|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:47, 21 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
nie no w Polsce jest mało ośrodków napro. O wiele mniej niż np w Norwegii,o czym ostatnio czytałam. To też robi swoje
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:52, 21 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | nie no w Polsce jest mało ośrodków napro. O wiele mniej niż np w Norwegii,o czym ostatnio czytałam. To też robi swoje |
a co to ma do statystyki skuteczności?
Poza tym podawanie skuteczności 80% od początku jest naciąganiem, z tego choćby prostego powodu, że ok. 50% problemów to niepłodność męska, wobec której napro jest bezradna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:33, 21 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
tak samo jak w przypadku endometriozy czy niedroznosci jajowodow u kobiet.tu juz napro jest calkowicie bezradna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:02, 21 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Co do propagandy - tez bardzo duzo o napro czytalam i nijak ma sie to do tego co np mowia na temat w Audycjach Radia Maryja - wychwalanie pod niebiosa i prawie bez wad. Do tego od zawsze bylam wsciekla na fakt, ze to takie drogie - dostepu do internetu w jajnikach u kobiet nie zakladaja by te sumy mozna bylo zrozumiec
|
|
Powrót do góry |
|
|
gaga
nauczyciel NPR
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:55, 21 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
fresita napisał: | tak samo jak w przypadku endometriozy czy niedroznosci jajowodow u kobiet.tu juz napro jest calkowicie bezradna |
A ja mam zaawansowane endo i jajowody też miały być niedrożne
Statystyka, statystyką ale co ona warta wobec wszechmocy Boga?
Ostatnio zmieniony przez gaga dnia Nie 21:55, 21 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:06, 21 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
wiem o tym moja mama tez miala niedrozne jajowody
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aglaia
za stara na te numery
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:36, 21 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
gaga napisał: |
A ja mam zaawansowane endo i jajowody też miały być niedrożne
Statystyka, statystyką ale co ona warta wobec wszechmocy Boga? |
Nic - tylko takie cuda nie wszystkim się zdarzają tak od razu .
Ostatnio zmieniony przez Aglaia dnia Nie 22:37, 21 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:00, 23 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Aglaia napisał: | Piszesz o parach po wielu próbach iv? A po niewielu - tak samo?Sorry, że tak drążę ale mnie to naprawdę interesuje.
|
nie wiem, nie kojarzę nikogo kto poprzestał na jednej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:11, 26 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kryśka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 1030
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:52, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Czekałam na dziecko kilka lat. Wiem, co to płacz każdego miesiąca, obsesyjne myslenie o dziecku, poczucie niższości, depresja itd. Niepłodnośc to choroba. Paskudna. Niby nie boli ale rozwala psyche. Gdzieś czytałam, ze stres wywołany niepłodnością jest równy temu, po postawieniu diagnozy o nowotworze.
Odniosę się wyrywkowo. Kolejność argumentów dowolna.
1. ryzyko wad. Jakos nie widze źródła tej tezy. Poza tym na ile jest to wina samej metody, a na ile tego, że ivf nie robia "piekni dwudziestoletni' ale pary bardziej wiekowe
2. ciąża mnoga takie samo ryzyko jest po stymulacji jajników. A tej procedury nikt nie kwestionuje.
3. poczęcie odarte z tajemnicy ten argument do mnie nie przemawia, bo po wielu latach seksu według wskazań lekarza ("dziś jeszcze nie, bo nasienie będzie słabsze/dziś trzeba choćby się waliło i paliło, bo cykl zmarmujemy") skutecznie ta tajemnica została odarta.
4. badania genetyczne. To nie jest typowa praktyka. Po pierwsze to robi się je chyba tylko w jednym ośrodku w Polsce, po drugie - tylko na etapie blastocysty (a nie zawsze zarodki do tego etapu dotrwają), po trzecie - bardzo drogo i decyduja sie tylko pary, które naprawdę mają wskazania.
5. "bo zarabiają kliniki, dla ktorych licza sie wyniki i zyski a nie człowiek" ośrodki napro też nie prowadzą działalności charytatywnej i też są nastawione na efekty i zyski. Stosują te same, drogie leki, więc firmy farmaceutyczne tez zarabiają.
6. niszczenie zarodków zarodków nikt nie niszczy. Obumierają naturalnie, tak samo, jak to się dzieje w naturalnym cyklu. A przecież nikt nie mówi, że naturalne poczęcie "jest okupione śmiercią braci i sióstr".
7. adopcja jakoś dziwnym trafem ci, którzy zalecają adopcję mają swoje biologiczne dzieci. Pragnienie urodzenia dziecka, któremu się przekaże własne geny, jest naturalne. Zanim zaczęłam się starac o ciążę to też mi się wydawalo, że decyzja o adopcji jest taka łatwa i jak się nie uda to przecież adoptuję. Guzik prawda. Tylko bym skrzywdziła to adoptowane dziecko.
8. naprotechnologia. Po pierwsze nikt nie decyduje się na ivf bez dokładnego monitoringu cyklu. IVF to metoda ostatniej szansy, gdy inne zawiodą. U mnie napro była bezradna - niepłodność idiopatyczna. Cykle wzorowe, jak w zegarku, poziomy hormonów w normie, a ciąży brak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
silva
Moderator
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:13, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Olu, to bardzo cenne, co piszesz.
To wszystko prawda i niewyobrażalne, co przechodzisz czy przeszłaś (bo nie wiem, czy te problemy są już za Tobą)
Ad. 3. to jest chyba najczęstszy argument przeciwników, choć przecież OGÓLNIE WIADOMO to, co napisałaś - to jest powszechnie znane, że pary pragnące poczęcia są niejako "tresowane" przez swoich lekarzy, którym niejednokrotnie za tresurę płacą słone rachunki - dziwi mnie to, że niektórzy udają, że tak nie jest, skoro właśnie jest
Ad. 8. to chyba koronny argument dla przeciwników ivf, którzy mówią "po co ivf, jeśli jest napro?"...
Ad. 1, 2, 4. jest to odparcie argumentów dokładnie tą samą metodą, jaką robią przeciwnicy - nie wiem, jakie są statystyki i które statystyki są prawdziwe, poza tym ani z jednej, ani z drugiej strony nie przemawiają one do mnie, bo sama nie jestem w stanie spr. obiektywnie, jak jest
Ad. 7. jednostka jest słabą próbką społeczeństwa, aczkolwiek JA mimo posiadania dzieci biologicznych, marzę o tym, by móc zaadoptować dziecko i planuję to, gdy moje córki się usamodzielnią [nie czekałam z ciążami, pierwszą córkę urodziłam już w połowie studiów, bo marzyłam o tym, by być młodą mamą - zatem gdy córcia będzie dwudziestokilkolatką ja będę czterdziestokilkulatką, w dzisiejszych czasach jest wiele kobiet, które decydują się o dzieci dopiero dzień przed 40 urodzinami, zatem nie będę się jakoś specjalnie rzucać w oczy, przysposabiając kilkuletnie dziecko, którego już nie adoptują, bo nie jest niemowlęciem czy przedszkolakiem...]
Olu, chyba nie ma gorszej przyczyny jakiejkolwiek choroby niż "idiopatyczna". To jak walka z niewidzialnym wrogiem. Nie masz przyczyny, na którą można by zwalić winę... makabra...
Trzymaj się ciepło
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aglaia
za stara na te numery
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:57, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
ola napisał: | 6. niszczenie zarodków zarodków nikt nie niszczy. Obumierają naturalnie, tak samo, jak to się dzieje w naturalnym cyklu. A przecież nikt nie mówi, że naturalne poczęcie "jest okupione śmiercią braci i sióstr".
|
Z tym jednak chyba nie do końca się zgodzę - w wielu krajach (w Polsce pewnie też) istnieje problem "nadprogramowych" zarodków-zamrożonych, po które nikt się nie zgłasza i wcześniej nie wyraził zgody na ich adopcję. Prawodawstwo niektóych krajów chyba zezwala na ich niszczenie . Może się mylę ale tak jest chyba w UK i niektórych stanach USA. U nas ten problem też występuje tylko kliniki twierdzą, że nie niszczą tych zarodków, pytanie czy kiedyś nie zaczną.
Dlatego dla mnie jedynym wyjściem jest iv ale bez mrożenia zarodków, wiem że to obniża skuteczność ale coś za coś. Te zamrożone w okresie przejściowym należałoby "oddać do adopcji".
Poza tym podpisują się pod wszystkim co napisałaś .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Popłoch
pierwszy wykres
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 5:41, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ano właśnie, myślę bardzo podobnie jak Ola, chociaż nie jestem pewien, czy ostatecznie bym się na IVF zdecydował. Zresztą może jeszcze całe bogactwo rozczarowań przede mną.
We wszystkich tych dyskusjach brak mi z obu stron rzetelnych argumentów, przykłady właśnie wypunktowała Ola. Nie wiem, jak my wierzący chcemy kogokolwiek przekonać, jeżeli nie stosujemy do siebie najwyższych standardów uczciwości w ocenach. Prawda obroni się sama i nie potrzebuje naginania czy przemilczania. Chociaż, może to po prostu skrzywienie naukowe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kryśka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 1030
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:19, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Silva, to już za mną. Jestem szczęśliwą, choć wiecznie niewyspaną mamą bliźniaków
Do tej pory nie wiem, co było przyczyną. Cykli monitorowanych usg miałam z kilkanaście, obserwację prowadziłam kilka lat - naprotechnologia nic by nie pomogła. Moim zdaniem rzekoma skuteczność napro z porównaniu z ivf (o ile w ogóle jest) wynika z tego, ze na ivf decyduja się pary, ktorym już nic nie pomoże, a dokładną obserwację cyklu przeszły.
Argumentem przeciwników ivf jest jeszcze to, że ono nie leczy niepłodności. Niepłodność jest chorobą, która skutkuje brakiem możliwości zajścia w ciążę - wiec jeśli kobieta w tę ciążę zachodzi to przecież wlaśnie ten cel się osiąga. Przy takim myśleniu, za leczenie nie można uznać np. dializ - przecież nie leczą chorych nerek, a jedynie zastępują ich funkcję. Podobnie z zażywaniem insuliny, przeszczepami itd. Zresztą kobieta zawsze po urodzeniu dziecka nadal jest niepłodna, zdarza się, że właśnie ciąża ją "uleczy".
Notabene, wiecie, że inseminacja znajduje się na liście procedur finansowanych przez NFZ? I jakoś nikt nie woła o tym, że też nie jest leczeniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:31, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Popłoch napisał: |
We wszystkich tych dyskusjach brak mi z obu stron rzetelnych argumentów, |
wszystko ładnie pieknie, a argumenty etyczne (nie mylic z religijnymi)?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Strefa gadania o wszystkim i niczym Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 25, 26, 27 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 25, 26, 27 Następny
|
Strona 6 z 27 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|