..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Edwarda

Też mi się nie zdarzyło, żeby ksiądz na spowiedzi o seksie zaczął gadać sam z siebie

Może wyznałaś grzech tej natury i ksiądz dopytał, żeby rangę poznać.

Na rekolekcje dużo jeździłam, jednak tematu masturbacji nie przerabialiśmy

Może coś o czystości przedmałżeńskiej było i tyle z tej działki

AnnaMaria

[quote="kukułka"]

AnnaMaria

[quote="kukułka"
nie znosze wrzucania do jednego wora i uproszczen[/quote]

a sama je stosujesz.

strzyga

Mi się nie pamiętam czy zdarzyło, żeby jakiś ksiądz sam zaczynał rozmowę na temat seksu w konfesjonale. chyba nie, ale ja sobie dobierałam do kogo idę i właściwie nie chodziłam przypadkowo. Ale gdy były u nas spowiedzi, na które przyjeżdżali księża z innych parafii, to się tacy zdarzali.

mamma

mi się zdarzyło wiele razy jeszcze przed ślubem, że ksiądz podczas spowiedzi pytał o seks przed małżeński, nawet jak jeszcze chłopaka nie miałam

ika

A mi się zdarzyło, że powiedziałam jedno na temat czystości, a ksiądz zaczął zadawać serię pytań bardzo bardzo intymnych z całkiem innej działki, która mnie wtedy nawet nie dotyczyła. To nie było miłe, ani w porządku

Edwarda

Ika, nigdy czegoś takiego nie przeżyłam, ale gdyby się kiedyś zdarzyło, to mam już on jakiegoś czasu patent w razie czego: "proszę księdza, ale ja tu przyszlam z moimi grzechami"

ika

Wiesz co to było parę ładnych lat temu, ja byłam młodą nastolatką i nie dośc, że mnie wcieło to jedyne na co mnie było stac to odpowiadanie tak/nie i powstrzymanie się od płaczu. Oczywiście jak odeszłam od konfesjonału to się rozryczałam jak bóbr

Edwarda

Wierzę, też byłam bardzo wrażliwa jako młoda dziewczyna, też bym się pewnie poryczała Wesoly

Teraz wiem, że ksiądz to nie Pan Bóg a czasami to niektórym to już bardzo do Pana Boga nie po drodze. Dlatego ważne jest, co już strzyga pisała, żeby nie iść do spowiedzi do przypadkowego księdza

Olenkita · Wysłany: Sob 16:13, 17 Mar 2012 Temat postu:

Ciekawe...

http://www.youtube.com/watch?v=Cmo7Zuce0tg&feature=player_embedded#!

Edwarda · Wysłany: Czw 21:46, 22 Mar 2012 Temat postu:

Jeśli już było to wybaczcie.
Świadectwo Dobromira Makowskiego. Nie słyszałam o nim wcześniej.
Od kiedy obejrzałam, jestem pod ogromnym wrażeniem Bożego działania w jego życiu.

[link widoczny dla zalogowanych]

linki do kolejnych części na stronie

konstancja · Wysłany: Czw 15:41, 29 Mar 2012 Temat postu:

Wczoraj po raz pierwszy adoptowałam duchowo poczęte maleństwo Wesoly

Mam nadzieję że wytrwam te 9 miesięcy.Moze to głupio zabrzmi ale już je kocham gdziekolwiek jest. Mam nadzieję że uratuję tym sposobem jedną maleńką istotkę.

Edwarda · Wysłany: Czw 19:13, 29 Mar 2012 Temat postu:

Ładnie

Ja miałam duchową adopcję wiele lat temu. Teraz już się wolę nie zobowiązywać, wiem, że w ilości zajęć mogłabym się nie wywiązać

buba · Wysłany: Czw 21:22, 29 Mar 2012 Temat postu:

Kostancja, super! Wesoly

Też o tym myślałam.
Powiedz, to jest takie specjalne przyrzeczenie w kościele?

konstancja · Wysłany: Czw 21:32, 29 Mar 2012 Temat postu:

bubo, zaleca się takie przyrzeczenie w kosciele ale można po prostu postanowić sobie prywatnie samemu np podczas modlitwy. Takie uroczyste przyrzeczenia są chyba w Zwiastowanie które było w poniedziałek, ale w moim kosciele nie odbyło się, ksiądz tylko zachęcał do podjęcia duchowej adopcji. Niestety brakło czy nie zauważyłam tych karteczek z formułą modlitwy za nienarodzone dziecko i w sumie już byłam gotowa zrezygnować. Ale na drugi dzień koleżanka w pracy znienacka mi dała tą modlitwę, mimo że nic nie mówiłam jej o moich zamiarach. I jak tu nie wierzyć w Opatrzność? Wesoly

więc mam teraz taką motywację że hej. Potrójną. Modlitwa jest króciutka i chyba można ją dostać w sklepikach koscielnych albo zamówić ale jak chcesz to napiszę Ci na priwa Wesoly

oprócz modlitwy rozważamy dziesiątek różańca. Dobrze jest też coś dodatkowo zrobić w tej intencji. Modlimy się codziennie przez 9 miesięcy.