Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:48, 23 Cze 2011 Temat postu: Co dzieje się z duszą umierającego człowieka? |
|
|
Nurtuje mnie pytanie czy to możliwe zwłaszcza z medycznego punktu widzenia że umierającemu cżlowiekowi z chwilą smierci zostaje dana łaska ostatecznego wyboru Boga? Chodzi np o sytuację cięzko chorego który stracił przytomność czy w momencie śmierci otrzyma wizję poznania Boga by móc świadomie wzbudzić akt żalu za grzechy czy też bezpowrotnie traci świadomość. Pytam o to bo wielu ludzi żyje z dala od Boga i nie mają pełnej świadomości że grzeszą tj odchodzą od Boga a kto umiera w stanie grzechu ciężkiego nie zostanie zbawiony. A z taką wersją związaną z kultem Bożego Miłosierdzia że nie wiemy co dzieje się z chwilą smierci słyszałam tylko czy to możliwe z medycznego punktu widzenia?
Ostatnio zmieniony przez susa dnia Czw 10:48, 23 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:55, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Susa, przykro mi, ale nie rozumiem o co Ci chodzi.
Dlaczego mieszasz naukę z wiarą?
|
|
Powrót do góry |
|
|
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:03, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Nurtuje mnie pytanie czy wiara jest możliwa z naukowego punktu widzenia. Słyszałam wersję związaną z kultem Bożego Miłosierdzia że moment śmierci jest ostatecznym wyborem Boga. I tu trzeba zapytać sie lekarza medycyny czy możliwe jest że ludzie umierający mają wizje "nie z tego świata". Inaczej wiara jest sprzeczna z nauką. Bo kiedy to życie wieczne się zaczyna i jak ono wygląda?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:59, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
wiara mie jest tożsama z wizją. Wiara to jest decyzja rozgrywająca się w człowieku i zależna od jego woli. 99 proc wierzących nigdy w życiu nie miało żadnych wizji. A wierzą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:17, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
dokładnie kiedys ksiądz mi mówił, że w chwili smierci Bóg przychodzi do człowieka i walczy o niego. i człowiek podejmuje swiadoma decyzje czy pojsc za Bogiem czy nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:18, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
człowiek w stanie śpiączki jest zdolny do aktów woli i tego to akurat dowiedziono naukowo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:09, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Nie rozumiem. kukulka pisze że "wiara nie jest tożsama z wizją" a fresita odpowiada "dokładnie, kiedys ksiądz mi mówił, że w chwili smierci Bóg przychodzi do człowieka i walczy o niego. i człowiek podejmuje swiadoma decyzje czy pojsc za Bogiem czy nie. "
fresita z tego co napisałaś moment śmierci wiąże się z silnym doświadczeniem religijnym.
I o to pytam czy chwila śmierci to bezpowrotna utrata świadomości czy silne doświadczenie obecności Boga, gdzie człowiek może wzbudzić świadomy wybór Boga i akt żalu za grzechy.
Ale nie wiem czy silne doświadczenie religijne w momencie śmierci nie jest sprzeczne z nauką medycyny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:26, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
doswiadczenie religijne nie musi byc wizją, moze byc np natretna mysla: jestes za Bogiem czy przeciw? i to juz jest doswiadczenie religijne
a po co Ci to wlasciwie wiedziec, co?
Jesli nie odkladasz nawrocenia na ostatnie sekundy zycia, to Ci powinno byc wsio rawno przeciez.
Nauka (i obserwacje) mowi,ze ludzie w spiaczce sa zdolni myslec i wyrazac akty woli, np odpowiadac na pytania w systemie tak-nie, np przez mrugniecie powiek
poczytaj o ludziach w spiaczce, jak reaguja, jak sie zachowuja, co mysla - jak juz bardzo musisz zajmowac sie tym tematem
PS Naukowo sie nie da udowodnic istnienia Boga (a juz tym bardziej Boga w Trójcy) - czy to jest Twoim zdaniem argument za tym, ze Bóg nie istnieje? Bo tak by wynikało per analogiam z twojego rozumowania.
Susa, mam wrażenie, ze za mało zyjesz, a za duzo myślisz.
Pierwsze przykazanie jest: "Będziesz miłował", a nie "Będziesz rozumiał i filozofował" ....
|
|
Powrót do góry |
|
|
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 6:35, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | a po co Ci to wlasciwie wiedziec, co?
Jesli nie odkladasz nawrocenia na ostatnie sekundy zycia, to Ci powinno byc wsio rawno przeciez.
.... |
Jest to jedno w ważniejszych moich pytań dotyczących wiary.
Strasznie boję się własnej śmierci, lękiem i szokiem też napawają mnie liczne tragedie w których giną ludzie. Zadaję sobie pytanie czy śmierć to bezpowrotna utrata świadomości czy też spotkanie z Tym w którym pokładałam ufność przez całe życie. Chcę więc wiedzieć czy chwila mojej śmierci będzie związana z silnym przeżyciem religijnym.
Tak poza tym to mam bliskich zmarłych, którzy odeszli bez sakramentów, żyli bez Boga. Niepokoję się o ich dusze. Według KKK umierając w stanie grzechu ciężkiego zostanie się potępionym, a większość ludzi w czasie życia ziemskiego żyje w tym grzechu. Nadzieją jest Miłosierdzie Boże, według kultu Bożego Miłosierdzia łaska zostaje dana człowiekowi w chwili śmierci. Ja chciałam zapytać czy to możliwe. Przy śmierci Papieża nastąpiła niewydolność całego układu, czy to możliwe więc że chwila śmierci wiązała się ze spotkaniem z Bogiem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:40, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
susa napisał: | Chcę więc wiedzieć czy chwila mojej śmierci będzie związana z silnym przeżyciem religijnym.
|
a po co Ci to wiedziec-? wiara jest kwestią decyzji i wyboru ( w sensie odpowiedzi na łaskę)
szcezrez - to mnei to nie bardzo interesi, czy umierajac bede miec przezycia religijne, cyz nie - mam zycie przed soba (nie wiem ile - czy 5 minut, 5 lat czy 50, cyz mi cegla na glowe za chwile spadnie czy nie._uwazam, ze zamiast gdybac co ja w glowioe przezyje w momencie smierci, a czego nie, lepiej bedzie, jak sie bede cale zycie przyzwyczajac-, a nawet zmuszac (sic!) do wyboru Boga w rozmaitych sytuacjach, ks. Pawlukiewicz mowi, ze jak sie calew yzcie cwiczy serce w wyborze Boga, to wybor Go przy smierci bedzie czyms naturlanym. Tez mam w rodzinie zmarlych niewierzacych, po 40 lat zyjacych bez spowiedzi, mam zmarlych kompletnych ateistow, mam tez w rodzinie zmarlego samobojce - nie mysle gdzie sa, co co im albo mnei takie myslenie da i pomoze? Modle sie, ofiaruje odpusty, Msze, Komunie.
Jednym slowem - susa - lepiej wez sie za konkret (czyny, modlitwa) niz za gdybanie. Jazus swiat zbawil tez konkretem, nie gdybaniem
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:43, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
susa napisał: | [Według KKK umierając w stanie grzechu ciężkiego zostanie się potępionym, a większość ludzi w czasie życia ziemskiego żyje w tym grzechu. Nadzieją jest Miłosierdzie Boże, według kultu Bożego Miłosierdzia łaska zostaje dana człowiekowi w chwili śmierci. Ja chciałam zapytać czy to możliwe. |
objawienia św. siostry Faustyny sa akceptowane przez Kościół. No to w czym problem? Kościół mówi: możliwe.
niewydolnosc calego ukladu - z Bogiem po smierci spotyka sie dusza, nie cialo (cialo sie z Nim spotka po zmartwychwstaniu), wiec niewydolnosc organizmu nie ma tu nic do rzeczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:43, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | a po co Ci to wiedziec-? wiara jest kwestią decyzji i wyboru ( w sensie odpowiedzi na łaskę)
|
Jak to po co? By bez lęku myśleć o własnej śmierci jako spotkaniu z Bogiem a nie panicznie bać się śmierci jako bezpowrotnej utraty świadomości. I by mieć nadzieję że bliscy zmarli trafili do Nieba, zostali zbawieni.
Cytat: | objawienia św. siostry Faustyny sa akceptowane przez Kościół. No to w czym problem? Kościół mówi: możliwe. |
Ale był to wyjątek ostrożnie zbadany przez Kościół. Normalnie urojenia są objawem w medycynie choroby psychicznej. Przez psychiatry i przez Kościół zostało zbadane że te objawienia miały charakter nadprzyrodzony
Cytat: | niewydolnosc calego ukladu - z Bogiem po smierci spotyka sie dusza, nie cialo (cialo sie z Nim spotka po zmartwychwstaniu), wiec niewydolnosc organizmu nie ma tu nic do rzeczy. |
Po śmierci to już za późno. Akt żalu za grzechy i wyboru Boga trzeba wzbudzić przed śmiercią. A ja zadaję pytanie czy możliwe jest że w momencie śmierci jest udzielana łaska.
Ostatnio zmieniony przez susa dnia Pią 7:48, 24 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:47, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
to od tego masz wiare a nie racjonalna pewnosc
" Błogosławieni którzy nie widzieli, a uwierzyli"
jak sie boisz smierci to idź do Jezusa - On z nią wygrał
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pią 7:48, 24 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:57, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | to od tego masz wiare a nie racjonalna pewnosc
" Błogosławieni którzy nie widzieli, a uwierzyli"
jak sie boisz smierci to idź do Jezusa - On z nią wygrał |
A skąd mogę mieć pewnosć że wiara to nie bajeczki dla naiwnych ludzi?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:01, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
susa napisał: |
Cytat: | objawienia św. siostry Faustyny sa akceptowane przez Kościół. No to w czym problem? Kościół mówi: możliwe. |
Ale był to wyjątek ostrożnie zbadany przez Kościół. Normalnie urojenia są objawem w medycynie choroby psychicznej. Przez psychiatry i przez Kościół zostało zbadane że te objawienia miały charakter nadprzyrodzony
|
Matko Boska, jaki wyjątek - toz zbadano, ze kobieta urojeń NIE miala
takich badan jest mnostwo, robi sie je przy kazdych objawieniach, jest mnostwo kryteriow prawdziwosci objawien, ktore to kryteria musza byc spelnione naraz, objawienia Faustyny, iw iele innych , je spelnialy
niemal kubek w kubek mowia to samo objawienia siostrze Jozefie Menenndez (ktore proces beatyfikacyjny sie toczy) czy objawienia jakie miala św. Małgorzata Maria Alacoque
no i oczywiscie te objawienia sa zgodne z Biblia
ja nei wiem w czym Ty widzisz problem
liczysz an to, ze nauka Ci odpowie, ze łaska jest mozliwa?
nauka Ci nigdy na to nie odpowie TAK albo NIE bo to nie ten paradygmat
od rozstrzygania kwestii łaski jest rzeczywistośc nadprzyrodzona (wiara i Objawienie Boże , czyli Biblia + Tradycja Kościoła przez duże T) - bo to jest rzeczywistosc nadprzyrodzona
a nauka zajmuje sie rzeczywistoscią przyrodzoną.
a Ty piszesz tak samo jak Gagarin, co mowil ze skoro był w Kosmosie i Boga nie widzial na oczy tzn ze Boga nie ma.
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pią 8:05, 24 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|