|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lisc
za stara na te numery
Dołączył: 23 Maj 2013
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:13, 18 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
emma, odnalazłaś coś ciekawego u swoich?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:11, 19 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Mój Tata raz mnie zastał rano z termometrem w ustach i z niepokojem zaczął pytać, czy nie jestem chora na szczęście temperatura nie była zakłócona
Czoko - ja wzięłam ślub całkiem niedawno, miesiąc temu (w wieku 23 lat, studentka, mąż na stażu, teraz dziecko w drodze ). Czekaliśmy do ślubu (a nawet troszkę dłużej ) Po roku znajomości zaręczyliśmy się, niecałe 2 lata później wzięliśmy ślub. Ciężko nam było przed ślubem wytrwać we wstrzemięźliwości, mieliśmy swoje upadki... Ale nie żałuję Ciężko mi mówić o pięknie nocy poślubnej, nie dało rady z mojej strony ze względu na ból, kolejne próby też bolały, więc z tej perspektywy myślę, że musiałabym być baaardzo nastawiona na grzech, żeby uprawiać seks przed ślubem, pewnie jedna taka próba zniechęciłaby mnie do niego na długi czas Rozmawiałam z narzeczonym o nprze, najpierw się krępował, ale teraz to dla niego wszystko normalne
Życzę wszystkiego dobrego! Pozdrawiam!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czoko
pierwszy wykres
Dołączył: 13 Paź 2014
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 3:28, 20 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Muszę Wam powiedzieć, że w ostatnich dniach odniosłam sukces W sobotę poruszyłam temat NPR i podejścia Kościoła do antykoncepcji w rozmowach ze swoim chłopakiem przy okazji rozmowy o postanowieniach synodu biskupów
Mój chłopak okazał się całkiem obeznany w temacie Powiedział (przytaczam z pamięci):
- (na samym początku, kiedy poruszyłam temat zakazu stosowania sztucznej antykoncepcji): "większość wierzących się do tego nie stosuje, tylko ci, którzy najbardziej poważnie do tego podchodzą" (tutaj nie wiem, czy było to tylko wyrażenie obserwacji socjologicznej, czy też w wypowiedzi mojego chłopaka zawarty był pogląd, że on w małżeństwie też by raczej liberalnie podchodził do zakazu antykoncepcji);
- "ta trudna kwestia [antykoncepcji] była podejmowana już na Soborze Watykańskim II, i papież Paweł VI rozwiązał ten problem w taki sposób, że uznał, że dozwolone jest korzystanie z naturalnych cykli, które są człowiekowi 'dane', i że to coś innego niż doprowadzanie do bezpłodności za pomocą sztucznych środków" (oczywiście to jako zainteresowana tematem wiedziałam, ale cieszę się, że mój chłopak też ma wiedzę na ten temat);
- (po tym, jak wyjaśniłam problemy związane z NPR, czyli nierzadkie trudności w obserwacjach i długie oczekiwanie na czas, kiedy można współżyć): "to rzeczywiście problem - czy Kościół uważa, że większość małżeństw powinno być wielodzietnych, czy też chce, żeby pary były skazane na celibat?" (moim zdaniem taka wypowiedź jest zwiastunem tego, że chłopak raczej nie byłby za stosowaniem ortodoksyjnego NPR-u, choć nigdy nie wiadomo );
- "słyszałem, że kiedy ktoś używa naturalnych metod z brakiem otwarcia na życie, to tak samo jak stosowanie sztucznych środków jest to grzech" - po czym zgodził się ze mną, że paradoksalnie pary stosujące sztuczną antykoncepcję mogą się bardziej cieszyć z niezaplanowanej ciąży niż takie małżeństwa, które stosują NPR i niby postępują zgodnie z wymogami Kościoła, ale z "wpadki" by się nie cieszyły.
Zatem jestem pozytywnie zaskoczona poziomem dyskusji z moim chłopakiem na temat NPR-u A w niedzielę rozmawialiśmy o kursach dla narzeczonych - a dokładnie o tym, że (jak powiedział mi mój chłopak) Polska jest chyba jedynym krajem, w którym tak wielką wagę przywiązuje się do konieczności odbycia nauk przedmałżeńskich, a także o niedawnym absurdzie polegającym na tym, że pary, które odbyły internetowy kurs, muszą go powtórzyć w parafii.
Mankamentem obu tych rozmów było jednak to, że było to po prostu komentowanie zjawisk społecznych, które równie dobrze moglibyśmy przeprowadzać jako goście jakiegoś publicystycznego programu telewizyjnego Ani w rozmowie o NPR i antykoncepcji, ani w tej o kursach przedmałżeńskich nie pojawiły się odniesienia co do naszej wspólnej przyszłości, co mnie trochę smuci Notabene kiedy w niedzielę pod koniec naszego spotkania staliśmy przytuleni na przystanku, podszedł do nas tak zwany podpity "menel" i powiedział "ooo, chyba będzie ślub" Tak więc menel poruszył te osobiste tematy za nas
Z drugiej strony to i tak bardzo dobrze, że udało mi się poruszyć z chłopakiem kwestię NPR i antykoncepcji, nawet jeżeli nie była to rozmowa odnosząca się bezpośrednio do naszego życia.
lisc napisał: | a macie w ogóle potrzebę rozmawiania ze swoimi rodzicami, co tam stosujecie? |
Ja jestem przeciwna zwierzaniu się rodzicom z życia intymnego Tak się czasami zastanawiam, czy nie jest może tak, że mama i tata uważają, że ja już rozpoczęłam życie seksualne z moim chłopakiem i traktują to jako coś normalnego (w końcu sami nie byli święci ). A gdyby się dowiedzieli, że czekamy do ślubu, być może byliby bardzo zaskoczeni. Na przykład kiedy kilka miesięcy temu raz zdobyłam się na szczerość i powiedziałam mamie "ciekawe, kiedy weźmiemy [ja z moim chłopakiem] ślub", to spotkałam się z niezrozumieniem - mama odpowiedziała "e tam, ślub, jeszcze masz czas". Być może jej zdanie byłoby odmienne, gdyby się dowiedziała, że z seksem czekamy do ślubu.
heidi napisał: | Mój Tata raz mnie zastał rano z termometrem w ustach i z niepokojem zaczął pytać, czy nie jestem chora |
No właśnie to jest teraz jeden z moich głównych problemów z NPR-em - boję się, że ktoś z rodziców wejdzie do pokoju podczas mierzenia temperatury (mierzę w ustach). Nie wiedziałabym, jak to wytłumaczyć, żeby nie narazić się na ośmieszenie (jakaś dziwaczna "katolicka metoda", i do tego myśleliby pewnie, że ją stosuję w praktyce, tzn. do zapobiegania ciąży). Tym bardziej, że na wypadek choroby jest u mnie w domu termometr rtęciowy (do NPR mam elektroniczny) i nigdy nie było praktykowane mierzenie temperatury w ustach. Ponadto rodzice mają świra na punkcie tego, żeby w nocy były otwarte drzwi do mojego pokoju (a zatem rano byłyby również otwarte) - boją się, że będzie mi duszno. Czasem rano, kiedy wstają (wstają wcześniej ode mnie), sami dość znacznie otwierają mi drzwi. Przy zamkniętych dniach spokojniej podchodziłabym do mierzenia temperatury. Ale jak tu wstać i zamknąć, kiedy temperatura może zostać zaburzona?
heidi napisał: | Ciężko mi mówić o pięknie nocy poślubnej, nie dało rady z mojej strony ze względu na ból, kolejne próby też bolały |
O nie, czytam kolejny taki opis "pierwszego razu" na forum. Szczerze mówiąc, nieco mnie to przeraża
heidi napisał: | Życzę wszystkiego dobrego! Pozdrawiam! |
Dziękuję, wzajemnie
Ostatnio zmieniony przez Czoko dnia Pon 3:32, 20 Paź 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iskra
za stara na te numery
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wlkp Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 6:46, 20 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Cześć Czoko
Ja napiszę krótko ale mam nadzieję że treściwie
Jesli chodzi o rozmowy z chlopakiem to jest dobrze. Zaczęliście rozmawiac nie martw się, ze na razie jest tak ogólnikowo. Z czasem przejdziecie od ogółu do szczególików
Co do pierwszego razu. Każda ma inaczej. Jedna moja koleżanka miala chyba 4 czy 5 "podejdc" bo tak ją bolało.
Ja nie myślałam czy będzie mnie bolec czy będzie mi dobrze (a bolalo strasznie) bo jak dla mnie w seksie chodzi jednak o to, aby "kochać się" a nie "robić sobie dobrze" (to przy okazji ) mam nadzoeje że jasno się wyraziłam
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 7:02, 20 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Czoko jak dużo w tak krótkim czasie! Fajnie.
Natomiast niepokoi mnie sprawa drzwi do pokoju. Czy nie możesz postawić na swoim? Nie od razu może i nie w kłótni, ale jednak. Wydaje mi się, że każdy człowiek ma prawo do własnej prywatności. I jeśli ma się to szczęście, że ma się własny pokój to są to m. in. zamknięte drzwi, zwłaszcza, że piszesz, że masz więcej niż 15 lat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polly
za stara na te numery
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:14, 20 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Czoko, mnie pierwszy raz nie bolał. Nie było jeszcze jakiejś super przyjemności, ale nie bolało.
Mnie też niepokoją te drzwi... Jesteś dorosła, równie dobrze mogłabyś mieszkać osobno, masz prawo do prywatności. Może powiedz rodzicom, że krępujesz się tak spać i będziesz zamykać. I że nie jest Ci duszno, a jak będzie, to sama otworzysz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kap
znawca NPR
Dołączył: 12 Maj 2014
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:18, 20 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Ja to trochę rozumiem, bo jak mieszkałam z rodzicami, to dzieliłam pokój z młodszym rodzeństwem, drzwi były zawsze otwarte, zero prywatności. A moja mama ma zamiłowanie do porządku i ciężko było coś ukryć przed nią, ona wiecznie wszystko musiała sprzątać. Dobrze, że się wyprowadziłam bo npr by nie przeszło na takie tematy nigdy z nią nie rozmawiałam i to się raczej nie zmieni
|
|
Powrót do góry |
|
|
bakteria
za stara na te numery
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 9:20, 20 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
czoko, kup sobie luźniutką koszulę nocną i śpij tylko w niej - ot tak, bo masz taką ochotę. Powiedz, że otwieranie drzwi skończone, bo nie chcesz świecić ewentualnie pupą na cały dom
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:24, 20 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
ach! otwieranie drzwi!
Czoko - popieram dziewczyny, drzwi to ważna sprawa I swoisty test - jeżeli uszanują, to znaczy, ze nie wchodzą ci na głowę, a jeżeli nie to znaczy że trzeba przemyśleć stopień ingerencji...
ej a co wy z tym pierwszym razem? Chyba jako narzeczeni mieliby prawo do tam, czegoś więcej, tak żeby się lepiej poznać? Albo po ślubie?
Mnie nic nie bolało, a fajnie było za drugim. Czoko, będzie dobrze.
Ja rozmawiałam z mamą bo mam dobry kontakt z nią i chciałam jej opowiedzieć jakie to npr jest fantastyczne Oj nie była przekonana
Do dziś nie jest, twierdzi że to dzięki ovacue nie zaszliśmy
Ale wiecie, ona z tej szkoły, że faza wyższych temperatur musi trwać 14 dni, i 14 dc jest owulacja nie dała się przekonać, że nie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
babajaga
za stara na te numery
Dołączył: 15 Lis 2013
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:29, 20 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny mają rację z tymi drzwiami. Przecież nie jesteś małym dzieckiem i rodzice nie muszą sprawdzać czy umyłaś ząbki i przebrałaś się w piżamkę
Na pocieszanie powiem że mnie nic a nic nie bolało
|
|
Powrót do góry |
|
|
elemka
za stara na te numery
Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 2172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:40, 20 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Wiecie, że ja jak przez mgłę pamiętam pierwszy raz? Chyba wyparłam wspomnienie. Bolało, piekło i krwawiłam. Ale z tego co kojarze to jakiejś tragedii nie było. Ale stres miałam jak przed maturą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miśka
za stara na te numery
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:31, 20 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
A ja tam Czoko rozumiem z tym drzwiami. W moim rodzinnym domu było podobnie. Owszem, drzwi do pokoju zamknięte, ale w każdej chwili mama mogła sobie do mnie "wparować". No i wparowała raz i zastała mnie z termometrem w ustach. Skończyło się na dłuuugiej, burzliwej pogadance o seksie (miałam wtedy 28 lat (SIC!)) i mojej wyprowadzce . Ale u Czoko nie musi się tak kończyć - nie chcę straszyć
A co do pierwszego razu: Czoko, ja tez naczytałam się na forum jaka to masakra, a teraz, szczerze mówiąc zazdroszczę, że macie to przed sobą... Ach, rozmarzyłam się
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iskra
za stara na te numery
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wlkp Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:32, 20 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Wiedziałam ze gdzies są te kobiety których nie bolalo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polly
za stara na te numery
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:47, 20 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
A wiecie, że jak nawet nie krwawiłam...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iskra
za stara na te numery
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wlkp Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:48, 20 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Ja tez nie chociaz bolalo i szczypalo
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Strefa gadania o wszystkim i niczym Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13 Następny
|
Strona 11 z 13 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|