Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

in vitro
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 25, 26, 27  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Itka
nauczyciel NPR



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:30, 04 Sty 2013    Temat postu:

Mnie tez nie wszystkie argumenty przeciw in vitro przekonują, ale i tak nie jestem za tą metodą.Obiektywnie rzecz biorąc nie jest do końca moralna.Jednak nie oznacza to że rodzice takich dzieci będą złymi rodzicami, nie mnie ich oceniać, bo każdy przypadek jest indywidualny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:13, 04 Sty 2013    Temat postu:

ale nikt przeciez nie pisze, ze tacy rodzice beda zlymi rodzicami czy dzieci z Iv beda gorsze...
lanolina to ja mam jakby to powiedziec bardzo dobre doswiadczenia w ogole nie ma u nas czegoś takiego jak jakieś dyktando kogos czy czegos moze dlatego, ze mam juz jedno dziecko, seksu nie traktuje tylko i wylacznie prokreacyjnie, a wrecz przeciwnie Mruga u nas to jest pozytywny aspekt starań, ktory nas jeszcze bardziej do siebie zblizyl Wesoly choc sam czas bez ciazy juz mi sie nudzi, czas beztroskiego seksu-wcale
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Itka
nauczyciel NPR



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:56, 04 Sty 2013    Temat postu:

Cytat:
ale nikt przeciez nie pisze, ze tacy rodzice beda zlymi rodzicami czy dzieci z Iv beda gorsze...


Wiem ale napisałam tak żeby była jasność że nie chce wszystkich rodziców myślących nad in vitro wrzucić do jednego wora, w sensie że reprezentują postawę roszczeniową w stosunku do dziecka.

Cytat:
choc sam czas bez ciazy juz mi sie nudzi, czas beztroskiego seksu-wcale


To super Fresita , trzeba się cieszyć tym co się ma, a bliskość z mężem to bardzo dużo. Tylko z drugiej strony długie problemy z poczęciem dziecka mogą frustrować i człowiekowi może się wszystkiego odechcieć.


Ostatnio zmieniony przez Itka dnia Pią 19:58, 04 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:06, 04 Sty 2013    Temat postu:

ja jakas rozdwojona jestem, bo choc frustracje przezywam co miesiac, to nie odbiera mi to w ogole radosci z seksu Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Itka
nauczyciel NPR



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:44, 04 Sty 2013    Temat postu:

chociaż tyle z tego narazie bezowocnego staranka Wesoly,oby w końcu któreś było owocne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
glr
za stara na te numery



Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:17, 05 Sty 2013    Temat postu:

In vitro to strasznie trudny temat...Zwłaszcza trudno się w nim wypowiadać jeśli samemu nigdy nie miało się problemów z płodnością...Ja sama takich problemów, dzięku Bogu, nie mam, ale moja siostra bezskutecznie od ponad 10 lat stara się o dziecko i serce mi krwawi jak o tym myślę...Ona też już była chyba u wszelkich możliwych lekarzy, inseminacja nie wchodzi w grę, lekarze mówią, że zostało już tylko in vitro (u niej problem "leży" bardziej po stronie męża, plemników jest mało a i te które są nie wykazują większej aktywności). Siostra, z tego co obserwuję, raczej by się zdecydowała, ale chyba jak na razie trzyma ją sprawa finansów...A ja sama mam mieszane uczucia, raz stanowisko Kościoła, dwa uważam, że ten "zabieg" strasznie destrukcyjnie może wpływać na ciało i duszę - nie mówiąc już o tym, że nigdy nie ma 100% pewności, że się uda...Ja myślę, że sama bym się temu nie poddała, prędzej zdecydowałabym się na adopcję...No tak, ale w sumie ile warta jest opinia osoby, która dziecko poczęła "od strzału"...
Zawsze bardziej w sprawie in vitro interesowały mnie losy tych dzieci. Jak Bóg na nie patrzy - jak na dobro i owoc miłości czy jak na owoc metody potępionej przez Kościoł? Wiem, że na pewno je kocha, ale czy są one dla niego jakieś "inne"? A co z ludźmi, którzy się tej metodzie poddali i są szczęśliwi? Czy oni są na wieczność potępieni w Jego oczach? Strasznie współczuję osobom wierzącym, które muszą się z takim problemem zmagać. To musi być straszne. W ogóle problemy z płodnością są straszne. Ja często pytam Boga: Panie, dlaczego akurat ja? Dlaczego nie moja siostra? Dlaczego ja mam dziecko, a moja siostra, która byłaby na pewno cudowną matką (lepszą ode mnie) nie może poczuć jak to jest nosić pod sercem życie? Dlaczego ona nie może mieć dziecka? Przecież jest dobrym człowiekiem i ma w sobie bardzo dużo miłości...Ehhh przepraszam za tę odrobinę "prywaty", ale ta sprawa mi bardzo leży na sercu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Itka
nauczyciel NPR



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:16, 05 Sty 2013    Temat postu:

Cytat:
Zwłaszcza trudno się w nim wypowiadać jeśli samemu nigdy nie miało się problemów z płodnością...


To prawda, ale z drugiej strony potrzeba też obiektywnych opinii w sprawie in vitro.Ja sama pewnie przepełniona żalem że nie moge być w ciąży też inaczej bym patrzyła na tą metodę,ale czy byłoby to obiektywne?

Cytat:
Ona też już była chyba u wszelkich możliwych lekarzy, inseminacja nie wchodzi w grę, lekarze mówią, że zostało już tylko in vitro (u niej problem "leży" bardziej po stronie męża, plemników jest mało a i te które są nie wykazują większej aktywności).


Ciekawa jestem czy w takim przypadku in vitro wchodzi w grę, bo te słabe plemniki nawet w tej metodzie mogą zawieść, i czy te słabe plemniki powinny zapładniać komórkę.Zostaje jeszcze obcy dawca nasienia ale to jeszcze bardziej niemorlane moim zdaniem, zresztą nie każdy się na to zdecyduje.

Cytat:
Wiem, że na pewno je kocha, ale czy są one dla niego jakieś "inne"?


Ja mam nadzieje że Pan Bóg traktuje takie dzieci jak każde inne. Tak samo jak z dziećmi nieślubnymi, to co prawda inny przypadek zupełnie, ale też ma związek z grzechem ciężkim.Bo gdyby nie zgrzeszyli to dziecka by nie było.

Cytat:
A co z ludźmi, którzy się tej metodzie poddali i są szczęśliwi?


Czasu już się nie cofnie, a do Boga zawsze można wrócić. Przynajmniej tak mi sie wydaje. Też się nad tym zastanawiam, czy to nie jest planowanie grzechu ciężkiego z zimną krwią i grzech przeciwko Duchowi Swiętemu, ale nie mnie oceniac.Pary które się na in vitro decydują nie do końca są świadome zła tej metody, albo są tak załamane psychicznie niepłodnością że trudno ocenić czy działają w pełni świadomie. Trzeba wierzyć w Boże Miłosierdzie i kochać te dzieciaczki.

Cytat:
W ogóle problemy z płodnością są straszne. Ja często pytam Boga: Panie, dlaczego akurat ja? Dlaczego nie moja siostra? Dlaczego ja mam dziecko, a moja siostra, która byłaby na pewno cudowną matką (lepszą ode mnie) nie może poczuć jak to jest nosić pod sercem życie? Dlaczego ona nie może mieć dziecka? Przecież jest dobrym człowiekiem i ma w sobie bardzo dużo miłości...Ehhh przepraszam za tę odrobinę "prywaty", ale ta sprawa mi bardzo leży na sercu.


Glr, rozumiem twój żal, i empatię w stosunku do siostry. Ale cuda się zdarzają, moim zdaniem jeszcze niekoniecznie wszystko stracone. Uwierz mi choroba nie wybiera, dobrzy ludzie też choruja, i to na straszniejsze choroby niż niepłodność. Nie chce tu umniejszać problemów z poczęciem ale są naprawde gorsze choroby, z którymi nie da się normalnie żyć.


Ostatnio zmieniony przez Itka dnia Sob 15:22, 05 Sty 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:12, 05 Sty 2013    Temat postu:

No co wy dziewczyny ? Ja jestem pewna, ze Bóg kocha te dzieci tak samo jak każde inne. A co te biedne dzieci miałby by być winne ? Same się na świat nie pchały, dlaczego Bóg miałby je potępić?, to niedorzeczne. Skoro najgorszego grzesznika Bóg kocha bardziej niż my wszystkie własne dzieci, to dlaczego miałby tych dzieci, a nawet ich rodziców nie kochać. Bóg nie odwraca się od ludzi, to ludzie odwracają się od niego, Boga to boli, ale zawsze kocha i czeka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
glr
za stara na te numery



Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:01, 05 Sty 2013    Temat postu:

Itka napisał:

Uwierz mi choroba nie wybiera, dobrzy ludzie też choruja, i to na straszniejsze choroby niż niepłodność. Nie chce tu umniejszać problemów z poczęciem ale są naprawde gorsze choroby, z którymi nie da się normalnie żyć.


Pewnie, że są gorsze choroby i nieszczęścia, co nie zmienia faktu, że moja siostra cierpi. Tak sobie myślę, że jak człowieka spotyka jakieś nieszczęście to nie myśli o tym, że ktoś inny może ma gorzej, tylko skupia się na tym swoim nieszczęściu. Myślenie o tym, że mogłoby nas spotkać coś jeszcze gorszego chyba jednak nie jest dobrym lekarstwem. Ja nie mówię, że moja siostra to największa cierpiętnica świata - wręcz przeciwnie, jest wesoła, radosna i jest najlepszą ciocią pod słońcem. Ja nie pytam Boga czemu ją coś takiego spotkało, ja raczej pytam dlaczego spotkało ją, a nie mnie, bo uważam, że moja siostra bardziej zasłużyła na dziecko niż ja...Ale to już takie moje prywatne przemyślenia, może nie do końca mądre i chyba nie na temat więc kończę już Mruga

ika, ładnie napisałaś )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Itka
nauczyciel NPR



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:44, 07 Sty 2013    Temat postu:

Cytat:
Myślenie o tym, że mogłoby nas spotkać coś jeszcze gorszego chyba jednak nie jest dobrym lekarstwem.


Masz rację , wiadomo, każdy z nas sądzi wg siebie. Normalne jest że nasze problemy nas bolą najbardziej. Napisałam tak bo z racji zawodu zdarza mi się widzieć ludzi przykutych do łóżka którzy nie mogą norlmalnie żyć i niewiadomo czy kiedyś będą mogli,są to też ludzie bardzo młodzi, i wtedy problemy z płodnością wydają się małe.Ale może niepotrzebnie o tym pisze, nie chodzi o licytowanie się kto ma gorzej przecież. Życze Twojej siostrze jak najlepiej,oby nie wszystko było stracone .

Cytat:
Ja nie pytam Boga czemu ją coś takiego spotkało, ja raczej pytam dlaczego spotkało ją, a nie mnie, bo uważam, że moja siostra bardziej zasłużyła na dziecko niż ja.


Oj Glr, nie podoba mi się to co napisałaś.Nie wolno tak o sobie mysleć .
Napewno to twoje subiektywne odczucie tylko, i pamietaj że nikt nie jest idealną matką.
Tak na marginesie: są osoby które naprawde nie chcą być matkami a są w ciąży i je usuwają.Taki mamy paradoks na tym Świecie.


Ostatnio zmieniony przez Itka dnia Pon 0:46, 07 Sty 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:35, 09 Mar 2013    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Itka
nauczyciel NPR



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:07, 09 Mar 2013    Temat postu:

Ciekawy artykuł Kukułko Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:56, 09 Mar 2013    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
micelka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:12, 11 Mar 2013    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:00, 29 Mar 2013    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 25, 26, 27  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 25, 26, 27  Następny
Strona 20 z 27

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin