Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Pon 21:10, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Jestem przerażona tym wątkiem. Chyba nie ma we mnie ani grama porządnej kobiety
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:12, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
novva, nie martw się też jestem z deczka przerażona aż mama dzisiaj chałupę wysprzątała, jak wczoraj zaczęłam biadolić jakie to my bałaganiarze w porównaniu z innymi
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:13, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Olenkita napisał: | Przescieradlo mozna na gumce, ale poszewki? Musze miec wyprasowane i basta |
Też zależy z jakiego materiału - z kory wystarczy "wyciągnąć" i już jest gotowa do użycia, a satynową ładnie składam do suszenia i właściwie też nie wymaga prasowania. Zresztą ja z kolei nie przepadam za taką twardą, sztywną, wyprasowaną pościelą... przecież i tak się w jedną noc "wytarmosi" I nie można tego zwalić na moje lenistwo, bo w domu prasuje mąż (ma większe doświadczenie).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:17, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
musialybyscie zobaczyc ostatnio moja posceil i przescieradlo po wyciagnieciu z suszarki jeden wielki zgnieciony glut! nienawidze tego, ale prasowac napewno nie bede jak zalozylam to to dopiero po parru dniach spania wygladalo lepiej niz swieze no coz, ale szkoda mi czasu na takie pierdoly jak prasowanie poscieli, zreszta ja praktycznie w ogole juz nie prasuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:17, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Nie lubie poscieli z kory
novva napisał: | Jestem przerażona tym wątkiem. Chyba nie ma we mnie ani grama porządnej kobiety |
Nie przejmuj sie, ja tylko z tym prasowaniem mam tak. Robie to dla wlasnej przyjemnosci jaka pozniej z tego plynie. Poza tym potrafie wszystko inne odstawic w kat .Mam czasem jak milunia-totalny burdel albo blysk, co odzwierciedla czesto moj stan ducha.
Ostatnio zmieniony przez Olenkita dnia Pon 21:19, 11 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:22, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
wydaje mi się, że każda kobieta ma jakieś swoje "sprzątaniowe bziki"... i to chyba nic złego... natomiast przeginanie w każdą ze stron ma już lekko "chorobowe" zabarwienie. Zresztą... brud to jedno, a bałagan to drugie
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:46, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
olenkita z kory też prasujesz? Ja mam kore albo satyne. Prasować nie trzeba. W ogóle to prasować nienawidzę. Wolę porządek w domu a w szafie mogę mieć nie wyprasowane. Prasuje na bieżąco przed założeniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:46, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
okoani napisał: | Zresztą... brud to jedno, a bałagan to drugie |
słuszna uwaga
dla mnie brud to np. w kuchni tłuszcz w zakamarkach bo on z czasem osiada wszędzie
kiedyś jak wprowadziliśmy się do wynajmowanego mieszkania chciałam coś postawić na kuchennych szafkach czy coś zdjąc - mniejsza o to - to normalnie szoku doznałam - ręka mi się przykleiła, jakby jakimś klejem posmarowane te szafki a to tłuszcz zbierający się latami zmieszany z kurzem szok
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:15, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
O matko dziewczyny
Na lozko idzie jak u Kasik, niewyprasowany glut i tak sie rozprostuje po 2 dniach Uwielbiam swieza posciel dlatego czesto zmieniam, ale nie bede prasowac szkoda mi czasu i nerwow.
I jak u Kukulki, do szafy idzie wszystko z suszarki, prasuje przed zalozeniem bo lepiej tak wyglada. A prasuje i tak tylko to co koniecznie trzeba
Moja schiza? Namietnie piore. Wszystko musi byc swiezutkie i pachnace. Zaloze bluzke i zdejme po 10 minutach..laduje w koszu na brudne ciuchy. Niczego nie nosze dwa dni pod rzad.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:30, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | olenkita z kory też prasujesz? Ja mam kore albo satyne. Prasować nie trzeba. |
Wiem, ze nie trzeba, zniszczyloby to efekt. A jak pisalam wyzej nie uzywam poscieli z kory bo nie lubie tego materialu. Swoich ciuchow prawie nie prasuje-wszystkie mam z materialow niegniotacych. A spimy na przescieradle i pod...przescieradlem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:49, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
A my nie lubimy satyny. Dostalismy w prezencie slubnym i skorzystalismy jeden raz. Mam posciel bawelniana, mieciutka i lubie kupowac w roznych kolorach, wzorach itp A przescieradla z takiej miekkiej, grubej jakby 'wyczesanej' bawelny i to sie od razu rozprostowuje na materacu...
Uwielbiam tez reczniki kupowac
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:59, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
mario z tym praniem przy moim synu to by nie przeszło. Ubrań by mi brakło. Bluzki to jeszcze rozumiem ale spodni też na 2 dzien nie założysz? Mója mania to porządek na półkach z bibelotami. Nienawidzę jak są tam jakieś kable itd a mąż wiecznie cos zostawia. Siana wyciągniętego na środek pokoju bym nie zniosła przez sekundę. I NIENAWIDZĘ jak ktoś nie odkłada rzeczy na miejsce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:10, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
U dzieci ciuchy brudne w ciagu dnia mi nie przeszkadzaja, chyba ze nie wiem co na nich jest i trzeba przebrac. Ale ja musze miec czyste. Tzn w pracy wiadomo, nie przebieram sie. Gdy M robi recycling spodni i bluzek to niech robi jak chce. Dzinsy czasem zakladam pod rzad, ale nie lubie bo sie gorzej ukladaja na tylku na drugi dzien Wybrzuszaja sie na siedzeniu i na kolanach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 23:34, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Smużka napisał: |
Pewnie, że wolałabym mieć porządek, ale nie umiem go mieć. |
to zdanie podsumowuje mnie w 100%...
|
|
Powrót do góry |
|
|
channel
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4863
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 6:10, 12 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
O Matko!!! Lubie prać - wlaśnie moja pralka wiruje (dzisiaj wstawiona) i jeszcze przed wyjsciem do pracy powieszę (jest 6:05) nienawidzę sprzatania - sprzatam kiedy muszę. mam notoryczny bałagan (nie mylić z brudem). oooo, nie lubię czystych (upranych) rzeczy walajacych sie po mieszkaniu - zaraz po przyniesieniu z suszarni trafia wszystko do szaf na półki - nie wyprasowane prasuję to co w danej chwili potrzebne.
Za to bardzo lubię gotować więc kuchnię musze mieć zawsze czystą na błysk. Ale jak padam z nóg, gary i bajzel może poczekac do rana - nie ucieknie przecież Moje zdrowie i wypoczynek sa jednak wazniejsze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|