..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Karafka

Tak myslalam Mruga

mimo tego to kupa kasy. Gadalam z mama dzisiaj ile wydaja na leki to tez masakra. tylko tu sie oszczedzi Smutny

Edwarda

fiamma75

nie sądzę, żeby np. zioła na niej były Wesoly

Edwardo, normalnie to wydaję ok. 100-200 zł

Edwarda

strzyga

no z tymi lekami tak to jest

ja się cieszę jak mi się uda jednorazowo wydać mniej niż 50 zł Confused

ostatnio musieliśmy 2 razy zapłacić za antybiotyk, bo mąż źle rozrobił buteleczkę

brain

..czyli na czym oszczędzacie, gdzie Wam ucieka najwięcej pieniędzy i co z tym robicie. Wymieńmy się sposobami na zaoszczędzenie paru groszy Wesoly

My mamy zagwozdkę ze zużyciem wody - nawet kiedyś pytałam w wątku "dbanie o dom/sprzątanie", ile m3 zużywacie na miesiąc, ktoś podał 18m3 w 3 miesiące (4 osobowa rodzina z dziećmi), czyli jakieś 1,5 m3 miesięcznie na osobę - serio tak mało Wam wody schodzi? Shocked

W tej chwili oszczędzam wodę jak mogę i zobaczymy na kolejnym rachunku, czy to wszystko co wyczytałam i wymyśliłam jest skuteczne Mruga

Polly

My oszczędzamy głównie na codziennych zakupach, tzn. wiem, gdzie co jest najtaniej i tam to kupuję, mimo że mogłabym wszystko dostać w 1 sklepie pod domem. Na ciuchach też oszczędzamy, kupujemy ich raczej mało, a jak już, to czekamy do wyprzedaży.

koszatniczka

Mały wtręt na głupotę:

z tego wątku
[link widoczny dla zalogowanych]

hermiona

ika

To normalnie zalatuje jak z programu na TLC Mega Sknery

koszatniczka

to chyba był troll Mruga

ale fantazja koszmarna...

brain

koszatniczka...

w takim razie to ja nigdy nie będę oszczędna

wiem, że są jakieś systemy wykorzystywania zużytej wody we wtórnym obiegu do spłukiwania kibelka, ale też nie sądzę żeby kibelek był największym problemem jeśli chodzi o wodę

a co do jedzenia też się staram nie wydawać za dużo, ale podchodzę do oszczędzania na jedzeniu z rezerwą - jest takie przysłowie, że co zaoszczędzisz na jedzeniu, wydasz później na lekarza - jakoś tak to szło.
miałam w akademiku koleżankę, która kupowała wszystko TIP, ARO i ani po niej zdrowia nie było widać, ciągle głodna, figura kiepska - ale grunt, że na piwo było

agu

Co wieczór przegląd lodówki, żeby nic się nie marnowało. Zakupy z listą. Konkretne produkty w konkretnych sklepach.
Niestety, jest coraz gorzej. Kiedyś był wątek coś o tym było. Od tego czasu ubyło mi optymizmu. I niestety, człowiek się do luksusów przyzwyczaja... Smutny

brain

u mnie w domu była taka zasada, że nie otwieramy nowych rzeczy, typu serki, dżemy, puszki, świeży chleb - póki wszystko pozostałe, co jest już otwarte nie jest zjedzone, no i faktycznie - skuteczne, ale trzeba było niektóre rzeczy jeść na siłę, mimo braku ochoty - kiedy tyle innych rzeczy było fajniejszych i bardziej kuszących

zawsze mieliśmy lodówkę i spiżarkę pełną, bo do najbliższego sklepu mieliśmy 5 km i zakupy robiło się raz, dwa razy w tyg. i gdyby rodzice nie pilnowaliby nas z tym, to mega dużo rzeczy marnowałoby się

mamma

porównujemy ceny tych samych produktów w różnych sklepach i też korzystamy z wyprzedaży,
do takiego życia jak w tym cytacie to nam daleko Laughing

chyba ktoś to na żarty napisał Mruga

ale wiadomo, że staramy się gasić światło jak wychodzimy,
spłuczkę mamy tak przestawioną, że napełnia się do połowy tylko, a płucze przy tym tak samo dobrze Mruga

no i staram się nie puszczać niepełnej zmywarki, albo 2 ciuchów w pralce tylko czekam aż się zapełni choć w pralce mam funkcję niby że dobiera mi ilość wody do ilości prania, ale też przy dwóch rzeczach to raczej nie działa Mruga

jak kupujemy nowe sprzęty to zwracamy też uwagę ile prądu zużywają (dokładnie to mąż o to dba Mruga

mamy energooszczędne żarówki...
tyle mi się na razie przypomina
najlepiej to by było zlikwidować gaz

bo za to płacimy za dużo, przez jakiś czas wynajmowaliśmy mieszkanie gdzie gazu nie było i za prąd niewiele więcej nas to wynosiło a za gaz nam strasznie dużo wychodzi Smutny

ale niestety nie możemy bo to nie nasz dom

niestety czasem marnuje się coś niezauważone w lodówce

ale tu robimy postępy i jest coraz lepiej

a i jeszcze teraz jeżdżę dużo na rowerze na zakupy itp. a blisko nie mam przez co benzynę oszczędzam, a i tak zdrowiej Mruga