|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:04, 05 Sie 2008 Temat postu: Dawać, nie dawac? |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Co myslicie?
Ja jestem zdania, ze jesli dać, to najpierw rozmawiac z takim człowiekiem, kto, jak i dlaczego zbiera. Nawet jelsi prawdy nie powie to wybadac mozna w ten sposob.I,coo tu duzo mówić, lepiej dawać konkretne rzeczy albo wspierać organizacje.
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Wto 7:06, 05 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
espree
za stara na te numery
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10164
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 7:14, 05 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
ja na ulicy nie daję, ale biorę udział w różnych akcjach np. organizowanych poprzez firmę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:55, 05 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja tez nie daje na ulicy, chyba , ze mam przy sobie jakies kanapki albo prowiant to wtedy tak. Czasami sie zdarza, ze ktos poprosi, zeby pojsc z nim do sklepu i kupic bulke itd. to oczywiscie kupuje. Moj znajomy ksiadz mowil, zeby nie dawac tylko wplacac do Caritasu np. albo jakies ubrania zanosic do PCK lub innych organizacji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
channel
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4863
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 8:31, 05 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
A ja daję, jak mam drobne. Nie zastanawiam sie na co on/ona je wyda. Moja mama zawsze mówiła, iz lepiej dać 9 niepotrzebującym niz odmówic temu jednemu naprawdę potrzebującemu. Daję w dobrej wierze. To co on/ona zrobi z tym darem to sprawa ich sumienia.
Owszem, też biorę udział w akcjach, wysyłam smsy, staram sie wspomagać prywatne osoby w potrzebie.
Jeżeli chodzi o Caritas - mam bardzo złe zdanie, nie dałabym im ani złotówki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:41, 05 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
channel - a dlaczego massz takie zdanie o Caritas? Moze byc na priv, jesli wolisz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bystra
za stara na te numery
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:47, 05 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
W dużych miastach żebracy to organizacja przestępcza. Oni po prostu z tego żyją - dzieci i kobiety muszą przynieść minimum np. 200 PLN dzielnie (rumuńskie dzieci mówiące, że na chleb zbierają), u steru mafii stoją oczywiście mężczyźni. Dlatego jakiś czas temu we Wrocławiu była akcja plakatowa na kościołach "Nie dawaj na ulicy".
Więc na ulicy nie daję, bo w ten sposób "utrwala się" żebractwo jako sposób na życie i wspiera rację bytu żebraczej mafii.
Czasami kupię coś do jedzenia, ale tu też miałam przykrą sytuację - facet było głodny i pić mu się chciało, ale jak dostał, to schował do torby! Jak za godzinę byłam w tym samym miejscu to widziałam, że już całą reklamówkę fantów nazbierał, a mnie oszukał... bo głodny naprawdę nie był.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 8:50, 05 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | channel - a dlaczego massz takie zdanie o Caritas? Moze byc na priv, jesli wolisz. |
O też bym chciała wiedzieć. Czy to ma coś wspólnego z pojemnikami na odzież używaną?
Channel, widzę, że Twoja Mama jest dla Ciebie bardzo ważnym autorytetem. Już któryś raz się na nią powołujesz
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 9:34, 05 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Kukułko, owszem, dobrze byłoby wybadać, kim jest człowiek, który prosi CIę o wsparcie, ale niestety, współcześni ludzie najczęściej nie mają czasu na to, żeby się zatrzymać...
Ja czasami daję pieniądze lub kupuję jedzenie, ale pod warunkiem, że nie mam do czynienia z pijakiem- nie wiadomo, co takiemu strzeli do głowy, więc unikam kontaktów. Kiedyś zaczepiła mnie starsza kobieta, poprosiła o pieniądze. Byłam akurat w ciąży. Zaskoczyła mnie, kiedy jej dałam parę złotych, bo powiedziała, że pomodli się za moje dziecko.
Różnych ludzi można spotkać na ulicach. Lepiej jednak nie wrzucać wszystkich do jednego worka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 9:54, 05 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja nie daję.
Najpierw siedzą i żebrzą a potem wsiadają za winklem do wypasionego mercedesa i odjeżdżają... Mój znajomy widział na własne oczy. Albo wchodzi do WC staruszka, a wychodzi żywotny 12-latek.
Moja mama kiedyś zaproponowała jednemu, że mu kupi bułkę, bo mówił, że głodny, to on nie chciał, chciał kasę, wcale nie na bułki
Stare ciuchy zbieram i wożę do kościoła, bo tam wiem, że trafią gdzie trzeba. A takie co wstyd odwieźć, to stawiam w siatce przy śmietniku i też znikają.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:09, 05 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja tak jak i Bystra uwazam, ze dawaniem na ulicy utrwala sie zebractwo jako styl zycia. Chociaz oczywiscie nie mozna wszystkich wrzucac do jednego worka. Na pewno nie daje dla mlodych ludzi, pijakow i Rumunow. Nasz proboszcz opowiadal tez, ze kiedys ktos go poprosil o pieniadze, taki troche menel, no i ksiadz zaproponowal mu w imie filozofii-dac wedke nie rybe-zeby pozamiatal troche przed kosciolem, to gosc obruszyl sie i poszedl. A moja mama na poczatku lat 90tych jak dopiero dotarla do Polski fala Rumunow ulitowala sie nad matka z dzieckiem i dala cos do jedzenia, jakiegos banana. Potem poszla za rog i zaobserwowala jak ta Rumunka kropnela ze zloscia tym bananem za siebie. Liczy sie kasa dla mafiozow...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arcia
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 11:22, 05 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Kiedyś rano wychodziłam z kościoła - ktoś zaczepił mnie i prosił o pieniądze na jedzenie. Szłam właśnie na uczelnię i miałam śniadanie ze sobą więc mówię - dam pani kanapkę. I wtedy kobieta z niechęcią: "No ale z czym ta kanapka?"
albo przed sklepem - ktoś chce aby kupić coś dojedzenia. Wchodzimy a gość mówi: "To ja chcę Whiskas dla kota."
ale oczywiście sytuacje są różne
|
|
Powrót do góry |
|
|
channel
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4863
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 8:02, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Edwarda - moja świetej pamięci mama ( zmarła 14 lat temu) była wierzącą, praktykującą katoliczką. Starała się żyć zgodnie z pismem św. Życie miała niełatwe ( ale kto urodzony pod koniec wojny miał), ale potrafiła zachować radość, optymizm a przede wszystkim wiarę w człowieka. Czy jest dla mnie autorytetem - chyba tak, wszak mnie wychowała - a teraz z upływem lat coraz lepiej rozmumiem jej postępowanie.
Dlaczego nie Caritas? - moja koleżanka pracowała tam 3 lata. Z jej opowiadań wychodzi że o przekrętach jakie tam robią to książkę można napisać. Pomoc nie dochodzi do tych najbardziej potrzebujących. Pieniądze wypłacane są nie tym dla których były zbierane. To samo dotyczy darów. Jest to ni mniej ni więcej legalnie działająca organizacja przestępcza. Ostatnio - pieniążki były zbierane na letni wypoczynek dzieci z ubogich rodzin. Kolonia sie odbyła a jakże. Tyle, ze pojechały na nią nie te dzieci, które powinny.
Zgodnie ze słowami Pisma św. " Byłem głodny...(...), byłem spragniony...(...)", daję żebrzącym niewielkie datki pienięże, jedzenie, zbędną odzież. Jeżeli ktoś mi mówi, że "na bułkę" a kupuje piwo - to jego grzech, nie mój. Nie mnie osądzać czyjeś postępowanie. Bardzo często ludzi traktujemy wg. swojej własnej miary. Czasem patrzę w oczy takiemu człowiekowi i ...jest mi go po prostu zal.
Że są żebracze organizacje - wiem, ale nigdy nie mogę być pewna, ze człowiek, który do mnie wyciąga rękę jest członkiem takiej organizacji.
Odnośnie kobiet, które muszą ileś tam użebrać - jezeli mój datek spowoduje, ze tego dnia "nie dostanie" - to już dla mnie nagroda.
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Śro 10:24, 06 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
channel napisał: |
Odnośnie kobiet, które muszą ileś tam użebrać - jezeli mój datek spowoduje, ze tego dnia "nie dostanie" - to już dla mnie nagroda. |
ale jesli by nikt nie dawał, to mafia porzuciłaby ten proceder. nie pozabijaliby tych wszystkich kobiet i dzieci, bez przesady. tylko porzucili, i mogłyby wolne zaczać normalne życie.
Z Caritasem to pewnie zależy - w mojej rodzinnej parafii panie są super i wszystko jest przejrzyście.
a ja mam kryterium ,że daję, jak ktoś coś robi - gra, choćby podle (tylko jednej młodej Romce(?) nie, bo ta to już stosuje przemoc dżwiękową), maluje, deklamuje;) nierobom nie daję.... a jak widzę w centrum Wawy młodego faceta z 2 rękami i nogami i kartką szukam pracy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karola
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 9:17, 07 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja nie daję. Jak ktoś mnie prosi o pieniądze to zawsze kupuję mu jedzenie. Jeszcze nie miałam żadnego incydentu, ale wiem że takie są.
Zdarzył się się mojej mamie pod kościołem do którego chodzi. Zebrze tam w niedzielę cała rodzina. Zaczynał ojciec,a teraz jego wszystkie dzieci. Mój brat chodzi z tą dziewczyną do klasy i ona opowiadała że zarabiają tak na życie.
Ile w tym jest prawdy to nie wiadomo, ale dzieci raczej prawdę mówią.
Co do Caritasu - zawsze dawałam, ubrania, datki, pieniądze ale...ksiądz który udzielał nam ślubu został tam przeniesiony. Powiedział żebym nigdy więcej pieniędzy nie dawała i nie chciał określić powodów. Potem został przeniesiony do hospicjum, był tam dwa lata - ostatnio się spotkaliśmy i powiedział że takiego układu w życiu nie widział.Takiego nieludzkiego traktowania umierających ludzi. Dla mnie to tragedia, ale i tak uważam ze jest to miejsce które powinno być wspierane.
Z takich opowiadań wychodzi że w ogóle nie powinniśmy dawać pieniędzy na nic.
Jednak mam nadzieję że chociaż jakaś część tego co dam zostanie spożytkowana na szlachetny cel i dlatego daję na organizacje kościelne pomagające ludziom.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:56, 07 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
karola - hospicjum
a moj dziadek wlasnie zdecydowal,z eby oddac tam babcie tzn nie taml,a e w ogole do hospicjum.
ja mu tego wyperswadowac nei moge, bo nei ejstem w stanie mu pomoc przy babci mieskzajacej 20 km stad, majac samej male dziecko
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|