Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jadzia
mistrz NPR-u
Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 14:47, 16 Wrz 2007 Temat postu: Jak rozwiązujecie sprawę zakupów? |
|
|
Witam. Niezadługo ślub i rozmyślam nad kwestią finansowo-zakupową. Otóż zastanawiam się, jak jest lepiej i taniej - robić większe zakupy raz w tygodniu w hipermarkecie a na co dzień tylko dokupywać to, co konieczne, czy może większe zakupy rzadziej (np. raz na miesiąc), a codzienne zakupy w osiedlowych sklepach. Mam wątpliwości, ponieważ wiadomo, że hipermarkety są na ogół tańsze, ale trudno w nich kupować tylko li rzeczy z listy, natomiast sklepy osiedlowe są droższe, ale można się w nich ograniczyć do niezbędnych rzeczy. Jak rozwiązujecie sprawę zakupów?
Btw. Gdzieś słyszałam, że w którymś banku jest konto internetowe, w którym można pieniądze grupować w kilka rubryk np. rachunki, jedzenie, kosmetyki itp. Nie wiecie w jakim to banku?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:52, 16 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
jak mieszkałam w Wawie to robiłam często zakupy (co 2 dzień) w hipermarketach + mięso w sklepie
teraz mieszkam pod Wawą więc 2 razy w tyg jade na większe zakupy do hipermarketu i czasem coś na miejscu we wsi dokupię....
cenowo - wychodzi mi podobnie...
sklepy osiedlowe są znacznie droższe. na takim 60zł z hipermarketu zaoszczędza sie nawet do 20 zł
|
|
Powrót do góry |
|
|
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 51°17'N 22°52'E Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:45, 16 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
My większe zakupy robimy okazjonalnie, będąc w Lublinie. Średnio wychodzi raz na dwa, trzy tygodnie. Kupujemy tam zwykle produkty sypkie, kawy, herbaty, olej, masło - najczęściej na promocjach, ale ze szczególnym zwróceniem uwagi na cenę i jakość. Na tych rzeczach zaoszczędza się sporo. Oczywiście pod warunkiem, że wyjazd do Lublina jest związany z ważniejszą sprawą, bo wtedy nie odliczam kosztu paliwa do "oszczędności zakupowych". Rzeczy codzienne kupujemy w sklepach osiedlowych i na targu (owoce, warzywa, jajka, chleb i wędlinę). Ponadto część produktów kupuję w sklepach przy kopalni (pioruńsko drogo) za bony żywnościowe z pracy, bo tylko te sklepy je realizują.
Jeżeli chodzi o markety to unikam kupowania w nich ubrań (zwykle słabe i drogie), ryb (drugie tyle co ryby to jest na rybie lodu, ale to widać dopiero po rozmrożeniu), sprzętu AGD (droższe niż w zwykłych sklepach z takowymi artykułami). Nie wyobrażam sobie codziennych zakupów w markecie ze względu na stratę czasu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16707
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:41, 16 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Raz w tygodniu hipermarket i tzw. duży rynek (warzywa, owoce), a na co dzień supermarket (dobry jakościowo) i mały rynek (droższe warzywa, ale bliżej).
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:40, 16 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
raz na 2 dni supermarket. mam pod blokiem, wiec to samo odleglosciowo co sklepik osiedlowy, a taniej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trulek
za stara na te numery
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 1616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:43, 16 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
hipermarket raz w tygodniu, w osiedlowym sklepie pieczywo
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:22, 16 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
U nas supermarket blisko i czynny całą dobę. Tani i dobrze wyposażony. Duże zakupy raz na tydzień, dwa, mniejsze robię po drodze z pracy-jak jest akurat potrzeba, ale na pewno nie codziennie. Nie lubię pakować się do tramwaju z siatami o godzinie 17, gdy pojazdy komunikacji miejskiej przypominają puszki z sardynkami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 16:24, 17 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Ja nie znoszę hipermarketów, ale niestety przy kupowaniu większej ilości np. soków czy jogurtów (u nas schodzi mnóstwo) wychodzi na to, że się opłaca raz na 3 tygodnie/miesiąc sie zaopatrzyć półhurtowo, niż kupować w osiedlowych. I w sumie wychodzi, że wszystko to, co może leżeć długo tam kupujemy. No i od razu jest mniej noszenia na co dzień.
Nigdy natomiast nie kupiłabym mięsa, wędlin, pieczywa, serów niepakaczkowanych czy warzyw w hipermarkecie, nawet jeśli to też wychodzi taniej.
Natomiast rzeczywiście zwykle kupuje się więcej niż się planowało na hipermarketowych zakupach...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 16:28, 17 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
A jeśli chodzi o kontrolowanie wydatków, to i tak pieniądze rozchodzą się zawsze za szybko i nie wiadomo kiedy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 16:35, 17 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Ano, Dracena, masz rację. My czasami tak mamy, że jedziemy gdzieś i mamy wstąpić do sklepu po jedną rzecz, załóżmy, że herbatę. A potem przy kasie okazuje się, że skusiło nas jeszcze na 10 innych rzeczy. Głównie mnie, mąż ma bardziej oszczędną naturę.
Aaaa... na zakupy trzeba iść najedzonym, bo w przeciwnym wypadku można kupić o wiele więcej niż się planowało. U mnie to się sprawdza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jadzia
mistrz NPR-u
Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 17:40, 17 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
micelka napisał: | Aaaa... na zakupy trzeba iść najedzonym, bo w przeciwnym wypadku można kupić o wiele więcej niż się planowało. U mnie to się sprawdza |
Hehe, masz rację, też to zauważyłam.
A propos - mnie w mieście jest knajpa, w której sprzedają posiłki na wagę. świetnie wymyślili, bo wiadomo, że jak ktoś jest głodny, napakuje sobie pełny talerz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|