..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

fiamma75

przeszłam na dietę dr Mosleya. Dziś mam 2 dzień postu Wesoly

Pierwszy przeszedł zaskakująco lekko a następnego dnia wcale się nie objadałam.

channel

Ja od dwóch tygodni stosuję dietę ułożoną przez dietetyka. Waga powoli spada (cieszę się) ale u mnie chodzi przede wszystkim o dostarczenie wszystkich niezbędnych składników pokarmowych. Podejrzewam, że większość moich stanów zapalnych ma związek ze źle komponowanymi posiłkami. Mam bardzo smaczną dietę wegetariańską Wesoly

koszatniczka

o ciekawe channel. Sama w sumie o tym myślałam kiedyś, próbuję na razie na własną rękę komponować zdrowe posiłki. Opowiesz coś więcej?

fiamma75

po tygodniu mam -1 kg

channel

Edwarda

Fiamma,

Channel, też jestem ciekawa, ale tak ogólnie Wesoly

I czemu bez mięsa?

channel

krówka

wynik tsh masz super Wesoly

mieso i białko z miesa wpływa na pracę tarczycy przy problemach z tarczycą zaleca sie mnóstwo warzyw a mniej miesa. Moja endo tez mi to tłumaczyła...
Na tej diecie czujesz sie najedzona czy na głodzie?

kukułka

Trochę OT, ale od lat ciekawi mnie jedna rzecz: czy wegetarianie i weganie, niejedzący mięsa i produktów odzwierzęcych ze względu na przemysłowe hodowanie zwierząt, jedzą/jedliby mięso/mleko/jajka swojskie, nieprzemysłowe.

Muflon

To zależy od konkretnej osoby i jej osobistych powodów takiego wyboru, ale patrząc „na logikę” – jeśli komuś przeszkadza tylko ubój przemysłowy, to przeważnie raczej nie zostaje wegetarianinem, tylko przerzuca się na wyroby swojskie, bio, czy dziczyznę Mruga

. No chyba, że mu się ekonomicznie to nie kalkuluje, bo takie wyroby sa drogie, i woli jako źródło białka nabiał czy strączkowe, niż mięso „przemysłowe” (wg Wikipedii „Wegetarianizm może być wybrany z pobudek moralnych, zdrowotnych, ekologicznych, bądź ekonomicznych”). I podobnie z dietą wegańską. Poza tym na diecie wegetariańskiej człowiek się od mięsa zwyczajnie odzwyczaja, i po jakimś czasie przestaje ono stanowić atrakcję Wesoly

.

krówka

ja wracam do diety wegetariańskiej i mimo dłuższego jej stosowania to mieso ma dla mnie atrakcje. Jednak na diecie warzywno-owocowej człowiek inaczej funkcjonuje czasem lepiej czasem słabiej ale zdecydowanie inaczej...
Mam w rodzinie hodowców zwierząt na mieso choć powinno się mówić, ze to chów zwierząt.
Moj mąz ma uraz do tego, ze zabijali mu ukochane zwierzątka do których zdązył sie juz przywiązać. To dopiero mógłby być powód wegetariańizmu poglądowego...

kukułka

Ja jako dziecko ko noe lubiłam mięsa, kiełbasy, szynki itp. Tak po prostu, zupełnie bez podtekstu czy coś. Nie smakowało mi. Mogłam jeść same kluski, naleśniki i ryż. I ser.
A teraz, tzn jako człowiek dorosły mam trochę na odwrót. Tzn na obiad mięsa mogę nie jesc i często nie jem, ale dzień bez kromki z moją ulubioną szynka i chrzanem albo grzybkiem czy ogórkiem bywa trudny. Tak jak i bez czekolady.

Ja nigdy w życiu nie byłam na żadnej diecie, no oprócz tej w szpitalu tuż po opera ki prze 2-3 dni .
Nasza rodzina hoduje świnki i kury, jedzenie u nich w gościach smakuje jak nigdzie. Z kolei jak oni do nad przyjadą, mam problem, bo najlepsze mięso że sklepu u nad to nie to, a coś im dać trzeba.

Ciekawi mnie jeszcze jedno, czy są mężczyźni pracujący fizycznie, wegetarianie? Ja się z takimi nie spotkałam. Ktoś zna?

Edit:http://wiedzoholik.pl/naukowcy-twierdza-ze-ser-jest-rownie-uzalezniajacy-co-ciezkie-narkotyki/ Hyhy, to już wiem, czemu od dzus ka do dziś nie mogę żyć bez żółtego sera.

Olenkita

koszatniczka

hehe oj z tv Republika to raczej ciężko się utrzymać Laughing

channel dzieki za obszerną relację z diety. Napisz czasem jak to się ma do samopoczucia, wagi itp Wesoly

Pytałam, bo sama przeglądam czasem oferty dietetyków w necie, ale na razie stwierdzam, że nie mam tylko samozaparcia, żeby podążać za takim planem jedzeniowym.

emma

Jak was interesuje temat uboju to zachęcam do zainteresowania się panią Temple Grandin.To niesamowita osoba z kilku względów. Dość jak powiem, że jest profesorem i jeździ na dwa różne rodzaje wykładów, jedne o zwierzętach, właśnie m. in. o sposobie ich humanitarnego zabijania a drugie to o autyźmie, który sama ma.
Zaprojektowała sama całą ubojnie, w której zwierzęta nie cierpią. Śmierć spotyka je szybko i w taki sposób, że nie czują strachu. I wcale nie trzeba do tego wielkich pieniędzy. Tylko trzeba zmienić myślenie.