|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AnnaMaria
za stara na te numery
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:33, 12 Sty 2007 Temat postu: dziewczynka z pieluchami.... |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: | A życie Kasi było dotąd naprawdę miłe. Nauczyciele stawiali ją za wzór, świetnie się uczyła, brała udział w olimpiadach, nie paliła, nie piła, nie wagarowała. Tylko raz, może dwa, zamiast do szkoły poszła do mieszkania starszego kolegi. O seksie miała wtedy pojęcie zerowe. Jeszcze niedawno myślała, że w ciążę można zajść przez pocałunek. Nie zabezpieczała się przed niechcianym macierzyństwem.
- Nie zabezpieczała się, bo nikt jej nie powiedział, że może to robić, że powinna - zauważa Wanda Nowicka.
Podobnego zdania jest Zdzisława Hutorowicz, psycholog dziecięcy z Warszawy. - Przychodzą do mnie nastolatki, które o seksie wiedzą tyle, co o życiu na Marsie - mówi. - I wcale mnie to nie dziwi, bo edukacji seksualnej w polskich szkołach po prostu nie ma. Od czasu do czasu jakiś pedagog zaproponuje im naturalne metody zapobiegania ciąży, mierzenie temperatury, sprawdzanie palcami śluzu. Metody, które dla nastolatki, dla jej temperamentu, braku cierpliwości i skrupulatności w skomplikowanych obliczeniach są po prostu nie do przyjęcia. Za to o cywilizowanej antykoncepcji w dzisiejszej szkole w cywilizowany sposób mówić nie wolno.
- Antykoncepcja? - dziwi się Kasia. - Musiałabym pójść do ginekologa, a bez zgody mamy przecież robić tego nie wolno.
To prawda - do dziś, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, wielu ginekologów nie przyjmuje nastolatek bez towarzystwa rodziców. Rodzice muszą także wyrazić zgodę, by ich dzieci uczestniczyły w szkole w lekcjach o wychowaniu w rodzinie. O ile takie lekcje szkoła w ogóle prowadzi. Szkoła Kasi nie prowadziła.
- Z mamą też o tych sprawach nie rozmawiałam, bo to przecież nieprzyzwoite i wstydliwe - dodaje gimnazjalistka.
|
to mnie rozbroiło...uważam, że ten artykuł to podpucha..no bo w końcu jak w wieku nastu lat nie wiedzieć skąd się biorą dzieci??!!i jeszcze jedno...tutaj pietnuje sie mierzenie temeperatury i badanie śluzu jako nieadekwatne do temperamentu nastolatków...bzdura totalna...jeszcze Wisołocka pisała, że tableki nie są dla nastolatków bo wszystko, cała gospodarka hormanami się wtedy tworzy...a z drugiej strony współzycie w wieku 12 lat??i co tabletki łykać??to jakaś bzdura!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Triss
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 19:39, 12 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Właśnie skończyłam czytać ten artykuł i chciałam wkleić linka, ale ktoś mnie ubiegł
moim zdaniem zadna antykoncepcja nie jest dla dzieci, bo seks nie jest dla dzieci i tyle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:45, 12 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
a moim zdaniem jeśli dzieci (nastolatki znaczy się) koniecznie chcą uprawiać seks to i tak ich nie powstrzymamy, więc lepiej niech założą gumkę, bo obserwacje w tym wieku to się do niczego nie nadają (sądzę po swoich cyklach z okresu liceum)
|
|
Powrót do góry |
|
|
serducho
pierwszy wykres
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:09, 12 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
takie tlumaczenie - nie zabezpieczyla sie to jest w ogole paranoja jakas. 12latka? toz w niektorych krajach ona jeszcze sama w domu zostac nie moze! nawet nastolatka nie jest wg norm USA np...
szczerze powiem ze mnie zatkalo i rece mi opadly bo jak tak dalej pojdzie to bedzie trzeba wprowadzic "wychowanie seksualne" w przedszkolach!
cos stoi na glowie moim skromnym zdaniem... jakies priorytety, jakies idealy... wszystko to ze tak powiem w zlew...
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Pią 21:23, 12 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
serducho napisał: | to bedzie trzeba wprowadzic "wychowanie seksualne" w przedszkolach! |
Najwyższa pora!
Naprawdę uważasz, że ta dziewczynka wywaliła wszystkie ideały i wartości w zlew?
A może mamusia, która sie rozwiodła z tatusiem a teraz znalazła sobie nowego, nie dała dziewczynie za grosz uczucia? Może ten debil "student" był jedyną na swiecie istotą, która jej dawała poczucie bycia kochaną?! Nawet za taką cenę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
serducho
pierwszy wykres
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:40, 12 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: | Naprawdę uważasz, że ta dziewczynka wywaliła wszystkie ideały i wartości w zlew?
A może mamusia, która sie rozwiodła z tatusiem a teraz znalazła sobie nowego, nie dała dziewczynie za grosz uczucia? |
nie napisalam ze dziewczynka wywalila idealy - w wieku lat 12 sie zwykle dopiero idealow szuka, raczej mialam na mysli wywalone wartosci przez jej rodzicow... otoczenie...
a co do przedszkola to ja sie nie zgadzam. chyba ze w bardzo delikatnej i wysublimowanej formie. pamietam lekcje biologii na ktorej pani chcac nam wytlumaczyc rozmnazanie ludzi (4 klasa podstawowki to byla , wiec co, 11 lat mialam?) puscila bez komentarza zadnego film, na ktorym pokazywano narzady rozrodcze meskie i zenskie na zywych ludziach, i moze sie Wam to wydac dziwne, ale ja sie naprawde tego penisa przestraszylam!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triss
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 22:12, 12 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
mam pewna zaprzyjaźnioną wiejską szkołę, w której nie ma pedagoga szkolnego (jest jeden, na pół etatu na całą gminę, więc siedzi w gimnazjum, a podstawówki na oczy go nie widują :sad: ).
nauczyciele tej szkoły zabieraja mnie więc w miarę mozliwości na organizowane dla swoich dzieciaków wycieczki kilkudniowe, żebym trochę pogadała z uczniami klas starszych (V i VI).
jak się można spodziewać, tematem "przewodnim" jest seks.
12-13 latki naprawdę potrafią zadawać pytania typu: "czy przez pocałunek można zajść w ciążę" albo "czy kiedy usiądę chłopakowi na kolanach to już jest seks".
rodzice z nimi nie rozmawiają na ten temat, a pedagoga w szkole nie ma - jest tylko 3 razy w roku na wycieczce...
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:38, 12 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
mlodych ludzi powinno sie uczyc odpowiedzialnosci i rzetelnie mowic o konsekwencjach swojego zachowania a nie o technikach seksulanych, ilosci przezytych orgazmow czy wreszcie antykoncepcji. tez mnie "rozbawil" swego czasu w jakiejs prasie kobiecej artykul o seksie wsrod gimnazjalistow, artukul pisany z wielkim oburzeniem, a co bylo na marginesie strony... reklama nowoczesnej pigulki anty dla mlodej kobiety... i po co ta hipokryzja?...
|
|
Powrót do góry |
|
|
serducho
pierwszy wykres
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:41, 12 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
fresita napisał: | mlodych ludzi powinno sie uczyc odpowiedzialnosci i rzetelnie mowic o konsekwencjach swojego zachowania a nie o technikach seksulanych, ilosci przezytych orgazmow czy wreszcie antykoncepcji. |
o wlasnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk - obecnie: Dolny Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:07, 12 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Oj, nawet w szkołach średnich jeszcze nie za wielu uczniów o 'rozmnażaniu człowieka' i seksie jest za dobrze wyedukowanych. Chłopaki są już wtedy co prawda po solidnej nauce na wszelkiej maści pornolach, dziewczynki niektóre płaczą, że są 'jeszcze' dziewicami. Nawet gdy już 'to' robili to o antykoncepcji mają często mgliste pojęcie. Piszę z własnego doświadczenia, może w innych miejscowościach, szkołach było (jest) inaczej.
Co do ciąż nastolatek. Kiedy słyszę, że dziewczyna 14 lat jest w ciąży to taka wiadomość mnie szokuje. Gdy jednak to 'przeliczę' na klasy 'starej podstawówki' już nie jestem specjalnie zdziwiony. Wtedy łatwiej sobie przypomnieć co się w takim wieku samemu wyrabiało (a przynajmniej niektórzy wyrabiali ).
Odnosząc się do kwestii edukacji seksualnej. Wydaje mi się, że takowa nie istnieje. Moje doświadczenia są takie, że szkoły nie pozwalają nawet organizować takowych organizacją, które chcą to robić nieodpłatnie. Co więcej, kiedy chodziłem do szkoły średniej prosiliśmy o takie zajęcia. Najpierw nie chcieli, potem miała niby przyjść jakaś Pani, ale ostatecznie zajęta bardzo była i nigdy nie dotarła (z tego co się orientowałem to ta Pani NPRu uczyła).
Jestem za wprowadzeniem obowiązkowej "Edukacji do życia w rodzinie", gdzie m.in. będzie rozmawiało się o seksie i antykoncepcji ale nie tylko o tym! Często bowiem takowy przedmiot, szczególnie w mediach, sprowadza się wyłącznie do antykoncepcji i masturbacji przed lusterkiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
serducho
pierwszy wykres
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 0:08, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
ja jestem za UMIEJETNYM wprowadzeniem takowych lekcji. jak Tomek mowi w koncowce postu - zeby nie bylo tylko o antykoncepcji bo takie cos dla mnie to przyzwolenie - idz, uprawiaj seks ale sie zabezpiecz -ale wlasnie jak fresita mowi: o odpowiedzialnosci, szacunku, itd.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|