Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:58, 18 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
aaaa no to mnie zmobilizowałaś!!!!
Jutro biegam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:04, 18 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
a ja po dwóch latach przerwy, w zeszłą środę, poszłam biegać i ....
miałam taką wizję jak byłam w ciąży i ćwiczyłam (przez II trymestr tylko) codziennie pilates, że latem idę biegać i nagle biegnę 20 minut bez przerwy, i nie potrzebuję na każdym rogu ulicy się zatrzymywać żeby nabrać powietrza - no i spełniło się teraz !!! , trochę później niż zamierzałam - ale co tam
to nie po pilatesie w ciąży - tylko po tych 9 miesiącach noszenia codziennie dziecka i wózka na II piętro i z II piętra i po codziennych 2 godzinnych spacerach (polegających na 2 godzinach chodzenia, a nie wyjść i na ławce posiedzieć przy wózku) tak mi się kondycja wyrobiła - normalnie wow
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:10, 18 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Busola - podnosisz na duchu!
Ja ciągle czytam o tym, że takie zwykłe czynności domowe, nawet zajmowanie się dzieckiem nie wyrabia kondycji. I zawsze się zastanawiałam jak matki znajdują czas na ćwiczenia
I okazuje się że da się - super!
|
|
Powrót do góry |
|
|
babajaga
za stara na te numery
Dołączył: 15 Lis 2013
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:58, 18 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
rozczarowana bezśnieżną zimą i narciarskim niedosytem, z wielką nadzieją czekam na lepszą pogodą i zaczynam sezon rolkowy
No i chyba wrócimy z mężem na kurs tańca, niby tylko raz w tygodniu, a jednak byliśmy bardziej rozruszani. Polecam!
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:19, 19 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
babajaga - jakby mój mąż miał czas... Tak bardzo lubię tańczyć!
Ja to mam postanowienie, że dziś będę "szurać" jak to polecali dla początkujących biegaczy na tej stronce co Color podrzucił. Bo jestem jedna z tych co nigdy nie miała "funu" z biegania, a jednocześnie wiem, ze to jest super zdrowe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
hermiona
za stara na te numery
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 9:25, 19 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
[quote="babajaga"z wielką nadzieją czekam na lepszą pogodą i zaczynam sezon rolkowy
[/quote]
Masakra nie macie pojęcia jak ja marzę o jakiejś aktywności fizycznej, poza jogą i pilatesem które mam 2 razy w tygodniu
Przed ciążą to były rolki, spinning i squash.
Za rolkami tęsknię najbardziej. Ale tak sobie myślę, że przecież jak jedno z nas będzie jechać z wózkiem to drugie może na rolkach
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:32, 19 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
hermiona oboje mozecie na rolkach, chocia z wozkiem czterokolowym chyba ciezej. My mamy trojkolowca i wypady rolkowe w trojke jak najbardziej
|
|
Powrót do góry |
|
|
El
mistrz NPR-u
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:59, 19 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Ja już nogami przebieram... Tylko urodzić, tylko urodzić, dojść do siebie - i znikam z domu!
Koń czeka.
Rolki czekają (szkoda, że pół roku po ich zakupie przenieśliśmy się na drugi koniec miasta, z dala od najlepszej trasy rolkowej wzdłuż plaży).
Basen czeka.
Oj, wiosna idzie i człowieka aż nosi!
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisc
za stara na te numery
Dołączył: 23 Maj 2013
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:56, 19 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Polecam bieganie:) Na spalanie tłuszczyku ćwiczenia kardio-własnie bieganie,rower, a dodatkowo na mięśnie brzucha te wszystkie ćwiczenia dywanówkowe (lubię Mel B ), by je wymodelować-ale najpierw tłuszczyk trzeba zgubić, by je w ogóle było widać
|
|
Powrót do góry |
|
|
El
mistrz NPR-u
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:09, 19 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Bieganie to ostatnia rzecz, na którą dałabym się kiedykolwiek namówić. Ba, ja nawet do autobusu czy tramwaju nie podbiegnę choćbym miała stać i czekać na kolejny pół godziny. Zawsze się tłumaczę, że "to poniżej mojej godności" ale szczerze, to stawy mam już spracowane i bieganie za szybko je dobija.
|
|
Powrót do góry |
|
|
hermiona
za stara na te numery
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:36, 19 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
O nie bieganie też nie jest dla mnie zupełnie
(Choć jak urodzę to pobiegam jak gupia po łące żeby znów się poczuć panią swojego ciała (nawet jak będzie pewnie miało + sporo kilo)).
Co do rolek to chyba nie czujemy się z M w tym tak mocni żeby jednocześnie jechać i pchać wózek. Będziemy się wymieniać
Bardzo polubiliśmy też squasha ale nie będzie z kim młodego zostawić, więc na razie odpada.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:50, 19 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
No co ty hermiona wlasnie z wozkiem sie bezpieczniej jezdzi niz bez Moj maz tez jakos super na rolkach nie jezdzi, jedzie do przodu i hamuje jak trzeba a poza tym nic a z wozkiem wlasnie lubi bo ma sie o co oprzec i nie ma ryzyka ze sie wywali. Poza tym wiecej sily trzeba wlozyc wtedy w jechanie co mu sie podoba. Dla mnie z wozkiem to tak srednio bo ciezej jechac Ale o wiele bezpieczniej niz bez wozka !! Na prawde ciezko o wypadek czy wywrotke a jak masz hamulec reczny to juz w ogole Tylko wiadomo ze to nie po chodniku tylko szerokim deptaku/ drodze rowerowej. My mieszkamy nad rzeka wiec na jakas trase dluga nawet to w ogole chodnika niemal nie mamy tylko szerokie asfaltowe trasy rowerowo-piesze
Ostatnio zmieniony przez ika dnia Śro 12:52, 19 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
El
mistrz NPR-u
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:15, 19 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Wózek z nożnym hamulcem, rolki bezhamulcowe - wesoło będzie
Ale trasy też mamy ładne, np.:
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:08, 19 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Dacie rade Wozek bardzo szybko sam hamuje bo jest ciezki....na prawde na prawde ciezko sie bardzo rozpedzic bo masa wozka i grube kola robia swoje. A hamowac zawsze mozesz rolką bokiem. My mamy hamulce w rolkach, ja praktycznie nie uzywam ale moj na prawde nauczyl sie na rolkach stosunkowo pozno i hamowac bokiem czy polkolem nie umie, tylko hamulcem zawsze zwalnia albo na trawe Wiec jak on daje rade to na prawde nie jest to trudne
|
|
Powrót do góry |
|
|
babajaga
za stara na te numery
Dołączył: 15 Lis 2013
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:40, 19 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
ja zawsze się bałam tych hamulców w rolkach. Hamuję jak na nartach - plugiem albo bokiem. Do nas do domu dojeżdża się drogą gruntową, więc jak chcę jeździć na rolkach to albo idę w kaloszach, jak dojdę do chodnika to zakładam rolki, a kalosze chowam za drzewem, albo... Mój mąż bierze rower, a mnie z rolkami na bagażnik i dowozi mnie do mojej trasy i jeździmy razem.
Biegać nie znoszę. Na rolkach mogę przejechać dziesięć kilometrów bez zmęczenia, a jak biegam to czuję się jakaś zdyszana i zdychająca po 100 metrach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|