|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20004
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:43, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: | Jakoś znam mnóstwo osób, które odkąd zaczęły pracować, nie korzystały z pomocy rodziców, ale aktywnie uczestniczyły w wydatkach itp. ale pierwszy raz się spotykam się ze stwierdzeniem, ze oznacza to bycie na swoim |
dokładnie.
Małgorzatko, po prostu minęłaś ten etap, on Ciebie nie dotyczył, ale nie każdy ma w życiu tyle szczęścia.
Kukułko, niby tak, ale nie do końca /a my niby w jakiej sytuacji jesteśmy?/
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:45, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Chyba to bycie na swoim i czy łatwiej czy trudniej "majątkowo" to zależy przede wszystkim kto i ile zarabia.
Jako panna nie mieszkałam na swoim, więc nie wiem jak to jest, ale patrząc na to ile wydajemy teraz na mieszkanie, opłaty, to na pewno byłoby mi trudniej, jako mężatce. Jak oboje partnerów pracuje, to chyba wiadomo, że jest więcej pieniędzy w domu, niż jak tylko jedna osoba. Pieniądze za czynsz są dzielone na dwa a nie na jeden i tu jest zasadnicza różnica. Za wodę prąd gaz, jest adekwatnie do zużycia przez jedną osobę, więc jakby ktoś był sam to chyba używał by tego tyle samo, co jak są dwie osoby.
Może komuś się być gorzej utrzymać, jak tylko jedna osoba pracuje, albo druga zarabia bardzo mało. Jak ktoś mieszkał sam i miał swoje pieniądze, nagle dochodzi jeszcze ktoś na utrzymanie, bez środków dodatkowych to logiczne, że jest ciężej. O dzieciach nie wspomnę, bo jak ktoś się na nie decyduje to oczywiste.
Znowu jak ktoś nie zarabiał zbyt wiele, a poślubił kogoś kto ma dobrą pracę i zarabia dużo, to wiadomo, że lepiej dla tej osoby będzie się utrzymywać razem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:49, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
a tak wracając jeszcze do motywacji bycia singlem 99 proc singli których znam osobiście jest nimi z wyboru
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:53, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
u mnie praktycznie wszyscy sa z przymusu i to naprawde tacy ludzie! nieraz sie lapie za glowe... przykre to.
|
|
Powrót do góry |
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:56, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | Ja (staz malzenski 7-letni)śmiem twierdzic, ku zgrozie susy pewnie, ze zycie w pojedynke jest o wieeeeeeeeeeeele latwiejsze niz malzenstwo. Finansowo tez. |
nom. nie mam takiego stażu, ale mam identyczne wrażenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:02, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | a tak wracając jeszcze do motywacji bycia singlem 99 proc singli których znam osobiście jest nimi z wyboru |
A u mnie może 1%, choć nawet tego nie jestem pewna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:17, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
U mnie tych których znam, niestety ale miłość chyba omija szerokim łukiem a jak się ktoś znajdzie to szybko odchodzi ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oszka
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:20, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | fiamma, moje czytanie ze slubu.... | Kasik, moje też
Jak dla mnie to jasne, że we dwójkę jest łatwiej - choćby logistycznie!
Aha, wszystkie single, jakie znam, są nimi NIE z wyboru.
Chociaż faktycznie, czasami mi tęskno do tego okresu w moim życiu i kiedy mąż wyjeżdża, robię sobie kawalerski wieczór z chipsami i piwem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 7:50, 02 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
A mi nie tęskno. Umierałam z rozpaczy będąc sama przez 28 lat i uważam, że już swój limit samotności wyczerpałam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:15, 02 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Są zalety i wady bycia singlem i wejścia bądź nie w związek małżeński, ja moimi oczami widzę takie:
zalety bycia singlem i nie wchodzenia w związek małżeński:
- mam własny pokoik z nieograniczonym dostępem do internetu, nikt mi nie przeszkadza
- nie muszę spać z mężem w jednym łóżku, przez co mi niewygodnie
- nie muszę rozbierać się przed drugą osobą i uprawiać tego okropnego seksu.
- nie muszę grać w ruletkę"może sie pocznie, a może i nie"
- jestem dyspozycyjna wobec pracodawcy, nie stracę pracy pod wpływem zajścia w ciążę.
Wady bycia singlem i niewchodzenia w związek małżeński:
- nie mam rodziny, męża, dzieci, domu rodzinnego
- nie ułożyłam sobie życia, nie usamodzielniłam się
- nie mam bliskiej osoby
- w trudnych chwilach nikt nie poda mi kubka z wodą
- samotność sprawia, że z czasem się gnusnieje
- ciężko jest samotnej kobiecie utrzymać się.
I pod wpływem tych wad i zalet, jaką decyzję podjąć?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:19, 02 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Oszka napisał: |
Chociaż faktycznie, czasami mi tęskno do tego okresu w moim życiu i kiedy mąż wyjeżdża, robię sobie kawalerski wieczór z chipsami i piwem. |
Mi tez czasami teskno Tym bardziej, ze jestem osoba ktora potrzebuje mnostwa przestrzeni zyciowej. Ale od czasu do czasu zdarzaja sie przeciez samotne wypady, czasami wychodze do przyjaciol sama i wtedy mam ten tlen, ktory pozwala na dalsza kontynuacje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 8:43, 02 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
susa napisał: | Są zalety i wady bycia singlem i wejścia bądź nie w związek małżeński, ja moimi oczami widzę takie:
zalety bycia singlem i nie wchodzenia w związek małżeński:
- mam własny pokoik z nieograniczonym dostępem do internetu, nikt mi nie przeszkadza
- nie muszę spać z mężem w jednym łóżku, przez co mi niewygodnie
- nie muszę rozbierać się przed drugą osobą i uprawiać tego okropnego seksu.
- nie muszę grać w ruletkę"może sie pocznie, a może i nie"
- jestem dyspozycyjna wobec pracodawcy, nie stracę pracy pod wpływem zajścia w ciążę.
Wady bycia singlem i niewchodzenia w związek małżeński:
- nie mam rodziny, męża, dzieci, domu rodzinnego
- nie ułożyłam sobie życia, nie usamodzielniłam się
- nie mam bliskiej osoby
- w trudnych chwilach nikt nie poda mi kubka z wodą
- samotność sprawia, że z czasem się gnusnieje
- ciężko jest samotnej kobiecie utrzymać się.
I pod wpływem tych wad i zalet, jaką decyzję podjąć? |
rety!!!!! dziewczyno, myślałam, że już Ci lepiej ale nic z tego spałaś z mężem i uprawiałaś ten okropny seks że piszesz takie rzeczy? Moim zdaniem to okropne spanie z mężem, ten okropny seks i dzieci to coś niezwykle cennego i wspaniałego, dziękuje Bogu za to codziennie!! Nie pisz takich rzeczy bo nie masz zielonego pojęcia o tych sprawach! Skąd wiesz, że to takie okropne? Masz zamiar wychodzić za mąż za potwora czy człowieka, którego kochasz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:47, 02 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Małgorzatko, teraz założyłaś swoją rodzinę - odrębną komórkę społeczną
Poza tym to, że pracując, dokładałaś się do utrzymania itd. to dla mnie jest normalna postawa (nie jest to jednak to samao co wyprowadzenie się z domu)- tak powinny postępować dorosłe pracujące dzieci mieszkajace ze swoimi rodzicami. Nie wyobrazam sobie inaczej, ale to "inaczej" coraz częsciej spotykane.
Kukułko, nie wiem w jakim świecie żyjesz , ale tak jak dziewczyny nie znam osobiście żadnego singla z wyboru z mojego pokolenia - wszystkie te osoby szukały lub szukają drugiej połówki (moja przyjaciołka zna 1 singla z wyboru).
Te sytuacje, o których piszesz, kukułko, zdarzają się, ale nie aż tak często. Sama mam rodzinę na wsi i jeśli chodzi o starsze pokolenie, to faktycznie kobiety nie pracowały, ale młode dziewczyny zazwyczaj pracują
(inna sprawa, że czesto za małe pieniądze).
I jeszcze inna sprawa - wg mnie tych singli wcale nie ma dużo więcej niż kiedyś, tyle że są bardziej widoczni bo się mniej wstydzą.
Moja mama jest amatorem-genealogiem i widzę, że kiedyś normą było, że tak co drugi małżonek szybko wdowiał (kobiety umierały przy porodach) a za rok znów się żenił. W ten sposób ubywało panien
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:54, 02 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
susa napisał: | I pod wpływem tych wad i zalet, jaką decyzję podjąć? |
1. Zostać singlem, otoczyć się przyjaciółmi-singlami, szukać dobrze płatnej pracy, a oszczędności przeznaczyć na dom opieki/opiekunke na starość? Chyba eliminowałoby to wszystkie Twoje zalety małżeństwa, a jednocześnie nie musiałabyś się poświęcać i utrzymywać jakichkolwiek kontaktów fizycznych z mężczyzną.
2. Ewentualnie zawrzeć cywilne małżeństwo z rozsądku z dokładnym ustaleniem granic? Tylko jaki facet chciałby żonę, z którą nie mógłby sypiać i mieć dzieci? Chyba tylko homoseksualista, a i to nie każdy. Albo starszy pan, któremu zależałoby na opiekunce, w zamian za zapewnienie stabilizacji finansowej.
Ostatnio zmieniony przez okoani dnia Śro 9:18, 02 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:03, 02 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
walecznaS napisał: |
rety!!!!! dziewczyno, myślałam, że już Ci lepiej ale nic z tego |
Cala susa. Przeciez ona jest niereformowalna Niby sprawia wrazenie , ze lepiej a potem znowu jakims ostrym stwierdzeniem wywola burze w szklance forumowej wody, zeby zwrocic na siebie uwage. Taka jej technika.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Strefa gadania o wszystkim i niczym Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Następny
|
Strona 5 z 8 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|