Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tato
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:11, 18 Mar 2007 Temat postu: Dzisiejsze czytanie o synu marnotrawnym |
|
|
Cytat: |
A syn rzekł do niego: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem. Lecz ojciec rzekł do swoich sług: Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi. Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się. I zaczęli się bawić. Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego. Na to rozgniewał się i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedzał ojcu: Oto tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem twojego rozkazu; ale mnie nie dałeś nigdy koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę. Lecz on mu odpowiedział: Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął a odnalazł się. |
lubie to czytanie bo trzeba chwile pomyslec aby zlapac sens
dzis ksiadz staral sie to wytlumaczyc o co chodzi i w dobrym kierunku szedl ale uwazam nie potrafil do konca tego rozumowania doprowadzic
i dlatego wymyslilem duzo lepsze porównanie :
Cytat: |
Ojcec miał dówch synów którym powiedział: nie będziecie próbować ujezdzać koni bez mojej wiedzy. Młodszy syn nie posłuchał ojca i próbował ujezdzaż konia i spadł i zapadł w śpiączkę. Po trzech latach wybudził się ze śpiączki i ojciec kazał wyprawić wspaniałą ucztę z tej okazji. Na to starszy syn obrazony rzekł do ojca: ojcze ja nigdy nie próbowałem ujezdzac konia bez twojej wiedzy i nie dales mi mozliwosci ucztowania a młodszemu dajesz to niesprawiedliwe |
mysle ze ten przyklad lepiej obrazuje wymowe tego czytania
w rzeczywistosci wielu katolikow:
1) traktuje nauke Chrystusa jak jakieś jażmo które ich ogranicza i w duszy oczekują nagrody za to - podczas gdy powinni traktowac to jako instrukcję obsugi która ułatwi im zycie i stawanie się dobrym człowiekiem
2) traktuje hulaszczy tryb życia młodszego brata za coś fajnego, kuszącego, ciekawego ale niestety zabronionego - podczas gdy powinni traktować to jak chorobę stan w którym nigdy nie powiinni chciec sie znależć
co myślicie ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:20, 18 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
tato, nie sądziłam że się zajmujesz niedzielnymi czytaniami....
a mnie zawsze bardzo ciekawi ten dobry syn - i jego kłucie w serduszku na widok tego złego, który się wyślizgał z zasłużonej kary.
|
|
Powrót do góry |
|
|
tato
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:33, 18 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
juka napisał: | tato, nie sądziłam że się zajmujesz niedzielnymi czytaniami....
|
zależy na ile chłopaki mi dadzą w kosć w kosciele
juka napisał: |
a mnie zawsze bardzo ciekawi ten dobry syn - i jego kłucie w serduszku na widok tego złego, który się wyślizgał z zasłużonej kary. |
karą było chyba stoczenie się na dno tego złego
po drugie można sie zastanawiac do czego potrzebna jest kara w takiej sytuacji
moim zdaniem dobry syn - o ile jest rzeczywiscie dobry - nie powinien wogole myslec o karze tylko cieszyc sie z tego ze jego brat wyzdrowiał
|
|
Powrót do góry |
|
|
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 51°17'N 22°52'E Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:35, 18 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
juka napisał: | a mnie zawsze bardzo ciekawi ten dobry syn - i jego kłucie w serduszku na widok tego złego, który się wyślizgał z zasłużonej kary. |
Bo na nasz rozum to niesprawiedliwe. Przecież nawrócony w godzinie śmierci grzesznik tak samo trafia do nieba, jak człowiek, który całe życie stara się żyć wiarą. Po ludzku nagroda powinna być inna... Ale na szczęście Bóg ocenia inną miarą. Jest o tym nawet przypowieść o pracy robotników w winnicy, którzy dostawali taką samą zapłatę niezależnie od godziny, w ktorej zaczęli pracę w winnicy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:35, 18 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
tato napisał: |
moim zdaniem dobry syn - o ile jest rzeczywiscie dobry - nie powinien wogole myslec o karze tylko cieszyc sie z tego ze jego brat wyzdrowiał |
łatwo powiedzieć....
ale zazdrość to rzeczywiście bardzo niszczące uczucie
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:38, 18 Mar 2007 Temat postu: Re: Dzisiejsze czytanie o synu marnotrawnym |
|
|
tato napisał: |
1) traktuje nauke Chrystusa jak jakieś jażmo które ich ogranicza i w duszy oczekują nagrody za to - podczas gdy powinni traktowac to jako instrukcję obsugi która ułatwi im zycie i stawanie się dobrym człowiekiem
|
Chrystus nikomu, kto go naśladuje, nie obiecywał łatwego życia, nawet jakby wręcz przeciwnie . a co stawania się dobrym to zgoda.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:39, 18 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
hehe
co sądzę?
zmienić Pismo Św. na rzecz koni!!
szczerze, to i to mówi o tym samym... więc?
|
|
Powrót do góry |
|
|
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 51°17'N 22°52'E Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:44, 18 Mar 2007 Temat postu: Re: Dzisiejsze czytanie o synu marnotrawnym |
|
|
tato napisał: |
w rzeczywistosci wielu katolikow:
1) traktuje nauke Chrystusa jak jakieś jażmo które ich ogranicza i w duszy oczekują nagrody za to - podczas gdy powinni traktowac to jako instrukcję obsugi która ułatwi im zycie i stawanie się dobrym człowiekiem
2) traktuje hulaszczy tryb życia młodszego brata za coś fajnego, kuszącego, ciekawego ale niestety zabronionego - podczas gdy powinni traktować to jak chorobę stan w którym nigdy nie powiinni chciec sie znależć
co myślicie ? |
Tato to w takim razie wytłumacz mi Twój stosunek do onanizmu w świetle punktu 1. Przecież Kościół zakazuje go, uznając go za grzech. A więc pomińmy wszelkie inne aspekty masturbacji, a zastanówmy się jak to się ma do nauki Kościoła...
Czy zakaz onanizmu jest wobec tego dla Ciebie ograniczeniem i należy oczekiwać za unikanie tego grzechu nagrody, czy też może jest jednym z punktów swoistej instrukcji obsługi narządów płciowych?? Jażmo, czy rada ułatwiająca życie??
|
|
Powrót do góry |
|
|
tato
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:52, 18 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
juka napisał: | łatwo powiedzieć....
ale zazdrość to rzeczywiście bardzo niszczące uczucie |
nie sądzę juka ze to tylko gadanie
akurat u mnie przerabiałem to ze siostra wkopala sie w trudną styuacje zyciową wbrew przestrogom innych i powiem ci ze w zadnym momencie nie myslalem o tym ze powinna ja spotkac za to kara tylko pomagałem jej i trzymałem za nią kciuki
bo uważałem ze właśnie ta trudna sytuacja jest karą
tak jak w przypadku tego złego syna
podobnie z chorobą
problem lezy gdzie indziej
w głębi duszy nie uważamy hulaszczego trybu zycia młodszego syna za zło, za karę tylko po cichu troche mu tego zazdroscimy, troche nas to kusi
i tutaj jest problem uważam
bo jezeli uznamy ze takie życie młodszego brata jest złe i godne potępienia to już sam fakt ze on musial przez to przejsc a potem sie nawrócił i przyznał ze zrobił źle jest wystarczającą karą dla nas
|
|
Powrót do góry |
|
|
tato
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:57, 18 Mar 2007 Temat postu: Re: Dzisiejsze czytanie o synu marnotrawnym |
|
|
pinky napisał: | Jażmo, czy rada ułatwiająca życie?? |
pinky - ja tak sobie mysle ze Koscioł to często się mylił w różnych sprawach w przeszłości i dlaleki jestem od twierdzenia ze teraz to sie na pewno nie myli
Dlatego troche inaczej podchodze do cztań Biblijnych a troche inaczej do nauczania kosciola ktore jest omylne, zmienne a w sferze seksualnosci obarczone przeszłoscią i celibatem
|
|
Powrót do góry |
|
|
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 51°17'N 22°52'E Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:01, 18 Mar 2007 Temat postu: Re: Dzisiejsze czytanie o synu marnotrawnym |
|
|
tato napisał: | Dlatego troche inaczej podchodze do cztań Biblijnych a troche inaczej do nauczania kosciola ktore jest omylne, zmienne a w sferze seksualnosci obarczone przeszłoscią i celibatem |
Ale w Biblii jest wyraźnie napisane, że nasienie mężczyzny nie powinno trafiać gdzieś indziej oprócz pochwy żony??
No a taki jest "los" nasienia przy onanizmie. Więc jak skomentujesz to wobec biblijnego fragmentu?
Ostatnio zmieniony przez pinky dnia Nie 22:05, 18 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:04, 18 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
tato napisał: | juka napisał: | łatwo powiedzieć....
ale zazdrość to rzeczywiście bardzo niszczące uczucie |
nie sądzę juka ze to tylko gadanie
akurat u mnie przerabiałem to ze siostra wkopala sie w trudną styuacje zyciową wbrew przestrogom innych i powiem ci ze w zadnym momencie nie myslalem o tym ze powinna ja spotkac za to kara tylko pomagałem jej i trzymałem za nią kciuki
bo uważałem ze właśnie ta trudna sytuacja jest karą
tak jak w przypadku tego złego syna |
a to wszystko w porządku. myslę że z tym "porządnym" kłopot polegał na tym, że on odczuwał dobre zakonczenie całej historii niejako swoim kosztem.
tato napisał: |
problem lezy gdzie indziej
w głębi duszy nie uważamy hulaszczego trybu zycia młodszego syna za zło, za karę tylko po cichu troche mu tego zazdroscimy, troche nas to kusi
i tutaj jest problem uważam
| :
pewnie to zależy od osoby, ja jestem kobieta w podeszłym wieku 37 lat, wychowana za komuny, więc konsumpcyjny styl życia mi nie imponuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
tato
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:11, 18 Mar 2007 Temat postu: Re: Dzisiejsze czytanie o synu marnotrawnym |
|
|
pinky napisał: |
Ale w Biblii jest wyraźnie napisane, że nasienie mężczyzny nie powinno trafiać gdzieś indziej oprócz pochwy żony?? |
w takim razie polucje są grzechem pinky widzisz jak łatwo wpaśc w pułapkę
pinky napisał: |
No a taki jest "los" nasienia przy onanizmie. Więc jak skomentujesz to wobec biblijnego fragmentu? |
Komentarz powyżej już masz ze twoja interpreatacja jest zbytnim uproszczeniem a do tego podaj mi jeszcze fragment bo nie za bardzo wiem o ktory ci chodzi - (jeżeli o Onana to sobie odrazu daruj - bo bede bezwzględny [-( )
|
|
Powrót do góry |
|
|
tato
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:15, 18 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
juka napisał: | a to wszystko w porządku. myslę że z tym "porządnym" kłopot polegał na tym, że on odczuwał dobre zakonczenie całej historii niejako swoim kosztem. |
ja uważam ze ten dobry uważał trzymania się zasad ojca jako pewnego rodzaju wyrzeczenie za ktore należy sie mu nagroda
a tymczasem jest to norma, punkt wyjscia
dlatego wg mnie ten dobry syn wcale taki dobry nie wbył - w głędbi serca nie był dobry - to trzymanie sie zasad ojca bylo raczej na pokaz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kryśka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 1030
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:23, 18 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
tato napisał: | problem lezy gdzie indziej
w głębi duszy nie uważamy hulaszczego trybu zycia młodszego syna za zło, za karę tylko po cichu troche mu tego zazdroscimy, troche nas to kusi |
Kiedyś też tak to widziałam: ten marnotrawny dobrze się bawił, a wyszło na to samo, co gdyby cały czas był porządny. A przynajmniej sobie pożył. Zestawiajac to z przypowieścią o pracy robotników w winnicy wychodzi na to, że po co całe życie się starać, jak wystarczy tuz przed śmiercia się nawrócić.
Tylko, że w takim mysleniu przeszkadza mi jedno zdanie: "Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy." Czyli ten dobry jednak ma więcej. No i dochodzi jeszcze kwestia sprawiania ojcu przykrości przez tego marnotrawnego. Trochę głupio staruszkowi świństwo robić, nie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|