|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:58, 19 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
ja mam kurtkę (taką do noszenia na co dzień ale fajna)
miałam koszulkę
mam piżamkę taką jakby "satynową"
miałam t-shirt (ale oddałam bo jakoś mi brzydko w nim było - nie mój kolor ani fason chyba)
i sukienkę dziewczęcą (na starszą już za mała, czeka na młodszą)
kupiłam też t-shirty męskie ale oddałam bratu bo okazały się za szerokie dla męża - naprawdę trzeba brać ubranie co najmniej 1 rozmiar mniejsze niż zwykle się nosi
buty też miałam ale oddałam mamie
to całe moje doświadczenie z bonpixem
muszę przyznać, że ubrania są dobrze wykończone a tkaniny też OK
t-shirt który miałam był z takich grubszych i nie rozciągał się jak szmatka w praniu tej koszulki, która mi się szybko rozpadła widzę, że nie ma w sprzedaży
a - jestem w lekkim szoku, jakie bon prix ma modelki niektóre z tłuszczykiem na brzuchu i pełniejszymi biodrami/udami raczej rzadkość
i to stroje erotyczne
(tzn. jakaś lepsiejsza firma produkująca staniki też pokazuje na takich pełniejszych paniach ale nie pamiętam, która, w każdym razie najczęściej strasznie chude są modelki...)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:37, 19 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Tez zauwazylam No i fajnie
A jak okaze sei, ze rozmiar nie ten, to mozna odeslac i wymienic?
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:44, 19 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
a ja nie cierpię sieciówek mam swój sklepik mały,który szyje w podwórku chyba tej kamienicy co mają sklepik rózne spódniczki, spodnie i sukienki, jakościowo dobre(na pewno lepsze niż szmatki w sieciówkach) a co najmniej o połowe tańsze.Że o niepowtarzalności nie wspomnę jak mi go kiedys zlikwiduja to... ostatnio zakupiłam kurtkę tez nie w sieciówce tylko w takim klasycznym butiku naprzeciwko mojego bloku, jakościowo jest super mam jedna ulubioną marke siesiowa ale narazie nie stac mnie nawet na rzeczy outletowe tej firmy chociaż w outletach już nie kupujemy, bo kilkakrotnie okazywało się, że mają tam ciuchy drugiej kategorii(np. lekko krzywy szew w dzinsach a cenowo wcale nie takie opłacalne-mój mąż jest bardzo niezadowolony) ja raz tylko dokonałam zakupu życiowego w outlecie bialcon-kupilam cudną sukienke z bolerkiem za 60 zł mój maz za to bardzo lubi ciuchy M&S.
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 0:24, 20 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Olenkita napisał: |
A jak okaze sei, ze rozmiar nie ten, to mozna odeslac i wymienic? |
można, ale na własny koszt
ja buty wymieniałam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:11, 20 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Mnie na M&S nie stac. No chyba że na wyprzedażach (ostatnio tak sliczną koszulkę kupiłam, ale zwykłej ceny bym za nią nie dała). Ale mam trochę M&S z SH (głównie koszulki z krótkim rękawem i swetry).
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:19, 20 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
warto miec w M&S kartę stałego klienta, wtedy dostaje się specjalne oferty do domu no i jest sporo taniej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:34, 20 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ale jak mieć karte stałego klienta, jak się kupiło coś raz, na wyprzedaży? Chyba mi taka karta nie grozi.
Moja kumpela nałogowo kupuje w Mexx. Jak z nią po sklepach chodziłam to doznawałam szoku widząc sumy, za jakie płaci kartą. Ale ubiera się ślicznie, bez stojenia, zwyczajnie i bardzo do niej to pasuje.
Ja nie umiem się ładnie ubierać. Dopiero zaczynam próbować. Oglądam programy w tv i staram się coś do siebie dobrać. Dotychczas były to tylko dzinsy i za luźny sweter. Ale nad tym pracuję powoli.
Nawet kupiłam sobie spódnicę (moja pierwsza w życiu!).
Byłam też na weselu koleżanki w sukience, we wrześniu. Moja pierwsza sukienka. Nie licząc komunijnej i ślubnej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:30, 20 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Chyba mi się nie zdarzyło, żeby wydać więcej niż kilka stów miesięcznie na ciuchy (poza kiecką na ślub ).
W sieciówkach nie mam szans na zakup czegokolwiek z długim rękawem, o spodnie też ciężko (już nie próbuję szukać takich rzeczy w żadnych centrach, galeriach czy jak to się zwie). W H&M kupiłam sobie jakieś bluzki w czasie ciąży, ale to dlatego, że nie miałam siły chodzić na ukochane lumpki. Ceny na wyprzedażach też mnie nie kuszą. Mam swoje miejsca raczej. No chyba że spotkam coś, czego nie wypada zostawić w sklepie.
Sporo rzeczy mam szytych na miarę, ale raczej z dawnych czasów, bo mi się nie kalkuluje. Teraz tylko przeróbki raczej wchodzą w grę. Na lumpach kupuję, zdawało mi się sporo. Najczęściej z lumpów sobie kupuję i jak mi się nudzi to zmieniam, przerabiam. Tanie to nie szkoda eksperymentować.
No i jeszcze rynek mam, taki spory targ powiedzmy, z dużym "działem odzieżowym".
Lubię kupować tanio, ale musi być dobrej jakości. Więc zakupy, to takie moje polowanie. Metki i tak odpruwam.
Ostatnio zmieniony przez agu dnia Nie 17:48, 20 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
martek
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:00, 20 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
strzyga napisał: | ale kiedyś kupowałam z quelle, którego już nie ma. |
z tego, co mi wiadomo, to Quelle to teraz Halens
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jadzia
mistrz NPR-u
Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:01, 20 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ja kupiłam kiedyś w Bonprixie piżamę flanelową. Rozmiar S a w rzeczywistości jak na słonia.... co najmniej duże L. Więc nigdy więcej.
W lumpeksie nigdy nie mogę nic na siebie znaleźć (za to moja siostra jest z tych, co się zawsze tam obłowią).
Więc zostają sieciówki, ale ogólnie bardzo rzadko kupuję sobie jakieś ubrania (ostatnio większe zakupy zaliczyłam przed nową pracą) - nie przepadam za wielogodzinnym łażeniem po centrach handlowych, których u mnie w mieście jest mnóstwo. A poza tym - wiecznie są ważniejsze wydatki niż ciuchy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 0:51, 23 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Smużka napisał: |
Zdążyłam się uzależnić od poszukiwań |
ja sie uzalezniłam.. głównie kupuje dla dziecka, ciuchy szkolne
a i małemu nieraz cos znajdę.. dla siebie.. hmm nie mam jak przymierzac bo chodze z dzieckiem, a i w ogole dla siebie to jakos nie potrafie nic trafic....
Najczesciej jednak kupujemy w outlecie...albo w sieciówkach
Ja przez ciaze i moja nadwage "pociązowa" juz dawno nie kupowałam nic w "normalnym sklepie"...
Jak wróce do swojego rozmiaru to moze sie zaopatrze w jakis ciuch, ale jak nie chodze do pracy to wystarczy mi pare wygodnych , sportowych ciuchów...
Ja np. w ogóle nie niszcze ubran, w porównaniu do mojego m. , jesli juz w czyms nie chodze to albo jest to na mnie za małe, albo juz skrajnie niemodne (taka modnisia to ze mnie nie jest, raczej kupuje rzeczy klasyczne, na lata, nie lubie wydawac pieniedzy na jednosezonowe ubrania)
Mam jeszcze całkiem dobre ubrania które kupiłam na studiach!( a studia skonczyłam 7 lat temu)
Moj maz musi kupowac nowe ciuchy bo po prostu niszczy ubrania.. dzinsy przecieraja sie, (takie tanie po 3 m-cach, lepszej firmy do roku, a jak sie załata dziury , to sluza jeszcze z rok, póltorej, ostatnio hurtem cerowałam u jednej krawcowej 4 pary), przeciera kołnierzyki w koszulach, dziury robią sie w koszulkach...dziury robi w butach)
Przy tak "ekstremalnej" eksploatacji widac róznice pomiedzy czyms tanim, a ubraniami dobrej firmy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19991
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:29, 23 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
ja też raczej nie niszczę ubrań. Kilka mam jeszcze po mamie (a w mojej wadze była ... lat temu ).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:33, 23 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
A mi się dżinsy strasznie szybko niszczą. Nad czym baaardzoo ubolewam, bo to wydatek zwykle 120zł (przeciętna cena, jaką płacę) raz na 4-6 miesięcy. Zawsze tak było. Mam figurę gruszki i uda mi się ocierają o siebie. Nawet gdy byłam szczuplutka, to tak samo było.
Teraz też nie jestem gruba, zresztą.
Nic innego, poza dżinsami i skarpetkami mi się nie niszczy.
Swetry, bluzki, kurtki, czy nawet buty starczają mi na długie lata. Mam zimowe buty, które noszę już 8 rok. Kupiłam jeszcze inne, na zmianę, ale stare nadal są dobre.
Dlatego tak się cieszę, że udaje mi się znaleźć dobre dżinsy w lumpeksie. Kosztują 10 razy mniej! Nie będę musiała pamiętać, żeby zaraz po przyjściu do domu przebrać się z dobrych spodni w takie już przetarte (w ten sposób staram się wydłużyć czas użytkowania spodni). Będę mogła w domu też chodzić bez dziur w kroku!
Mój mąż bardzo szybko niszczy buty, nawet drogie.
Reszty rzeczy nie. Spodnie starczają mu na duuużooo dłużej niż mi.
Ja po kupieniu nowych dżinsików, które mi się wyjątkowo podobają, aż boję się w nich chodzic, bo już mi żal, że się przetrą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agrafka
za stara na te numery
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1796
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:26, 23 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Co do starych rzeczy, to ja mam płaszcz zimowy, który ma chyba z 10 lat i komplet spodnie w kant + marynarka (kupiłam w Simple na ślub siosty 1o lat temu). Nie do zdarcia (a już mi się trochę znudziły...)
A wiecie, gdzie kupić dżinsy, ale żeby nie były biodrówki?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:31, 23 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ja nie wiem. Ostatnio są praktycznie same biodrówki. Niektóre takie, że OK, ale w innych mi się nawet cały tyłek nie chowa! Ja rozumiem, że to po to, żeby było widać modne tatuaże na pośladkach, tak?
Zaryzykowałam wczoraj upranie w pralce żakietu sztruksowego, na którym była informacja o praniu chemicznym tylko. Właśnie wysechł i zdaje się, że nic mu się nie stało.
Ostatnio zmieniony przez Smużka dnia Śro 13:32, 23 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Strefa gadania o wszystkim i niczym Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Następny
|
Strona 2 z 7 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|