy... Skutki bedą widoczne dopiero za 20-50 lat. Poki co są sygnały ostrzegawcz...

Muflon

Dla mnie ulepszanie roślin przez manipulacje w laboratorium nie jest niewłaściwe samo w sobie. Bardzo złe jest natomiast niezważanie na możliwe negatywne skutki dla środowiska (czy to przez zaniedbanie, czy to dla zysku) i uzależnianie na przeróżne sposoby rolników od producenta zmodyfikowanej żywności – to, o czym piszecie. Ale te problemy nie są inherentnie wpisane w technologie stojące za GMO, tylko człowiek tak niestety funkcjonuje, że jak mu nauka dostarczy nowych zabawek, to nie zawsze ich rozsądnie używa.

krówka

Muflon GMO to przemysł to nie po to zeby było wiecej czarnych tulipanów czy niebieskich róz... To są kosztowne "zabawy" drogimi zabawkami robi sie to dla kasy... po drodze mija się znaki ostrzegawcze uwaga ludzie, zwierzęta i srodowisko... Poza tym to machina jak rusza to napiera tempa i pędzi... To samo co przem. farmaceutyczny który jest mniej lub bardziej etyczny... W kazdym przemysle mozna robić coś dobrgo i szkodzić...
GMO miało byc szansą dla rolnictwa, pewną opcją. W wersji pierwotnej miała ograniczyć zuzycie nawozów, wody, poprawić plenność, ograniczyć choroby, zniechęcać szkodniki, regulować okresy zbioru. Po eutrofizacji wód z powodu nadmiernego przenawozenia miała dac rosliny co dają duzo plonów z małym nakładem pracy... Załoznia były szlachetne. Człowiek z tą wiedzą jaką zdobył trochę namieszał.

Muflon

Krówko, nie musisz mi tego tłumaczyć. Mruga

Mam wrażenie, że napisałam to samo, co Ty, tylko innymi słowami – co innego sama technologia modyfikacji genetycznych, co innego sposób jej wykorzystania. Czasem mówiąc GMO mamy na myśli samą technologię, czasem – cały wykorzystujący ją przemysł/biznes, i łatwo o pozorną różnicę zdań. Wesoly

A tak w ogóle to Offtopic

krówka

Muflon ok.
W tym swiecie teraz nie moge zejsc nic bez czytania etykiety, bo wiekszosc nie jest tym czym być powinna. Zafałszowana zywność, GMO i ogolnie wszystko byle sprzedac wiecej...

+++++++++
Co do artykułu
kolejny głos z chóru ale to tylko solista... i nic więcej... Zaraz doszukają się w zyciorysie ksiedza wyraznej rysy schizmy lub opatrznego rozumienia słów papieza... Wszystko zeby pokazać ze ksiądz mówi cos co nie jest głosem samej insytucji koscielnej... Dla mojego pokolenia nic juz nie zmienią...

kukułka

Ja to nawet wątpię, czy tych zmian doczekają nasze dzieci jeszcze będąc w wieku produkcyjnym, czy wnuki może dopiero...

Karafka

A mi to szczerze zwisa juz...

kukułka

krówka

kukułka Twoje dzieci małe wiec miejmy nadzieję ze się załapią... moje tez by się załapały... Mruga

ale szczerze wątpię czy w ciagu 40 lat coś się zmieni... choć moze zacznie się wiecej solistów odzywać i stworzą mały chórek... Mruga

novva

O skuteczności naprotechnologii w praktyce:

[link widoczny dla zalogowanych]