|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 51°17'N 22°52'E Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:09, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Oglądaliśmy wczoraj z Frejdą "Plac Zbawiciela". Niestety nie mieliśmy czasu o filmie podyskutować, bo mnie ząb napierał i jeździliśmy na dyżur.
Jednego tylko nie mogę pojąć - jak ludzie mogą sobie tak życie zatruwać. Ludzie, których ze względu na pokrewieństwo, bądź małżeństwo powinna łączyć miłość. Z tego względu aż nie mogłem patrzeć na wiele scen. Inna sprawa, że w filmie tym nie ma pozytywnego bohatera. Każda z pokazanych osób posiada charakter czarno-biały z przewagą czarnego...
Być może jestem 27-mio letnim naiwniakiem, ale dla mnie ten film był straszny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:46, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Iluzjoniste ogladalismy niedawno. Podobal nam sie. Polecam
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:31, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
pinky napisał: |
Być może jestem 27-mio letnim naiwniakiem, ale dla mnie ten film był straszny. |
A dla mnie po prostu baaaardzo smutny. I bardzo mocno mnie poruszył...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:21, 01 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Mnie się ścieżka z "Gladiatora" podoba strasznie. Zwłaszcza fragment na początku, gdy idą wojska. A tak w ogóle w innym wątku do naszych wydatków powinnam dopisać wypozyczalnię DVD. Dość sporo kasy tam zostawiamy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iris
za stara na te numery
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 2184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 10:50, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
My byliśmy wczoraj na "Wielkiej ciszy" oglądaliście?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 8:31, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
pinky napisał: | Oglądaliśmy wczoraj z Frejdą "Plac Zbawiciela". Niestety nie mieliśmy czasu o filmie podyskutować, bo mnie ząb napierał i jeździliśmy na dyżur.
Jednego tylko nie mogę pojąć - jak ludzie mogą sobie tak życie zatruwać. Ludzie, których ze względu na pokrewieństwo, bądź małżeństwo powinna łączyć miłość. Z tego względu aż nie mogłem patrzeć na wiele scen. Inna sprawa, że w filmie tym nie ma pozytywnego bohatera. Każda z pokazanych osób posiada charakter czarno-biały z przewagą czarnego...
Być może jestem 27-mio letnim naiwniakiem, ale dla mnie ten film był straszny. |
"Natchnęliście" mnie na ten film....
zapisałam sie wczoraj do wypozyczalni DVD, no i pozyczyłam "Plac zbawiciela"..
Rzeczywiście, film wstrzasajacy..
Potem dyskutowalismy z mezem prawie do 3 w nocy, wyszło od filmu, a doszlismy do wielu ciekawych tematów, ale mniejsza o to..
mnie na przykład, jako osoby wierzącej, "uderzyło" to, ze tam , w tej rodzinie, nie było ani odrobiny Boga..
ciekawa jestem, czy podobne sytuacje mogły by mieć miejsce, gdyby Ci ludzie, chocby nawet w niewielkim procencie, w swoim zyciu kierowali sie Bożą miłościa.....
A zupełnie abstrahujac od kwesti wiary..
Ci ludzie to straszni egoiści, cały czas mysla o sobie, cokolwiek by nie robili, patrza tylko na swoj czubek nosa... "ciagna" tylko do siebie...
Takie zachowania nie rodza nieczego dobrego, a wrecz przeciwnie... prowadza do tragedii..
Dla mnie to jest straszne...
|
|
Powrót do góry |
|
|
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 51°17'N 22°52'E Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:39, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dona napisał: |
Potem dyskutowalismy z mezem prawie do 3 w nocy, wyszło od filmu, a doszlismy do wielu ciekawych tematów, ale mniejsza o to..
|
No to bardzo dobrze! Przyszło mi na myśl, że to ciekawy sposób na II fazę .
A wracając do filmu. Jest mały fragment ukazujący, że rodzina męża była od zawsze pokręcona. Mężuś - jeszcze jako chłopak - został wywalony przez matkę z domu i poszedł mieszkać do akademika dziewczyny.
Uważam, że w tej sytuacji ona powinna się wyleczyć z takiego związku, bo to nie rokuje dobrze na przyszłość. Mam okazję obserwować z daleka sytuację rodzinną znajomej Frejdy, gdzie - podobnie jak w filmie - konflikty przedmałżeńskie umacniały jedynie chorą relację rodzinną po ślubie.
A w rodzince z filmu witać doskonale wpływ braku ojca w rodzinie, a jeszcze bardziej wpływ braku męża w rodzinie. Mamusia - pyskaty, samolobny, pełen goryczy człowiek niszczy życie syna, a następnie małżeństwo. No i brak Boga jest oczywiście znamienny. Potwierdza to tylko stare przysłowie "Bez Boga, ani do proga".
Bardzo zastanawiający jest ponadto brak celów życiowych żony. Nawet jeśli je ma to skuteczność ich realizacji jest mierna...
A swoją drogą powinni ten film pokazywać nastolatkom - widać wyraźnie czym się kończy przedwczesna ciąża bez perspektyw na życie. (Dodam tylko, że nie twierdzę, że mamy-uczennice, bądź mamy-studentki są złymi matkami oraz że ich rodziny muszą dzielić ten los.)
I ostatnia sprawa - brak seksu - to przecież jedna z podstawowych przyczyn kryzysu tego małżeństwa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 10:29, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
pinky napisał: | Dona napisał: |
Potem dyskutowalismy z mezem prawie do 3 w nocy, wyszło od filmu, a doszlismy do wielu ciekawych tematów, ale mniejsza o to..
|
No to bardzo dobrze! Przyszło mi na myśl, że to ciekawy sposób na II fazę .
|
no prawie jakbyś zgadł...
tak sobie pomyslałam, ze może to być dobry sposób na "przetrwanie" tej okołowielkanocnej 2 fazy....
i dlatego zapisałam sie do wypozyczalni...
No cóż, my patrzymy przez pryzmat wiary i Boga, choć ja daleka jestem od stwierdzenia, ze kazdy niewierzacy jast skazany na takie zycie, bo żyje bez Boga...
znam ludzi, którzy świetnie sie dogaduja i tworzą wspaniałe związki, jednak nie sa wierzacy, albo, jak to siebie określają, są "niepraktykujacy"...
Odniosłam sie konkretnie do sytuacji tej rodziny z filmu, i po prostu wyobraziłam sobie, jak mogłoby to wszystko inaczej sie potoczyc, i inaczej wygladac, gdyby Ci ludzie, ze swoimi problemami, złym startem w zycie, niepowodzeniami finansowymi itd., potrafili inaczej poprowadzić swoje zycie majac to duchowe wsparcie Bożej Opatrzności..
|
|
Powrót do góry |
|
|
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 51°17'N 22°52'E Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:46, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dona napisał: |
tak sobie pomyslałam, ze może to być dobry sposób na "przetrwanie" tej okołowielkanocnej 2 fazy.... |
No to akurat - gdy umilnie świąteczny gwar i zjazdy rodzinne, poświętujesz z mężem wg obrządku małżeńskiego
Dona napisał: | ...choć ja daleka jestem od stwierdzenia, ze kazdy niewierzacy jast skazany na takie zycie, bo żyje bez Boga...
znam ludzi, którzy świetnie sie dogaduja i tworzą wspaniałe związki, jednak nie sa wierzacy, albo, jak to siebie określają, są "niepraktykujacy"... |
Zgadzam się całkowicie - mam dwie bardzo bliskie rodziny "niepraktykujące", które mi bliższe są niż moja "praktykująca" rodzina (ciocie, wujki, itp).
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:00, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Hehe, bo dziś mamy duzo praktykujących,a niewierzacych. kto wie, czy nie więcej niż "wierzących, a niepraktykujących"?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:00, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | Hehe, bo dziś mamy duzo praktykujących,a niewierzacych. |
to znaczy jakich? zaciekawiło mnie to pojęcie
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:04, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
No co to chodza do koscioła, bo mama kazała albo "bo co sąsiad powie", a u cioci na imieninach (na trzeźwo) prowadzą dywagacje typu "Czy Bóg w ogóle istnieje?"
|
|
Powrót do góry |
|
|
sagitta
mistrz NPR-u
Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 12:07, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Tych, którzy chodzą w niedzielę albo choć na święta do kościoła, bo tak wypada. Chrzczą dzieci, biorą ślub kościelny, jedzą wigilię - bo tak nakazuje tradycja. A swoją drogą to wczoraj sporo było chyba takich właśnie w Warszawie na Alei Jana Pawła. O 21:37 pozapalali świeczki, samochody się zatrzymały i trąbiły. Przypuszczam, że większość z nich nie ma z wiarą wiele wspólnego - podobnie zresztą, jak mój niewierzący maż, który też tam był i zapalił świeczkę. No, ale to jeszcze można uznać za hołd oddany papieżowi, co niekoniecznie musi oznaczać identyfikowanie się z jego nauką.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:54, 03 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
a ja byłam na Labiryncie fauna
- film moża być, powstańcza hiszpania i trochę baśni
film trochę brutalny....
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Czw 9:56, 05 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Czy można dorzucić się jeszcze do dygresji w sprawie niepraktykujących? 8-[
Jeszcze jakiś czas temu bardzo krytycznie patrzyłam na takie osoby i wyśmiewałam koncept "wierzących-niepraktykujących". Teraz trochę zmieniło mi się podejście, nie jestem już tak radykalna i uważam, że czasami nawet takie pójście do kościoła raz w roku, ze względu na tradycję, może być gestem dobrej woli, otwarciem się. Może tak jest, może nie. Nikt z nas nie wie, co się dzieje w sercu człowieka i jak tę chwilę pobytu w kościele ze względu na ślub, chrzciny czy pogrzeb wykorzysta Pan Bóg. Kto wie - może to być dla takiego człowieka moment niewidocznego dla innych przełomu, który zaowocuje "na zewnątrz" dopiero po latach? Może wielkanocną liturgię ktoś taki przeżyje głębiej i owocniej niż "dobry katolik"? W zeszłotygodniowym TP był wywiad z kard. Dziwiszem - fragment poniżej.
Cytat: | – Czy Polacy należycie wcielają dziedzictwo wynikające z 27-letniego nauczania Jana Pawła II? Co – w szczególności – z tego przebogatego nauczania powinien czerpać Kościół w Polsce?
– Z pewnością nigdy nie jest tak, aby nie mogło być lepiej. Jednak z drugiej strony nie można jedynie narzekać, gdyż z narzekania nic nie wynika. Czasami zaczyna się od płytkich treści, aby poprzez nie dotrzeć do głębi i lepszej jakości. Zupełnie jak z wodą w jeziorze. Zanim dotrzemy na środek jeziora, czyli do punktu najgłębszego, trzeba zacząć od płytkiej wody. Podobnie jest z wiarą. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Strefa gadania o wszystkim i niczym Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... , 12, 13, 14 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... , 12, 13, 14 Następny
|
Strona 13 z 14 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|