..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Edwarda

Jutro na Stadionie Narodowym wielkie święto Wesoly

Dzień modlitwy i uwielbienia z Ojcem J. Bashaborą z Ugandy.

Tu będzie transmisja na żywo:

[link widoczny dla zalogowanych]

buba

[link widoczny dla zalogowanych]

fresita

a czy ktoś wie o której bedzie Msza Sw na stadionie?

Edwarda

fresi na
[link widoczny dla zalogowanych] jest cały plan Wesoly

Wg planu

17.30

Piszę "wg planu", bo ojciec John powtarza, że my mamy zegarki a on ma czas Mruga

Ja mam jeszcze relację na żywo przez sms od jednej forumki Mruga

fresita

dzieki

moze wlacze na kawałek, teraz ma kuzynka z dziecmi przyjechac.

Edwarda

A mi od 2 godzin chyba tylko z 15 minut udało się zobaczyć.
Serwery im całkiem siadły chyba Smutny

fresita

kurcze

ja wczesniej ogladalam rozważania PŚ, a teraz nie mogę

walecznaS

Byłam

Chwała Panu!!!

micelka

Opowiedz, jak było! Zaciekawiła mnie postać tego księdza, zwłaszcza po tym, jak przeczytałam wczoraj ten tekst w TP: [link widoczny dla zalogowanych]

Niania

micelka - dobry tekst.

cieszę się że byłam rok temu (chociaż wtedy też mi przeszkadzało takie hurra i płytkość), ale w tym nie pojechałam dokładnie dlatego o czym mówi Halik.
to nie jest już mi potrzebne. odnalazłam się w zupełnie innej bajce Wesoly

i mówię to ja... gdzie rok temu Bashobora powiedział że "zostaną uzdrowieni ci co mają problem z połykaniem", a dziś mój syn je.
wierze że stał się cud. nie przeczę. nawet myślałam, żeby pojechać tylko po to by powiedzieć to... ale nie odczytałam tego jako potrzebne i nie pojechałam
Wesoly

już wiem jak to ująć...
to nie Bashobora przyczynił się do tego, że się nawróciłam
to nie cud sprawił, że się nawróciłam (stało się to zanim K zaczął jeść)

kukułka

Mam tak jak Niania. Znowu Mruga

Wierze w cuda. Te medyczne uzdrowienia też.
Jeden taki cud biega po moim domu.

walecznaS

tomekmat91

Ja też bym chciał wierzyć w cuda Wesoly

Chciałbym doświadczyć jakiegoś cudu, niekonieczne medycznego, jakiegoś super nawrócenia, po którym miałbym pewność, że Bóg istnieje, że Jezus jest i mnie kocha. A tak to niestety w cuda chyba nie wierzę, czasami mam wątpliwości, czy w ogóle wierzę w coś tak irracjonalnego jak to, co można przczytać w Piśmie Świętym, czego nauczna KRK od dwóch tysięcy lat.

Ale wiem, że taki cud mi się nigdy nie przytrafi, chociaż codizennie się o niego modlę

fresita

Błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli

Niania

Tomku - gdybyś wiedział, nie mógłbyś wierzyć Wesoly

wiara - to właśnie niewiedza, pójście za czymś czego się do końca nie rozumie i zgoda na to

fajne fotki Wesoly

trochę tłumek

chyba nie było szans się dopchać do B, myślmy rok temu z Edzią się dopchały jakoś bez specjalnych problemów Mruga