..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Edwarda

Fiamma

kukułka

Mają, maja parcie, znam takie przypadki że wspólnoty. I te tłumaczenia w koło powtarzane tym ludziom przez księży, że to noe każdy tak musi mieć itd, że ten co nie ma, wcale nie jest gorszy, y albo dziwny itd.

fiamma75

znam takich, ale oni zazwyczaj nie dostaję tego daru Laughing

kukułka

a ja powiedziałam, ze dostają? Mruga

gyal

chcą sprawiać wrażenie, że dostają i stąd bezpiecznie wybrana pozycja do upadku

w każdej wspólnocie znajdzie się ktoś taki.

Urzeka mnie to w KK, że są różne duchowości i każdy może znaleźć coś dla siebie. Spoczynek w Duchu Św. i modlitwa językami to zupełnie nie moja bajka, nie krytykuję, nie zazdroszczę i pewnie przez to też nie jestem otwarta na takie dary, dlatego nie doświadczyłam. Stokrocia, nie ma co się przejmować Wesoly

krówka

mają parcie mają... lub nawet udawane spoczynki widziałam... Choć dla kogoś to moze byc bezesnsu to ludzie potrafią sie nakrecać.
Takich co "mówią " jezykami tez widziałam i znam co czuja się wyzsi od innych w swojej duchowości...

To sprawy duchowe i dar jak ktos ma to super. Jak ktos nie ma niech szuka innych u siebie, bo kazdy ma swoje i potrzebne do swojego rozwoju... Nic na siłę...
Spoczynek moze byc nie od Ducha sw. tylko od złego. Ten drugi wyprzedza łaskę, zanim ksiądz położy rękę dana osoba juz lezy...
Połozenie rąk i modlitwa wstawiennicza to cenna sprawa, ale nalezy uwazać kto nam kładzie ręce i modli sie nad nami. Musi to byc cżłowiek sprawiedliwy, bez grzechów ciezkich, zyjący w czystości stanu inaczej mąga pojawić się kłopoty.
Takie i inne informacje podaje w licznych konferecjach i rekolekcjach ks.egzorcysta Piotr Glass i o. Józej Witko OFM.
Napisane informacje są od tych dwoch kapłanów egzorcystów.

kukułka

Udawane tez widziałam, i udawane radości w Duchu, które w rzeczywistości były histerią z rzucaniem się na ziemię. i inne kwiatki.
O prawdziwych i falkszywych językach i spoczynkach w Duchu to całe ksiązki napisano. Z wytycznymi, co i jak i po czym się rozróznia.

Olenkita

Ale po kiego grzyba ludzie urządzają takie cyrki?

( chodzi mi o udawane spoczynki, dar języków...) Nie rozumiem tego nakręcania się, tej całej histerii. Może to wynika z poczucia kompleksów, że jest się gorszym bo się tego nie odczuwa?

krówka

Byłam na takich spotkaniach modlitewnych ze to jakby sam prowadzący nakrecał atmosferę. Wiele i duzo zalezy od prowadzącego. Namawiał, wzywał do uwalniania, do całej tej nadprzyrodzonej mocy ze ludzie chcieli nie chcieli mieli mówić jezykami jak kto potrafi, potem akcja spoczynek.
Byałam tez na takich, gdzie kapłan sam mówił, ze modlił sie przed i zapraszął do modlitwy o spokoj i wyciszenie bez nadmiernej egzaltacji. O dziwo było spokojnie ale "etatowi" spoczynkowcy padali z powietrza...na swoją rękę, trzymając okulary... Mruga

kukułka

Olenkita

To ja nigdy do żadnej wspólnoty nie należałam ani na żadnym takim spotkaniu egzaltowanym nie byłam i całe szczęście bo pewnie zaczelabym się śmiać ale raczej nie byłaby to radość w Duchu św. tylko glupawka Mruga

Opisy nie zachęcają do wzięcia udziału w takiej akcji.

kukułka

a ja byłam (raczej bywałam) w Twoim miescie

Olenkita

krówka

Warto, warto... dla modlitwy i spotkania w gronie osób wierzących. To modlitwy o wylanie ducha sw. trwaja długo... Choć czasem otoczenie moze rozpraszać dlatego ja wybieram sobie jakies miejsca samotnie w miarę odizolowane od rozpraszaczy. Czasem tez sie usmiechnę jak widze jakis teatr typu pan układający sobie głowe na rece podczas spoczynku Mruga

lub inne dziwy.

koszatniczka

To ja jeszcze na taką wspólnote nie trafiłam która by animowała taką modlitwę. Myślę, ze jeszcze niedawno czułabym to co tu opisujecie - presję, żeby też "spocząć" lub "mówić językami". Wydaje mi się, że do tego trzeba dojrzeć
Słuchacie, a to nie jest tak, że z racji bierzmowania KAŻDY ma jakiś dar Ducha Św tylko ze względu na nasze grzechy i małą wiarę nie umiemy go rozeznać i wykorzystać?