..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

mamma

ja raz się spotkałam z szafarzem i było to za granicą, nie wiedziałam że u nas to takie popularne - zdziwiłyście mnie,
wtedy też poszłam do księdza do komunii bo jakoś mi tak dziwnie było by iść inaczej

i popieram, że jak najbardziej jak ksiądz da radę sam to nie wiem po co taka pomoc...

co innego jak faktycznie są tłumy np. w święta u nas komunia jest rozdawana ponad godzinę

walecznaS

ja to chyba nigdy w życiu nie widziałam takiego szafarza /albo nie rozpoznałam? ale nie widziałam aby nie ksiądz podawał Komunię św./
nawet na takich wydarzeniach jak np. Jezus na stadionie gdzie był ogrom, ogrom ludzi
lub na innym, mniejszym jednak wciąż z bardzo dużą liczbą ludzi spotkaniu

zastanawiałam się, jak to wygląda od strony przepisów itd.
aż zerknęłam w necie co można na ten temat poczytać bo dla mnie to niespotykane

buba

U mnie są w parafii szafarze i w sumie nie przeszkadza mi to. Wesoly

Ale też bywają dziewczynki ministrantki, tego nie widziałam i jakoś właśnie pojąć nie mogę...

Arcia

W mojej, zwyczajnej parafii są szafarze, ale nigdy ich nie widziałam, na święta zwykle wyjeżdżam. Proboszcz jakiś czas temu przedstawił ich, jakby zarekomendował i prosił, aby nie robić im afrontu, nie podchodzić ostentacyjnie do księdza. jednak głownie zajmują się roznoszeniem Komunii do chorych do domów.

W nadmorskiej miejscowości podczas wakacji byli świeccy szafarze - baaardzo się przydali. Uważam, że w takich sytuacjach są bardzo potrzebni.

Dziewczynki ministrantki są u Dominikanów w Krakowie - ja oczywiście ciesze się, że gdziekolwiek są. Nie wiem czy chciałabym aby moi chłopcy byli ministrantami, między innymi z powodu dyskryminacji płciowej w tym zakresie.

Aglaia

Nana

u nas szafarzy w parafii jest z kilkunastu Wesoly

większość pojawia się na Święta, ale kilku stałych jest praktycznie na wszystkich mszach, również w tygodniu. Bardzo sympatyczni panowie, nikt nigdy nie miał do nich żadnych "ale". Z ministrantkami spotkałam się w jednym z kościołów w moim mieście (nota bene w kościele, w którym braliśmy ślub). Jest tam tylko jeden ksiądz, bez wikarych, chłopięcych powołań do ministrantury żadnych, a dziewczynki chętne, więc służą. Jest też jedna pani lektor, czytająca na codziennych mszach. I wszyscy żyją

koszatniczka

Nom, we Francji są szafarze, ale ale - komunia jest podawana pod dwiema postaciami! Przynajmniej w tej parafii do której zdarza mi sie pójść.

Glr - zgadzam się z Tobą! Po całej linii - nie wyobrażam sobie, żeby ktoś inny niż ksiądz czy rodzice błogosławił moje dziecko! (co prawda żadnego nie mam, ale to się też tyczy mnie samej czy mojego męża)
Obca osoba może mnie pobłogosławić lub przekląć, no dziękuje... Poza tym ja czasem (no nie mam nawyku) błogosławie męża przed wyjściem z domu, przepraszam jakaś obca baba miałaby to robić? nie ma mowy.

Dodając już ze zwykłego psychologicznego punktu widzenia: tak jak nie zmuszałabym dziecka do całowania obcych ludzi.

Błogosławieństwo jest czymś intymnym, oczywiście inaczej się ma takie powszechne, dawane przez kapłana - jednak jemu się poddaje ufając autorytetowi Kościoła i mocy sakramentu kapłaństwa

Brain - dobry tekst. I rozwiązanie naprawdę genialne a jednocześnie tak intuicyjne że aż dziw bierze że wcześniej nie aplikowane!

fiamma75

Spotkałam się z szafarzami w różnych parafiach, nawet na wsi, w różnych dieciezjach, nie mam najmniejszego problemu, bo przecież nie chodzi o to kto podaje, tylko Kogo otrzymuje. Ministrantki też są - w wielu sąsiednich parafiach, też w w innych diecezjach. Sama miałam dwukrotnie służyć do mszy jako dorosła choć młoda dziewczyna

ika

Ja zawsze chcialam byc ministrantka i zazdroscilam chlopakom Smutny

U mnie w miescie raz widziala i nie wiem gdzie nawet Smutny

Cera

Jestem ZA obecnością dzieci w kościele..nie wyobrażam sobie nie być wspólnie na Mszy Świętej i czuję oburzenie, że ksiądz może wogole wspominać o niebywaniu dzieci na Eucharystii...szok!

U nas są szafarze, nawet 2- 'pracują' w wielkie święta.

emma

No a ja tu chciałam poczytać o dzieciach w kościele a tu... szafarze.

Edwarda

Czy aby cały wątek przeczytałaś Mruga

A wypowiadającym się jak zwykle tytuł wątku niewiele mówi Laughing

glr

Ja przepraszam, bo to ja zrobiłam offtop. Można wydzielić odrębny temat o szafarzach:P

Edwarda

Można.

Ale na mnie proszę nie liczyć, bo mam strajk Laughing

Nana

O., Edzia strajkuje? Jakie masz postulaty?