..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Dona

bo nie wszyscy korzystaja z opiekunek... jak pisała Edwarda...

mnie to czeka i jestem świadoma tego wydatku.. Sad

W takiej sytuacji, gdy niania to 2/3 pensji, to oczywiście wydatek nieporównywalny z niczym... Sad

niemniej jesli chodzi o inne wydatki, to zdecydowanie duze "chce wiecej"

szkoła jest tansza niz przedszkole, ale ta róznica to nie jest to jakas znaczaca kwota..(mowie jak jest u nas, moze dlatego ze licze tez pozaszkolne aktywnosci)

a jeszcze mamy ze starszakiem wydatek ortodontyczny, nie na nfz... to juz w ogóle masakra...apaat to koszt jednorazowy ale kontrole tez płatne..

fiamma75

a czemu nie chodzicie na nfz? Mój brat chodzi z córką i jest zadowolony, my z synkiem też już zaczęliśmy.

To, że nie wszyscy korzystają z opiekunek, to nie znaczy, ze można je pomijać. I wtedy jest "duże mniej" Wesoly

Edwarda

Dona zajęcia dodatkowe 200 zł miesięcznie... Strasznie dużo.
Na angielski dodatkowy też już musi Starszy chodzić?

mamma

Dona

to suma za angielski+karate, mniej wiecej dałam, angielski akurat wychodzi taniej 100 zł, plus karate 80 zł, to zaokraglilam...jak jeszcze wliczyc koszt ksiazki itd.,

nie musi chodzic, ale chcę zeby sie uczyl więcej jezyka, darowałam mu pierwszy rok, teraz niech sie uczy, a faktycznie widze postępy...duzo wieksze niz przy nauce w szkole..

zajecia odbywaja sie w szkole, pani zabiera ich ze swietlicy, pod tym wzgledem jest super..
ortodonta był troche tanszy w poprzednim pakiecie medycznym, teraz nie mamy znizki...
a powiem szczerze nie wiem czemu nie chodziłam na nfz, chyba kiedys usłyszałam ze czeka sie latami na aparat, my potrzebowalismy na "juz" wiec zapłaciłam...

matunia

fresita

fiammo, bylam na nfz u ortodonty, pan nie wiedzial po co przyszlismy, zdziwil sie w ogole, nie chcial dac powstrzymywaczy przestrzeni(?) zeby sie 6 za szybko nie wyrznely na niewlasciwym miejscu. nastepna wizyta? 2015 rok...oczywiscie pojde prywatnie, bo co zrobie, mam czekac az dziecku spaskudzi sie buzia zle uformowanym zgryzem?
u nas szkola panstwowa tez sporo kosztuje

mimo iz moja nie chodzi na zadne playtne zajecia po lekcjach-oprocz palacu mlodziezy(ale to koszt smieszny jest) to jednak obiady-7.5 za dzien, rada rodzicow., rada swietlicy, fundusz klasowy, skladka na pampier ksero, ubezpieczenie, itd.pewnie to troche mniej niz 400 pln ale niewiele Mruga

oczywiscie przy kosztach opiekunki to i tak niewiele, zgadzam sie.

walecznaS

matunia, dzięki Mruga

elusiaczek

Dona, dziękuję za link, będę podczytywać, może znajdę jeszcze jakiś sposób na oszczędności.

O niani zapominałam, a u nas to jest niestety dodatkowy koszt

W październiku było mało godzin, ale od teraz będzie ok. pół etatu.
Co do wydatków na większe dzieci, to tez zależy od dzieci. Ja na przykład nie lubiłam jeździć na wycieczki, i mówiłam rodzicom, zeby te pieniądze lepiej na coś innego wydali

Na studiach tata nawet proponował ż mi będzie dodatkowo 50 zł dorzucał na "rozrywki" a ja i tak sobie wszystko odkładałam

No i u nas z wakacjami nie było problemu - rodzina daleko, więc największym szczęściem było przesiedzieć u babci całe 2 miesiące. Jak nas rodzice na kolonie wysłali (2 razy byłyśmy z siostrą), to była wręcz kara. Na obozie językowym też byłam, i to też była dla mnie kara (teraz wiem, że dobrze chcieli, i skorzystałam na tym, ale wtedy sama się takich rzeczy w ogóle nie domagałam).

Zdrowie - u nas na razie nie ma problemów, ja z mężem nie mamy żadnych, z A. też na razie wszystko w porządku. Byle tak dalej...

Nana

Elwira, to Ty złote dziecko byłaś Wesoly

Ja kochałam wyjeżdżać na kolonie, co roku jeździłam 3 razy do roku (zimowiska + 2 x latem) (często kosztem braku wakacji rodziców). zachcianki miałam z kieszonkowego (100), ale ciuchy, książki, kosmetyki (np. farba do włosów

) to szły z puli rodzinnej. Fakt faktem że nigdy nie byłam za drogimi nowinkami (telefony, komputery). No ale co trzeba było na mnie, jako nastolatkę wydać, to zostało wydane

fiamma75

W tym miesiącu wydałam 670 zł na leki - co prawda zrobił mi się zapas, ale zawsze Confused

Karafka

Niezle fiammo Smutny

Ja za leki na recepte place normalnie zawsze 5euro. Maksymalnie trzeba 10euro, ale nigdy wiecej. Jest tez jakas maksymalna kwota na rok, to zalezy od dochodow, chyba maks. 3% rocznego. Ale nie .
wiem do konca.

Dzieci do 12 rz nie placa za leki na recepte ani centa.

agu

Ostatnia szczepionka (bez recepty się nie kupi) w okolicznych aptekach kosztowała 340-400. W hurtowni zapłaciliśmy 216.

fiamma75

Kasik, duża część pochłonął Vasosan

poza tym tata kupił mi sporo ziołowych specyfików od bonifratrów, młoda dostała drogi lek sterydowy od laryngologa i odpornościowe, Franek też na odporność i antybiotyk, gdy miał anginę.