Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

jestem zła jak osa
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sagitta
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 17:22, 18 Gru 2006    Temat postu: jestem zła jak osa

Byłam dziś umówiona na 16:30 na telefoniczna rozmowę kwalifikacyjną. Córeczka ma jeszcze do Świąt nie chodzic do przedszkola (zalecenie pediatry, żeby nabrała troche odporności po długim chorowaniu), więc mąż z wielkim bólem wyszedł dziś wczesniej z pracy (ma masę zo zrobienia przed świętami), żeby zabrać małą z domu. Oczywiście dzień pod znakiem stresu. O 16:30 żołądek juz całkiem mi stanął w gardle i stał tak do 16:45, kiedy to zdecydowałm się zadzwonic do firmy i zapytać czy rozmowa jest aktualna. Usłyszałam, że właśnie chciano do mnie dzwonic, żeby przełożyć. Wsciekly Pani powiedziała, że zadzwoni dziś albo jutro, żeby umówić nową i zapytała, czy to będzie problem i bardzo była zdziwiona, że chcę, żeby umówiła co najmniej z jednodniowym wyprzedzeniem ( a nie godzinnym na przykład Wsciekly ). Ostatecznie umówiła mnie jutro na 15-tą. Na szczęście jutro Zębulkiem może się zająć ciocia, ale tylko do 15:55, rozmowa ma trwać 30-40 minut. Boję sie mysleć, co będzie, jak rozmowa się opóźni/przedłuży.........No i stres podwójny jutro murowany. Wkurzyłam się za te 15 minut wpatrywania się w telefon, nadaremne zwalnianie się z pracy męża (no, nie całkiem, bo zabrał małą do laryngologa przynajmniej - twierdziła, że włożyła sobie pestkę do nosa) i , chyba jeszcze bardziej, za zdziwienie, że nie jestem super-dyspozycyjna. Jak niby mam być?!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:37, 18 Gru 2006    Temat postu:

Trzymam kciuki coby rozmowa przebiegła pomyślnie i by się nie przedłużyła


a z superdyspozycyjnością........... jasne............ grrrr wszyscy powinni myśleć tylko i wyłącznie o pracy, problem w tym że kobiety prowadzą dom i zazwyczaj mamją dzieci Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sagitta
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 18:03, 19 Gru 2006    Temat postu:

Jeszce o superdyspozycyjności: Powiedziałam na rozmowie, że jestem zainteresowana praca tylko w Warszawie ze względu na dziecko. Zrobiłam wczesniej przez kolegę wywiad, że mają projekty warszawskie, podobno kobitki z hr powiedziały mu, że cos uda się znaleźć. Pani, z którą rozmawiałam (tym razem inna) mi wytłumaczyła, że dyspozycyjność jest ogólna zasadą, że nikt nigdy nie wie, czy po trzech tygodnaich pracy w Warszawie nie przeniosa go do Moskwy na parę miesięcy itp. Po czym chwile się zastanowiła i oświadczyła "Myslę, że mimo to powinnyśmy dokończyć rozmowę i zrobic z niej notatkę" Shocked Nota bene, jest to firma wymieniona w strefie dobrej pracy, jako przyjazna kobiecie...............No comments.........

Ostatnio zmieniony przez sagitta dnia Wto 18:08, 19 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sagitta
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 18:05, 19 Gru 2006    Temat postu:

PS. Nianiu, dzięki za trzymanie kciuków. Rozmowa trwała krótko, ale nie wiem, czy nie dlatego, że zostałam z góry skreślona.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:19, 19 Gru 2006    Temat postu:

grrrrrrrrrrr

a do kiedy dają odpowiedź?

kocham ten świat! kobieta musi pracować, a nie może; i musi mieć czas jak facet...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sagitta
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 18:32, 19 Gru 2006    Temat postu:

Właśnie: grrrrrrrr
Odpowiedź do 10 dni roboczych.........
Nianiu, ja nie muszę pracować, ale jednak, mimo wielu wątpliwości, chcę. A w ogóle to nie podoba mi się ta superdyspozycyjność różwnież w stosunku do facetów. Nie chciałabym, żeby mąż mi nagle oświadczył, że przenoszą go nie-wiadomo-gdzie na nie-wiadomo-ile.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sagitta
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 11:12, 03 Kwi 2007    Temat postu:

Odgrzebuję stary watek, bo znów się wściekłam, na to jak się traktuje potencjalnego pracownika.............ehhhhhhhh............
Najpierw się umawia na konkretny dzień na "rozmowę w sprawie dwumiesięcznego projektu dla jednego z telekomów" z zastrzeżeniem, że godzinę się ustali później. Potem ustalony dzień mija bez informacji, na to potencjalny pracownik czyli ja, wysyła średniomiłego maila i dostaje odpowiedź w postaci maila i telefonu z tysiąckrotnymi przeprosinami za "przeoczenie konieczności przełożenia spotkania". Ok, niech będzie. Umawiamy się na kolejne spotkanie, ale tym razem pan oświadcza, że spotkamy się od razu u klienta i podaje adres firmy, która mi się ewidentnie kojarzy z czym innym niż telekomunikacja. Zatkało mnie, ale myślę, że to może jakaś inna firma o bardzo podobnej nazwie i potulnie odkładam słuchawkę. Sprawdzam, że to jednak ta sama firma, o której myslę - nie mająca z telekomunikacją nic wspólnego. Dzwonię do kolesia i co się okazuje - że tamten projekt już jest nieaktualny, a ten to całkiem inny, półroczny, dotyczacy kompletnie czego innego i koleś nie uważał za stosowne mi tego powiedzieć przed rozmową z klientem! No, super po prostu, gdybym nie zadzwoniła, to bym z siebie głupka zrobiła, pomijając już ten drobiazg, że skoro składam aplikację na analityka biznesowego, to nie znaczy, że mam ochotę pracować jako analityk sprzedaży Yellow_Light_Colorz_PDT_29 ...... Szkoda gadać.............. Czy to tylko ja trafiam na takich "poważnych" pracodawców?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:41, 03 Kwi 2007    Temat postu:

oojjj nie tylko Ty.....
mojego M wyłancza telefon na tydzień gdy czeka na ważna informację ..........................................
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 51°17'N 22°52'E
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:55, 03 Kwi 2007    Temat postu:

sagitta napisał:
Odgrzebuję stary watek, bo znów się wściekłam, na to jak się traktuje potencjalnego pracownika.............ehhhhhhhh............

Doskonale Cię rozumiem. Praca, którą na szczęście straciłem (to paradoks - ale strasznie się cieszę z tego) wykańczała mnie psychicznie.
Najgorsze było to, że pracowało się zrywami - kilka dni włóczenia się po biurze, a potem nagle coś pilnego i zostawanie w pracy po godzinach i je...nie po uszach od szefa-choleryka... Tragedia... No i łatwo sobie wyobrazić przyjemność z pracy, gdy się słyszy "jak ten rysunek nie powstanie dziś, to jutro nie przychodź do pracy" - aż łapki po myszce skakały z nerwów... Yellow_Light_Colorz_PDT_45
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sagitta
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 8:12, 04 Kwi 2007    Temat postu:

Ech, czyli skoro to norma, to może nie mam na co narzekać.......No, nic, zobaczymy, zobaczymy. Już tak długo szukam pracy, że chyba wezmę, co dają (jeśli dadzą oczywiście).
A swoją drogą to przypomniało mi się, jak szukałam kiedyś na wakacjach pracy w Stanach (tyle że fizycznej, więc pewnie inne relacje panują) i naprawdę byłam zszokowana: "ale z Ciebie aniołek, przyjdź do biura wieczorem, to pogadamy", "masz chłopaka? a ja myslałem, żę się w Tobie zakocham.................zastanów się, ja jestem w tym dobry, kobiety tak twierdzą", "nie nalewaj mi więcej, bo jak pójdą klienci, to cię zgwałcę na zapleczu"....... Yellow_Light_Colorz_PDT_29 Yellow_Light_Colorz_PDT_30 Yellow_Light_Colorz_PDT_38 Yellow_Light_Colorz_PDT_29 Yellow_Light_Colorz_PDT_29 Yellow_Light_Colorz_PDT_29
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 9:20, 04 Kwi 2007    Temat postu:

Shocked Shocked Shocked
Czyli pytanie: czy planuje Pani dzieci w najbliższej przyszłości to pestka w porównaniu z tym....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sagitta
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 9:25, 04 Kwi 2007    Temat postu:

Edwarda, a ktos Cie tak zapytał? I co zrobiłaś?
Mi się jeszcze nie zdarzyło........... Ale chyba zapytałabym; "A Pan(i)?" , no, chyba że byłabym zdesperowana, żeby dostać pracę..........
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 9:31, 04 Kwi 2007    Temat postu:

Na szczęście nie Yellow_Light_Colorz_PDT_05
A odpowiedziałabym chyba asertywnie, coś o kodeksie pracy i że nie ma prawa zadawać takich pytań Yellow_Light_Colorz_PDT_05

Choć po krótkim zastanowieniu przypomniłam sobie, że w ramach "sprawdzenia znajomości j. angielskiego" jedna pani tak swobodnie ze mną próbowała rozmawiać o niby planach na przyszłość mąż, dziecko itp.
A ja zajęta moją "pseudoznajmością" tegoż języka bardziej się skupiałam na gramatyce i żeby za często "eeee" nie mówić, że kompletnie nie zajarzyłam Yellow_Light_Colorz_PDT_05
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sagitta
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 9:45, 04 Kwi 2007    Temat postu:

A więc jednak........ teraz mi to raczej nie grozi, bo do konketnego projektu to i tak pewnie na umowę zlecenie raczej zatrudniają.
Słuchajcie, a na co konkretnie w kodeksie pracy mozna się powołać, jeśli chodzi o bezprawność takiego pytania?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12432
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 9:48, 04 Kwi 2007    Temat postu:

hmm paragrafu konkretnego nie znam, ale wiem, ze nie ma prawa pracodawca pytac o takie rzeczy jak sytuacja rodzinna- mąz dzieci, wyznanie... co tam jeszcze... orientacje seksualną...???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin