..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

lisc

glr
Mogę napisać, co mnie przekonuje - nie mam zamiaru tu nikogo innego przekonywać tylko podzielić się, co na mnie wpływa Mruga

(pomijając, że to nie powinno działać z naukowego pkt widzenia - odkładam to na bok, przecież landrynkę też mogę zjeść myśląc, że mi nerkę wyleczy - nie pomoże a nie szkodliwe, a nóż się do tego placebo uda)
Słyszałam osobiście, jak egzorcysta mówił, że jak w trakcie egzorcyzmu w pewnym momencie egzorcysta pyta się demona/y o imię; często jako imiona (gdy demony już są wymęczone, przemaglowane i w końcu się przyznają) padają nazwy leków homeopatycznych.
Co jeszcze mi się podejrzane wydaje to historia i okoliczności powstania tych leków. (o ile znam ją dobrą, nie jakąś przekłamaną)

ewcia87

Nie lubię płacić za wodę/cukier/wazelinę? Mruga

Jak chcę kupić LEK, płacę za LEK, to chciałabym dostać LEK. Gdyby mi zależało na efekcie placebo, to mogę sobie strzelić medytkę na worku kaszy gryczanej, splunąć trzy razy przez lewe ramię czy coś w tym stylu. Denerwujące jest podpinanie tego pod medycynę - a medycyną to nie jest. Z całą pewnością.

W skrócie - robienie ludzi w konia i robienie na tym kasy. To mnie wkurza.

EDIT: no to masz już dwa krańcowo różne powody wkurzenia

Choć oba zgadzają się w jednym - homeopatia to nie nauka, tylko magia.

kukułka

fiamma75

I to nie tylko katolicy ostrzegają przed nią. Pierwszy raz przeczytałam ostrzeżenie w książce luterańskiego lekarza, który dokładnie opisywał powstanie.

kajanna

Homeopatia to ściema, ściema i jeszcze raz ściema. Równie dobrze można łykać landrynki.

ewcia87

Landrynki jednak lepsze - zapewne tańsze i egzorcysta krzywo nie patrzy

Acayra

Wow, dobrze wiedzieć. Szczerze mówiąc, nigdy się nad pojęciem homeopatii nie zastanawiałam i wydawało mi się, że lekarstwa jak każde inne, a za to praktycznie nieszkodliwe. Nie dziwne.. Dziwne natomiast, że lekarze przepisują specyfiki homeopatyczne, skoro to "medycyna" niekonwencjonalna... A jako ciekawostka, wycinek z ustawy o prawie farmaceutycznym:

ewcia87

yyyy.... takie coś jest w ustawie?? Kto to zatwierdził Shocked

Polly

Zgadzam się z ewcią, nie zamierzam płacić 30zł za kulki glukozy i denerwuje mnie takie naciąganie ludzi. A o Hanemannie i założeniach homeopatii łatwo można znaleźć coś w necie, spróbuj poszukać.

glr

Dziękuje za linki i informacje. Wiedziałam wczesniej trochę o tym jak się tworzy te leki, nie wiedziałam natomiast o okultystycznym pochodzeniu. Przy tym ostatnim zastanawia mnie fakt, że te leki są sprzedawane na równi z tymi działającymi, że przepisują nam je zaufane osoby (np moja pediatra, która zawsze wydawała mi się mądrą, doświadczoną osobą). To, że to nie ma prawa działać do mnie dociera i mając wybór teraz, jak już mam świadomość, zawsze wybiorę normalny lek. Ale jak czytam, że dziecko po tym jak dostało lek homeopatyczny, przestało się uśmiechać...no to mnie nie przekonuje, tak samo jak to, że każdy kto stosuje homeopatię od razu jest okultystą i jest zagrożony. Można chyba wierzyć w skuteczność tych leków (bo cioci Basi i jej koleżance pomógł itp), niekonieczne trzeba od razu wierzyć w kosmiczną moc itp...dla mnie w oderwaniu od ideologii jest to zupełnie nieszkodliwe - jak masz chęć i wierzysz, że to działa, to sobie kup, tak jak kupujesz w Tv Markecie wkładki odchudzające i krem ze ślimaka.

brain

no to jest ciekawe właśnie, że nie prawo pozwala na takie przekręty..

kukułka

Okultyzm dzial na tych, którzy w niego nie wierzą.
Homeo nie da się oddzielić od ideologii.
Poczytaj w necie, co mówią egzorcysci o okultyzmie i inicjacjach

glr

To co kieruje ludźmi, którzy kupują leki homeopatyczne?

Dziecko, które się nie uśmiechało raczej nie wierzyło w leczniczą moc zz kosmosu zawartą w leku, który brało...Tak, ale pewnie ktoś powie, że reakcje dziecka były wynikiem tego, ze jego matka kupiła i podała mu ten lek...Ale tak sobie możemy gdybać, takich faktów tam nie podali - nie wiadomo czemu matka te leki kupiła. Więc historia dla mnie niewiarygodna. Równie dobrze mój syn, który dostał aż 3 czopki przeciwwymiotne (i po których przestał wymiotować - pewnie zbieg okoliczności, ale wtedy myślałam, że to po prostu działa) mógł się przestać uśmiechać....

Jakoś za choinkę nie umiem tak demonicznie na to spojrzeć. Pewnie też dlatego, że jestem raczej mało podatna na tego typu zabiegi. Ale mnie się to bardziej z zielarstwem kojarzy - jedni uważają, że to działa, inni, że nie.

Inna sprawa jest taka, że to jest nie do pomyślenia - skoro to jest tak wielkie zagrożenie, skoro to NIE DZIAŁA, jak lekarze mogą to przepisywać, naciągać ludzi, jak można to reklamować?? To nieetyczne...

I jeszcze coś - czy to sam lek jest niebezpieczny dla duszy człowieka? Wydaje mi się, że nie - taki proces "opętania" to raczej powinien być odwrotny - najpierw zapoznaję się z całą otoczką ideologiczną, a potem w imię tej ideologii kupuję te leki, bo wierzę, że mają moc...

Jeśli miałabym zrobić lekarzowi awanturę, to tylko dlatego, że uważam za chamstwo przepisywanie leków, które i tak nie działają i wmawianie, że to podziała...Raczej bym się nie obawiała, ze jeden lek wciągnie mnie w coś niebezpiecznego.

kukułka

Jeden egzorcysta powiedział kiedys: gdy homeopatia dziala, tym gorzej dla homeopatii.
Naukowo nie ma prawa działać. A jeśli dziala, to czyją mocą w takim razie?
To jak z wróżbami itp. większość bredzi, ale są takie, było gdzieś nawet procentowo, chyba 5 proc., które naprawdę wróżą i to trafnie, ale tak dokladnie, że to nie może być przypadek. Bo czyjąś mocą to robią. Bożą nie, bo Bóg tego zakazuje. No to czyją?
Już w dziejach apostolskich opisane są fałszywe cuda, których autorem jest diabeł jako malpujacy Pana Boga.

Poczytaj jak przebiega proces dręczenia diabelskiego, niekoniecznie opętania. Jest tego dużo w necie, są książki.
Ja zgłębiam temat od lat i jest nie do końca tak, jak mówisz.

Przedmioty poświęcone Bogu lub diabłu działają na ludzi niezależnie od wiary czy jej braku. Dlatego że Bóg i diabeł to istoty REALNE, one są, nie stwarza ich nasza wiara. Są i działają.
Dlatego sataniści przechodzą test Hostii, by dostać się do elity wyznawców szatana. Wykrada się Hostie z kościoła, jedna konsekrowana, reszta nie. Gość nie wie o w ciemno rozpoznaje, które to Ciało Jezusa. I odwrotnie, praktykujący katolik ma na mocy chrztu tzw sensus fidei ( jeśli go nie zagłuszy, wyłączając sumienie). Itd itp.
Warto poszperać, bo tak dyskutować to można godzinami, a są pewne potwierdzone fakty i tyle.
A św Paweł pisze" unikajcie wszystkiego, co ma chocby pozor zla".

Sięganie po coś o rodowodzie oklutystycznym to otwieranie furtki złu.

PO CO to robić?

To, co tu napisałam, to nie zdanie moje, a egzorcystów. Na przestrzenie WIELU lat. Kilkanaście tekstów, książek, artykułów, stonowanych, rzeczowych, nie oszolomskich jakichś, naprawdę.

A zielarstwo dziala, przeciez to jest naturalna chemia w przyrodzie, potwierdzona naukowo, tu nie ma nic do uważania Mruga

buba

Glr, na temat spojrzenia medycznego pisałam w tym wątku co nieco parę stron wstecz, moim zdaniem ciekawe. Wesoly

Żaden z lekarzy uniwestyteckich nie popiera homeo (przynajmniej ja takich nie spotkałam!), to że inni przepisują mnie dziwi.
Oczywiście lekarz może to przepisać jako placebo (wszak niektóre leki (LEKI) mają nieraz nieudowownione, albo znikome działanie np. rzędu 20%, gdzie placebo może być do 50%), ale rozumiem, że pacjent czuje się oszukany...

Nam nawet wykładowca mówił o przypadkach opętań...
A potem większość ludzi kwituje to wiele znaczącym uśmieszkiem... Smutny