|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 17:12, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
mój się ogląda, na te co ubiorą się nie w jego guscie. I komentuje: "ubrała się jak stróż w Boże Ciało"
podobnie, jak ma fryzurę nie w jego guście
mnie czasami - no może nie wkurza ale jakieś dziwne uczucie ogarnia, jak się za męzem dziewczyny oglądają
ostatnio 3 sąsiadki - siostry z sąsiedniej klatki, jak na komendę jadna za drugą jak przeszedł i to na moich oczach! a one akurat w jego guście
Ostatnio zmieniony przez walecznaS dnia Pon 17:12, 13 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:51, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
walecznaS napisał: |
mnie czasami - no może nie wkurza ale jakieś dziwne uczucie ogarnia, jak się za męzem dziewczyny oglądają
|
A co się przejmujesz? W końcu to Twój mąż, one się mogą co najwyżej oblizać
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19041
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:56, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
dokładnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:12, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Gagusia napisał: | walecznaS napisał: |
mnie czasami - no może nie wkurza ale jakieś dziwne uczucie ogarnia, jak się za męzem dziewczyny oglądają
|
A co się przejmujesz? W końcu to Twój mąż, one się mogą co najwyżej oblizać |
właściwie to racja ...
Ostatnio zmieniony przez walecznaS dnia Pon 22:13, 13 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żani
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:18, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jeszcze coś- jak już przy mężczyznach jesteśmy. Nie wiem, ale czasem mam wrażenie, że ten mój mąż to z jakieś innej planety jest. Jego typy: fryzura u mnie- "rozpuszczone włosy", strój "sukienka", obuwie "szpilki" (strój i buty to raczej normalnie), ale teraz: makijaż "brak makijażu", sylwetka "ładne piersi i krągłe biodra". Czasem to zdziwiaona jestem, bo zawsze myślałam, że faceci lubią wymalowane lale budową przypominające wieszaki i jak widzę taką na ulicy to sobie myślę "o za tą się obejrzy, ta mu się na pewno podoba", a tu nie. On mówi "wysuszona, szkietel, nie ma za co chwycić nawet, ani sie do czeg przytulić". Ja nie jestem chudzielcem, ale też nie jestem puszysta, ważę 52 kg, ale jestem niziutka- 157 cm. Mam dość duży biust i biodra. Mojemu się to podoba, ale nawet jak zakładam sukienkę, czy bluzkę z dekoltem to on nie lubi jak dekolt jest zbyt duży, nie żeby z zazdrości czy coś, ale twierdzi, że zbyt duży to prymityw, a tak to daje facetom pole do wyobraźni. Więc nie wystawiam wszystkiego jak na tacy:) Ale do rzeczy bo się chyba rozgadałam- chodzi o to, że mój mąż to on prawie żadnych nowości nie dopuszcza, mam na myśli, jakieś pomiesznie stylów czy coś w tym guście, koki i misterne upięcia też odpadają. Może to nic złego, ale czasem mnie wkurza, np. jak wybierałam ślubną fryzurę, a on: "może rozpuszczone?". Albo jak maluję się przed wyjściem, a moje kochanie: "Kotuś cieszę się, że tak o siebie dbasz, ale wiesz, że ja najbardziej lubię Cię bez makijażu". Normalnie to mnie nie denerwuje, ale czasem się lekko unoszę, bo przecież ja chcę przede wszystkim ładnie wyglądać dla niego, a on: "Słonce Ty nawet w worku po ziemniakach wyglądałabyś pięknie i sexy". To cudowne, że tak myśli, ale czasem go po prostu nie rozumiem. Czy Wasi mężczyźni też najbardziej lubią prostotę i naturalność, czy tylko mnie się taki trafił?
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:30, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Żani napisał: | Czy Wasi mężczyźni też najbardziej lubią prostotę i naturalność, czy tylko mnie się taki trafił? |
Mój mąż też taki jest. Nie lubi u mnie makijażu, perfum, dziwacznych fryzur, farbowanych włosów, itp
Co do ubioru, to do dziś nie wiem, co mu się podoba,a co nie. Na wszelkie pytania tego typu odpowiada:"musiałbym zobaczyć to na Tobie"
Ostatnio zmieniony przez micelka dnia Wto 21:32, 14 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:38, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Niestety moj tez, niestety, bo ja lubie makijaz. Szminek moj nie znosi, powiedzmy, ze toleruje blyszczyk, paznokcie na jasny kolor. Wojny stoczylam o farbowanie wlosow
Ubrania lubimy na szczescie takie same, tzn ja wiem jak ubrane dziewczyny mu sie podobaja bo ja sie ogladam za tym samym bo wlasnie takie lubie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żani
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:44, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Właśnie- zapomniałam o farbowaniu włosów- mój mąż nigdy nie widział mojego naturalnego koloru i wciąż mnie męczy, żebym już nie farbowała. Nie rozumie, że to nie zejdzie ot tak w miesiąc tylko musi odrosnąć. Farbuję na czarno, naturalnie mam średni brąz, co przy odrostach wyglądałoby jak siwizna. Mojego męża jednak to niestety nie przekonuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12432
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 22:47, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
micelka napisał: | Żani napisał: | Czy Wasi mężczyźni też najbardziej lubią prostotę i naturalność, czy tylko mnie się taki trafił? |
Mój mąż też taki jest. Nie lubi u mnie makijażu, perfum, dziwacznych fryzur, farbowanych włosów, itp
|
haha... moj identycznie
ja nie jestem zbyt ekstrawagancka, ale czasami chcialabym kupic cos innego niz moja tradycyjna "klasyka"..(czyt. strój/ubranie który bedzie mi potem słuzyło przez lata i bede mogła załozyc na rózne okazje)
ale moj m. tego nie rozumie....
marzy mi sie czerwona sukienka, oczywiście dla niego czerwona odpada w przedbiegach..
mialam sobie dzis kupic czerwona suknie na wesele (specjalnie szukałam), ale nie znalazłam, kupiłam tez za to "ekstrawagancka" jak na mnie bo turkusową, no i od razu usłyszałam, ze kolor jakis nie bardzo..
najlepiej zeby miała kolor mysi albo czarny, nierzucajacy sie broń Boze w oczy... i do tego zakrywała wszystko co sie da, i była "na maksa" skromna...
a trzy pytania na temat sukienki jakie mi zadał na gg to: ile, jaki kolor, jaki dekold?
makijazu nie lubi, perfum, tak samo, tu wrecz mam zakaz stosowania, juz wam kiedys pisałam, fryzury tez jak najzwyklejsze...
czy to ogólna cecha czy tylko mój taki egzemplarz..
z jednego sie ciesze, ze nie wymaga ode mnie noszenia butów na obcasach...
a podobno niektórzy tacy sa...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żani
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:33, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Trzy pozycje stracone na liście mojego męża- chodzi o moje ciuchy:
1. Fioletowe rajstopy- bo: UWAGA: "wyglądają jak byś miała sine nogi Kochanie"
2. Fioletowa sukienkowa koszula w kratkę- bo: "kojarzy mi się z moją roboczą koszulą flanelową"
3. Biała bluzka elegancka z falbankami z przodu wzdłuż guzików, wiecie o jakie chodzi, bo: "za dużo tego". Chociaż do bluzki z czasem się przekonał, ale pozycja nr 1 i 2 to czarna lista- hi hi:)
CHyba on po prostu fioletu nie lubi. Ale ja tam i tak to noszę. Ostatnio byliśmy u jego kumpla i on do mnie, że ładnie wyglądam, a akurat miałam te rajstopy nieszczęsne. na to mój mąż się zdziwił, że jak to się może podobać, ale później już spoglądał na nie życzliwszym okiem;) W ogóle to choć czasem coś mu sie nie podoba to tylko jako rzecz, mówi np. "ta bluzka mi sie nie widzi, ale Ty w niej fajnie wyglądasz". Dobre i to;) Tak sobie myślę, że dziwne stworzenia z tych naszych facetów. Chyba jednak prawdą jest, że kobiety są z Wenus, a męższyźni z Marsa;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
bakteria
za stara na te numery
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 7:09, 15 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Hihi, a mój to tak różnie - zmienny jest Generalnie na co dzień nie lubi makijażu u mnie (a szminka to już w ogóle odpada), ale na lekkie zmiany koloru włosów się zgadza - w ramach przyciemnienia lub rozjaśnienia o kilka tonów. Za to czasami miałby ochotę, bym założyła coś trochę wyzywającego (no, bez przesady, mam na myśli głównie mini), ale ja to tak średnio lubię Więc mam taki zestawik ubrań tylko na chwile we dwoje - są bardziej sexy i chodzi o to, by je w końcu zdjąć
Też pewnych ubrań nie cierpi (które ja najczęściej lubię!). Lubię kolory kremowe, brązy, beże itd., na co on zwykle mówi: "czemu znowu tak buro"?
hihi, Żani, też mam takie fioletowe rajstopy. Jakoś je przeżył, ale za nimi nie szaleje Za to różne czarne, wzorki, koronki itd. jak najbardziej.
Ja np. wolę nieco głębszy dekold zamiast krótszej spódnicy - mój M. odwrotnie i tu się nie zgadzamy, ech...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:55, 15 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Bo w facetach chyba 2 natury walcza. W sumie zauwazylam, ze lubia popatrzec na ladnie umalowana kobieta (nie tapeta!!!) itd ale np u nas tego juz nie lubia i moze wlasnie dlatego by sie inni za nami nie ogladali bo jeszcze cos ten teges A z drugiej strony chcieliby czasem sie pochwalic jaka fajna laske maja u boku.
Co do ubran to moj M przy kupowaniu kiecki na wyjscie chcialby by bylo to cos wystrzalowego, wlasnie dekolt, obcisle itd by pokazac jaka ma fajna zone. On ze swojej strony by chcial bym pokazywala bardziej nogi na co ja juz sie nie zgadzam.
Ale jezeli nie lubi czegos co ja chce, to ja i tak to kupie. Bo czasem ubieramy sie dla siebie nie tylko dla nich
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19041
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:40, 15 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Maria napisał: | Bo w facetach chyba 2 natury walcza. W sumie zauwazylam, ze lubia popatrzec na ladnie umalowana kobieta (nie tapeta!!!) itd ale np u nas tego juz nie lubia i moze wlasnie dlatego by sie inni za nami nie ogladali bo jeszcze cos ten teges A z drugiej strony chcieliby czasem sie pochwalic jaka fajna laske maja u boku. |
w 100% sie zgadzam generanie sie nie maluje, robie to tylko na wieksze okazje chociaz teraz do pracy raczej bede musiala bo ja bez makijazu nikne ale widze tez ze jak sie umaluje czy inaczej ubiore jakie to robi wrazenie na moim mezu i lubie sluchac jego komplementow
Przypomniala mi sie sytuacja z moja przyjaciolka i jej mezem, ktora zawsze twierdzila, ze jej maz kocha nature czyli zero makijazu, stroj sportowy i normalna bielizna nie zadne tam koroneczki. Byli u nas i szykowali sie na Komunie do jej chrzesnicy, wiec namowilam ja na makijaz, bardzo sie postaralam i zrobilam nawet nie taki bardzo delkatny tylko dosyc widoczny, ona ubrala zwiewna tuniczke, obcisle spodnie i szpilki i ... maz przez cala impreze robil jej fotki i sie zachwycal, szeptal komplementy faceci sa wzrokowcami i mysle, ze lubia takie kobiece sztuczki zeby przyciagnac ich uwage chociaz moga sie do tego nie przyznawac
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiczka
mistrz NPR-u
Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:46, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Żani napisał: | Trzy pozycje stracone na liście mojego męża- chodzi o moje ciuchy |
Mój skreślił z listy moich ubrań tylko wieeeelką flanelową piżamę :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:11, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
My w kwestii ciuchów się prawie dogadaliśmy Ja lubię na sportowo, najchętniej spodnie, jemu to pasuje. Na większe okazje lubię elegancko, najchętniej z nim idę kupować sukienkę, bo ma niezłe oko i potrafi spojrzeć również obiektywnie na to jak wyglądam. Buty na obcasie tylko na wyjścia, nie lubię, noszę rzadko, na szczęście mu to nie przeszkadza. Za to uwielbia, jak dużo odsłaniam na plaży, im mniejszy kostium kąpielowy, tym lepiej, string bikini to jest to... Ja nie za bardzo lubię, nie chcę, żeby się na mnie wszyscy gapili, a on lubi właśnie pokazać, jaką to ma seksowną żonę... to jedno miejsce, w którym się nie za bardzo zgadzamy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|