..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Karafka

Miele nie wymawiamy jako mila !! Was für ein Quatsch!!

http://youtu.be/OBA1OUEQSDM

elemka

Karafka

Elemko co cię tak szokuje? Wesoly

kukułka

No tak, ale nie jest to typowe nasze polskie e, to miałam na myśli (nie mam alfabetu fonetycznego na klawiaturze), wiec mnie nie dziwi, że ktoś nieznajacy niemieckiego słyszy tam a (przecież wiadomo, że to ani nasze e, ani nasze a nie jest).
Mówiąc inaczej, chodzi o to, że w polskim nie mamy już samogłosek długich i krótkich (kilkaset lat temu jeszxze były, dziś nam zostało ó kreskowe jako relikt długiego o jedynie), a w niemieckim długie i krótkie są. Stąd nie można powiedzieć że końcowe e w Miele jest takie samo jak e polskie. U nas nie ma po prostu dokładnie o takiej samej głoski, stąd wyjaśnienie przez analogię.
Mówienie Polakowi , że Miele ma na końcu typowe e, to jak mówienie, że th w angielskim the wymawia się jako d albo w. Dla polskiego ucha to jest gloska o brzmieniu pośrednim, właśnie dlatego, że głoski zapisywane jako th w języku polskim nie ma.
Mówiąc inaczej, na końcu Miele jest niemieckie e, które jednak brzmi inaczej niż typowe e polskie. Dlatego w poprzednim poście tak napisałam.

Karafka

Napisałaś a mila a temu a to daleko do e w Miele! Ja nie napisałam ze wymawia sie jak polskie e, Podałam filmik aby każdy posłuchał ze do mila temu słowu bardzo daleko. I sieje to jeszcze większy zamęt niż nawet to wymowione e po polsku.
Zreszta polski jest rożny. Inaczej mówi Ślązak a inaczej warszawiak.

elemka

Dosadność

Mil (twarde eeeee ) Wesoly

tilia

Ja się chciałam dowiedzieć czegoś o pralkac i kuchenkach, a nie o fonetyce

kukułka

Bdb ze dałaś ten filmik, ja szukałam po różnych stronach popeawnosviowych i słownikach de i noe znalazłam. Yt nie przyszło mi do głowy.
Oczywiście, posłuchać najlepiej.
Ja tego nie wymawia jak a, chciałam tylko podkreślić, że to nie jest typowe e.
Wniosek : słyszymy to samo, a nazywamy to inaczej.

Ptysiak

Edwarda

Prawda

krówka

ja polecam jak macie możliwość zobaczyć co używają w większych skupiskach, jak. pralka.
W jakiś hotelach, pensjonatach, internatach. Tam się dużo dzieje.
Polar był niezniszczalny teraz to tylko nazwa a szkoda.

Ogladałam program o pralkach i teraz nie robi się tego na lata, ma wytrzymać tyle a tyle. Jak gwarancja na 2 lata to jak wytrzyma 3 to 1 rok sukcesu. Inaczej nic byśmy nie kupywali, bo wszystko działa.

Warto patrzeć na klasę energetyczną i zużycie wody oraz wielkość załadowania. Za duża pojemność na 2 osoby to zbytek. Dla więszej rodziny to potrzeba.
Im więcej klawiszy, ekranów, programów tym dla nas gorzej, bo więcej może się popsuć. Lepiej minimalistyczną, ale z opcją 1/2 załadowania. Wirowanie na maxa też nie zawsze się przydaje bo ciuchy są pogniecione, więcej czasu potem na prasowanie. To nam powiedzieli w Neonecie. W sklepie warto pytać a potem szukać opinii w necie o danym modelu.

Iskra

Ptysiak

bakteria

60 stopni to dość dużo na sweterki męża

buba

Ja piorę zwykle w 40 stopniach, a jak coś delikatnego to 30... Mruga

Na 60/90 st. to tylko ręczniki. Mruga