|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:30, 15 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
A ja mam mieszane uczucia...nie wiem, czy ten artykul jakis tendencyjny jest...Pewnie, ze podziwiam wielodzietne rodziny, ale tu jakis hurraoptymizm-pokazane, jak z biedaka zostac milionerem i ta recepta na zostanie nim... no fajnie ze! Ciekawa jestem, czy dzieci powiela model, juz zaznaly dobrobytu to ich dzieci nie beda harowac i wszystko sie inaczej ulozy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:43, 15 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Hm, nie do końca się zgodzę. Któraś z Was napisała, że nie podoba sie jej, że dzieci "pracują" a moim zdaniem dzięki obowiązkom jakie miały za dziecka i widząc jak ciężko pracują rodzice będą już jako dorośli bardziej doceniać pieniądz-am do ich rodziców nie pzyszedl prosząc weź mnie, tylko sami umieli o to zadbać. Najprawdopodobniej i oni powielą ten model rodziny. Mimo to, każda z nas wie, że w każdej rodzinie czarna owca musi być
|
|
Powrót do góry |
|
|
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:08, 15 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Ja absolutnie uważam, że dziecko nie może mieć wszystkiego podanego na tacy, musi się nauczyć doceniać pracę, pieniądze itd., w dodatku jestem jak najbardziej za modelem rodziny, gdzie jest więcej niż dwójka dzieci.
Mimo to nie potrafię uwierzyć, że mając 20 dzieci człowiek, jako rodzic jest w stanie o te dzieci odpowiednio zadbać.
Nie chodzi mi o utrzymanie, bo wiadomo, ludzie bywają niesamowicie bogaci, chodzi mi o coś ważniejszego, o czas, uwagę, rozmowę z każdym dzieckiem z osobna choć od czasu do czasu.
Wiadomo, że starsze dzieci wychodzą z domu i usamodzielniają się, gdy rodzą się następne, ale nawet wtedy tych dzieci oczekujących uwagi będzie np. 10.
To i tak dużo...
Dla mnie posiadanie 20 dzieci zaczyna się kojarzyć z patologią, nie fizyczną, czy finansową, ale taką uczuciową, ale nie znam takich rodzin, więc może totalnie się mylę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:35, 15 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
No ale on tam mowil (ten ojciec rodziny), ze poswiecal czas kazdemu dziecku, jak mialo ochote poszalec, pojezdzic na rowerze itp. Hmmm...i to wszystko przy ciezkiej pracy nad zdobywaniem milionow? Nie bardzo w to wierze, doba chyba musialaby miec 72 godz. Tez jestem absolutnie przeciwna temu, zeby dziecko nie mialo obaowiazkow. A z tym modelem rodziny to chodzilo mi o to, czy powiela pod wzgl. liczebnosci. Nie wiem, nie bardzo wierze w to wszystko, co z taka latwoscia bylo opisane w tym artykule...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 7:45, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
oczywiscie ze w to nie wierze
doba ma 24 godziny, przy takiej ilosci dzieci nierealne jest dbanie o nie uczuciowo. zreszta gospodarka jaka on opisuje musi byc ogromna a na takiej to dopiero jest pracy!!
co do pracy dzieci, tez jestem zeby pomagaly, ale ludzie 10 zwierzat do obrzadku? gadacie tak, ale chyba nie wiecie z czym to sie je! jak byly to np. konie to dziekuje. obrobic taka ilosc dla szkolnego dziecka jest ciezkie, do tego codziennie. i znaczy to, ze dzieci przed szkola juz robia w stajni!
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:00, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że nie powielą takiego modelu.
nie znam żadnej z osób pochodzącej z rodziny wielodzietnej, która by powieliła ten model
Ciekawe, co dzieci tego faceta by opowiedziały o swoim życiu. Czy też tak by chwaliły?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:41, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Eh, nie, zapewne modelu rodziny liczącej tak wiele dzieci nie powielą, mi o model rodziny pracującej chodziło, że wpojone im zasady pracowitości i odpowiedzialności powielą w swoim dorosłym życiu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:06, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Małgorzatko, tak jak piszesz dziecko powinno mieć różne obowiązki i pomagać rodzicom, ale nie taką harówkę! z którą nie jeden dorosły by nie dawał rady, pewnie nigdy nie miałaś do czynienia z choćby mniejszym gospodarstwem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:28, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Kochaniutka miałam, miałam do czynienia, bo jeszcze nie tak dawno sami mieliśmy 80 królików, kury i gołębie a i krowy paść umiem, bo pochodzę z gospodarstwa, gdzie są nadal hodowane świnie, kozy i krowy. Racja, nie miałam do obrządku 10 sztuk bydła bo nie mieliśmy tylu ale cóż robiliśmy z siostrą i kuzynkami wszystko oprócz przerzucania gnoju z pod zwierząt, łącznie z pracą Skwarze przy sianokosach, gdzie do tej pory wszystko ręcznie sie robi bo nierówniści terenu nie pozwalają wjechać maszynom.
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:34, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Tylko z drugiej strony to był krótki wywiad i nie wiadomo co ojciec miał na myśli mówiąc o zajmowaniu się 10 zwierzętami (domyślam się, że albo bydłem skoro je hodowali, albo mniejszymi zwierzakami, które mieli na własne potrzeby żywieniowe). Nie sądzę by 5latkowi kazał np. takiego byka zaprowadzić na pastwisko, a raczej dostosowywał rodzaj pracy do wieku. Nie jest też napisane czy dzieci musiały to robić, bo nie było komu (choć myślę, że po kilku latach i tak miał sporo pracowników skoro firma się tak rozrastała), czy właśnie po to by się nauczyły szacunku do pracy i obowiązkowości. Jakby nie patrzeć można powiedzieć, że za tą pracę każde z dzieci dostało po mieszkaniu i samochodzie, więc to nie był jakiś wyzysk (zwłaszcza,że wspomniał o donoszących sąsiadach i byciu pod kontrolą różnych instytucji).
Ale zastanawiam się czy rzeczywiście ciężko pracując był w stanie zapewnić każdemu dziecku wystarczającą ilość uwagi... chociaż - w dzisiejszych czasach sporo zapracowanych rodziców nawet 1-2 dzieci nie poświęca im zbyt dużej ilości czasu, a dziećmi zajmują się nianie.
Ciekawiej by było gdyby zamieścili jakieś wypowiedzi tych dzieci, o ich wspomnieniach z dzieciństwa i własnych planach rodzicielskich.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:40, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: | Oczywiście, że nie powielą takiego modelu.
nie znam żadnej z osób pochodzącej z rodziny wielodzietnej, która by powieliła ten model |
Moi teściowie mają każde po 5ro rodzeństwa i postarali się sami o 6stkę dzieci.
Ale owe dzieci wolą się ograniczyć, np. do 4rki.
A co do pracy dzieci przy dużych zwierzętach.. Zdaje się, że Monty Roberts przed szkołą codziennie sprzątał jakąś sporą liczbę końskich boksów. Ale nie pamiętam już szczegółów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annka
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 13 Paź 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:09, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Mnie jest właśnie najtrudniej uwierzyć w to, co oni niby byli w stanie zrobić w ciągu doby. Z pewnością nie myli ani siebie ani dzieci codziennie. Za nic też nie uwierzę w radosne spędzanie wolnego czasu np. na rowerze... Może im się to ze 2-3 razy do roku zdarzyło, ale na pewno nie więcej. Chyba, że to jakieś cyborgi, a nie ludzie.
Ale podziwiam ich bardzo, że sobie radzili sami i nie wyciągali ręki po pieniądze innych, skoro sami zdecydowali o takim modelu rodziny. To jest naprawdę godne szacunku, zwłaszcza, że dorobili się majątku dopiero po latach.
Nie wyobrażam sobie też,co robili, gdy to całe stado dzieci zaczynało chorować... np. na wirusy typu rota....
W rodzinie mojej mamy też żadne z 8 dzieci nie powieliło modelu wielodzietności; max to 4 i to raczej z przypadku niż planowania.
Choć ja czuję, że 2 dzieci to stanowczo za mało. Moim marzeniem jest taka nasza sytuacja zdrowotna i majątkowa, żeby mogło być ich 4. Może, może kiedyś się zdecydujemy na 3 dziecko, bo oboje czujemy wręcz brak tego dziecka....
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19992
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:08, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
A ja miałam do czynienia z codziennym życiem rodzin bardzo wielodzietnych i akurat kontkat, dbanie 'uczuciowe' o dzieci zależały tylko i wyłącznie od rodziców - tak samo jak w przypadku, gdy jest ich np. dwójka.
w rower jestem w stanie uwierzyć bo rowerem po wsi się akurat b. często jeździ - nie 2, 3 razy do roku
za to nie bardzo wierzę w wyznanie żony, że nigdy się nie poskarżyła. sorry, ale to mi się wydaje nierealne. nie znam osoby, która NIGDY na nic nie utyskiwała, choćby na drobnostkę. i te stronniczość dla artykułu mnie do niego trochę zniechęca, choć miło poczytać o takiej optymistycznej wizji świata.
|
|
Powrót do góry |
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:26, 17 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Strzygo - ja znałam taką kobietę. ona nie mogła mieć dzieci, więc wzięli na wychowanie chłopca z domu dziecka, który nie miał szans na adopcję (wolała dziewczynkę, ale stwierdziła, że jak się rodzi to się nie ma wyboru, więc ona też nie będzie wybierać, za to cieszyła się z wnuczki ).
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 18:20, 17 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: | Oczywiście, że nie powielą takiego modelu.
nie znam żadnej z osób pochodzącej z rodziny wielodzietnej, która by powieliła ten model
|
hłe hłe, ciekawe , czy wszystko czego nie znasz, nie istnieje....
niejeden filozof nad tym pytaniem głowę sobie łamał
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Strefa gadania o wszystkim i niczym Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny
|
Strona 2 z 6 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|