..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Addis · Wysłany: Wto 22:09, 24 Mar 2015 Temat postu:

Wizja strażników moralności: tylko tyle bliskości wolno małżonkom sobie okazywać odkładając poczęcie
[link widoczny dla zalogowanych]
I co? Przecież nie musicie się całować i narażać na pokusy podniecenia!
Mruga

Z dedykacją dla wszystkich fanów psełdo Tańca z gwiazdami

emma

A teraz coś lekkiego i z łyżką w oku.

[link widoczny dla zalogowanych]

Gdzieś było z polskimi napisami, ale nie mogę znaleźć...

A nie, doczytałam, że napisy można włączyć przyciskiem ikony cc.

Acayra

Chyba link nie działa, bo nie przekierowuje do konkretnego video.

Ptysiak

emma

Dzięki Ptysiak, no z komórki, komórki. Coś czułam, że mi nie tak poszło.

Ja nie wyrabiam z tego chłopca od tego się nie spodziewają.

Aglaia

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

koszatniczka

podpisane

Ptysiak

Ej, w internecie o tym głośno, a u nas nic (nie zauważyłam...? Mruga

)

Mowa o kampanii społecznej przygotowanej przez fundację Mamy i Taty i tej reklamie: https://www.youtube.com/watch?v=cTVZSieehik&feature=youtu.be

Co myślicie o takim podejściu do tematu? Wesoly

katmandu05

Zgadzam się z "duchem" tej kampanii.

Jestem późnym dzieckiem moich rodziców i chociaż są najcudowniejsi na świecie to zawsze widziałam dużo minusów późnego rodzicielstwa.

Nie podoba mi się za bardzo ta moda na pierwsze dziecko w wieku 35 lat. Tzn. nie przeszkadza mi to, niech każdy ma dzieci wtedy kiedy chce, ale w tym momencie wchodzimy już w etap w społeczeństwie, gdy 22-23 letnia kobieta w ciąży to coś co się ludziom nie podoba, bo "za młoda" i to mnie drażni.

Aczkolwiek nie do końca sądzę by taka kampania mogła zmienić podejście ludzi, ono się zmieniało już od lat i kilka reklam raczej niewielu ludzi zdoła przekonać.

Edit: A za kasę na kampanię reklamową wolałabym więcej pomocy dla rodzin z dziećmi.

W końcu, tak mi się wydaję, kasa jest jednym w głównych powodów odkładania dzieci na później.

Iskra

ja pozwolę sobie wkleić fragment komentarza z demotywatorów

bo idealnie oddaje moje zdanie:

Mi ta kampania nie podoba się dlatego, że pragnienie macierzyństwa to osobista sprawa każdej kobiety, coś, o czym dyskutuje się z mężem czy partnerem, a nie straszy się kobiety przez wywoływanie poczucia winy. Dodatkowo są kobiety, które poroniły, czy są bezpłodne i nie zdziwiłabym się, gdyby taka kampania je przygnębiła. Pragnienie dziecka a możliwość posiadania dziecka to dwie różne sprawy. I jeszcze jedna kwestia - nie każdej kobiecie dany jest partner życiowy, więc z kim niby te dzieci mają mieć?

heidi

Mnie się ta kampania trochę podoba, trochę nie...

Z jednej strony rozumiem, co chyba mieli na myśli jej twórcy i do kogo chcieli ją skierować - do kobiet, które w sumie chciałyby zostać matkami, ale odkładają tę decyzję w daleką przyszłość, MIMO że mają partnera i jaką-taką stabilizację i kampania ma je raczej skłonić do zastanowienia się.

Wydaje mi się dosyć zrozumiałe, że w krótkim spocie trudno poruszyć wszelkie aspekty odkładania rodzicielstwa. Moim zdaniem, skoro kampania kierowana jest to zwykłych obywateli, a nie do rządzących, to porusza te aspekty, które są zależne od nich, a nie od państwa. Do rządzących można kierować apele o poprawę sytuacji młodych ludzi etc.

Minusem tej kampanii jest w moich oczach to, że jej twórcy chyba do końca jej nie przemyśleli i nie przewidzieli, jakie reakcje może wywołać nawet wśród tych, którzy co do zasady zgadzają się z jej przesłaniem. Choćby ich strona internetowa mogłaby wyjaśnić ich stanowisko, opisać trochę sytuację młodych ludzi, współczesnej kultury, aktualnej sytuacji w państwie itd., zamiast tylko opisywać negatywne skutki antykoncepcji hormonalnej. Tu Tokio i Paryż, a tam pigułki i balangi. Ciężko dotrzeć do kobiet, które mogą poczuć się trochę zmieszane z błotem (ja bym się trochę poczuła).

Niemniej uważam, że mają trochę racji, może na podstawie własnego doświadczenia. Zaszłam w planowaną ciążę w młodym wieku (te sławne 23 lata Mruga

). Gdybym posłuchała wszystkich wokół twierdzących, że najpierw wykształcenie, potem praca, a dopiero potem dziecko, to najprędzej zostałabym mamą w wieku 30 lat. Ale z drugiej strony mieliśmy z mężem stabilną sytuację mieszkaniową, dochody w sumie małe i z jednej tylko umowy śmieciowej skądinąd, ale mieliśmy jakieś poczucie finansowego bezpieczeństwa. Gdyby nie to, to faktycznie odkładalibyśmy decyzję o dziecku. Tyle że - jak już wspomniałam - kampania jest raczej kierowana do tych, którzy nie są w jakiejś desperackiej sytuacji, tyle że brakuje trochę tego doprecyzowania...

Karafka

wlasnie, jest totalnie niedoprecyzowana ta kampania. Nie podoba mi sie.

Ptysiak

Najpierw zobaczyłam komentarze, dopiero potem reklamę, ale niestety zgadzam się, że mogło to zostać zrobione lepiej i temat został potraktowany dość stereotypowo.
Dobrze, że go poruszono i nie wiem na ile celowa była próba wywołania kontrowersji, ale lepsze byłoby pozytywne podejście do tematu... Mruga

Szkoda, że niektórzy ograniczają się tylko do paru memów, które zginą za kilka tygodni.
I co mnie jednak zdziwiło - poruszenie zauważyłam głównie wśród niedzieciatych znajomych blisko/po 30

Karafka

Bo to o nich chodzi

hermiona