..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

kukułka

Też mam 6- i 3- latka.

A samotne matki to kwestia samorządu lokalnego.
U nas była afera, wzięli się za to, bo rodzice odnieśli do mediow i jest porządek.

Karafka

Dwie reformy były od d strony zrobione poprostu...

Jak matka ma pracować jak nie ma co z dzieckiem zrobic? Do tego przez to, ze nie pracuje brakuje na zycie? Super...
Miejsce dla trzylatka powinno byc prawnie pewne i juz.

Zreszta ja bie wiem po co zmieniali ta ustawę. Rozumiem dostosowac program/szkoły dla sześciolatków ( czego PO nie zrobiło ) a nie odwracać znow kota ogonem i robic jeszcze większy zamęt. Jakos na całym swiecie dzieci idą szybciej do szkoły tylko polskie sześciolatki nie mogą.

krówka

Robienie zametu to domena polskiej poltyki ;(
Do tego zwalanie winy na coś tam... rząd na lokalne samorzady a te na władzę z góry...

Dzieci mozeby się odnalazy w szkole ale te oprócz dywanu i innych akcesororów nie mogły zrobić nic wiecej dla nich tym budzetem jakie miały na ten cel.
Stoliki dla dzieci z"atestrem" to 4x tyle kasy co normalne i kazdy taki sprzet to nabijanie kasy firmom. Dla takich maluchów wszystko jest drozsze a szkoły na to nie stać.

Wszystko było zrobione od d... strony w poprzedniej reformie, po to zeby miec obywateli wczesniej na rynku pracy... koszmar.

Widziałam szkoły i przedszkola w Holandii i Anglii słyszę jak jest w DE daleko nam do tych obiektów. Nie da sie tego zrobić w wakacje systemem gospodarczym. To wymaga gruntownej przemiany.

U nas w giminie systematycznie zamykają małe szkoły zeby wozić dzieci do wiekszej. To dopiero jest szok dla dzieci gorszy niż szkoła od 6 -ciu lat. Od 6.30 w autobusie przez godzine krążą po wioskach i zbierają dzieci. Zamykanie małych oddziałów na wioskach tez jest sporym problemem, choć o tym wiedzą tylko rodzice wiejskich dzieci.
Na wioskach nie ma szans na przeszkole i szkołe. Mamy z takich obszarów są tez gorszej kategorii niz reszta. Znów trzeba wybrac, która matka jest wazniejsza z miasta czy z wioski. W Polsce ciagle jest wybieranie, bo kasy starcza dla paru a nie dla wszystkich choć teortetycznie wszyscy płacą podatki.

strzyga

Karafka, bo to jest taki paradoks: jak matka nie pracuje to "nie może" oddać dziecka do przedszkola, a nie pracuje dlaczego? - bo właśnie nie ma gdzie zostawić dziecka.... Confused

Dlatego ja pierwszą pracę jaką podjęłam była na weekendy - wtedy mąż siedział z dzieckiem.

kukułka

[link widoczny dla zalogowanych]

Karafka

Moim zdaniem prawo do opieki pozadomowej powinno byc od pierwszego roku zycia. Naprawdę mało kto moze i chce trzy lata w domu z dzieckiem siedzieć.

krówka

Karafka 100% się zgadzam, ze mozna wybierać ale trzeba mieć wybór. Wszystkie aspekty za i przeciw powinni rodzice rozpatrzyć sami. Wybrać sami!!! jakie rozwiazanie w ich sytuacji im pasuje. To jednak luksus poki co w Polsce...

matunia

mnie teraz interesuje bardzo jaka podstawa programowa będzie w zerówce. Mam nadzieję, ze pójdą do przodu i nie będą robić tego samego drugi rok. I jaka podstawa będzie w pierwszej klasie? domyślam się, że nie tegoroczna.

krówka

matunia ja widziałam podrecznik do pierwszej klasy to jakies nieporozumienie. Zrobiony na szybko. Teraz jak mają opracować nowy rytm pracy to nie bedzie to nic przemyslanego. Na takie zmiany potrzeba czasu a nie szybkie przerzucanie dzieci z zerówki do pierwszej klasy i odwrotnie. Na razie nie ma wytycznych co do programu dla tych dzieci ale szybko coś wymyśłą. Teraz jest walka pomiedzy szkołami a przedszkolami o dzeci. Przedszkola w mojej gminie chcą wysłać do szkół dzieci a rodzice nie chcą. Nauczyciele są na lodzie, bo ich praca zalezy czy beda dzieci w szkołach...

fiamma75

podręcznik nie jest wcale taki zły - mam w domu to widzę

Aglaia

A żłobki w Warszawie mają podobno nie przyjmować dzieci poniżej roku. Pewnie żeby zrobić miejsce dla 3 latków

strzyga

w sumie to jak teraz urlop macierzyński może trwać rok, to się nie dziwię.

U nas z tego co widzę w zerówce to jakiś kompletny misz-masz.

Z jednej strony dostaje proste zadania jak w przedszkolu - np. dopasuj obrazki do pory roku.

Z drugiej strony kartki - ćwiczenie pisania po śladzie wyrazów z pisanych z łącznikami (czy jak tam się to nazywa - literki pisane połączone ze sobą).

kukułka

Niania

emma

Strzyga no ja znam trzy matki niepracujące, które mają dzieci w przedszkolu. Nawet w trzylatkach, więc różnie bywa.

Widzę jeden ogromny plus z tego zamieszania. Naprawdę ogromny. Rodzice zaczęli myśleć. Wcześniej po prostu dziecko szło do szkoły. Teraz zastanawiają się czy jest gotowe czy nie. A jeśli nie to może trzeba jakieś pomocy. Nie raz widziałam. Już kilka rozmów telefonicznych odbyłam z prośbą o poradę.
I jeszcze jedna rzecz. Kilka razy już słyszałam, że posłanie dziecka rok wcześniej nie jest problemem w pierwszej czy trzeciej klasie, ale w czwartej lub szóstej.