..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

buba

Toteż Nianiu patrz kolejne zdanie, które napisałam. Mruga

Mówią czasem, że choroby książek nie czytają. Mruga

Dona

fiamma75

Ptysiak, a jak miałaś zdiagnozowaną nietolerancję laktozy? bo jeżeli w tych testach, to niestety ale stawia to pod znakiem zapytania jakąkolwiek ich wiarygodność.

Naniu, specjaliści... hmm sama zdiagnozowałam chorobę synka, "genialni" lekarze wpadli na to, że w wieku 5 lat ma IBS Zabawa

Dopiero ja dzięki swojej wiedzy i wujkowu google doszłam do tego co mu jest i wprowadziłam dietę, która od razu pomogła.
Na wizycie kontrolnej powiedziłam, że wiem już co mu jest a lekarz, czemu oni na to nie wpadli, przecież mają też na to test Wsciekly

Nie wiem czy F kiedyś wyrośnie, choć nasza pediatra zna ze swojej 30-letniej praktyki 1 przypadek i dziecko wyrosło (F jest drugim przypadkiem). Utrudnia to życie, bo w połączeniu z jego alergiami, trzeba bardzo uważać na jedzenie.

Sama cierpiąc na problemy z ukł. pokarmowym i będąc skazana na to (i na dietę raz ostrzejszą raz lżejszą) do końca życia jestem przeciw dietom. bo modne, bo na wszelki wypadek, itp.
Takie diety mogą zaszkodzić. Mi dieta, na której musiałam być zniszczyła dziąsła. Ale nie miałam wyboru.

Miśka

Jeszcze a propos' mody na diety eliminacyjne. Wszystko fajnie, ludziom z celiakią będzie się, żyło łatwiej. Tylko, że odczułam na sobie, że ludziom bez celiakii może być trochę trudniej Confused

. Otóż w mojej wsi dieta bezglutenowa jakieś pół roku temu stała się bardzo popularna. A my oczywiście glutenowi i - co gorsza - laktozowi. Ileż to ja się nasłuchałam, od sąsiadów, że gluten jest be, a laktoza to w ogóle śmierć. Na moje argumenty, że na nas raczej nie ma to negatywnego wpływu słyszę tylko: jak ja miałem 30 lat też tak mówiłem, na starość Wam wyjdzie i (hit) jak Wasze dzieci będą alergikami to wtedy pogadamy. A takich "dobrych życzeń", to ja cierpliwie słuchać nie mam zamiaru. Efekt jest taki, że obecnie większość sąsiadów uważa nas za chamski ciemnogród, bo nie słucham dobrych rad zdrowotnych lansowanych przez media Smutny

.

Kurczę, trzeba było jednak wybrać działkę w lesie 5 km od najbliższych zabudowań. Miałabym dziki za sąsiadów, a tak to mam świnie Smutny

buba

Niania

Dona, masz rację z tą pszenicą, no mylisz się tylko że do nas nie dotarła Mruga

niestety

fiamma - no IBS "modne" jest też ostatnio, a moda nie wynika z widzimisię ludzi w tym Twojego synka, ale z powodu zmodyfikowanej i chemicznej żywności...
dla mnie diety są złe
ale racjonalne jedzenie, uwzględniając potrzeby organizmu - jest dobre

Miśka - a to masz ciekawych sąsiadów...

fiamma75

Problem w tym, ze on nie miał IBS, a poza tym nie stwierdza się go u tak małych dzieci. To wymówka, bo nie chce się drążyć głębiej. Nasza pediatra w ogóle wyśmiała ten pomysł. Gdybym nie drążyła tematu, moje dziecko nadal by cierpiało i chudło.

Niania

a co mu było?

lisc

Niania

w tą stronę to tak szybko nie działa (tj ewolucja naszego organizmu)

fiamma75

Olenkita

Widze,z e wiele z Was piecze tutaj wlasne chlebki na zakwasie Wesoly

Dolaczam do klubu, od paru miesiecy pieke i chyba tak juz zostanie, sa przepyszne.

Raz na tydzien 4 bochenki, potem kroje na kromki i do zamrazalnika, codziennie wyciaga sie tyle ile trzeba i co rano z tostera swiezutki pyszny chlebek wyciagam Wesoly

Bez syfow w srodku. Zakwas zrobilam sama, polecam wcale nietrudna sprawa Wesoly

brain

o fajny patent z tym krojeniem na kromki, ja piekę 2 bochenki na 2 tygodnie - jeden jemy od razu, drugi w całości do zamrażalnika, najfajniejsze jest to że on po prostu jest świeży do samego końca (ok, robi się lekko twardawy i mniej wilgotny, ale nie pleśnieje..). wypróbuję patent z kromkami, akurat jutro będę piec Wesoly

lisc

a rozmrażacie zawsze w piekarniku/tosterze, czy też po prostu zostawiacie w temp. pokojowej przez noc i też jest dobry?