|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AnnaMaria
za stara na te numery
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:48, 19 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Dona napisał: | AnnaMaria napisał: |
ps2: zauważyłam te podpis Dono to kiedy to wprowadzisz to w życie?? ja już to robie |
moze da się zauważyc coraz mniej frustraacji i żali w moich wypowiedziach
A co do mitu dopasowania seksualnego...
Pulikowski tak twierdzi....
ze pod względem anatomicznym.. Kazdy męzczyzna pasuje do kazdej kobiety
Natomiast pod względem emocjonalnym.. zaden męzczyzna nie pasuje do zadnej kobiety
|
ja tam bardziej wierzę Wisłockiej niż jemu....w końcu ona była ginekologiem i seksuologiem a on pracuje na polubudzie
jesli chodzi o niedopasowanie to niezgodności w budowie fizycznej np. dysproporcje pochwy i członka powodują, że kobieta odchorowuje każdy stosunek...
i nie uważam, żeby mitem były wrodzone rozbieżności napięcia temperamentów seksualnych....tutaj za przykład mozna podać przypadek rodziców Niani, gdzie ojciec chciał częsciej niż npr pozowalało...
no i jeszcze zabarwienia np. masochistyczne czy inne...oczywiście można dość tutaj do porozumienia dla jednej osoby niektore zachowania są w ogóle niedopuszczalne a druga je lubi to problem gotowy... acha i czuyałam kiedyś ( już nie pamietam gdzie ), że zdarzają się przecież przypadki, że zapach zarówno ciała jak i intymny konkretnej osoby odstrasza..oddziaływanie biologiczne tez jest wazne
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
AnnaMaria
za stara na te numery
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:50, 19 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
ps: widać widać Dono...oby tak dalej
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:03, 19 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
AnnaMaria napisał: | zdarzają się przecież przypadki, że zapach zarówno ciała jak i intymny konkretnej osoby odstrasza..oddziaływanie biologiczne tez jest wazne |
to się w takim nie zakochasz, i problem seksualny nie zaistnieje
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnnaMaria
za stara na te numery
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:39, 19 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
juka napisał: | AnnaMaria napisał: | zdarzają się przecież przypadki, że zapach zarówno ciała jak i intymny konkretnej osoby odstrasza..oddziaływanie biologiczne tez jest wazne |
to się w takim nie zakochasz, i problem seksualny nie zaistnieje |
w sumie to i może racja....
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:47, 19 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: | dlaczego uważacie, ze jak narzeczeni wytrwali w czystości, to potem koniecznei musza zrobić wszystko w noc poślubną? Chyba dla dobra obojga tez mogą sie poznawać po trochu. Nikt im na siłę małżeństwa nei uzna za nieważne tylko dlatego, że nie skonsumowali go pierwszej nocy. Jesli dla swojego dobra wytrwali, to poczekają jeszcze trochę. (nie piszę z doświadczenia, niestety)
Mi trudno krytykować Pulikowskiego czy Wołochowiczów - bo, smieszni, czy nie, ale z większością z ich tez w moim zyciu muszę sie zgodzić
Seksoholizm to uzależnienie od seksu. Coś sugerujesz? Jesli jestem uzależniona to dostanę pozwolenie na antykoncepcję? to by rozwiązało problem
...tylko jak tu dowieść uzależnienia, jeśli całkiem nieźle wychodzi mi NPR? |
Z tego, co wiem o tego typu uzaleznieniach, a jestem terapeuta w tym względzie, nie dostałabys pozwolenia na anykoncepcję. raczej nalaz abstynencji (czasowej, do wyleczenia)
Uzaleznienie od seksu jest w głowie, a nie w zachowaniach seksualnych, one sa tylko konsekwencja tego, co w głowie. Jesli seks powoduje, zę jestes szcesliwa albo nie i to on jest najazniejszym kryterium szzcescia (a z twej wypowiedzi wynika ze tak jest, jesli xle zrozumiałam, to sorry), to wtedy cos jest nie tak.
Oczywiscie w Twoim przypadku, abeba, o seksoholizmie to ja tak pół żartem. Raczej jako o symptomie niz chorobie. w końcu nie znam Cie az tak dobrze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Pią 21:23, 19 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | Z tego, co wiem o tego typu uzaleznieniach, a jestem terapeuta w tym względzie, nie dostałabys pozwolenia na anykoncepcję. raczej naKaz abstynencji (czasowej, do wyleczenia) |
czyli, tak jak przypuszczałam, są równi i równiejsi. Jedni dostają zgodę na antyki lub pieszczoty wg uznania. a drudzy czasowy zakaz
to już wolę się trzymać z dala od takich doradców - zresztą NPR to i tak taki czasowy zakaz (chyab że miałaś na mysli lata? bo znani mi terapeuci proces zdrowienia liczą w latach!)
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16707
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:54, 19 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
juka napisał: | fiamma75 napisał: | Dona napisał: |
A co do mitu dopasowania seksualnego...
Pulikowski tak twierdzi....
ze pod względem anatomicznym.. Kazdy męzczyzna pasuje do kazdej kobiety
|
Ciekawe, czy sprawdził sam |
fiamma- czyżbyś ty sama sprawdzała, ze tak nie jest? nie podejrzewałam cię |
No widzisz, jak mało mnie znasz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:12, 19 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
znam świetne małżeństwa, które czekały z seksem do ślubu i świetne, które nie czekały, najczęściej razem mieszkały przed ślubem. także czekanie czy nieczekanie nie jest wyznacznikiem tego, czy małżeństwo będzie udane. dla nas to nie było istotne, zresztą nie byliśmy też dla siebie pierwsi. dzieciom chyba nie mam prawa mówić, że należy czekać do ślubu, ale na pewno będę mówić, że warto czekać na kogoś, kogo się kocha, o kim się myśli poważnie. nie masz co się Jadzia gorączkować, bo z tego co ja widzę, to tu nikt się nie przechwala ani nie stara się przeciągnąć na swoją stronę, wymieniamy tylko doświadczenia. a jako że to nie lmm to nie ma tu jedynej słusznej opcji...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triss
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 12:46, 20 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
otóż to, nie ma co genaralizować w jedną czy drugą stronę.
są pary, które współżyły przed ślubem i teraz wspaniale im się układa
są pary, które współżyły przed ślubem i teraz coś nie gra w ich związku
są pary, które nie współżyły przed ślubem i teraz wspaniale im się układa
są pary, które nie współżyły przed ślubem i teraz coś nie gra w ich związku
ja znam małżeństwa ze wszystkich czterech wymienionych powyżej grup.
i dlatego generalizowanie w którąkolwiek stronę jest bez sensu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:42, 21 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
abeba, to, co opisujesz, wcle ni ejst widzimisie czyims tam... A proces zdrowienia liczy sie w latach, to fakt.
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnnaMaria
za stara na te numery
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:28, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
A`propos generalizowania oto cytat z z naszego ulubionego forum...napisała go strzyga w wątki narzeczeństwo ( temat abeby )
Cytat: | Ja już bym chciała odejść od tematu spowiedzi. Wrócę za to do wypowiedzi Bratki, bo właśnie przez przypadek słucham konferencji na podobny temat. Mówione jest o parze, która właśnie od początku robiła to, co chciała. Sztandarowe hasło:"miłość uspraiwedliwia wszystko". Mówili tak wszystkim. I tak żyli, wzieli też potem ślub i wszystko było ok. Do moemntu, w którym któregoś razu mąż wrócił do domu i powiedział: "wiesz kochanie, rozumiesz przecież, że miłość usprawiedliwia wszystko. Poznałem kogoś - odchodzę."
tylko tak chciałam dopisać takie z życia wzięte...
pozdrawiam. |
oczywiście nie wytrzymałam i napisałam co myslę na ten temat jesli ktoś ma ochotę to proszę o wsparcie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:44, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
daj linka
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnnaMaria
za stara na te numery
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:13, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nane
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:07, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć...
Podłamałam się mówiąc szczerze. No bo ja chcę zaczekać do ślubu ale...jesteśmy już z M. z sobą blisko 3 lata i coś czuję ze ten rok będzie przełomowy tz. mój luby stwierdził że w tym roku chciałby się oświadczyć! Ja skończyłam 23 lata on skończy 28. Z jednej strony się cieszę a z drugiej jestem przerażona no ale ja nie o tym.
Boję się czytając wypowiedzi niektórych z Was. Boję się ze nasz sex będzie nieudany i ... smutny. Jestem straszną panikarą i perfekcjonistką...
Z jednej strony też nie jesteśmy święci (żeby nie było że my tylko całusek w policzek na dzień dobry i dowidzenia) a z drugiej mam wyrzuty sumienia. Ogólnie zostałam tak wychowana że gdybyśmy współżyli przed ślubem to mam wrażenie że to byłby grzech tak wielki że wręcz niewybaczalny! tak mnie wychowano. A co byłoby gdyby ten pierwszy raz został przez nas wspólnie zaplanowany?? O rety chyba bym sobie w głowę strzeliła z powodu wyrzutów sumienia. Sama już nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Z jednej strony uważam że to ma sens a z drugiej... że go nie ma.
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:21, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Nane napisał: |
Boję się czytając wypowiedzi niektórych z Was. Boję się ze nasz sex będzie nieudany i ... smutny. Jestem straszną panikarą i perfekcjonistką... |
a konkretnie, na jakiej podstawie się boisz? to, jak się będzie układać współżycie nie zależy od naszych wypowiedzi, tylko od ciebie i twojego męża. a proces docierania się, także w seksie, musi trwać. jednorazowa "próba", poza skrajnymi wypadkami, niewiele wyjaśnia.
Nane napisał: |
Ogólnie zostałam tak wychowana że gdybyśmy współżyli przed ślubem to mam wrażenie że to byłby grzech tak wielki że wręcz niewybaczalny! |
a co ty sama myślisz na ten temat? to jest chyba najbardziej istotne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Strefa gadania o wszystkim i niczym Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 11, 12, 13 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 11, 12, 13 Następny
|
Strona 6 z 13 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|