|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
abeba
Gość
|
Wysłany: Sob 13:57, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
ale co na poddaszu Ci sie nie podobało?
nie wiem dlaczego, ale miałam poczucie że patrzy na niebieski lakier do nóg i spodziewałam sie że wróci motyw tego koloru. narrator wyjasnil tylko, że spodziewała się zobaczyć, że się dotykają stopami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 15:08, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
hej.. zdradzacie za duzo szczegółow..
po Waszych recenzjach , sie napaliłam na ten film, .. ...
moze pojde dzisiaj... szkoda ze sama..
|
|
Powrót do góry |
|
|
tato
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 15:55, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Dona napisał: | moze pojde dzisiaj... szkoda ze sama.. |
idz Dona to pogadamy bo jest o czym
moze nawet w nowym wątku
film szczegolnie fajny dla rodzicow malych dzieci
moja zona w slowach Sarhy znalazła wiele wlasnych przemyslen na temat siedzenia z dzieckiem w domu
a co do wyglądu to rzeczywiscie Brad ma pięknie zbudowane ciało
natomiast bardzo pozytywnie zaskoczyla mnie Winslet bo po Tytanicu i nawet po Zakochanym Bez Pamieci myslalem o niej jak o takiej raczej słonicy
a tu prosze figure ma na prawde super i uwazam ze lepszą niz żona Brada
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Sob 16:11, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
po slubie to na pięknie zbudowanego meżczyznę mogę tylko w kinie popatrzeć.... czasem jak patrzę to żal.... cóż, może kiedyś będę miała syna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 16:16, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
abebo.. gratuluje 800 postów... :chlam:
no chyba nie jest tak źle.. Moj duzo ponad 100 ma...
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Sob 16:49, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
mój nie wazy 100kg ale ma tylko 160cm wzrostu, wiec mniej kg wystarczy.
no ale we łbie ma wiecej niż Brad
|
|
Powrót do góry |
|
|
talitha
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:07, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
O, zaintrygował mnie ten film (Małe dzieci) dzięki Wam, postaram się go zobaczyć o ile moje własne małe dzieci mi to umożliwią...
PS. Winslet słonica ?! W sensie urody to jedna z moich ulubionych aktorek, piękna i kobieca; jej gra tez mi sie podoba wiec tym chętniej wybiorę się na film
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 0:25, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
własnie wróciłam z kina..
ale o wrażeniach napisze jutro, bo dzis juz nie mam siły...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 10:00, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
tato napisał: | film bardzo ciekawy choc momentami trochę obrzydliwy |
hmm.. ja nie czułam obrzydzenia..
nie no.. moze ta scena na randce...
i scena z z męzem Sarhy..
tato napisał: | moja zona w slowach Sarhy znalazła wiele wlasnych przemyslen na temat siedzenia z dzieckiem w domu |
a co konkretnie??
generalnie film spowodował, ze przypomniałam sobie moje przezycia jako małej dziewczynki,
miałam sąsiada o sklonnosciach ekshibicjonistycznych,.. który lubił obnazac sie i onanizowac przed dziećmi..
jak rownież chadzac sobie z interesem na wierzchu..
(na taka scenę natknełam sie juz jako nastolatka w parku)
|
|
Powrót do góry |
|
|
talitha
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 11:56, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ja tez juz po
Fajny i ciekawy film, wiele scen bardzo prawdziwych, dialogi zywcem wziete z naszego zycia (no coz, pewnie zycie towarzysko-podworkowe kur domowych na calym swiecie wyglada identycznie ).
Scena na poddaszu faktycznie obrzydliwa, dla mnie duzo bardziej niz ta na randce, bleee.
Film porusza sporo waznych kwestii - odpowiedzialnosci za rodzine, dzieci i prymatu (?) ich potrzeb nad wlasnym "prawem do szczescia", kwestie problemow w zwiazku, oddalania sie niegdys sobie bliskich ludzi
Aj, mlody po mnie skacze, nie mam jak pisac
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Nie 12:12, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
talitha napisał: | oddalania sie niegdys sobie bliskich ludzi |
a "po burzy" udwania, że wszystko gra! Zauważmy, ze w ich zyciu nic się nie zmieniło. Brada nadal ratuje zonka, Sarah tkwi z małą w domu. Straszne.
Czy "scena na poddaszu" chodzi Wam o to, jak mąż Sarah zabawiał się przesylką od tej panienki? Bo ja sie bałam, ze może tatę obrzydził seks Sary i Brada na materacu na stryszku. I dziwiłam, bo tam można było podziwiać Winslet w pełnej krasie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
talitha
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:06, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Abebo - o te scene dokladnie mi chodzi.
I w ogole sytuacja Sarah jest nie do pozazdroszczenia delikatnie mowiac, wspolczulam jej bardzo przez caly film. Natomiast Brad to duzy dzieciak, od poczatku srednio mi sie podabal. Skoro nie chce tej adwokatury to czego wlasciwie chce? Dlaczego nie dazy do realizacji swoich pragnien, planow zawodowych, tylko oszukuje zone, ze sie uczy ? Czemu sie ustawil w takiej pozycji wzgledem zony ? Jej sytuacja tez jest kiepska, wspolczuje jej takiego meza... i nie dziwie sie jej, ze nie chciala sie z nim kochac.
W tej chwili przyszlo mi na mysl, ze faceci blado wypadaja w tym filmie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 16:25, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Mnie tam bardzo poruszył motyw traktowania Ronniego przez mieszkańców miasteczka.. i ogólnie ciekawie pokazano "idealnego" (jak mówi o nim żona Barda) synka ... w kontraście ze , "zboczeńcem", który w oczach matki jest tak samo dobrym człowiekiem......
czemu jemu nie mozna było wybaczyc jakiegos zła z przeszłosci.. natomiast gosciowi, który zabił nastolatka.. wybaczono i niewykluczono ze społeczeństwa..
A ja mam nieco inne postrzeganie Brada...
faktycznie był to taki duzy dzieciak...(szczegolnie ostatnia scena ze skatami to pokazuje)
ale dlaczego on musiał byc prawnikiem.. dlaczego nie mógł byc tym kim chce...
czemu nie mógł realizować swoich marzen, nie czuł sie zupełnie rozumiany przez zone, która oczekiwała od niego.. tylko dobrego zawodu...i dobrej kasy..
Ja go troche rozumiem i potrafie "rozgrzeszyć"..
I jak bardzo wyraźnie pokazane było... jak mierne (albo żadne) pozycie małżeńskie.. doprowadza do zdrady....
Ostatnio zmieniony przez Dona dnia Nie 17:59, 25 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
talitha
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:39, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Dona napisał: | ale dlaczego on musiał byc prawnikiem.. dlaczego nie mógł byc tym kim chce...
czemu nie mógł realizować swoich marzen, nie czuł sie zupełnie rozumiany przez zone, która oczekiwała od niego.. tylko dobrego zawodu...i dobrej kasy..
|
No wlasnie - a jakie on mial marzenia? Moze mi to umknelo kompletnie, ale nie potrafie sobie nic na temat przypomniec, mam wrazenie ze ten facet sam nie wie czego chce i dryfuje popychany przez zone w kierunku, ktory mu zupelnie nie odpowiada.
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Nie 17:55, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
doskonale rozumiem niechęć, a jednoczesnie niemozliwość mobilizacji do tego egzaminu prawniczego. Sama własnie dłubię drugą (po co?) pracę magisterską, tylko dlatego, że skoro robiłam ten drugi kierunek to głupio zrezygnować. Choć nie chcę - brnę w to.
O Bradzie ew. mozna by powiedziec, ze mógłby być sportowcem, trenerem (było powiedziane, ze był zaangażowany w sport studencki, to w USA powazna sprawa).
A Sarah - ona zdołała uciec - nie dokończyła doktoratu, angazując sie w romans z jakimś zonatym bubkiem. I będzie tak tkwić - póki on nie znajdzie młodszej (bo niemu najwyraźniej obojetnie co zakobieta kręci sie po domu).
Ronniem - naprawdę sie nie dziwię, że ludzie sie tak zachowali. Smutne, ale nie dziwię się. Ten z lokami miał wiecej szczęścia - ale sorry, jest róznica między kimś kto nie umie się kontrolowac, niezrównoważonym psychicznie a tym policjantem, który popełnił błąd przypadkiem. Zresztą - i tak miał skopane życie, niezaleznie od sąsiadów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Strefa gadania o wszystkim i niczym Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, ... 12, 13, 14 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, ... 12, 13, 14 Następny
|
Strona 2 z 14 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|