|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Misiczka
mistrz NPR-u
Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:27, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Bystra napisał: | Według mnie powinno być tak, że na rodzinniej Mszy kazanie jest DO DOROSŁYCH |
u nas jest ta, że na kazanie dzieci wychodzą do zachrystii, tam jest program dla nich (oddzielnie dla maluchów, oddzielnie dla starszych), starsze chodzą same, z młodszymi rodzice moga chodzić na zmianę i chociaz raz na 2 tygodnie posłuchać normalnego kazania, to rozwiązanie sparwdza się dobrze, tym bardziej, że jak msza jest podzielona na pół, to też dziecku łatwiej wytrzymać
poza tym zawsze można wyjść do zachrystii jak dziecko się gorzej zachowuje albo np. trzeba przewinąć młodsze - zresztą jest to msza dla rodzin z dziećmi i to że dziecko w bocznej nawie sobie chodzi, nikogo nie gorszy, dla nie nieakceptowalne jest dopiero bieganie, krzyczenie itp.
małe dziecko mały kłopot jak mówią, o wiele łatwiej spacyfikować malucha niż przetłumaczyć takiemu 5-6 latkowi który ostentacyjnie się nudzi...
a co do meritum - osobno chodzimy tylko wyjątkowo, jak dzieci chore, jakieś zdarzenia zewnętrzne, chcemy żeby nasze dzieci wiedziały, że jest to ważne, że w ten sposób świętujemy niedzielę, a nie że jest to coś co trzeba jakoś przy okazji załatwić, tak, żeby z niczym nie kolidowało. No i to co pisała Edwarda - pójście na raty zajmuje ok. 3 godzin, wolimy spędzać niedzielę razem
wychodzimy z założenia że taki jest teraz czas, mamy małe dzieci, więc przychodzimy z dziećmi i modlimy się tak jak jest to w danej sytuacji możliwe. A czas na ciszę i skupienie można sobie wygospodarowac inaczej, np. pójść w tygodniu na 1/2 godziny do kościoła..
Rozumiem osoby bezdzietne, że nie chcą, by obce dzieci je rozpraszały, ale przecież zawsze można wybarć taką mszę na której dzieci nie ma (np. bardzo rano, albo wieczorem, u nas np. jest msza na 21. na którą rodzice dzieci nie zabierają, jak jeszcze nie mieliśmy dzieci to na nią chodziliśmy)
edit: ostatnio spotkałam się z ładną definicją "Bozi" (Hołownia) = "pieszczotliwe określenie Absolutu" osobiście nie lubię i nie używam...
Ostatnio zmieniony przez Misiczka dnia Pon 12:33, 04 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
hebanowe noce
za stara na te numery
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 12:36, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Byłam kiedyś na "mszy" protestantów i tam dzieci były dzielone na grupy wiekowe i zabierane od rodziców do innych sal, gdzie były uczone o Bozi, a wszystko było dopasowane do wieku. To też jakieś wyjście.
Cała reszta czyli młodzież i dorośli była w jednej dużej sali, gdzie pastor opowiadał różne rzeczy, trochę się śpiewało, ogólnie było tak wesoło i ciekawie, że nawet gdyby te dzieci były to z pewnością nie nudziłyby się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
konstancja
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:51, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
ad Niania - wszystko co napisałam, to z mojego punktu widzenia. Ze nie wyobrażam sobie żeby moje dziecko uniemożliwiło innym uczestniczenie w Eucharystii, uważam to za nietakt i kropka. Podkreślam że cały czas chodzi mi o mszę sw nie typowo dziecięcą, choć i tam wg mnie powinny być granice, bywa przecież że niektórzy z różnych względów trafią akurat na taką mszę. Śmieszą mnie argumenty że dziecko musi być na mszy bo to dla jego rozwoju duchowego - a cóż to za rozwój gdy dzieciak szaleje z nudów i już nie może wytrzymać do końca. Wtedy kościół mu się raczej będzie źle kojarzył, bo mama i tata ciągle upominają. O wiele więcej zyska gdy na spokojnie w domu, w chwili gdy ma ochotę, rodzice pokażą np ilustracje i opowiedzą ładnie o Bogu. Ale to moje zdanie, podkreslam jeszcze raz. Twoje szanuję choć nie podzielam.
Co babć to mnie też potrafią porządnie wkurzyć ale różnica jest taka że babcie raczej nie wrzeszczą podczas czytania Ewangelii czy modlitwy eucharystycznej
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:58, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
konstancja napisał: | . Ze nie wyobrażam sobie żeby moje dziecko uniemożliwiło innym uczestniczenie w Eucharystii, uważam to za nietakt i kropka. |
mało wiesz o dzieciach
|
|
Powrót do góry |
|
|
konstancja
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:04, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
tu mowa o dobrym wychowaniu rodziców
Ostatnio zmieniony przez konstancja dnia Pon 13:04, 04 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:11, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
jak dziecko ryczy - rodzic uspakaja, jak nie idzie - to wychodzi do kruchty, na dwór uspakaja i wraca - to jest wychowanie, kultura i szanowanie innych ludzi
a nie nie zabieranie dzieci bo komuś tupot nózek przeszkadza...
gdy nie będziesz miala babci ani cioci do opieki nad swoim potomstwem to zobaczysz, że będziesz wolala mieć o 2 godziny więcej w dmum czasu dla męża w niedziele, bo zaraz po tem następuje tydzień gdzie świt wygania, zmrok przygania
|
|
Powrót do góry |
|
|
hebanowe noce
za stara na te numery
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 13:12, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Jak chodziłam do kościoła to nic nie wkurzało mnie bardziej niż dzieci, które siedziały za mną i całą mszę kopały w moje siedzenie. Nie dość, że nie mogłam skupić się na słuchaniu to jeszcze miałam iście szatańskie obrazy w głowie np. odwracam się i ukręcam dziecku główkę, hehe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:13, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
konstancja napisał: | tu mowa o dobrym wychowaniu rodziców |
A co to ma do tego, że np dotąd grzeczne jak aniołek dziecko zacznie głośno śpiewać?
Dzieci są nieprzewidywalne, o czym powie Ci każdy rodzic.
Na szczęście Pan Jezus ma do nich inne podejście niż Ty, konstancjo
|
|
Powrót do góry |
|
|
konstancja
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:18, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
ad Niania - wszystko zależy ile kto jest w stanie Bogu poświęcić - dla jednych 3 godziny łącznie z mszą to za dużo, inni ryzykują życie idąc do kościoła a jeszcze inni dawniej np na wsiach szli np 2 lub więcej godzin żeby dotrzeć do świątyni.
Nie zrozumiałaś o co mi chodzi od początku - o takie przypadki gdzie dziecko nie reaguje na upomnienia a rodzic z nim nie wyjdzie. Osobiście dziwię się co ma rodzic z takiej znerwicowanej Eucharystii ale to już nie moja sprawa.
Fiamma, wiem że wiesz najlepiej jakie ma Pan Jezus podejście do dzieci oraz że wiesz o mnie wszystko i o moich - zawsze- niecnych intencjach Ani mnie parzy ani ziębi Twoje zdanie, Twoje odmienne szanuję, bądź tylko łaskawa nie robić non stop osobistych wycieczek:)
hebanowe Ty potworze nie masz dzieci to się nie wypowiadaj
Ostatnio zmieniony przez konstancja dnia Pon 13:26, 04 Cze 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aglaia
za stara na te numery
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 13:34, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Konstancjo, tak z ręką na sercu - ile razy zdażyło Ci się żeby dziecko dramatycznie przeszkadzało Ci w przeżywaniu mszy i rodzice NIC nie starali się z tym zrobić? Bo dopiero takie zachowanie uważam za przejaw braku taktu i dobrego wychowania (rodzica - bo dziecko na pewne rzeczy nie ma wpływu).
To co mnie czasem rozprasza to bardzo głośny płacz albo gadanie ale naprawdę wyjątkowo spotykam się z sytuacją kiedy rodzic nic nie próbuje z tym zrobić. Dreptanie po kościele, zaczepianie obcych, wiercenie się w ławce czy w wózku itp. zupełnie mnie nie ruszają.
|
|
Powrót do góry |
|
|
konstancja
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:41, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Aglaio, z racji zawodu bardzo często, do tego stopnia że się myliłam, a przecież siedzę ładnych paredziesiąt metrów od dziecka No ale ja to przypadek powiedzmy szczególny. Natomiast np mój tato z racji choroby musi być w okolicach tyłu kościoła i niestety mniej więcej połowę mszy ma zmarnowanych - mówię o zimnych miesiącach głównie (mały kościółek, nie ma mszy dziecięcej). Moi rodzice w ogóle nie mogą zrozumieć że może być taki problem, podobno wszystkie byłyśmy aniołkami od pieluchy w kościele
|
|
Powrót do góry |
|
|
hebanowe noce
za stara na te numery
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 13:47, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Konstancjo, tak z ręką na sercu - ile razy zdażyło Ci się żeby dziecko dramatycznie przeszkadzało Ci w przeżywaniu mszy i rodzice NIC nie starali się z tym zrobić? Bo dopiero takie zachowanie uważam za przejaw braku taktu i dobrego wychowania (rodzica - bo dziecko na pewne rzeczy nie ma wpływu). |
No właśnie ja tak miałam w sytuacjach, które wyżej opisałam, gdy dziecko siedziało w ławce za mną i całą mszę machało nogami kopiąc oparcie mojej ławki. To naprawdę przeszkadza i takie kopniaki to jakby ktoś w plecy 60 minut kopał, a rodzice nic.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aglaia
za stara na te numery
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 13:52, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
hebanowe noce napisał: | Cytat: | Konstancjo, tak z ręką na sercu - ile razy zdażyło Ci się żeby dziecko dramatycznie przeszkadzało Ci w przeżywaniu mszy i rodzice NIC nie starali się z tym zrobić? Bo dopiero takie zachowanie uważam za przejaw braku taktu i dobrego wychowania (rodzica - bo dziecko na pewne rzeczy nie ma wpływu). |
No właśnie ja tak miałam w sytuacjach, które wyżej opisałam, gdy dziecko siedziało w ławce za mną i całą mszę machało nogami kopiąc oparcie mojej ławki. To naprawdę przeszkadza i takie kopniaki to jakby ktoś w plecy 60 minut kopał, a rodzice nic. |
Chyba bym rodzicom zwróciła uwagę w takiej sytuacji. Może tacy rozmodleni byli i nie zauważyli .
|
|
Powrót do góry |
|
|
hebanowe noce
za stara na te numery
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 13:56, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
No mi głupio się wtrącać, więc zwykle modliłam się o koniec mszy.
Kiedyś na chrzcie dziecko się rozpłakało i ksiądz kazał je zabrać na parę minut i wrócić jak się uspokoi.
Jeśli chodzi o gadanie dziecięce, bieganie, płakanie, zaczepianie to nic mi nie przeszkadza. Jedynie to kopanie w ławkę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
konstancja
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:59, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
W obrzędzie chrztu w ogóle jest wpisane że można przynieść dzieci tylko na czas sakramentu a cały dalszy ciąg liturgii mogą być w osobnym pomieszczeniu. Fiamma, co na to Pan Jezus ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Strefa gadania o wszystkim i niczym Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5 ... 17, 18, 19 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5 ... 17, 18, 19 Następny
|
Strona 4 z 19 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|